DJI Wookong i kompas
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
-
- Posty: 746
- Rejestracja: czwartek 01 wrz 2011, 10:44
- Lokalizacja: Gdańsk
DJI Wookong i kompas
Cześć !
No i wyjaśniło się po co ten słupek do GPS-a. Otóż ani IMU ani FC nie zawierają kompasu. Jest on zainstalowany w module GPS a słupek nie ma na celu poprawienia działania GPS, lecz oddalić magnetometr od obwodów wysokoprądowych koptera. Muszę przyznać że tak jak się wczytałem w dokumentację do Wietkonga, to widać że chłopaki przemyśleli konstrukcję.
No i wyjaśniło się po co ten słupek do GPS-a. Otóż ani IMU ani FC nie zawierają kompasu. Jest on zainstalowany w module GPS a słupek nie ma na celu poprawienia działania GPS, lecz oddalić magnetometr od obwodów wysokoprądowych koptera. Muszę przyznać że tak jak się wczytałem w dokumentację do Wietkonga, to widać że chłopaki przemyśleli konstrukcję.
Pozdrawiam, Sebastian
-
- Posty: 746
- Rejestracja: czwartek 01 wrz 2011, 10:44
- Lokalizacja: Gdańsk
Zupełnie niezależnie gdy zobaczyłem ten grzybek pomyślałem sobie: Po kiego grzyba tak wynosić GPS? Ale skoro już tak wynieśli to wstawiłbym tam swój moduł GPSu z magnetometrem
U siebie kilka dni temu zrobiłem podobnie, tyle że zamiast wynosić w górę odsunąłem w bok. Na razie jeszcze nie robiłem konkretnych pomiarów jakościowych pracy tak zamontowanego magnetometru tyko zbieram dane do analizy.
U siebie kilka dni temu zrobiłem podobnie, tyle że zamiast wynosić w górę odsunąłem w bok. Na razie jeszcze nie robiłem konkretnych pomiarów jakościowych pracy tak zamontowanego magnetometru tyko zbieram dane do analizy.
Piotrek.
Z różnych form kontaktu preferuję e-mail
Z różnych form kontaktu preferuję e-mail
Piotrek, chyba w bok to słuszniejsza koncepcja bo pod spodem nie masz kabli z prądem A w wietkongu wyniesione w górę NAD plątaninę kabli czyli ten biedny magneto i tak ma szum i zamieszanie tyle że odsunięte o te kilkadziesiąt cm... może być tak że już takie odsunięcie nad bałagan magnetyczny powoduje poprawę wskazań? Jak masz czas na taką analizę to może obal/potwierdź mit i też nad kopter wynieś czujnik...
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
Będę z tym walczył, pewnie w świąteczny weekend. Na razie mogę pokazać wykres z piątkowego lotu. Na górze pomarańczowo to prąd w A pobierany z pakietu, na dolnym wykresie jest magnetometr. Kolorami RGB osie XYZ. Zmiany wartości bardzo anemiczne, bo latałem bez obracania koptera, jedynie były małe pochylenia.Rurek pisze:Piotrek, chyba w bok to słuszniejsza koncepcja bo pod spodem nie masz kabli z prądem A w wietkongu wyniesione w górę NAD plątaninę kabli czyli ten biedny magneto i tak ma szum i zamieszanie tyle że odsunięte o te kilkadziesiąt cm... może być tak że już takie odsunięcie nad bałagan magnetyczny powoduje poprawę wskazań? Jak masz czas na taką analizę to może obal/potwierdź mit i też nad kopter wynieś czujnik...
Na tym wykresie specjalnie nie widać zmian od prądu, ale to trzeba mocno obciążyć kopter tak aby nie drgnął i dać mu w silniki ile wlezie wtedy będzie można stwierdzić miarodajnie.
U siebie nie chcę wyprowadzać modułu w górę, bo jeszcze za słabo latam i szkoda było by uszkodzić moduł przy kraksie. Z boku jest bezpieczny a fala pole magnetyczne rozchodzi się po promieniu, wiec liczy się odległość. Dopóki nie znamy dokładnego rozkładu pola magnetycznego w kopterze to ucieczka w dowolną stronę jest równie dobra.
Piotrek.
Z różnych form kontaktu preferuję e-mail
Z różnych form kontaktu preferuję e-mail
PitLab pisze:...Dopóki nie znamy dokładnego rozkładu pola magnetycznego w kopterze to ucieczka w dowolną stronę jest równie dobra.
Czyli trzeba wrócić do korzeni a więc pożyczyć od żony dechę do wałkowania ciasta, rozsypać dwa kilo najdrobniejszych opiłków stalowych, założyć wszystkie śmigła tak aby dmuchały do góry a koptera jak najniżej nad opiłkami, ogień na maksa ile fabryka amperów dała i patrzymy, patrzymy na opiłki
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
Opiłki pokażą tylko bardzo silne pola. Magnetometr jest znacznie bardziej czuły.Rurek pisze:Czyli trzeba wrócić do korzeni a więc pożyczyć od żony dechę do wałkowania ciasta, rozsypać dwa kilo najdrobniejszych opiłków stalowych
No chyba że chodzi tylko o początkową identyfikację problemu z małych odległości, ale wiatr z koptera i drobne opiłki tak średnio się lubią.
Piotrek.
Z różnych form kontaktu preferuję e-mail
Z różnych form kontaktu preferuję e-mail