Składamy zestaw za 1200, nie 1500 ani nie 1700zł. W takim zestawie nie ma wielu bajerów i opcji bo są zwyczajnie nie potrzebne (mają bardzo kiepski stosunek "koszt do uzyskanego efektu").Piotrowy pisze:fajnie mieć komplet z kablami wraz z hermetycznymi złączkami, czujnikiem halla, wyświetlaczem trybów, dźwigniami hamulców z odcięciem i manetką gazu To dużo więcej nie kosztuje, ale komfort dla niewyścigowców znaczący
1. Halle w silnikach małych mocy powodują, ogólnie mówiąc, straty, ale z uwagi, że moc silnika jest znikoma to i straty znikome. Ale oczywiście można pokampić na silnik optymalny, tj z przekładnią, sprzęgłem oraz z czujnikami halla, można takie kupić za 80-300zł w portalach aukcyjnych, to ich normalna rynkowa wartość (silniki używane i z demontażu). Na teraz, na potrzeby wyceny znalazłem taki jak dałem linka.
2. Panel na kierownicy? Po co, rower nie ma systemu PAS (specjalnie), dzięki czemu masz 100000 poziomów wspomagania, a nie 3-5 z czujnikiem w korbie wymagającym takiego panelu ;)
3. Podczas budowy swojego pojazdu nie stosuje się złączek. konstrukcja wewnątrz której są nawet najfikuśniejsze złącza jest bardziej awaryjna od konstrukcji, która złączek nie posiada i wszystko jest polutowane na stałe. Z punktu widzenia bezpieczeństwa i bezawaryjności - w instalacji nie może być żadnych złącz i wszystko ma być polutowane na stałe.
4. Manetka gazu jest
5. Dźwigni hamulców nie ma bo nie są potrzebne, nie ma PAS, więc rower "sam" nie daje gazu, więc nie ma co wyłączać. Ewentualną potrzebę wyjścia z trybu tempomatu można realizować samą manetką.