FPV w ROVie

na wodzie i pod wodą

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
TorFPV
Posty: 3632
Rejestracja: wtorek 26 lip 2011, 20:03
Lokalizacja: Strefa G

Post autor: TorFPV »

toretto1995 pisze: Gdzie można dostać przeźroczyste rurki ?
Google nie powinno boleć ;) -> rura z pleksi lub lepsza: rura z poliwęglanu.
Dzięki wielkie, już wiem pod jaką nazwą tego szukać :)
Pozdrawiam Damian :-)

YouTube
Artu

Post autor: Artu »

Warto poczytać Modelarstwo podwodne RC
Awatar użytkownika
Burakko
Posty: 2231
Rejestracja: czwartek 14 cze 2012, 20:55
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Burakko »

Z tego co doczytalem to styro jest dobre bo pelne niestety zmienia sie w momecie zmiany cisnienia. Prosta metoda jezeli uprzemy sie na to laminowanie jest oklejenie juz wycietej odpowiednio bryly z pianki EPP lub czegos podobnego. Osobiscie pomysl bydowy juz mam co do sterowania licze ze Zasilanie - przewód 2 + 1 video + 4 do 6 sterowianie + 1 osiwetlenie + 2 lapka jezeli chcemy owa miec. Daje nam to 10 przewodzikow. Na dodatek przy 20m daje wiekszy koszt kabla niz samego modelu jezeli wykonamy go metoda PCV. No chyba ze przerobimy to na jakas transmisje I2C badz cos podobnego.
Mapka ŚL http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... bcc46646ee

Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero."
Pilot: "W stopach czy w metrach?"

Nie pisz "Dron" moje dzieci mogą to czytać...
shafter
Posty: 672
Rejestracja: czwartek 27 wrz 2012, 08:01
Lokalizacja: Bielsko-Biala

Post autor: shafter »

Artu pisze:Warto poczytać Modelarstwo podwodne RC
Bardzo fajnie rozpisane.

Ja zaczynałem czytanie (a bardziej oglądanie projektów) od tego:

http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=420874
Awatar użytkownika
Burakko
Posty: 2231
Rejestracja: czwartek 14 cze 2012, 20:55
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Burakko »

Od ktorego ? bo mnie otwiera sie strona z linkami na forum. Na dodatek to sa prtojekty lodzi podwodnycha nie ROV ? A co do aparatury 2,4GHz to opisali ze nie dziala bez konkretow, nawet tu napisalismy w temacie ze musi byc jak najnizsza czestotliwosc by fala byla jak najdluzsza. Musze powiedziec ze RSS zmienia sie 3karonie z powierzchni nadawania a gdy antena jest podwoda. Spowodowane jest to na pewno odbiciem od lustra wody. 3 krotnie wiekszy zasieg to i tak lipa tylko 7m. Musze uskutecznic inne pomysly w mojej aparaturze
Mapka ŚL http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... bcc46646ee

Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero."
Pilot: "W stopach czy w metrach?"

Nie pisz "Dron" moje dzieci mogą to czytać...
Awatar użytkownika
loop
Posty: 1529
Rejestracja: czwartek 27 sty 2011, 08:20
Lokalizacja: Kielce

Post autor: loop »

Próbowałem brać się za ROV'a ale czasowo nie wyrobiłem, więc się jedynie bardzo dużo oczytałem.

Napęd - silnik pakujesz spokojnie 3 fazy i co do szczelności - wystarczy dobry wał napędowy, wytrzymują spore ciśnienie, więc Ci silnika nie zaleje, no chyba, że wał od zabawki za 20zł z kiosku :-P są wałki łodzi podwodnych bardzo dobre i różne długości.

Regle mocujesz radiatorami do aluminiowej kostki i aluminium można wyprowadzić poza wnętrze, wtedy jest chłodzone wodą.

Rury PCV bardzo dobrze się spisują.

