Multikopter a linie WN
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Multikopter a linie WN
Witam,
zamierzam wykorzystać multikopter do inspekcji linii średniego i wysokiego napięcia .Nie wiem jak zachowa się on w pobliżu takiej linii i czy pole od niej nie spowoduje zakłóceń rx-a i całego układu sterowania? Czy ktoś z Was posiada wiedzę jak to jest w praktyce?
Szkoda, żeby podczas prób stracić kilka tys. złotych .
Pozdrawiam.
zamierzam wykorzystać multikopter do inspekcji linii średniego i wysokiego napięcia .Nie wiem jak zachowa się on w pobliżu takiej linii i czy pole od niej nie spowoduje zakłóceń rx-a i całego układu sterowania? Czy ktoś z Was posiada wiedzę jak to jest w praktyce?
Szkoda, żeby podczas prób stracić kilka tys. złotych .
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1867
- Rejestracja: poniedziałek 12 lip 2010, 11:51
- Lokalizacja: Kraków
Re: Multikopter a linie WN
A jak zachowa sie ZE, Policja i inni antyterrorysci? To moze wcale nie byc smieszne...
Pytam, bo gdybys mial zgode "potencjalnie zainteresowanych"
to raczej nie zadawalbys takich pytan...
q
Pytam, bo gdybys mial zgode "potencjalnie zainteresowanych"
to raczej nie zadawalbys takich pytan...
q
Re: Multikopter a linie WN
Nie rozumiem Twojego stwierdzeniaJakub Jewuła pisze:A jak zachowa sie ZE, Policja i inni antyterrorysci? To moze wcale nie byc smieszne...
Pytam, bo gdybys mial zgode "potencjalnie zainteresowanych"
to raczej nie zadawalbys takich pytan...
q
Kolega pyta o wpływ linii WN na sterowanie i zachowanie się go pod wpływem pola elektrycznego generowanego przez te linie, a nie jakiego maskowania użyc, aby go nie było widać...
Odpowiadając na pytanie, widziałem relację z inspekcji, a nawet drobnych napraw realizowane za pomocą "pełnowymiarowego" śmigłowca. Myślę, że elektronika na pokładzie takiego śmiglaka, jest bardzo czuła i jakoś dawała radę. Ale ja sam bym bał się zbliżyć do takich drucików Chyba, że ze znacznej odległości inspekcja kamerą termowizyjną.
Co prawda był ostatnio filmik, jak Jelcyn (nieświadomie) przeleciał pomiędzy drutami linii SN... I nic się nie stało
Tu ładnie widać od 1 minuty filmu łuk elektryczny który płynie od lini WN do pojemności helikoptera .
Kopter ma sporo mniejszą tę pojemność ale nigdy nie wiadomo co się stanie , najlepiej wykonać jakiś tani modelik i trochę polatać obok lini ale trzeba się zastanowić czy to w ogóle dozwolone i bezpieczne.
Kopter ma sporo mniejszą tę pojemność ale nigdy nie wiadomo co się stanie , najlepiej wykonać jakiś tani modelik i trochę polatać obok lini ale trzeba się zastanowić czy to w ogóle dozwolone i bezpieczne.
Re: Multikopter a linie WN
Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi? Ja pytam o zachowanie się koptera w pobliżu linii. Jestem pracownikiem ZE i to jest moja praca. Zamiast wysyłać brygadę na słup w celu obejrzenia izolatora, mógłbym obejrzeć go kamerą zainstalowaną na kopterze . Twoje pisanie nijak ma się do mojego pytania.Artu pisze:Nie rozumiem Twojego stwierdzeniaJakub Jewuła pisze:A jak zachowa sie ZE, Policja i inni antyterrorysci? To moze wcale nie byc smieszne...
Pytam, bo gdybys mial zgode "potencjalnie zainteresowanych"
to raczej nie zadawalbys takich pytan...
q
Kolega pyta o wpływ linii WN na sterowanie i zachowanie się go pod wpływem pola elektrycznego generowanego przez te linie, a nie jakiego maskowania użyc, aby go nie było widać...
Odpowiadając na pytanie, widziałem relację z inspekcji, a nawet drobnych napraw realizowane za pomocą "pełnowymiarowego" śmigłowca. Myślę, że elektronika na pokładzie takiego śmiglaka, jest bardzo czuła i jakoś dawała radę. Ale ja sam bym bał się zbliżyć do takich drucików Chyba, że ze znacznej odległości inspekcja kamerą termowizyjną.
