Polskie Forum FPV

matulekpl pisze:to problem? PayU daje gwarancję. Płacąc przez PayU masz zabezpieczenie transakcji.

Taaa...
To nie paypal.

Tu nie jest tak kolorowo. Lepiej żebyś się nie przekonał.

Boisz się zakupu? Prosisz o wysyłkę za pobraniem. Jeśli nie ma takiej możliwości (co nie musi oznaczać, że ktoś chce Cię naciągnąć. Sam Już nie wysyłam za pobraniem. Naciąłem się, teraz nie ma takiej możliwości. W przypadku nie odebrania nie dość, że osoba wysyłająca płaci za wysyłkę, to jeszcze w powrotną stronę również.. Już nie wspominając, że w przypadku uszkodzenia drogiego sprzętu bujasz się z problemem sam.)
Zostaje Ci jeszcze odbiór osobisty. Jak nie możesz, bo za daleko, to odpuszczasz i szukasz gdzie indziej, jak się boisz.

Adrián, przykład z ostatnich tygodni:

mój brat wygrał w zeszłym roku na licytacji uszkodzony telefon, udało się ten telefon naprawić i uruchomić, ale okazało się że telefon jest kradzony... sprzedawca nie chciał załatwić tej sprawy normalnie (zwrot pieniędzy i kosztów naprawy, telefon do niego wraca), więc sprawa zgłoszona obsludze allegro i na policję. Po otrzymaniu dokumentacji z prokuratury do PayU, mój brat otrzymał zwrot wszystkich poniesionych kosztów z tego przekrętu, właścicielka z Wielkiej Brytanii odzyskała skradzony w ubiegłym roku telefon, a złodziej ma bogatszą kartotekę i zawiasy :) tutaj wina była oczywista, jednak nie zawsze będzie tak sprawnie... oby najmniej oszustów na waszej drodze...

mounter pisze:Po otrzymaniu dokumentacji z prokuratury do PayU, mój brat otrzymał zwrot wszystkich poniesionych kosztów z tego przekrętu

A koszty naprawy to niby jak od PayU odzyskal?

No i tak jak pisalem wczesniej, konieczna jest wizyta na policji.

Tylko tutaj sprawa była inna. Przedmiot był kradziony i dzięki temu się tak zapewne skończyło.
Ja mam inne doświadczenia..dlatego wolę PayPal, jak tylko jest taka możliwość.

Po za tym, dochodzi wspomniana wizyta na policji i cała machina jaką trzeba uruchomić.

xxx pisze:ale okazało się że telefon jest kradzony

A tak z ciekawości. Jak coś takiego okazuje się?

pawelsky pisze:

mounter pisze:Po otrzymaniu dokumentacji z prokuratury do PayU, mój brat otrzymał zwrot wszystkich poniesionych kosztów z tego przekrętu

A koszty naprawy to niby jak od PayU odzyskal?

No i tak jak pisalem wczesniej, konieczna jest wizyta na policji.

wystarczyła faktura z naprawy z serwisu + dokumentacja i opis usterki
nawet koszty przesyłki zwrócili

de facto PayU gwarantuje chyba 70%-100% wartości zwrotu

piwko pisze:

xxx pisze:ale okazało się że telefon jest kradzony

A tak z ciekawości. Jak coś takiego okazuje się?

nr imei wygrawerowany na obudowie nie był zgodny z płytą główną, nie dało się tego sprawdzić wcześniej bo telefon nie uruchamiał się (był zbrickowany) - w trakcie korespondencji wyszło że facet "nabył go" i próbował naprawiać zbity ekran - nieudolnie bo uszkodził czytnik lini papilarnych
sam się wkopał bo zataił te informacje celowo z resztą jak sie przyznał, sprzedawał z konta dziewczyny

mounter pisze:wystarczyła faktura z naprawy z serwisu + dokumentacja i opis usterki
nawet koszty przesyłki zwrócili

Chwila, przeciez naprawa i zakup to dwie zupelnie rozne operacje u dwoch zupelnie roznych podmiotow. Nawet zakladajac ze naprawa rozniez zostala oplacona przez PayU i objeta POK jak rozumiem zostala wykonana bez zastrzezen, wiec na jakiej podstawie PayU mialo zwrocic koszty tejze naprawy?