Silniki możesz każdy z pojedyncza zamknąć osobno i dać na serwa (obracać nimi), inni robią tak, że wszystkie silniki są na stałe, jest ich więcej i pracują adekwatnie do zadania (góra dół, pionowe, lewo prawo poziome, przód tył poziome te same lub inne ale w inną stronę obracają śrubami).

ROV prawie zawsze musi być na kablu, kabel śmiga na bojki na powierzchni, bojka jest pływakiem i teraz ciekawostka - są goście co na bojce mają zestaw akumulatorów i przetwornice 12V na 220V i te 220V pchają kablem do ROVa i zamieniają na 12V (lol?), a robią to dlatego, że 220V ma wiele mniejsze straty na kablu niż 12V, kabel 50-100m.

Pchanie 220V w kabel i w wodę, to niezły wyczyn, ja bym się bał, bo co jak kabel się przerwie? :-P no ale tak robią i mnie to zagięło.

Generalnie, ponieważ pływa się na kablu (bojka -> rov) to ile się da, pakuje się w bojkę i minimum w ROVa.

Są problemy z którymi ciężko sobie poradzić. Profesjonalne ROVy mają na pokładzie wszystko a łączą się z bazą za pomocą jednego światłowodu i tyle, natomiast te "domowe" to leci wiązka kabli gruba na dwa palce by to wszystko upchać. Możesz spróbować zrobić pakowanie wszystkiego w rova i i na bojkę jedynie antena odbiorcza i nadawcza, ale na tylu metrach kabla to strat trochę będzie, jednak nikt nie mówił że się nie da :-P Z kolei jak odpłyniesz te 500m od brzegu i w bojke wycelujesz kierunkowe nadawcze i odbiorcze to myślę że da rade sterować i oglądać.

Tam na dole temperatury potrafią być zmienne i trzeba np odparować parę wodną z powietrza które jest w ROVie więc pochłaniacz wody (czyli pary w powietrzu) się przyda, do tego szkiełka smarujesz "ludwikiem" wtedy tak łatwo para się nie skropli, dobrze jest maszynę dzielić na grodzie, że jak Ci padnie napędowa, to nie zalewa elektroniki, albo kamer. Ale to zależy jak sobie moduły rury robisz, na jedną na dwie na trzy itp.

W pierwszych fazach nurkowania nie zapomnij o osobnej linie do ew. wyciągnięcia rova, bo jak klocek zaleje się wodą, to bywa że nabiera masy jak spory akumulator :-P i nie idzie tego wyciągnąć po kablu i wtedy lina.

Jest też jakaś straszna lipa z balastem, mianowicie to nie jest tak, że wsadzisz np 3kg balastu i masz balast na poziomie zero (wiszenie w pionie), okazuje się, że balast powinien być zmienny i jest zależny od głębokości, dlatego w łodziach stosuje się kompresowanie i wpompowywanie powietrza do komór i odwrotnie, oczywiście stopniowo względem głębokości (dokładnie jak w łodzi podwodnej). Dlatego stały balast sprawdza się tylko do konkretnej głębokości i jest to zależne od masy maszyny, ilości powietrza w środku i balastu.

A ja się tym interesuję, bo nurkuję bezdechowo i moja życiówka to 25m :-P
^ sens tylko w postępie ^
Awatar użytkownika
kazikfer
Posty: 774
Rejestracja: wtorek 17 lip 2012, 12:33
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: kazikfer »

@LOOP dobre wskazowki ,fajnie sie czyta i z sensem
a 25 metrow na bezdechu to w polsce?
Bogaty przedsiębiorca do bezrobotnego na zasiłku podczas rozmowy kwalifikacyjnej:
- Nie wstyd panu tak wykorzystywać system?
- A Panu?
Awatar użytkownika
loop
Posty: 1529
Rejestracja: czwartek 27 sty 2011, 08:20
Lokalizacja: Kielce

Post autor: loop »

Nie, w morzu śródziemnym. U nas to można pyknąć w zakrzówku w krakowie 30m, oraz 100 kilka gdzieś w suwałkach, ale naszych wód w sumie nie lubię, bo pływanie z ograniczeniem widoczności od 1 do 5m żadna frajda, za to w śródziemnym z wizurą 20-40m i więcej to się czuję jak w cudo akwarium :) no i życia 1000 razy więcej, a u nas zwykle kila rybek, pełno wodorostów i masa śmieci, lipa! Do tego bakterie np pyroli! A fuj!

