Skąd brać muzykę do filmów?
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Waldorf zgadzam się z Tobą.
Istotnym jest tutaj pojęcie "pola eksploatacji".
(artykuł który próbuje wyjaśnić temat: http://www.portalfilmowy.pl/wydarzenia, ... -cz-I.html)
Żeby umieścić film na forum trzeba go opublikować na YT, Vimeo, czy innych podobnych.
Z moich doświadczeń w takim wypadku pole eksploatacji = internet. Nie występuje w takim przypadku pojęcie znajomy/nieznajomy. Z tymi 25 lat też byłbym ostrożny bo to nie zawsze ma zastosowanie.
Istotnym jest tutaj pojęcie "pola eksploatacji".
(artykuł który próbuje wyjaśnić temat: http://www.portalfilmowy.pl/wydarzenia, ... -cz-I.html)
Żeby umieścić film na forum trzeba go opublikować na YT, Vimeo, czy innych podobnych.
Z moich doświadczeń w takim wypadku pole eksploatacji = internet. Nie występuje w takim przypadku pojęcie znajomy/nieznajomy. Z tymi 25 lat też byłbym ostrożny bo to nie zawsze ma zastosowanie.
Pozdrawiam,
Grzegorz
Grzegorz
ja również, prawo autorskie nie wygasa nigdy - jest nawet dziedziczne.Grzegorz pisze:Z tymi 25 lat też byłbym ostrożny bo to nie zawsze ma zastosowanie.
Pozdrawiam Waldek
http://heli.waldorf.pl
http://heli.waldorf.pl
Czas trwania autorskich praw majątkowych:
Autorskie prawa majątkowe trwają:
- przez cały czas życia twórcy i 70 lat po jego śmierci;
- jeżeli twórca nie jest znany 70 lat od daty pierwszego rozpowszechnienia utworu.
Jeżeli z mocy ustawy autorskie prawa majątkowe przysługują innej osobie niż twórca:
- 70 lat liczy się od daty rozpowszechnienia utworu;
gdy utwór nie został rozpowszechniony - 70 lat od daty ustalenia utworu;
- 50 lat w odniesieniu do nadań programów RTV (licząc od roku pierwszego nadania);
- 50 lat w odniesieniu do sporządzania i korzystania z fonogramów i wideogramów (licząc od roku sporządzenia).
Autorskie prawa majątkowe trwają:
- przez cały czas życia twórcy i 70 lat po jego śmierci;
- jeżeli twórca nie jest znany 70 lat od daty pierwszego rozpowszechnienia utworu.
Jeżeli z mocy ustawy autorskie prawa majątkowe przysługują innej osobie niż twórca:
- 70 lat liczy się od daty rozpowszechnienia utworu;
gdy utwór nie został rozpowszechniony - 70 lat od daty ustalenia utworu;
- 50 lat w odniesieniu do nadań programów RTV (licząc od roku pierwszego nadania);
- 50 lat w odniesieniu do sporządzania i korzystania z fonogramów i wideogramów (licząc od roku sporządzenia).
Jak dla mnie prawo autorskie to jakaś paranoja. Prawa, dajmy takiej Gagi, są lepiej chronione niż prawa np. wynalazcy leku, którego broni prawo patentowe obowiązujące przez 20 lat. Przy założeniu oczywiście, że złożył odpowiednie wniosek patentowy. Absurd.
Taki mój OT.
Taki mój OT.
Strona mojej kochanej córeczki:
http://www.igunia.pl
Jak nie wiesz na co przeznaczyć 1% odpisu z podatku - zajrzyj.
http://www.igunia.pl
Jak nie wiesz na co przeznaczyć 1% odpisu z podatku - zajrzyj.
Waldek, dawniej to do końca nie wiem jak było ;). Nie interesowało mnie to wtedy.
Jednak, jak dla mnie "trochę to dziwne", że prawa wspomnianej Lady Gagi są kilkukrotnie dłużej chronione od wspomnianego odkrywcy leku - załóżmy na raka.
Postawmy teraz na szali jakie znaczenie dla całego społeczeństwa ma (muszę poszukać utworu), mam - np "Judas" a jakie znaczenie ma wspomniany lek (założenie czysto hipotetyczne). Ile każda z tych osób poświęciła czasu i części swojego życia.
Właśnie taki sposób wartościowania nie do końca mi pasuje.
Nie wiem, być może jestem inny.
Jednak, jak dla mnie "trochę to dziwne", że prawa wspomnianej Lady Gagi są kilkukrotnie dłużej chronione od wspomnianego odkrywcy leku - załóżmy na raka.
Postawmy teraz na szali jakie znaczenie dla całego społeczeństwa ma (muszę poszukać utworu), mam - np "Judas" a jakie znaczenie ma wspomniany lek (założenie czysto hipotetyczne). Ile każda z tych osób poświęciła czasu i części swojego życia.
Właśnie taki sposób wartościowania nie do końca mi pasuje.
Nie wiem, być może jestem inny.
Strona mojej kochanej córeczki:
http://www.igunia.pl
Jak nie wiesz na co przeznaczyć 1% odpisu z podatku - zajrzyj.
http://www.igunia.pl
Jak nie wiesz na co przeznaczyć 1% odpisu z podatku - zajrzyj.
map1 ?bartwaw pisze:Nigdy nie znasz dnia ani godziny.
Wejdź na heli.waldorf. Niestety Waldek ma sprawę ugodową - z tego co pamiętam 2500 za umieszczenie głupiej mapki.
Też to przechodziłem, nie dałem sie zastraszyć i skończyło się na umorzeniu
jeszcze na etapie gdy byłem wzywany jako świadek.
Ale to kwetstia czasu jak pojawi się jakaś firemka próbująca dochodzić praw artystów na zasadzie ugody za xxxx zł za użycie jakiegoś kawałka muzycznego.
Czyli jak to jest, jeśli robię np. jakiś filmik z wakacji podkładam nagranie z legalnie
zakupionej płyty, potem wypalam swoją płytkę i oglądamy ją "u cioci na imieninach"
w parę osób albo daję taką płytkę znajomym żeby sobie oglądnął ją w domu i właściwie
nie wiem co się dalej z moją płytką dzieje. To popełniam przestępstwo czy nie ?
zakupionej płyty, potem wypalam swoją płytkę i oglądamy ją "u cioci na imieninach"
w parę osób albo daję taką płytkę znajomym żeby sobie oglądnął ją w domu i właściwie
nie wiem co się dalej z moją płytką dzieje. To popełniam przestępstwo czy nie ?