Nie da się polemizować z kimś, kto napisze takie coś po tym, jak skierowałem specjalnie do niego wypowiedź wyjaśniającą iż nie próbuje legalizować lub akceptować strzelanie - lecz zamiast pieprzenia i dywagacji o prawnych konsekwencjach zalecam unikać sytuacji w których ktoś poczuje dyskomfort z naruszenia swojej prywatności i zareaguje jakąkolwiek przemocą - obojętnie czy werbalną, czy strzelaniem z czegokolwiek.Verid pisze:A ja wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę twoją wcześniejszą działalność na forum jestem szczerze zaskoczony i zażenowany że tak debilny pomysł jak strzelanie do kopterów czy innych latadeł tudzież inne formy samosądu nie tylko zawitał w twojej głowie ale cieszy się twoją pełną akceptacją.
Strzelanie do dronów
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Re: Strzelanie do dronów
Re: Strzelanie do dronów
Podchodząc w ten sposób do tematu dajesz przyzwolenie na takie odpały. Nie, nikt nie ma prawa kropnąć ci do maszyny ani zaatakować cię werbalnie, niezależnie od tego co mu się wydaje a ty masz święte prawo latać dokładnie tam gdzie masz na to ochotę w ramach obowiązujących przepisów, bez konieczności zastanawiania się czy akurat pod tobą jest debil z przeczulicą na tle własnego ego czy go nie ma. Jeżeli ktoś czuje że jego prywatność zostało naruszona to ma a) święte prawo podejść do operatora i poprosić o wybór innej trasy przelotu b)jeżeli operator nie przychylił się do prośby, ma święte prawo powiadomić o tym Policję i jeżeli po JEJ weryfikacji wyjdzie że jednak prywatność nie została naruszona to swoje odczucia może sobie w buty włożyć.
Ten wredny...
Re: Strzelanie do dronów
DronNOOB pisze:U wiesz mi jeśli by Twój "don" z kamerą znalazł się nad moim domem a ja zwaliłem by go kamieniem to jeszcze Ty by mi zapłaciłeś :D ( jeśli zachciało by się Tobie odszkodowania).Kod: Zaznacz cały
Jeśli przestrzeń powietrzna nad naszym domem umożliwia loty
Eh,, a wydawalo by sie ze modelarze to taka zgrana spolecznosc
Widze ze niektorzy maja mentalnosc Kalego ,kali ukrasc to dobrze ,a kalemu ukrasc to zle
Re: Strzelanie do dronów
Ani policja, ani jakiś zbytnio się w prawie orientujący operator drona nie będzie decydował o tym gdzie mogę sobie wstawiać swoje odczucia. Jeżeli ktoś bazować chce na gwałceniu moich praw uważając, że to ja zobowiązany jestem do proszenia go o to, by tak nie robił - to faktycznie nabieram ochoty wziąć do ręki broń, intruza zdjąć z nieba i dopiero wtedy dzwonić po policję informując że jakiemuś idiocie spadł sprzęt do mojego ogrodu zaraz obok dziecka. I dopóki nie wyłożysz masę kasy na biegłego który jakimś cudem udowodni, że było inaczej ... możesz sobie wszystko włożyć w buty ty.Verid pisze:Jeżeli ktoś czuje że jego prywatność zostało naruszona to ma a) święte prawo podejść do operatora i poprosić o wybór innej trasy przelotu b)jeżeli operator nie przychylił się do prośby, ma święte prawo powiadomić o tym Policję i jeżeli po JEJ weryfikacji wyjdzie że jednak prywatność nie została naruszona to swoje odczucia może sobie w buty włożyć.
Bezsensowne dywagację. Normalny człowiek zamiast oczekiwania, że ktoś grzecznie poprosi go zmianę trasy przelotu - po prostu nie będzie niepotrzebnie wqwial dronem ludzi ani kury. To jest najbardziej inteligentny sposób.