Tu masz zabawy z hula hop:


Tu takie tam basenowe latanie:


No i ROV w basenie sprawdzać to cacy pierwsza klasa :) przynajmniej te 4m można szczelność testować, nurać z ROVem i ew. wszystko pod wodą sprawdzać.

A wracając do naszych wód i ROVa na jego tle, tu właśnie może pojawić się okropny problem z trawą, czyli wodorostami. Już wiele razy śruba mojego silnika od pontonu się zaplątała w to dziadostwo i jak się tak samo zaplącze w rova to silnik z dymem lub pożar... z kolei jak się zrobi kratkę, to musi być bardzo drobna a ta z kolei będzie łapać syfy jak filtr... i weź tu znajdź złoty środek...
Ostatnio zmieniony poniedziałek 26 lis 2012, 12:41 przez loop, łącznie zmieniany 1 raz.
^ sens tylko w postępie ^
Awatar użytkownika
Burakko
Posty: 2231
Rejestracja: czwartek 14 cze 2012, 20:55
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Burakko »

Loop to tobie chodzi z tymi silnikami by je wyizolować ? A wał wypuścić poza jakąś hermetyczną obudowę ? A co z filmem gdzie facet pokazuje silnik out-runnera po prostu w wodzie ? No i faza testów w Basenie. Ciekawy pomysł :D
Mapka ŚL http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... bcc46646ee

Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero."
Pilot: "W stopach czy w metrach?"

Nie pisz "Dron" moje dzieci mogą to czytać...
Awatar użytkownika
loop
Posty: 1529
Rejestracja: czwartek 27 sty 2011, 08:20
Lokalizacja: Kielce

Post autor: loop »

No wiesz, to nie jest tak hop siup z tym silnikiem w wodzie, bo niby małe prądy i nie ma skoku pomiędzy zwojami bo woda małe prądu olewa, ale panie SYF! Wody nasze poza górskim jakimś potokiem to masa syfu, taki silnik długo nie pożyje po prostu musiałbym często szorować, a uwierz że na dłuższa metę to ekonomicznie i czasowo ślepa ulica. Do tego wiele wód mamy zaj........ strasznie chemikaliami i na bank pojawi się jakiś rodzaj korozji, bo jak wytłumaczyć że koroduje coś co jest z nierdzewki? Chemia. A jak sobie zrobisz np silniki na długim wałku (długa ośka) to już jest fajnie bo poza obudową ośka śmiga, a jeszcze lepiej wał do modelu łodzi podwodnej i to załatwia sprawę, sam mam takie dwa wały i są solidne, bo miałem budować podwodne coś, ale to może kiedyś :P

Za chiny miedzi i silnika nie wpakuję prosto do wody, zdechnie całkiem szybko, opory wzrosną i z dymem i tak regularnie co jakiś czas. To taki ROV to bedziesz miał po prostu bardzo zawodny nigdy nie bedziewsz wiedzial kiedy zdechnie.

jak zrobisz szczelnego rova i tylko wałek ześrubą jest w kontakcie z wodą, to Ci służyć będzie bardzo długo i prawie zero awarii.
^ sens tylko w postępie ^
Awatar użytkownika
Burakko
Posty: 2231
Rejestracja: czwartek 14 cze 2012, 20:55
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Burakko »

No to myśle że łożyska będą szybko siadać reszta to aluminium wiec korozja mała. A co do filtra silnika to mam pomysł taki że można zabezpieczyć je siatką drobną. I wykonać układ prosty na jakimś AVRze. Jeżeli prąd wzrośnie powyżej max nominalnego na chwile zmienia ciąg na przeciwny. Na pewno pozwoliło by odetkać choć na chwile. Układy pomiarowe mam wiec reszta tylko programowa nie powinna stworzyć problemów
Mapka ŚL http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... bcc46646ee

Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero."
Pilot: "W stopach czy w metrach?"

