Przelot Parski k/Grudziądza - Nowe nad Wisłą ~14km
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Przelot Parski k/Grudziądza - Nowe nad Wisłą ~14km
Witajcie,
Myślę, że to odpowiedni dział dla tego postu.
Zachęcony powodzeniem przelotu kolegów z Krakowa oraz faktem, że mam na miejscu ekipę poszukiwawczo-ratowniczą w postaci kolegów z mojej miejscowości, postanowiłem przedsięwziąć wykonanie przelotu między dwoma skarpami wiślanymi.
W wietrzne dni wykorzystujemy te skarpy do latania na żaglu szybowcami RC - są ustawione wschód (Nowe), zachód (Parski).
Zbocza te są między sobą widoczne, każde z nich ma przewyższenie ok 60m względem doliny Wiślanej, co za tym idzie między nimi nie ma ŻADNYCH przeszkód fizycznych.
Odległość w linii prostej między nimi ~14km w zależności od dokładnego miejsca startu.
Przelot zaplanowany na dzień jutrzejszy.
Pogoda prognozowana : wiatr płd-wsch o sile ok 3-4m/s
zachmurzenie : AC, CI i lokalnie niskie CU
Przelot wykonam prawdopodobnie z wiatrem, chociaż rozważam za i przeciw lotu pod wiatr.
Co do ekipy : będzie w niej mój Ojciec, który będzie wypatrywał modelu w miejscu docelowego lądowania poprzez lornetkę (stary myśliwy wiec pewnie szybko "wyczuje" :D ) - teoretycznie powinien w lornetce zobaczyć model ok 7km od miejsca lądowania czyli w połowie trasy)
Tutaj kilka printscreenów planowanego przelotu oraz zdjęcia miejsca startu i lądowania.
Liczę na jakieś sugestie etc :)
Cała trasa :
Start Parski :
O ile się dobrze wpatrzycie to na horyzoncie widać zabudowania Nowego :)
Miejsce docelowego lądowania Nowe :
Myślę, że to odpowiedni dział dla tego postu.
Zachęcony powodzeniem przelotu kolegów z Krakowa oraz faktem, że mam na miejscu ekipę poszukiwawczo-ratowniczą w postaci kolegów z mojej miejscowości, postanowiłem przedsięwziąć wykonanie przelotu między dwoma skarpami wiślanymi.
W wietrzne dni wykorzystujemy te skarpy do latania na żaglu szybowcami RC - są ustawione wschód (Nowe), zachód (Parski).
Zbocza te są między sobą widoczne, każde z nich ma przewyższenie ok 60m względem doliny Wiślanej, co za tym idzie między nimi nie ma ŻADNYCH przeszkód fizycznych.
Odległość w linii prostej między nimi ~14km w zależności od dokładnego miejsca startu.
Przelot zaplanowany na dzień jutrzejszy.
Pogoda prognozowana : wiatr płd-wsch o sile ok 3-4m/s
zachmurzenie : AC, CI i lokalnie niskie CU
Przelot wykonam prawdopodobnie z wiatrem, chociaż rozważam za i przeciw lotu pod wiatr.
Co do ekipy : będzie w niej mój Ojciec, który będzie wypatrywał modelu w miejscu docelowego lądowania poprzez lornetkę (stary myśliwy wiec pewnie szybko "wyczuje" :D ) - teoretycznie powinien w lornetce zobaczyć model ok 7km od miejsca lądowania czyli w połowie trasy)
Tutaj kilka printscreenów planowanego przelotu oraz zdjęcia miejsca startu i lądowania.
Liczę na jakieś sugestie etc :)
Cała trasa :
Start Parski :
O ile się dobrze wpatrzycie to na horyzoncie widać zabudowania Nowego :)
Miejsce docelowego lądowania Nowe :
Ostatnio zmieniony czwartek 01 wrz 2011, 22:07 przez elektron, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 233
- Rejestracja: środa 22 cze 2011, 11:13
- Lokalizacja: Polska
- From_heaven
- Posty: 1301
- Rejestracja: czwartek 04 lut 2010, 13:04
- Lokalizacja: Kraków
Zgodnie z zapowiedziami spieszę z relacją.