Re: Strzelanie do dronów
Faktycznie, o tym decyduje obowiązujące w Polsce prawo.IvanM pisze:Ani policja, ani jakiś zbytnio się w prawie orientujący operator drona nie będzie decydował o tym gdzie mogę sobie wstawiać swoje odczucia
Czytaj ze zrozumieniem To do czego masz prawo to jedno, odczucia to drugie. Jeżeli operator lata zgodnie z prawem to twoje widzimiśię odnośnie prywatności wędruje do obuwia. Jeżeli nie to ma wytykać w podskokach z twojego terenu ale ciągle NIE DO CIEBIE i twojej wiatrówki/bejsbola (niepotrzebne skreślić) należy egzekwowanie tego prawa.IvanM pisze: Jeżeli ktoś bazować chce na gwałceniu moich praw uważając, że to ja zobowiązany jestem do proszenia go o to, by tak nie robił
Do wykazania że sprzęt został zestrzelony nie potrzeba eksperta. Z reguły zostaje dziura - wiesz? Pomijając fakt że Policja nie poprzestanie na fakcie że spadł ale oczywiście zacznie drążyć czemu. Podobnie jak ubezpieczyciel operatora więc na twoim miejscu porzuciłbym retorykę w stylu piwko "zestrzelić a potem udawać że samo spadło". Już zupełnie abstrahując od faktu jak cholernym głąbem trzeba być by ryzykować własnym dzieckiem tylko po to żeby na własną rękę "ukarać" operatora za domniemane naruszenie prywatności.IvanM pisze: I dopóki nie wyłożysz masę kasy na biegłego który jakimś cudem udowodni, że było inaczej ... możesz sobie wszystko włożyć w buty ty.
Nie, normalny poleci tam gdzie zezwala mu na to prawo. Jadąc ekspresówką czy autostradą też kulasz się 20kmh bo przecież krowa na polu obok może się spłoszyć i gospodarz chwyci za widły?IvanM pisze: Normalny człowiek zamiast oczekiwania, że ktoś grzecznie poprosi go zmianę trasy przelotu - po prostu nie będzie niepotrzebnie wqwial dronem ludzi ani kury.
Ten wredny...
Re: Strzelanie do dronów
I tak możemy w kółko a racji nie masz nawet w takich drobiazgach jak:
W żaden sposób więc nie możesz lecieć zgodnie z prawem nad moją posesją na wysokości na której mógł bym cię zestrzelić wiatrówką.
Oczywiście, że potrzeba. I to biegłego sądowego. Inaczej możesz sobie swoje oskarżenia wsadzić w buty.Do wykazania że sprzęt został zestrzelony nie potrzeba eksperta.
Prawo lotnicze ogranicza minimalną wysokość lotu nad terenem zabudowanym. W wypadku miasteczka powyżej 25 000 obywateli twierdzi: miasto o liczbie mieszkańców od 25 000 do 50 000: śmigłowce i samoloty tłokowe ograniczenie poniżej 500 m nad poziomem terenu, inne samoloty 1000 m nad poziomem terenu. Nawet dla wiatrakowców, czyli ultralekkich statków powietrznych "dopuszczalne są loty na minimum 300 metrach nad zabudową miast, osiedli i siedzib ludzkich".Jeżeli operator lata zgodnie z prawem to twoje widzimiśię odnośnie prywatności wędruje do obuwia.
W żaden sposób więc nie możesz lecieć zgodnie z prawem nad moją posesją na wysokości na której mógł bym cię zestrzelić wiatrówką.
Re: Strzelanie do dronów
WasIvanM pisze:I
W żaden sposób więc nie możesz lecieć zgodnie z prawem nad moją posesją na wysokości na której mógł bym cię zestrzelić wiatrówką.
Mogę - o ile zgłoszony lot i zgoda Twojego burmistrzmajstra i BOR - u ( dla Warszawy w pewnych obszarach)
Jeżeli lot bez zgody np R, CTR - to jest kara ale nie wymierzona przez Ciebie tylko sąd.
Dokonasz samosądu - też masz karę.
Pozdrawiam. :), :)
Re: Strzelanie do dronów
Rozumiem że też strzelasz do przejeżdżających samochodów bo hałasują. Masz spory problem z odróżnianiem poinformowania kogoś z groźbami karalnymi.piwko pisze:Założyciel tego wątku został poinformowany, że dalsze latanie nad jego posesją skończy się zestrzeleniem. Czy to nie dociera do niego? Czy to nie jest "porozmawianie" o nie robieniu tego więcej? Założyciel wątku ma to w doopie i go wyśmiał wręcz. Moim zdaniem jest podstawa aby nieznany sprawca jednak zestrzelił niezidentyfikowany obiekt, bo wcześniejsze ostrzeżenie nie dotarło tam gdzie trzeba...