Nie pisz "Dron" moje dzieci mogą to czytać...
Awatar użytkownika
loop
Posty: 1529
Rejestracja: czwartek 27 sty 2011, 08:20
Lokalizacja: Kielce

Post autor: loop »

Można się trochę bronić oringami i jakimś najbardziej gęstym smarem jaki byś znalazł :P

A przed syfem nie obronisz się, tu tylko efekt skali wygrywa, czyli duże śruby napędowe, ale do ROV nadają się tylko małe, więc po prostu pozostanie fart i pływanie z ryzykiem unieruchomienia, bo nigdy nie wiadom oco Ci tam za kamerą prąd podniesie i wkręci w łopatę, albo w siatkę, np starą skarpetę, żyłki, folie, i inne syfy. Kabel który wrzucisz boja/rov musi z kolei być czymś uzbrojonym powleczony, bo zwykłe pękają, idą w strzępy i parcieją.
^ sens tylko w postępie ^
Awatar użytkownika
TorFPV
Posty: 3632
Rejestracja: wtorek 26 lip 2011, 20:03
Lokalizacja: Strefa G

Post autor: TorFPV »

Loop, popsułeś moje plany;)Więcej kombinowania z tymi silnikami :)
Pozdrawiam Damian :-)

YouTube
Awatar użytkownika
kazikfer
Posty: 774
Rejestracja: wtorek 17 lip 2012, 12:33
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: kazikfer »

bedzie fotorelacja z budowy ?
jak bym mial czas i pieniadze to bym zrobil na 2 silnikach obracanych oddzielnie w osi pionowej i kazdy z dwukierunkowym regulatorem, obudowany rurka. styknelo by na prawie kazdy manewr.:
stawiasz silniki pionowo i jet zanurzanie / wynurzanie,
poziomo przod tyl
poziomo jeden + drugi - i obraca sie w miejscu
poziomo jeden ++ drugi + i plynie skrecajac ,tak samo do tylu
a do tego wszystkie kąty miedzy pionem a poziomem i do tego mozna kazdy silnik pod innym katem.. zyc nie umierac.. wystarczy 1 serwo na silnik
Bogaty przedsiębiorca do bezrobotnego na zasiłku podczas rozmowy kwalifikacyjnej:
- Nie wstyd panu tak wykorzystywać system?
- A Panu?
Awatar użytkownika
loop
Posty: 1529
Rejestracja: czwartek 27 sty 2011, 08:20
Lokalizacja: Kielce

Post autor: loop »

Dwa silniki - to wtedy trzeba maszynę bardzo dobrze wyważyć normalnie jak samolot :P
Manewrowanie nie będzie symetryczne, np obrót wokół osi własnej, bo śruby masz kierunkowe, można szukać śrub przód tył, ale nie mam pojęcia nawet gdzie.
Regle oczywiście najlepiej zastosować samochodowe :P
Obrócić się możną na kilka sposobów, albo obracając silnik, albo zmieniając jego ciąg na wsteczny, kwestia podejścia do projektu.
Gdy miałem robić swój, to zero obracania czymkolwiek poza śrubami i manipulatorem :P, wychodziło chyba 6 silników.

Można płynąć, obracać się i zanurzać wynurzać wszystko w tym samym czasie, a nie sekwencyjnie (jak by to było z 2 silnikami).
^ sens tylko w postępie ^
ODPOWIEDZ