Przechowywanie LiPo w trakcie ładowania i nie tylko

Zbiór porad dla każdego

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Artz
Posty: 372
Rejestracja: piątek 05 paź 2012, 17:17
Lokalizacja: Skawina

Post autor: Artz »

Rozładować do zera żarówką. A później do zwykłego pojemnika na baterie :)
Są też inne przepisy na moczenie w soli.. Ale chyba najszybszy sposób to rozładowanie i oddanie do punktu zbioru baterii.
Kilka wirników i dwie łopaty.
oko
Posty: 919
Rejestracja: wtorek 22 paź 2013, 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: oko »

Wstałem rano do klopa, i zaspany patrzę - naładował się duży lipol, czas podłączyć następny. Ale senność + brak procedur - katastrofa! Zamiast podpiąć goldy z kabelka od ładowarki połączyłem plusy z minusami z innej baterii! 3s i 4s, 3300 mAh! Przez pierwszą sekundę nie działo się nic. I nagle 3s Turnigy mocno już zmęczona i bez tego - spuchła, dym strzelił i w tej samej chwili płomień tak z metr w górę. Za kabelki nie ma co łapać - odlutowują się momentalnie, chyba po to by choć je uratować. Na szczęście ładowałem na kafelkach, zrobionych kiedyś by stawiać buty przy drzwiach... drugi lipol (4s nanotech) stracił trochę pojemności, ale nawet nie spuchł. Po kilku ładowaniach wraca do formy. Cała akcja zakończyła się zaskakująco bezstratnie, ale wrażenia niezapomniane...

Procedura: baterie nie mogą leżeć obok ładowarki!
Awatar użytkownika
Rurek
Posty: 16419
Rejestracja: środa 10 mar 2010, 15:21
Lokalizacja: AIP ENR 5.5 - AAA 153 :-)

Post autor: Rurek »

Procedura: baterie nie mogą leżeć obok ładowarki!
Znam lepszą :-) wywalić goldy i używać złącz jednopłciowych. Nie ma wtedy szans na pomyłkę nawet obudzony w środku nocy po poprawinach weselnych u kuzyna na wsi ;-)
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
oko
Posty: 919
Rejestracja: wtorek 22 paź 2013, 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: oko »

Rurek pisze:Znam lepszą :-) wywalić goldy i używać złącz jednopłciowych.
Słuszna uwaga, a jaki standard najlepiej wybrać? XT-60?
Artu

Post autor: Artu »

XT60 lub XT90 Zależnie od pobieranego prądu z pakietu.
lechu54
Posty: 133
Rejestracja: niedziela 29 gru 2013, 00:03
Lokalizacja: Poznań

Post autor: lechu54 »

yyyy... Panowie, bo lekko w szoku jestem.

Jestem zielony w temacie. Prawie miesiąc temu kupiłem sobie Phantoma 1 a tydzień temu Pahntoma 2.
Nie miałem wczęśniej doczyenia z jakimkolwiek modelarstwem czy innym zajęciem gdzie używa się baterii Lipo.

Czy powinienem się czegoś obawiać ładując baterie od Phantoma 1 czy 2 oryginalnymi ładowarkami?
Baterie przechowuje naładowane w walizce z Phantomami.

Kurcze, coś z lekka przerażony jestem.
wjacek
Posty: 418
Rejestracja: niedziela 26 gru 2010, 14:36
Lokalizacja: okolice Poznania

Post autor: wjacek »

Dobrze że czytasz ... dobrze być świadomym ...
To co piszą to prawda, przeładowany, lub uszkodzony aku to niekontrolowane źródło ognia.
Na forum i wielu innych forach modelarskich jest mnóstwo opisów/ostrzeżeń.
Mimo używania org. ładowarki zawsze może coś się zdarzyć, coś pójść nie tak ...
Dlatego znając zagrożenie warto dmuchać na zimne i ładować LiPo z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności/prewencji.
Pozdrawiam,
Jacek
lechu54
Posty: 133
Rejestracja: niedziela 29 gru 2013, 00:03
Lokalizacja: Poznań

Post autor: lechu54 »

wjacek pisze:Dobrze że czytasz ... dobrze być świadomym ...
To co piszą to prawda, przeładowany, lub uszkodzony aku to niekontrolowane źródło ognia.
Na forum i wielu innych forach modelarskich jest mnóstwo opisów/ostrzeżeń.
Mimo używania org. ładowarki zawsze może coś się zdarzyć, coś pójść nie tak ...
Dlatego znając zagrożenie warto dmuchać na zimne i ładować LiPo z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności/prewencji.
OK, rozumiem, że największe zagrożenie jest podczas ładowania, kiedy coś pójdzie nie tak.
A z przechowywaniem?. Może tak sama z siebie zapalić się?
wjacek
Posty: 418
Rejestracja: niedziela 26 gru 2010, 14:36
Lokalizacja: okolice Poznania

Post autor: wjacek »

Ze znanych mi przypadków (tzn. przeczytanych w sieci) 100% to przypadki podczas ładowania, zwarcia lub uszkodzenia mechanicznego pakietu.
Pozdrawiam,
Jacek
lechu54
Posty: 133
Rejestracja: niedziela 29 gru 2013, 00:03
Lokalizacja: Poznań

Post autor: lechu54 »

Ok, dziękuję.
Powiem szczerze, że do tej pory byłem nieświadomy zagrożenia.:(
wjacek
Posty: 418
Rejestracja: niedziela 26 gru 2010, 14:36
Lokalizacja: okolice Poznania

