![:-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
edit:
Byłem teraz dla pewności jeszcze raz sprawdzić co się dzieje. 5 satelitów od strzała załapał a po chwili (około 2 minuty na oko) 7 (między budynkami, wieś) jak się wzbiłem to wskoczyło po chwili 9-10. Po wylądowaniu spadło do 7.
Podsumowując jak latałem koło południa to były chmury i las w okolicy. Poza wysokość drzew nie wylatywałem więc stawiam na połączenie radioaktywnych chmur, przeklętej ziemi i grup okultystycznych z sąsiednich wiosek.
Zobaczymy co się będzie działo następnym razem.
W telefonie jak sprawdzałem to też mu trochę czasu zeszło zanim złapał 9 satelitów.
Dziwne i denerwujące bo nigdy nie miałem problemu z GPS (od ponad roku jak nie dłużej).