Co prawda był ostatnio filmik, jak Jelcyn (nieświadomie) przeleciał pomiędzy drutami linii SN... I nic się nie stało
Re: Multikopter a linie WN
A czemu mnie się dostało za Jakubaqst pisze:Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi? Ja pytam o zachowanie się koptera w pobliżu linii. Jestem pracownikiem ZE i to jest moja praca. Zamiast wysyłać brygadę na słup w celu obejrzenia izolatora, mógłbym obejrzeć go kamerą zainstalowaną na kopterze . Twoje pisanie nijak ma się do mojego pytania.Artu pisze:Nie rozumiem Twojego stwierdzeniaJakub Jewuła pisze:A jak zachowa sie ZE, Policja i inni antyterrorysci? To moze wcale nie byc smieszne...
Pytam, bo gdybys mial zgode "potencjalnie zainteresowanych"
to raczej nie zadawalbys takich pytan...
q
Kolega pyta o wpływ linii WN na sterowanie i zachowanie się go pod wpływem pola elektrycznego generowanego przez te linie, a nie jakiego maskowania użyc, aby go nie było widać...
Odpowiadając na pytanie, widziałem relację z inspekcji, a nawet drobnych napraw realizowane za pomocą "pełnowymiarowego" śmigłowca. Myślę, że elektronika na pokładzie takiego śmiglaka, jest bardzo czuła i jakoś dawała radę. Ale ja sam bym bał się zbliżyć do takich drucików Chyba, że ze znacznej odległości inspekcja kamerą termowizyjną.
Co prawda był ostatnio filmik, jak Jelcyn (nieświadomie) przeleciał pomiędzy drutami linii SN... I nic się nie stało
Re: Multikopter a linie WN
Ja robiłem kiedyś zdjęcia jakiegoś obiektu nad którym akurat przebiegało kilka linii energetycznych. Oczywiście trzymałem dystans kilkudziesięciu metrów. FASST działał bez zarzutu natomiast na Video (Fox800) pojawiało się dużo "dropów".qst pisze:Witam,
zamierzam wykorzystać multikopter do inspekcji linii średniego i wysokiego napięcia .Nie wiem jak zachowa się on w pobliżu takiej linii i czy pole od niej nie spowoduje zakłóceń rx-a i całego układu sterowania? Czy ktoś z Was posiada wiedzę jak to jest w praktyce?
Szkoda, żeby podczas prób stracić kilka tys. złotych .
Pozdrawiam.
PS
Widzę, że w Z.E. pojawiają się oddolne inicjatywy - innowacje
pozdrawiam
Krzysztof
http://www.fly.kartuzy.com.pl
Krzysztof
http://www.fly.kartuzy.com.pl
-
- Posty: 1867
- Rejestracja: poniedziałek 12 lip 2010, 11:51
- Lokalizacja: Kraków
Re: Multikopter a linie WN
Widze, ze nie rozumiesz ;)qst pisze:...Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi? Ja pytam o zachowanie się koptera w pobliżu linii. Jestem pracownikiem ZE i to jest moja praca. Zamiast wysyłać brygadę na słup w celu obejrzenia izolatora, mógłbym obejrzeć go kamerą zainstalowaną na kopterze . Twoje pisanie nijak ma się do mojego pytania.
To, ze jestes pracownikiem ZE jeszcze niewiele znaczy.
Chcialem Ci tylko delikatnie zasugerowac ze przy takich pracach obowiazuja
jakies-tam procedury. Nie sadze, zeby dopuszczone w nich bylo latanie w niewielkiej
odleglosci od linii WN kopterem. Bo chyba nie powiesz, ze z odleglosci np. 100m
mozesz obejzec szczegoly jakiegos izolatora?
Na Twoim miejscu zaczalbym od sprawdzenia czy ktos _oficjalnie_ pozwoli Ci
wykorzystywac do pracy sprzet latajacy. Jak juz to sprawdzisz to nie bedziesz
musial zadawac pytan o to czy sprzet da rade bo w przepisach go dopuszczajacych
bedzie dokladnie okreslone jaki to musi byc sprzet.
Dokladnie tak samo jak okreslone jest jakiego rodzaju uzywa sie izolatorow etc.
A odpowiadajac na Twoje pytanie - napewno da sie sprzet przystosowac do
latania w dowolnych warunkach. Kwestia okreslenia dokladnych wymogow i kasy ;)
A potem naklejenia odpowiednich naklejek potwierdzajacych fure certyfikatow :)
q
W żadnych przepisach (nawet wewnętrznych) firm energetycznych nie ma wzmianki o kopterach bo to zbyt nowe technologie. Przepisy pewnie są ale dotyczą inspekcji prawdziwym dużym helikopterem. W przepisach i procedurach pewnie jest określona minimalna odległość w jakiej może znajdować się śmigłowiec.... o robotach latających żadnych informacji w zakładach energetycznych nie znajdziesz.
Podobną sytuację mamy w ministerstwie zdrowia nikt nie napisał procedur dotyczących robotów operujących ludzi i biedny Da Vinci stoi bezużyteczny. W klasyfikacji procedur medycznych pominięto (chyba celowo) jeden punkt, który mówi o użyciu robota podczas operacji.
