A może biznes dronowy ?
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
A może biznes dronowy ?
Tak się czasami zastanawiam,.. może rzucić robote w cho...re i otworzyć jakiś biznes z usługami dronem ? :) Problem jest taki, że troche zielony w tym jestem więc pewnie kogoś kumatego do spółki musiałbym przygarnąć coby się w dziedzine troche wdrożyć. Ale podoba mi się ta perspektywa i kto wie,.. czasami człowiek podejmuje szalone decyzje w zyciu :) Da się w tej branży jakąś konkretą kase zarobić ? Pewnie Ci co z tego żyją zaraz napiszą, że nie ( konkurencja ). Trochę kasy na inwestycje by się znalazło.
Klon Symy 5 ( wiele razy na drzewach wieszanej ), IRIS+
Re: A może biznes dronowy ?
A co chcesz robić? Co kamerować? Od tego jest uzależnione ile potrzebujesz gotówki.
Pierwsze co Musisz mieć, to świadectwo kwalifikacji. Od tego zacznij.
Na forum znajdziesz temat o tym co trzeba zrobić, by zdać taki egzamin i resztę biurokracji.
Później własna działalność, możliwość wystawienia fw, jak ma to być poważne zajęcie.
Na początek zatrudnij chętną osobę, która już to robiła. Później będziesz mógł samemu się tym zająć, jak się nauczysz, ewentualnie we dwoje. Jedna lata, druga zajmuje się ujęciami. Będzie mniej stresująco na początek.
Pierwsze co Musisz mieć, to świadectwo kwalifikacji. Od tego zacznij.
Na forum znajdziesz temat o tym co trzeba zrobić, by zdać taki egzamin i resztę biurokracji.
Później własna działalność, możliwość wystawienia fw, jak ma to być poważne zajęcie.
Na początek zatrudnij chętną osobę, która już to robiła. Później będziesz mógł samemu się tym zająć, jak się nauczysz, ewentualnie we dwoje. Jedna lata, druga zajmuje się ujęciami. Będzie mniej stresująco na początek.
Re: A może biznes dronowy ?
uprawnienia - wiem, że trzeba i zakładam, że wszystko przejde :)
działalność i faktury - nie problem
zakres działalności - jak najszerszy, ale nie mam parcia na największą firmę droniarską w PL
gotówki na szkolenia,egzaminy ze 2-3 już profesjonalne drony i troche innego sprzętu powinno starczyć.
Tylko się zastanawiam jak z popytem i rentownością. Czy juz jest takie zapotrzebowanie i wzięcie jak na kapele disco-polo na wesela ? :)
działalność i faktury - nie problem
zakres działalności - jak najszerszy, ale nie mam parcia na największą firmę droniarską w PL
gotówki na szkolenia,egzaminy ze 2-3 już profesjonalne drony i troche innego sprzętu powinno starczyć.
Tylko się zastanawiam jak z popytem i rentownością. Czy juz jest takie zapotrzebowanie i wzięcie jak na kapele disco-polo na wesela ? :)
Klon Symy 5 ( wiele razy na drzewach wieszanej ), IRIS+
Re: A może biznes dronowy ?
A skoro masz już robotę, z której stać Cię na otworzenie interesu dronowego.. To po co rzucać takie opłacalne zajęcie?
Tym bardziej, że różnica w opłatach ZUS dla osoby zatrudnionej (na przynajmniej minimalną krajową) a dla osoby niezatrudnionej jest rzędu 1k miesięcznie
Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
Tym bardziej, że różnica w opłatach ZUS dla osoby zatrudnionej (na przynajmniej minimalną krajową) a dla osoby niezatrudnionej jest rzędu 1k miesięcznie
Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
Re: A może biznes dronowy ?
Już nie. I nie, nie żyję z tego. Kiedyś żeby filmować z powietrza latadłem musiałeś umieć je zbudować i poprowadzić bez albo z minimalnym wspomaganiem więc konkurencja była niewielka. Mało było tych co filmowali jeszcze mniej tych którzy robili to dobrze. Teraz bardzo porządny sprzęt filmowy, bijący na głowę to na czym się "zaczynało" filmowanie z "durnia" tak pod względem jakości obrazu jak i łatwością obsługi to dzieciaki na komunię dostają. Każda, choć trochę szanująca się firemka zajmująca się fotografią ślubną czy plenerową ma na stanie Mydelnicę lub Junaka bo ani to wielkie pieniądze ani jakaś mecyja obsłużyć. To samo ekipy reporterskie, firmy odśnieżające dachy, leśnicy itd. Czasem mam wrażenie że mając firmę po prostu wypada mieć "durnia", nawet jeżeli głównym przedmiotem działalności jest dystrybucja papieru toaletowego. Zrobienie uprawnień to też nie jakiś rocket science więc jak nie masz na oku jakiejś specyficznej niszy to na kokosy nie licz bo dostępność sprzętu i bezpardonowa wojna na ceny dumpingowe zrobiły swoje na rynku filmowo zdjęciowym.Radauskas pisze:Da się w tej branży jakąś konkretą kase zarobić ?