Kto z tych dwóch osób jest bardziej złośliwy i vredny? :)
Nie boisz się chodzić po ulicy?, przecierz ktoś Cię może uznać za zagrożenie i shtrzeli Ci w łeb ( w twoim przypadku było by to słuszne).
Re: Strzelanie do dronów
Doronem wolno latać na wysokość do 150m. Nie ma min wysokości na której nie można latać dronem.
Re: Strzelanie do dronów
Nie jest to prawda. Masz latać w zasięgu nieuzbrojonego oka. I nie stwarzać zagrożenia. Natomiast przyjmuje się 150m, bo tyle to mniej więcej w pionie wynosi, no i generalnie, większe statki powietrzne, z pewnymi wyłączeniami nie latają poniżej 150m nad terenem. Oczywiście są dodatkowe przepisy regulujące loty nad terenem zabudowanym.Poli25 pisze:Doronem wolno latać na wysokość do 150m. Nie ma min wysokości na której nie można latać dronem.
Re: Strzelanie do dronów
Nie ma w tym wypadku czegoś takiego jak tylko "zgłoszony lot". Prawo mówi o tym, że (jak każdy przepis) można go omijać tylko i wyłącznie na podstawie uzasadnionego wyjątku:Jagoda pisze:Mogę - o ile zgłoszony lot i zgoda Twojego burmistrzmajstra i BOR - u ( dla Warszawy w pewnych obszarach)
W wyjątkowych przypadkach istnieje możliwość wykonania lotu poniżej określonych wartości ograniczających wysokość lotu. Należy wtedy wystąpić do Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego z wnioskiem o zgodę na wykonanie lotu poniżej ograniczeń wynikających z przepisów.
Odgórna zgodę na mniejsze wysokości maja tylko loty:
wojskowe na hasło ALFA SCRAMBLE i policyjne – GARDA,
wykonywane w celu udzielenia pomocy,
wykonywane zgodnie z opublikowanymi procedurami podejścia do lądowania i odlotu,
wykonywanych w celu patrolowania linii energetycznych, rurociągów, lasów,
wykonywanych przy pracach rolniczych.
Tego chyba już wystarczy. Nie potrzeba w kółko tłumaczyć, że niszczenie obcego majątku jest nieakceptowalne a nie do obywatela z wiatrówka należy egzekucja prawa lotniczego. Dalsze rozwijanie tego tematu ma sens raczej na forum użytkowników wiatrówek - nas powinny interesować zdecydowanie bardziej prawa i obowiązki pilota.Jagoda pisze:Dokonasz samosądu - też masz karę.
A prawo lotnicze nie pozwala nam latać nad zabudowaniami mieszkalnymi. Niezależnie wiec od tematu naruszania prywatności - nie możemy się upierać przy tym, że jesteśmy w prawie i możemy latać komuś nad posesją bo przestrzeń powietrzna nad nią do niego nie należy. Zwłaszcza, że nie ma jednoznacznego określenia wysokości własności ani odległości/wysokości stanowiącej granice naruszania prywatności.
Jakiekolwiek porównywania z samochodami są ekstremalnie głupie. Poruszają się one po publicznych drogach do tego przeznaczonych a to wyklucza by ktoś potraktował ich obecność jako wtargnięcie bez pozwolenia na jego prywatną posesję.
Re: Strzelanie do dronów
Pozwala. Narzuca tylko minimalne wysokości w zależności od liczby mieszkańców, statusu miejscowości (np. kurort) itp. Problem w tym, że mylisz przepisy dotyczące statków powietrznych o masie całk. pow. 150kg z dronami o masie do 25kg. Po otrzymaniu zgód ULC/burmistrz możesz latać praktycznie dowolnie, nie możesz tylko stwarzać zagrożenia. Na czym takie zagrożenie może polegać - to już decyduje zdrowy rozsądek i ewentualnie sąd jeśli zajdzie taka potrzeba. Oczywiście zakaz naruszania czyjegoś miru domowego ( czy jak to się nazywa) nadal obowiązuje. Ale jeśli by wyjść np. z przepisów prawa budowlanego, to jest to bodaj 5 czy 6 metrów od otworów okiennych itp.IvanM pisze:Nie ma w tym wypadku czegoś takiego jak tylko "zgłoszony lot". Prawo mówi o tym, że (jak każdy przepis) można go omijać tylko i wyłącznie na podstawie uzasadnionego wyjątku:Jagoda pisze:Mogę - o ile zgłoszony lot i zgoda Twojego burmistrzmajstra i BOR - u ( dla Warszawy w pewnych obszarach)
W wyjątkowych przypadkach istnieje możliwość wykonania lotu poniżej określonych wartości ograniczających wysokość lotu. Należy wtedy wystąpić do Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego z wnioskiem o zgodę na wykonanie lotu poniżej ograniczeń wynikających z przepisów.