Post autor: wjacek »

W sieci jest mnóstwo filmików co się dzieje z pakietem po przebiciu gwoździem, czy też podczas ładowania.
Jeżeli chodzi o ładowanie to wygląda na to że przyczyny pożaru są dwie:
1. Stary zużyty lub uszkodzony pakiet
2. Bak balansowania/przeładowanie na skutek: błędnego podłączenia, uszkodzenia styków pakietu lub ładowarki, uszkodzenia ładowarki

Efekty zawsze jednakowe a straty zależne od miejsca i warunków ładowania.
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Gmeracz
Posty: 852
Rejestracja: czwartek 08 gru 2011, 18:24
Lokalizacja: UE
Kontakt:

Post autor: Gmeracz »

Lechu, li-pole mają to do siebie, że są bardzo wydajne ale potrafią być niebezpieczne. Przechowując je parę dni naładowane nic im nie zrobisz, ale na dłużej powinny być rozładowane do 60% (3,8V na ogniwo). Inaczej trzymane długo naładowane do pełna powoli tracą swoją wydajność i mogą też spuchnąć.
Ta oryginalna ładowarka nadaje się jak najbardziej, ale szału z nią nie ma. Chociażby z tego powodu, że nie masz żadnych opcji ładowania oprócz naładowania full. Szczerze mówiąc, jeżeli posiadasz taki sprzęt który kosztował w końcu już parę tysiaków, warto byłoby kupić nawet prostą ładowarkę, ale już z komputerem, gdzie miałbyś min. program do przechowywania (STORAGE) pakietów.
I jeszcze jedno - NIGDY nie ładuj baterii bez nadzoru. Albo rób to na zewnątrz w ogródku na niepalnym podłożu. Tak profilaktycznie :mrgreen:
Od śmigła...
lechu54
Posty: 133
Rejestracja: niedziela 29 gru 2013, 00:03
Lokalizacja: Poznań

Post autor: lechu54 »

Ładuję w pokoju na komodzie, pod półką. Miało by co się zająć....wrrr

Myślę, że czas na poszukanie "bezpiecznego" miejsca na ładowanie.

pozdr.
lechu54
Posty: 133
Rejestracja: niedziela 29 gru 2013, 00:03
Lokalizacja: Poznań

Post autor: lechu54 »

Gmeracz pisze:Lechu, li-pole mają to do siebie, że są bardzo wydajne ale potrafią być niebezpieczne. Przechowując je parę dni naładowane nic im nie zrobisz, ale na dłużej powinny być rozładowane do 60% (3,8V na ogniwo). Inaczej trzymane długo naładowane do pełna powoli tracą swoją wydajność i mogą też spuchnąć.
Ta oryginalna ładowarka nadaje się jak najbardziej, ale szału z nią nie ma. Chociażby z tego powodu, że nie masz żadnych opcji ładowania oprócz naładowania full. Szczerze mówiąc, jeżeli posiadasz taki sprzęt który kosztował w końcu już parę tysiaków, warto byłoby kupić nawet prostą ładowarkę, ale już z komputerem, gdzie miałbyś min. program do przechowywania (STORAGE) pakietów.
I jeszcze jedno - NIGDY nie ładuj baterii bez nadzoru. Albo rób to na zewnątrz w ogródku na niepalnym podłożu. Tak profilaktycznie :mrgreen:
Dziękuję za informacje i porady. Każda informacja jest dla mnie cenna.
Phantom 1 pewnie zaraz będzie sprzedany i nie będę już posiadał standardowych baterii.

Czy w przypadku baterii do Phantoma 2 jestem w stanie dobrać inną niż oryginalną ładowarkę? Bo one jak dobrze rozumiem cała elektronikę mają w sobie dlatego nie muszę dołączać dodatkowego przewodu do ładowarki jak to miało miejsce w przypadku Phantoma 1?
Awatar użytkownika
Rybskee
Posty: 1332
Rejestracja: czwartek 20 gru 2012, 02:14
Lokalizacja: Berlin

Post autor: Rybskee »

Ogólnie to albo wadliwa ładowara/pakiet albo jej napięcie prowadzi do ewentualnego pożaru. Otóż pod nadzorem ładowałem lipola 3S wyładowanego do 3V - nie, nie zjarał się. Z wyglądu przypominał bombkę. IMAX B6 + 10A zasilacz. Cele wstawały pojedynczo. Cela 1. pełna, potem 2. wstała. Przy próbie naładowania 3. rozerwało ją i ładowarka od razu odcięła prąd i zaczęła piszczeć.

Meritum: Lipo rozładowane nie wybucha (chciałem sprawdzić ten mit na własnej baterii). Przy ładowaniu dobrą ładowarką nie powinno się nic zdarzyć (test na baterii rozładowanej).

Jednak każdy lipo jest inny i nawet najlepsza ładowarka robiona małymi chińskimi rączkami nie jest idealna dlatego nigdy nie ładuj bez nadzoru. Ja jak już koniecznie muszę wyjść to wsadzam i ładowarkę i lipola do garnka z pokrywką.

A to zdjęcie biednego lipola;

Obrazek

EDIT: Ktoś tu już chyba zauważył, że pożary były przede wszystkim w autach, gdzie zasilanie ładowarki pozostawia wiele do życzenia.
ODPOWIEDZ