Ten wredny...
Re: A może biznes dronowy ?
Zdaje sobie sprawę, że do wesel itp. to już sprzętu i uprawnionych operatorów jest wielu. Ale myslałem może o jakiś bardziej ambitnych i specjalistycznych zastosowaniach. Że może tu jeszcze drzemią spore pokłady niezarobionej kasy :)
Klon Symy 5 ( wiele razy na drzewach wieszanej ), IRIS+
Re: A może biznes dronowy ?
Jeśli dasz radę przeżyć bez dochodów, a raczej na dużej stracie rok... dwa lata, to przy bardzo dobrym zapleczu, w co wchodzi nie tylko "sprzęt latający", ale profesjonalne kamery, profesjonalny montaż materiału filmowego, i.t.d. to jest szansa, że kiedyś zaczniesz zarabiać
Nie, nie jestem nikim "z branży" i nie świadczę takich usług, ale badałem "możliwości" na tym rynku
Nie, nie jestem nikim "z branży" i nie świadczę takich usług, ale badałem "możliwości" na tym rynku
Pozdrawiam, Artur
Lepiej wejść komuś w drogę, niż w tyłek...
Lepiej wejść komuś w drogę, niż w tyłek...
Re: A może biznes dronowy ?
O tym właśnie mówię - nisza. Jak znajdziesz (lub już znalazłeś) coś do robienia latadłem czego nie robi nikt inny albo przynajmniej niewiele osób to robi albo potrzebny jest wyspecjalizowany sprzęt, niedostępny w sklepie dla idiotów czy u majfrenda to masz szanse. Przynajmniej do momentu dopóki się sąsiad nie połapie że z tego jest mamona. Bo podwórko filmowe jest już bardzo mocno wysycone usługodawcami i jedyna szansa na godziwy zarobek to cierpliwie wyrabiać renomę co z kolei się wiąże z tym o czym pisał Kowal - sporo czasu i energii minie zanim to ewentualnie ruszy na plus i wcale nie musi się udać.Radauskas pisze:Ale myslałem może o jakiś bardziej ambitnych i specjalistycznych zastosowaniach.
Ten wredny...
Re: A może biznes dronowy ?
Ja tylko amatorsko się zajmuję lataniem, ale wśród różnych znajomych (nie z forum) mam osoby, które filmują śluby, zajmują się fotogrametrią z drona, albo inspekcjami np. linii elektrycznych, więc chyba faktycznie rynek jest już dosyć obłożony.
Np. geodeci na studiach mają też styczność z dronami, robią różne naloty np. na obozach w wakacje.
Tfu, ech, no i zacząłem używać tego słowa... dron :P.
Np. geodeci na studiach mają też styczność z dronami, robią różne naloty np. na obozach w wakacje.
Tfu, ech, no i zacząłem używać tego słowa... dron :P.
Re: A może biznes dronowy ?
Ja też nie zarabiam na lataniu dronidłem, zrobiłem SK jak była ostatnia okazja podejść na zasadzie samokształcenia - i jasne, jakieś myśli i "dorobieniu" do pensji były, nawet kilka zdjęć trafiło na stronę www jaką robiłem więc była okazja na doliczenie czegoś extra. Ale SK bardziej jest mi potrzebne do latania w swoim mieście bo po prostu lubię je fotografować ;)
Wg mnie - jasne, że można zarobić, śluby będą zawsze, ale to praca podobna do weselnego DJa, (DJIa :D :D ) - ciągle w trasie, właściwie zawsze w weekend i użeranie się z ludźmi bo oni myśleli że będzie słońce a padał deszcz :D - tzn ok jak ktoś lubi - mnie to nie ciągnie.
Geodezja, Kartografia, Kamery termowizyjne - tu znajdziesz pieniądze, ale taka termowizja sama potrafi kosztować coś w granicach 6 - 60tys zł więc już powinno się chyba co najmniej przysiąść i rozpisać biznesplan ;)
poza tym - jak już będziesz miał obraz gdzie ucieka ciepło z budynku - to dobrze byłoby od razu coś zaproponować aby to naprawić sam film to nie wszystko (tak samo w kartografii - to nie jest zwykłe "cykanie fotek"
Wg mnie - jasne, że można zarobić, śluby będą zawsze, ale to praca podobna do weselnego DJa, (DJIa :D :D ) - ciągle w trasie, właściwie zawsze w weekend i użeranie się z ludźmi bo oni myśleli że będzie słońce a padał deszcz :D - tzn ok jak ktoś lubi - mnie to nie ciągnie.