Dzień zapowiadał się krótko mówiąc brzydko - z rana pochmurno,deszczowo a do tego w nocy padało.
Sprawdzenie pogody na meteo.pl / sat24.com/pl / 21st operational NATO dawało jednak szanse, że w miarę upływu dnia pogoda będzie się poprawiać.
Spokojnie sprawdziłem więc z rana gotowość sprzętu do działania i załadowałem samochód.
Jako, że nie samym lataniem człowiek żyje udałem się do przyjemnych porządków na strychu po remoncie... ok 14 wyszedłem z czeluści piekła brudny niczym górnik z szychty...
Ale nie o tym miała być tu mowa
O 15 Tata wrócił z pracy i po zjedzonym obiedzie ( podczas którego przyszli umówieni koledzy ), wystartowaliśmy każdy w swoją stronę tzn. Tata z kolegą Szymonem do Parsk, natomiast Ja wraz z Kuba do Nowego.
Zmieniła się nico koncepcja lotu i postanowiłem lecieć bardziej pod wiatr niż z wiatrem,czyli z Nowego do Parsk a nie jak było planowane odwrotnie. Ponad to tereny bliżej Parsk są mniej zurbanizowane co w razie W... nie grozi zrobieniem komuś krzywdy.
I tak o 16.00 byliśmy na swoich stanowiskach, gotowi do statu.
Niestety w Nowem, zanim polecieliśmy musieliśmy przeczekać przelotny opad, który skończył się ok. 16.20 tak więc tą godzinę możemy przyjąć jako tą, gdy model definitywnie i nieodwołalnie oderwał się od ziemi w kierunku naszej drugiej, odległej bazy.
Kilka słów o pogodzie - z wczorajszą prognozą zgadzało się zachmurzenie, było dużo Ac oraz Cu a górą ganiające Ci, pogoda do lotu niezła. Niestety z planowanych 3-4m/s wiatru zrobiło się 5m/s stałe w porywach do 7m/s, to tego miał wiatr mieć bardziej południową odchyłkę a skończyło się prawie na całkowicie zachodnim.
Suma sumarum wiatr bardzo chciał mnie odnieść od wytyczonej lini drogi ( co w sumie mu się udało bo odstrzeliło mnie od kreski na jakieś 2-3km ), a ja starałem się temu przeciwstawić ze wszystkich sił.
Wracając do lotu, sam lot rzeczywiście nie był niczym nadzwyczajnym(jak to Cobra ujął), ładne widoki,pierzaste chmury, skrząca się tafla Wisły w promieniach słońca, rytmicznie pracujące silniki mojego TSa. Lecz właśnie taki widokowy lot to sam miód dla oczu,zmysłów i wewnętrznego poczucia piękna :) Do tego chmurki dzielnie osłaniały nas od oślepiającego światła słońca - musiałem lecieć dużym trawersem, aby nie dać się za bardzo znieść od linii drogi.
Na ok 10km miałem maluteńki zanik RC na jakieś 2-3sek potem już było ok (przypuszczam, że podmuch położył mi antenkę w modelu do pozycje bardziej horyzontalnej co skutkuje takimi zająknięciami - muszę dać sztywniejszą rurkę).
Po 11tym kilometrze zaczęliśmy z kolegą wypatrywać usilnie miejsca naszego docelowego lądowania - pomimo faktu, że latamy tu od kilku lat z powietrza szukaliśmy tego miejsca po raz pierwszy, a co więcej z powietrza skarpa wiślana- niby 60m przewyższenia nad dolinę, a za cholerę nie chciała się odróżnić od innych pól i łąk.
Będąc na ok 13km dostrzegliśmy nasze "lotnisko" i żwawo popędziłem tam TwinStara.
Z drużyną lotniskową byliśmy w ciągłym kontakcie telefonicznym(na zdjęciach zobaczycie słuchawkę w moim uchu oraz na końcu filmu mojego Tatę z telefonem przy uchu).
Co śmieszniejsze chłopaki widzieli nas jak wypuszczaliśmy model, a potem stracili go z pola widzenia (mieli lornetki) i pomimo podawania im dokładnych namiarów gdzie obecnie jestem odnaleźli model dopiero jak śmignąłem im bezszelestnie ok 150m nad głowami :D
Jak sami zobaczycie na filmie jakość wizji, rc do samej ziemi była BARDZO dobra.