Koszty zakupu i wysylki rozumiem, ale w zwrot kosztow naprawy cos mi sie nie chce wierzyc...

pawelsky, nie chce robić większego offtopu sam jestem zdziwiony postawą pracownikow allegro, oraz szybkością dzialania policji, bo sprawę na drugi dzień chwiciła komenda w mieście delikwenta i wieczorem miał przesłuchanie (pamiętam ze oszust dzwonil do brata tego samego dnia by ten sprawę odkręcil, a on oferuje 1500zl) brat wygral telefon za 600zl

naprawa kosztowala 145zl (wymiana tasmy czytnika lini i samego czytnika + aktualizacja oprogramowania)

mounter pisze:pawelsky, nie chce robić większego offtopu sam jestem zdziwiony postawą pracownikow allegro, oraz szybkością dzialania policji, bo sprawę na drugi dzień chwiciła komenda w mieście delikwenta i wieczorem miał przesłuchanie (pamiętam ze oszust dzwonil do brata tego samego dnia by ten sprawę odkręcil, a on oferuje 1500zl) brat wygral telefon za 600zl

naprawa kosztowala 145zl (wymiana tasmy czytnika lini i samego czytnika + aktualizacja oprogramowania)

Jak ktorys mod wydzieli te dyskusje do osobnego watku, to chetnie pociagne temat bo ciekaw jestem na jakiej podstawie taki zwrot zostal przyznany.

[MOD - prosz...]

Regulamin POK czegos takiego nie przewiduje, co wiecej w przypadku towaru niezgodnego z opisem odszkodowanie to max 50% kwoty transakcji (plus ew. max 100PLN kosztow wysylki). Byc moze nadgorliwosc PayU/Allegro wynikala tu z obawy przed oskarzeniem o paserstwo...

tak jest, facet zostal oskarżony o umyślne paserstwo i oszustwo, w regulaminie payu nie ma nic o rzeczach pochodzących z kradziezy więc tutaj allegro chyba podchodzi do sprawy indywidualnie :)

dla mnie cala ta sytuacja jak opowiedzial mi o tym brat była zaskoczeniem, bo majac juz wieloletnie doswiadczenie z allegro przemonany bylem
ze im
sie tylko płaci prowizje, za kilka sprzedanych gratow chcieli po 50zł... a tu popatrz, mile zaskoczenie

mounter pisze:tak jest, facet zostal oskarżony o umyślne paserstwo i oszustwo, w regulaminie payu nie ma nic o rzeczach pochodzących z kradziezy więc tutaj allegro chyba podchodzi do sprawy indywidualnie :)

dla mnie cala ta sytuacja jak opowiedzial mi o tym brat była zaskoczeniem, bo majac juz wieloletnie doswiadczenie z allegro przemonany bylem
ze im
sie tylko płaci prowizje, za kilka sprzedanych gratow chcieli po 50zł... a tu popatrz, mile zaskoczenie

Czyli co, zglosiliscie sie do Allegro o rekompensate z POK za telefon i nie dosc ze wbrew wlasnemu regulaminowi zwrocili Wam nie 50% a 100% ceny transakcji, to jeszcze gratis dorzucili zwrot kosztow naprawy ktora w zaden sposob nie byla formalnie powiazana z reklamowana transakcja?

pawelsky pisze:
Czyli co, zglosiliscie sie do Allegro o rekompensate z POK za telefon i nie dosc ze wbrew wlasnemu regulaminowi zwrocili Wam nie 50% a 100% ceny transakcji, to jeszcze gratis dorzucili zwrot kosztow naprawy ktora w zaden sposob nie byla formalnie powiazana z reklamowana transakcja?

tak jest :)

tylko bez wykonania naprawy w autoryzowanym serwisie i uruchomieniu telefonu nie dalo się sprawdzic ze telefon był skradziony, prawdopodobnie celowo zostal uszkodzony i sprzedany jako niesprawny bez blokad i simlocka (telefon fatycznie miał blokadę i simlock oraz blokady operatora)

Włascicielka w porę go zablokowala zanim został "wyczyszczony" przez pełne restore softu

Interesujace. Traktowalbym to jednak jako sytuacje wyjatkowa, na co dzien POK z PayU nie jest tak uroczy...