Geodezja, Kartografia, Kamery termowizyjne - tu znajdziesz pieniądze, ale taka termowizja sama potrafi kosztować coś w granicach 6 - 60tys zł więc już powinno się chyba co najmniej przysiąść i rozpisać biznesplan ;)
poza tym - jak już będziesz miał obraz gdzie ucieka ciepło z budynku - to dobrze byłoby od razu coś zaproponować aby to naprawić sam film to nie wszystko (tak samo w kartografii - to nie jest zwykłe "cykanie fotek"
Re: A może biznes dronowy ?
Oj Verid, po co takie głupotki wypisujesz. Oczywiście, że da się zarobić, sam piszesz, że rynek jest duży to i oczywiście kamerunów jest więcej a lata 2012 gdzie za zdjęcie (tak, jedno) chłopaki życzyli sobie 600zł minęły. Jednak sprzęt jest lepszy, bardziej zautomatyzowany więc i zacząć jest prościej ~~Verid pisze:Już nie. I nie, nie żyję z tego. Kiedyś żeby filmować z powietrza latadłem musiałeś umieć je zbudować i poprowadzić bez albo z minimalnym wspomaganiem więc konkurencja była niewielka. Mało było tych co filmowali jeszcze mniej tych którzy robili to dobrze. Teraz bardzo porządny sprzęt filmowy, bijący na głowę to na czym się "zaczynało" filmowanie z "durnia" tak pod względem jakości obrazu jak i łatwością obsługi to dzieciaki na komunię dostają. Każda, choć trochę szanująca się firemka zajmująca się fotografią ślubną czy plenerową ma na stanie Mydelnicę lub Junaka bo ani to wielkie pieniądze ani jakaś mecyja obsłużyć. To samo ekipy reporterskie, firmy odśnieżające dachy, leśnicy itd. Czasem mam wrażenie że mając firmę po prostu wypada mieć "durnia", nawet jeżeli głównym przedmiotem działalności jest dystrybucja papieru toaletowego. Zrobienie uprawnień to też nie jakiś rocket science więc jak nie masz na oku jakiejś specyficznej niszy to na kokosy nie licz bo dostępność sprzętu i bezpardonowa wojna na ceny dumpingowe zrobiły swoje na rynku filmowo zdjęciowym.Radauskas pisze:Da się w tej branży jakąś konkretą kase zarobić ?
O czym Ty piszesz, kuźwa, dorośli ludzie a takie niestworzone historie. Jak w każdym biznesie pierw trzeba wsadzić pieniądze by się inwestycja zwróciła, najeździć i namęczyć. I nawet miejsce zamieszkania nie jest istotne bo dzisiaj to trzeba być ogólnopolskim.Kowal pisze:Jeśli dasz radę przeżyć bez dochodów, a raczej na dużej stracie rok... dwa lata, to przy bardzo dobrym zapleczu, w co wchodzi nie tylko "sprzęt latający", ale profesjonalne kamery, profesjonalny montaż materiału filmowego, i.t.d. to jest szansa, że kiedyś zaczniesz zarabiać
Nie, nie jestem nikim "z branży" i nie świadczę takich usług, ale badałem "możliwości" na tym rynku
Najlepszy przykład to mój znajomy, który zabawę z dronami rozpoczął dwa-trzy lata temu. Kupił Phantomixa 3, nagrał parę wesel, zrobił showreel, kupiłPH4Pro, na targach ślubnych (2017) wystawił się i co? 34 zlecenia na 2018. Rynek jest, zapotrzebowanie duże, kwestia chęci i motywacji. Oczywiście wystawił się na całą Polskę, będzie w rozjazdach, praca non stop bo i nakręcić i zmontować, jednak za taki ślub też jest odpowiednio kasowane. Sorry ale "nie da się" /"trzeba mieć układy"/"praca dla wybranych" strasznie mnie irytują. Są ludzie którzy za śluby kasują 4-5tyś i są tacy co za 9k, widełki w strzelenie się w rynek są spore.
I co Ty kowal badałeś. W Polsce rocznie jest 25k wesel, wydanych ŚK na Polskę ~~ 2500. Moda na video z drona przeogromna tak więc i zleceń masa. I piszę tu tylko o branży weselnej a do tego dochodzi cała masa nagrań dla firm czy nawet prywatnych zlecedoniawców.
Re: A może biznes dronowy ?