Kilka uwag do osób które chcą wybrać się w taki przelot :
1.przygotować ekipę z lornetkami :D albo chociaż kilka osób na wrazie W...
2. NAJWAŻNIEJSZE - opatrzyć się z trasą przelotu na google earth - zapamiętać charakterystyczne punkty po których macie lecieć, nad którymi możecie się znaleść i te, na które możecie się kierować w przypadku utraty orientacji w terenie.
Mi pomimo latania nad tym terenem na szybowcach od kilku lat ( tych 1:1 ) pomyliły się miejsca lądowań i to o ok 3km ! Dobrze, że nie obniżałem lotu zanim upewniłem się na 100% że to to bo mogło być różnie.
3. Browarek dla ekipy ( ja tego nie zrobiłem i muszę nadrobić zaległości kolejnym razem)
A teraz zapraszam do obejrzenia relacji zdjęciowej , a na końcu filmu :
Rozkładanie bazy :
Model gotowy do lotu :
Widok z Nowego w kierunku "lądowiska" :
Polecciiiałł :
Podczas lotu :
Z racji na oślepiające słońce w połowie lotu założyłem google.
Szczęśliwy pilot po bezpiecznym lądowaniu w miejscu docelowym :
Ekipa też szczęśliwa :
Trasa która przebył model - czerwona krecha :
Film :
Dzień zapowiadał się krótko mówiąc brzydko - z rana pochmurno,deszczowo a do tego w nocy padało.
Sprawdzenie pogody na meteo.pl / sat24.com/pl / 21st operational NATO dawało jednak szanse, że w miarę upływu dnia pogoda będzie się poprawiać.
Spokojnie sprawdziłem więc z rana gotowość sprzętu do działania i załadowałem samochód.
Jako, że nie samym lataniem człowiek żyje udałem się do przyjemnych porządków na strychu po remoncie... ok 14 wyszedłem z czeluści piekła brudny niczym górnik z szychty...
Ale nie o tym miała być tu mowa
O 15 Tata wrócił z pracy i po zjedzonym obiedzie ( podczas którego przyszli umówieni koledzy ), wystartowaliśmy każdy w swoją stronę tzn. Tata z kolegą Szymonem do Parsk, natomiast Ja wraz z Kuba do Nowego.
Zmieniła się nico koncepcja lotu i postanowiłem lecieć bardziej pod wiatr niż z wiatrem,czyli z Nowego do Parsk a nie jak było planowane odwrotnie. Ponad to tereny bliżej Parsk są mniej zurbanizowane co w razie W... nie grozi zrobieniem komuś krzywdy.
I tak o 16.00 byliśmy na swoich stanowiskach, gotowi do statu.
Niestety w Nowem, zanim polecieliśmy musieliśmy przeczekać przelotny opad, który skończył się ok. 16.20 tak więc tą godzinę możemy przyjąć jako tą, gdy model definitywnie i nieodwołalnie oderwał się od ziemi w kierunku naszej drugiej, odległej bazy.
Kilka słów o pogodzie - z wczorajszą prognozą zgadzało się zachmurzenie, było dużo Ac oraz Cu a górą ganiające Ci, pogoda do lotu niezła. Niestety z planowanych 3-4m/s wiatru zrobiło się 5m/s stałe w porywach do 7m/s, to tego miał wiatr mieć bardziej południową odchyłkę a skończyło się prawie na całkowicie zachodnim.
Suma sumarum wiatr bardzo chciał mnie odnieść od wytyczonej lini drogi ( co w sumie mu się udało bo odstrzeliło mnie od kreski na jakieś 2-3km ), a ja starałem się temu przeciwstawić ze wszystkich sił.
Wracając do lotu, sam lot rzeczywiście nie był niczym nadzwyczajnym(jak to Cobra ujął), ładne widoki,pierzaste chmury, skrząca się tafla Wisły w promieniach słońca, rytmicznie pracujące silniki mojego TSa. Lecz właśnie taki widokowy lot to sam miód dla oczu,zmysłów i wewnętrznego poczucia piękna :) Do tego chmurki dzielnie osłaniały nas od oślepiającego światła słońca - musiałem lecieć dużym trawersem, aby nie dać się za bardzo znieść od linii drogi.