Odgórna zgodę na mniejsze wysokości maja tylko loty:
wojskowe na hasło ALFA SCRAMBLE i policyjne – GARDA,
wykonywane w celu udzielenia pomocy,
wykonywane zgodnie z opublikowanymi procedurami podejścia do lądowania i odlotu,
wykonywanych w celu patrolowania linii energetycznych, rurociągów, lasów,
wykonywanych przy pracach rolniczych.
Tego chyba już wystarczy. Nie potrzeba w kółko tłumaczyć, że niszczenie obcego majątku jest nieakceptowalne a nie do obywatela z wiatrówka należy egzekucja prawa lotniczego. Dalsze rozwijanie tego tematu ma sens raczej na forum użytkowników wiatrówek - nas powinny interesować zdecydowanie bardziej prawa i obowiązki pilota.Jagoda pisze:Dokonasz samosądu - też masz karę.
A prawo lotnicze nie pozwala nam latać nad zabudowaniami mieszkalnymi. Niezależnie wiec od tematu naruszania prywatności - nie możemy się upierać przy tym, że jesteśmy w prawie i możemy latać komuś nad posesją bo przestrzeń powietrzna nad nią do niego nie należy. Zwłaszcza, że nie ma jednoznacznego określenia wysokości własności ani odległości/wysokości stanowiącej granice naruszania prywatności.
Jakiekolwiek porównywania z samochodami są ekstremalnie głupie. Poruszają się one po publicznych drogach do tego przeznaczonych a to wyklucza by ktoś potraktował ich obecność jako wtargnięcie bez pozwolenia na jego prywatną posesję.
Re: Strzelanie do dronów
Myślę że ta wypowiedź skutecznie kończy jakiekolwiek szanse na rzeczową dyskusję. Z taką znajomością prawa jakakolwiek argumentacja mija się z celem.IvanM pisze:A prawo lotnicze nie pozwala nam latać nad zabudowaniami mieszkalnymi.
Ten wredny...
Re: Strzelanie do dronów
Sformułujmy to jasno: Nad zabudowa mieszkalną niewolno latać poniżej wyznaczonej wysokości minimalnej. ULC ma prawo na zasadzie wyjątku pozwolić ci na niższy przelot.Geronimo pisze: Po otrzymaniu zgód ULC/burmistrz możesz latać praktycznie dowolnie, nie możesz tylko stwarzać zagrożenia.
Zatem jeżeli zestrzeli cię jakiś oszołom wiatrówką i ty wg. rady verida dzwonisz na policję - która to na miejscu "zweryfikuje, że jego prywatność nie została naruszona" - bądź pewny, że w kieszeni masz odpowiednie zezwolenia od ULC i burmistrza, inaczej masz także poważny kłopot.
Re: Strzelanie do dronów
Dalej bujasz w obłokach. Zgoda ULC/burmistrza wymagana jest jeśli miejscowość ma powyżej 25tys. mieszkańców.
Jeśli mamy formułować jasno: jeżeli mieścina nie leży w CTR itp. i liczy mniej niż 25tys. mieszkańców, to dronem do 25kg możesz sobie latać do woli, z zachowaniem bezpieczeństwa i miru domowego. Ot tyle i z mojej strony to chyba koniec tej dyskusji
Jeśli mamy formułować jasno: jeżeli mieścina nie leży w CTR itp. i liczy mniej niż 25tys. mieszkańców, to dronem do 25kg możesz sobie latać do woli, z zachowaniem bezpieczeństwa i miru domowego. Ot tyle i z mojej strony to chyba koniec tej dyskusji