Jedną z dróg rozpoczęcia biznesu w droniarstwie, to szukanie luk w dziedzinie, na której się znasz, lub masz wejścia na potencjalne zlecenia.
Jesteś budowlańcem myślisz o inwentaryzacjach, kontrolach obiektów itp.
Elektrykiem wysokich napięć, kręcisz się przy sprawdzaniu linii energetycznych,
Fotografem chałtur - jak masz zlecenie, nikt ci nie podskoczy, bo rozszerzasz usługę.
Masz tatę znanego reżysera, nie musisz się martwić o zlecenia Jak się oczywiście nauczysz wcześniej latać
I tak można bez końca. Moim pierwszym zleceniem, za które zarobiłem flaszkę dobrej nalewki, to kilka ujęć z powietrza dla właściciela agroturystyki, na którą przyjechałem ze znajomymi i chciałem się pochwalić quadro
Jesteś budowlańcem myślisz o inwentaryzacjach, kontrolach obiektów itp.
Elektrykiem wysokich napięć, kręcisz się przy sprawdzaniu linii energetycznych,
Fotografem chałtur - jak masz zlecenie, nikt ci nie podskoczy, bo rozszerzasz usługę.
Masz tatę znanego reżysera, nie musisz się martwić o zlecenia Jak się oczywiście nauczysz wcześniej latać
I tak można bez końca. Moim pierwszym zleceniem, za które zarobiłem flaszkę dobrej nalewki, to kilka ujęć z powietrza dla właściciela agroturystyki, na którą przyjechałem ze znajomymi i chciałem się pochwalić quadro
Re: A może biznes dronowy ?
Oj Rybskee, zanim zaczniesz komukolwiek zarzucać wypisywanie głupot wypadałoby chociaż spróbować przeczytać ze zrozumieniem co interlokutor napisał a tak wyszło ci jak zwykle. Przyszedł, chlapnął błotem, napuszył ogonek a koniec końców napisał to samo co poprzednicy...Rybskee pisze:Oj Verid, po co takie głupotki wypisujesz.
Właśnie o tym piszę - kokosów z tego nie będzie a o to kolega pytał. O konkretną kasę.Rybskee pisze: lata 2012 gdzie za zdjęcie (tak, jedno) chłopaki życzyli sobie 600zł minęły
I dlatego zaczynają WSZYSCY którzy zobaczą kopter w MM żądając za swoje usługi grosze, nawet przysłowiową flaszkę (bo po cichu to może się uda bez robienia papierów) byle tylko chapnąć zlecenie. Poza tym coraz więcej osób ma kopter na własne potrzeby na zasadzie "po co mam zatrudniać firmę jak fotkę mogę se cyknąć sam a jeszcze fajne selfie z wakacji będzie".Rybskee pisze:Jednak sprzęt jest lepszy, bardziej zautomatyzowany więc i zacząć jest prościej ~~
Dokładnie to napisałem a temu przytaknąłeś vide pierwszy cytat - boom na usługi droniarskie minął, to już nie taka żyła złota co kiedyś. Oczywiście, nawet mój Ph2 dostawał propozycje zleceń (których z oczywistych względów nie mógł zrealizować) ale żeby wyżyć z tego? Nawet jakby był Phantomem 4 a ja miałbym papiery - nie.Rybskee pisze:trzeba wsadzić pieniądze by się inwestycja zwróciła, najeździć i namęczyć.
Dlatego nie warto po pijaku siadać do kompa bo się można doczytać czegoś czego nikt nie napisał i niepotrzebnie się irytować potemRybskee pisze:Sorry ale "nie da się" /"trzeba mieć układy"/"praca dla wybranych" strasznie mnie irytują.
Historia twojego znajomego jest świetną ilustracją tego co napisałem wcześniej a co jakimś cudem ci umknęło. Kopter jako dodatek do biznesu - tak, jak najbardziej, wręcz nawet być powinien. Jako samodzielne źródło dochodu - zapomnij. MUSISZ mieć coś jeszcze - wspomniany montaż, fotografię ślubną, agencję reklamową etc. cokolwiek.
Ten wredny...
Re: A może biznes dronowy ?
No to zakładam agencje reklamową. I modelki przy okazji będą się we firmie pojawiały :)
Klon Symy 5 ( wiele razy na drzewach wieszanej ), IRIS+
Re: A może biznes dronowy ?
Verid, szacun za to, że chciało Ci się w ogóle odpowiadać Niektórzy żyją w matrixie, i skoro im z tym dobrze...
Pozdrawiam, Artur
Lepiej wejść komuś w drogę, niż w tyłek...
Lepiej wejść komuś w drogę, niż w tyłek...