Może z tym robotem jest małe OT ale pokazuje jakie w Polsce mamy przepisy
Polecam obejrzeć filmik pod tekstem onetu :
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wr ... omosc.html
Podobną sytuację mamy w ministerstwie zdrowia nikt nie napisał procedur dotyczących robotów operujących ludzi i biedny Da Vinci stoi bezużyteczny. W klasyfikacji procedur medycznych pominięto (chyba celowo) jeden punkt, który mówi o użyciu robota podczas operacji.
Może z tym robotem jest małe OT ale pokazuje jakie w Polsce mamy przepisy
Polecam obejrzeć filmik pod tekstem onetu :
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wr ... omosc.html
-
- Posty: 1867
- Rejestracja: poniedziałek 12 lip 2010, 11:51
- Lokalizacja: Kraków
Dokladnie tak.mikun pisze:...o robotach latających żadnych informacji w zakładach energetycznych nie znajdziesz.
Do tego potrzebne sa przetargi, uzgodnienia, negaocjacje, prowizje ;)
I po tym wszystkim okaze sie, ze zamiast kupowac jednego coptera taniej
jest zatrudnic trzech ludzi do wlazenia na slupy. O tym akurat jestem przekonany.
q
Sorrki za offtop ale juz nie wytrzymalem. Jakub czy Tobie ktos płaci za to co tu wypisujesz i na innych forach? Twoje zachowanie jest porownywalne do bardzo milej pani w urzedzie która chce sympatycznie wyjasnic ze nic sie nie da, nic sie nie oplaca wszystko jest do d.. a co moje to nie rusz. Czlowiek zadaje pytanie jak smakuje snickers a Ty mu opowiadasz o pruchnicy. proponuje zasiedlic sie w grono moderatorów na portalu elekt.....da tam bys odnalazl sie znakomicie zwlaszcza w dziale elektryka gdzie kazdemu bys polecal "zadzwon po fachowca". Co Cie obchodzi kto co i czym bedzie robil? Zazdrosć Ci ze ktos wymyslil cos czego Ty nie wymysliles?? Panoszysz sie i wiekszosc Twoich postow nie wnosi nic do tematu... Eh.
-
- Posty: 1867
- Rejestracja: poniedziałek 12 lip 2010, 11:51
- Lokalizacja: Kraków
To jest forum _dyskusyjne_ w nie forum "pytanie - odpowiedz".
Jesli ktos pyta "jak poleciec quadem 5km na miastem" to owszem -
mozna mu udzielic odpowiedzi na temat. Ale najpierw nalezy mu zwrocic
uwage, na to ze latajac tak wysoko moze narobic gnoju, pomijajac juz
ze po prostu moze zlamac prawo.
Podobnie w tym watku - nikt nie pozwoli pracowanikowi ZE na samodzielne
zabawy quadem w poblizu linii WN. Gdyby to nie byl pomysl "oddolny" to
o nic by nie pytal. bo bylyby okreslone wymogi co do konkretnego sprzetu
jak i postepowania.
Ew. samowolka skonczy sie w razie klopotow wywaleniem z roboty na zbity
pysk przez te same osoby, ktore z zaciekawieniem beda najpierw przygladac
sie latajacemu kopterowi i chwalic pomysl. Nalezy na to zwrocic uwaga -
nie kazdy pozornie dobry pomysl, dobrze sie konczy.
Reasumujac - nie podobaja Ci sie moje wypowiedzi - nie czytaj.
Uzyj przycisku "ignore" albo silnej woli. Proste ;)
q
Jesli ktos pyta "jak poleciec quadem 5km na miastem" to owszem -
mozna mu udzielic odpowiedzi na temat. Ale najpierw nalezy mu zwrocic
uwage, na to ze latajac tak wysoko moze narobic gnoju, pomijajac juz
ze po prostu moze zlamac prawo.
Podobnie w tym watku - nikt nie pozwoli pracowanikowi ZE na samodzielne
zabawy quadem w poblizu linii WN. Gdyby to nie byl pomysl "oddolny" to
o nic by nie pytal. bo bylyby okreslone wymogi co do konkretnego sprzetu
jak i postepowania.
Ew. samowolka skonczy sie w razie klopotow wywaleniem z roboty na zbity
pysk przez te same osoby, ktore z zaciekawieniem beda najpierw przygladac
sie latajacemu kopterowi i chwalic pomysl. Nalezy na to zwrocic uwaga -
nie kazdy pozornie dobry pomysl, dobrze sie konczy.
Reasumujac - nie podobaja Ci sie moje wypowiedzi - nie czytaj.
Uzyj przycisku "ignore" albo silnej woli. Proste ;)
q