Na ok 10km miałem maluteńki zanik RC na jakieś 2-3sek potem już było ok (przypuszczam, że podmuch położył mi antenkę w modelu do pozycje bardziej horyzontalnej co skutkuje takimi zająknięciami - muszę dać sztywniejszą rurkę).
Po 11tym kilometrze zaczęliśmy z kolegą wypatrywać usilnie miejsca naszego docelowego lądowania - pomimo faktu, że latamy tu od kilku lat z powietrza szukaliśmy tego miejsca po raz pierwszy, a co więcej z powietrza skarpa wiślana- niby 60m przewyższenia nad dolinę, a za cholerę nie chciała się odróżnić od innych pól i łąk.
Będąc na ok 13km dostrzegliśmy nasze "lotnisko" i żwawo popędziłem tam TwinStara.
Z drużyną lotniskową byliśmy w ciągłym kontakcie telefonicznym(na zdjęciach zobaczycie słuchawkę w moim uchu oraz na końcu filmu mojego Tatę z telefonem przy uchu).
Co śmieszniejsze chłopaki widzieli nas jak wypuszczaliśmy model, a potem stracili go z pola widzenia (mieli lornetki) i pomimo podawania im dokładnych namiarów gdzie obecnie jestem odnaleźli model dopiero jak śmignąłem im bezszelestnie ok 150m nad głowami :D
Jak sami zobaczycie na filmie jakość wizji, rc do samej ziemi była BARDZO dobra.
Kilka uwag do osób które chcą wybrać się w taki przelot :
1.przygotować ekipę z lornetkami :D albo chociaż kilka osób na wrazie W...
2. NAJWAŻNIEJSZE - opatrzyć się z trasą przelotu na google earth - zapamiętać charakterystyczne punkty po których macie lecieć, nad którymi możecie się znaleść i te, na które możecie się kierować w przypadku utraty orientacji w terenie.
Mi pomimo latania nad tym terenem na szybowcach od kilku lat ( tych 1:1 ) pomyliły się miejsca lądowań i to o ok 3km ! Dobrze, że nie obniżałem lotu zanim upewniłem się na 100% że to to bo mogło być różnie.
3. Browarek dla ekipy ( ja tego nie zrobiłem i muszę nadrobić zaległości kolejnym razem)
A teraz zapraszam do obejrzenia relacji zdjęciowej , a na końcu filmu :
Rozkładanie bazy :
Model gotowy do lotu :
Widok z Nowego w kierunku "lądowiska" :
Polecciiiałł :
Podczas lotu :
Z racji na oślepiające słońce w połowie lotu założyłem google.
Szczęśliwy pilot po bezpiecznym lądowaniu w miejscu docelowym :
Ekipa też szczęśliwa :
Trasa która przebył model - czerwona krecha :
Film :
- szymon_wolebez
- Posty: 1241
- Rejestracja: środa 03 lut 2010, 18:33
- Lokalizacja: WARSZAWA
- From_heaven
- Posty: 1301
- Rejestracja: czwartek 04 lut 2010, 13:04
- Lokalizacja: Kraków
Wielkie gratulacje!
Pisząc o tym, że będzie to spokojny lot, nie chciałem broń Boże, umniejszyć tego wyczynu, bo definitywnie jest to wyczyn.
Na razie zobaczyłem tylko zdjęcia. Wszystkie filmy są niestety skutecznie blokowane przez korporacyjne proxy, więc zobaczę dopiero w domu.
Jeszcze raz gratuluję!
Pisząc o tym, że będzie to spokojny lot, nie chciałem broń Boże, umniejszyć tego wyczynu, bo definitywnie jest to wyczyn.
Na razie zobaczyłem tylko zdjęcia. Wszystkie filmy są niestety skutecznie blokowane przez korporacyjne proxy, więc zobaczę dopiero w domu.
Jeszcze raz gratuluję!
________________
Cobra
Cobra