Do tej pory latałem helikami od 250-tki do 600-tki głównie robiłem zdjęcia i kręciłem filmiki troszeczkę FPV .Czytam forum od dawna oglądam wasze filmy fpv i zachciałem samolocik . Po przewertowaniu wielu postów decyzja zapadła : easystar + ewentualnie skrzydła od glidera . Początkowo masakrowałem stara z silnikiem Mega 22/20 od eco8 śmigło 7/4 obcięte po cm , cztery lify , regiel 50A , latał fajnie nawet szybował niebrzydko ale że planuję dołożyć mu kamerkę-nadajnik-dodatkowe zasilanie postanowiłem założyć skrzydła od glidera .Wymieniłem silnik na Pelikana odpowiednik 480 lżejszy regiel Pulso 60A lipo 3S3700 . Dopasowałem odpowiednio skrzydła i hejka do góry (dziś koło 16 była pogoda ) zapomniałem dodać że skrzydła zamówiłem wcześniej i przyszły bez rurki , kupiłem węglową bo innej nie mieli . Szok
zrobiłem jedno kółko i skrzydła wygięły się jak szmata po kilku sekundach złamały się razem z rurką .Czy to wina tej węglowej rurki czy kadłubek za ciężki ? zaznaczam że szybkości nie było żadnej podobnie jak mojego doświadczenia w modelarstwie lotniczym 
Straty .. na szczęście tylko te złamane skrzydełka
bez problemu do naprawienia (byłem 6-8 m nad trawą)Może ktoś pomoże i napisze co zrobiłem nie tak
Sam kadłubek gotowy do lotu waży 730gram
. To musi być porządna rura szkalna, lub węglowa. Waga 730 g jest ok, ale z oryginalymi skrzydłami (bez FPV). Zakładanie większych skrzydeł, bez przedłużania kadłuba niewiele daje, a przeciążenie dużym pakietem i sprzętem FPV jeszcze pogarsza sytuację. Trzeba piłować silnik na pełnych obrotach, żeby wogóle chciał lecieć 
po pracy biorę się za naprawę skrzydełek od glidera , bo podobają mi się bardziej niż te oryginalne , zwłaszcza lotki 
