Witam,
Postanowiłem skrobnąć małe sprawozdanie z dzisiejszej akcji jaka mi się przytrafiła :)
Postanowiłem sobie rekreacyjnie pokręcić i pofocić zlot motocykli, po oblukaniu mapek doszedłem do wniosku że miejscówka wchodzi jakis 1km w strefę TRA wiec zadzwoniłem do FISu podpytać czy można latać bez niespodzianek do 300m etc. Na drugi dzień (przed lotem) potwierdzenie no i sru...
Wiszę sobie grzecznie na 250m, nagle szłyszę silnik - pierwsza myśl wojsko bo czasem zapuszczaja się w te rejony (chociaż strefę zarezerwował aeroklub od wysokości 500m w górę). Jako ze nie widziałem skąd to leci, w sekunde nie wyląduję to sobie zawisłem i czekam, nagle na 50m zza krzaków wylatuje wiatrakowiec i zaczyna kręcić kółka nad terenem zlotu. Myslę sobie ok, baterii mam na 5 min, poobserwowałem co robi i zaczałem schodzić tak żeby trzymać się od niego z daleka. Po chwili stresu udało się wylądowaćm koles poleciał w swoją stronę i tyle, ale cisnęło mnie żeby zadzwonić do aeroklubu i zapytać co za kretyni u nich takim sprzetem latają
Nie nazywam gościa kretynem dlatego, że latał - to ja byłem gościem - nazywam go kretynem po tym co robił:
to pierwszy przelot jaki złapałem przez przypadek lądując, drugi był w przeciwnym kierunku - myśle że jeszcze niżej z poderwaniem przed samym kościołem Jesli wpakowałby się w kable o których piszę w opisie filmu to podejżewam, że o tej sytuacji trabiłyby wszystkie media krajowe jak i zagraniczne :/
Jak można być takim idiotą, żeby robić takie manewry nad tłumem?! I to o nas i stwarzane przez nas zagrożenie obawia się ULC...
Morał historii jest taki: Nigdy nie masz pewności skąd i co może przylecieć - nawet jeśli wszyscy mówią że nic nie ma prawa tam się znajdować ;)
Oczy i uszy do okoła głowy... ZAWSZE!
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Oczy i uszy do okoła głowy... ZAWSZE!
Pozdrawiam :)