Verid pisze:Ano taki że e-volo był pierwszy i był amatorskim osiemnasto(?)kopterem który udowodnił że w ogóle da się podnieść człowieka. Teraz jest firmą i nie jedyną która się tym interesuje. Na podstawie tego pędu pojawiły się amatorskie prace nad kopterami spalinowymi udowadniającymi że spaliną też się da co, przypomnę, do niedawna było uznawane za herezję nawet na tym forum bo wibracje za duże i bezwładność spaliny nie taka i w ogóle to nie poleci.
Veridzie - twój optymizm jest sympatyczny, ale niestety za bardzo unika ci sedno tematu. Nie będę wklejał kolejny raz obrazki demonstrujące, że wielowirnikowce nie są niczym nowym, że nawet produkcyjne serie latających jeepow - ze spalinowymi silnikami istnieli grubo ponad 50 lat temu.
Nowością jest w temacie napęd elektryczny oraz sterująca elektronika. To spore uproszczenie, które udostępniło temat amatorom i hobbystom - ale równocześnie wprowadziło kolejne ograniczenia.
Powstawanie kolejnych firm i medialną otoczkę jednak nie możemy traktować jako postęp technologiczny. Chińskie cacko jest tylko ładna obudową do znanego tematu a wszystko inne jest tylko wolna fantazja i obiecanki na przyszłość.
Verid pisze:Tesla stawia superfabrykę która ma szansę pomóc w temacie.
Tesla - tak jak wszyscy inni na świecie, dysponuje tylko obecną technologią akumulatorów. To producent samochodów i fabrykę buduje dla pokrycia swojego własnego szybko rosnącego zapotrzebowania.
Nasz problem nie polega na seryjnej produkcji czy kosztach - lecz na wielokrotnie wyższym zapotrzebowaniu na gęstość energii w akumulatorach jak to, które dziś oferują najbardziej nowoczesne baterie.
Verid pisze:Kolejny - x-jetpacks.com Przyjmując twoje podejście to totalnie bezużyteczne (zero komfortu, efektywności w transporcie i potencjalnie niebezpieczne) i horrendalnie drogie sprzęty. 8500$ za możliwość powiszenia nad wodą? Łódkę z żurawiem sobie kup, taniej ci wyjdzie a i zasięg większy. A jednak ludzie to biorą.
Bardzo dobry przykład.
Przypomnę więc, że jetpacki były hitem już w latach 60tych. Mocno rozwijane szczególnie przez armię- pracowali nad nimi giganci tacy jak Bell. Sean Connery latał nawet jednym z nich jako James Bond. Wydając masę pieniędzy przez lata - dochodziło się zawsze do jednego:
real jetpacks have little practical value due to the limitations of current technology
Konstruktor X-jetpacka wyciągnąl z tematu odpowiednie wnioski: lata się nad wodą a potrzebną energię dostarcza jednostka pływająca. Omija to podstawowe problemy jetpacków - ale też likwiduje wszystkie ci zalety. W żaden sposób nie jest to środek transportu. Pozostaje czysta zabawa, fun, szaleństwo. To plażowa atrakcja i za to ludzie płacą.
Jakiej jednak zabawy fun i szaleństwa można się spodziewać po autonomicznie latającym chińskim kopterze? Analogicznie do Xjetpacka musiał by być przywiązany do naziemnej elektrowni kablem, pozwalać na dzikie ewolucję i w razie czegoś gwarantować miękkie wylądowanie w wodzie. I kosztować 35 razy mniej.