DJI Phantom 1 (+upgrade kit + H3-2D) po krecie

[piszu]

Witam :)

Dzisiaj z kolegą kolejny dzień lataliśmy nad jednym grodziskiem i po załadowaniu pierwszego pakietu niestety kolega przegiął z czasem lotu i dystansami na które odlatywał, a ja nie zareagowałem w porę i... Nastąpiło twarde przyziemienie.

Zaczął wracać nim do nas żeby wylądować, ale w odległosci ok. 30-40 metrów od nas i przy wysokości ok. 20 m, widzę, że nagle zacżął gwałtownie zniżać lot i... walnął w ziemię.
Mielił wiatrakami do ostatniej siły dlatego upadek nie był aż tak gwałtowny, ale mimo wszystko dość mocny (na szczęście łąka).

Uderzył centralnie płozami, po uderzeniu odbił się od ziemi i wylądował na plecach. Od uderzenia Zenmuse wypadł z damperów i leżał obok kopterka. Częsciowo odpięła się taśma.

Na pierwszy rzut oka, mimo, że groźnie wyglądało, to nic nie było mechanicznie uszkodzone. Całe szczęście GoPro też tylko przybrudzone.

Jeszcze w polu złożyłem go do kupy i odpaliłem.
Wystartował normalnie, reagował na wszyskie komendy, ale, zarówno w trybie Atti i GPS był bardzo niestabilny. Fakt - trochę wiało, ale wieje cały czas i wcześniej nie był aż tak niestabilny.
Pozycję GPS utrzymywał +- 10m i pułap również przynajmniej +- 5-10m. Generalnie na 50% mocy latał góra dół (wręcz z tendencjami do przyziemienia), albo szedł w górę, do tego na boki we wszystkie strony.

Po powrocie rozebrałem go - w środku wizualnie wszystko ok, luty trzymają, wszystko wyglądało dobrze.
Podpiąłem go pod asystenta i na początek zażyczył sobie basic IMU cali, co uczyniłem, a potem zobaczyłem, że na odczycie z magnetometru jest na X wartość ponad 600. Zrobiłem mu jeszcze compas cali na tarasie, ale wartości zmieniły się do mniej więcej ok. 400 na X i Y, ale może zakłócać od dachu czy czegokolwiek, więc skalibruję go porządnie na polu (w asystencie po compas cali krzyczał, że potrzebuje jeszcze raz).

Moje 2 pytania:
1. Czy ktoś po krecie miał podobne objawy i jeśli tak to z czego one wynikały?

2. Dlaczego nie zadziałał Failsafe (voltage level 2)??? Czy nie powinien wrócić do punktu startu, lub chociaż bezpiecznie wylądować?

Dodam, że mam levele ustawione na 11,2 / 10,6 w #2 - to stockowe ze zwykłego phantoma, może za mało po dołożeniu Zenmusa???

Pozdrowienia :)

[piszu]

Nikt Nic

[Mako]

Dlaczego nie zadziałał Failsafe (voltage level 2)??? Czy nie powinien wrócić do punktu startu, lub chociaż bezpiecznie wylądować?
Dodam, że mam levele ustawione na 11,2 / 10,6 w #2 - to stockowe ze zwykłego phantoma, może za mało po dołożeniu Zenmusa???

FS nie działa w takich przypadkach ale wymuszone lądowanie to i owszem powinno. Tyle że to wymuszone lądowanie to po prostu można powiedzieć że przycina przepustnice i jak dasz wajchę powiedzmy jakieś 3/4 do góry to utrzyma wysokość aż mu się bateria skończy i spadnie. Może go trzymaleś za długo w powietrzu na siłę? Napięcia masz ustawione ok. Ja miałem nawet do 10,5V, mocno obciążoną maszynę Tarotem i nie było problemu.

[jacekV]

Funkcja wymuszonego lądowania jest o kant...
Takie to "lądowanie" że szkoda maszyny.

Ja mam wyłączoną tę funkcję, za to timer + telemetria + alarm (buzzer) na modelu daje radę

[piszu]

Czyli trzeba się pilnować i tyle
Mówię - dałem polatać koledze i go nie pilnowałem a on przeszarżował z czasem lotu i walnęło... Sam bym pewnie wyczuł pod drążkiem (bez skojarzeń ) że nie mam pary....

[piszu]

Problemów ciąg dalszy


Jestem bardzo daleko od domu gdzie miałem robić fotki z GP z Phantoma i... dupa

Nie mogę dziada odpalić. Ale po kolei.

Po tamtym krecie jak zrobiłem ze dwa loty bez gimbala i uznałem że jest ok, wymieniłem również silniczek, bo jeden mi rzęził.

W końcu już tutaj na miejscu chciałem zrobić loty z gopro i podpiętym tx video od fat sharków.
Niestety wejście na tx fat sharków jest inne niż w boscamach i bodaj sygnałowy i + są zamienione miejscami, a podpięcie ich spowodowało, że spalił się (chyba) jeden stabilizator napięcia na nadajniku fat sharków (SS24) i jeden na mainboardzie (jeden z dwóch przy wtyczkach gimbal / video out).

Przy odpalaniu zgłaszał problemy z kompasem. Po kalibracji komunikat zniknał. Po wystartowaniu po paru sekundach flip na plecy i gleba.
Zabrałem go, rozkręciłem, podpiąłem pod asystenta, sprawdziłem, zrobiłem kalibrację IMU, kompasu, odpiąłem Zenmusa (ale tasiemkę od zenmusa zostawiłem wpiętą w mainboard) i poszedłem polatać. Wyszło idealnie. Latał bardzo stabilnie we wszystkich trybach (GPS/Atti/Manual).

Nazajutrz, pokrzepiony pomyślnymi testami poprzedniego wieczora chciałem zrobić testy z gimbalem. Niestety po jego podpięciu okazało się, że gimbal dziwnie pracuje. Raz pracował normalnie, raz silniki hałasowały, raz w ogóle nie pracował, raz stabilizował, ale nie reagował na dźwignię + głośne silniki.....
W dodatku po podpięciu pakietu sygnalizował błąd IMU (naprzemiennie migające czerwony/zielony/zolty i potem nic).

Odpiąłem gimbala, pod kompa, sprawdzenie i chciałem znowu spróbować bez. Tym razem odpiąłem taśmę 8pin od gimbala z płyty głównej. Odpiąłem również z niej video out.
Na kompie i LED pokazywały wszystko ok.

Wystartowałem (1-2 m) i... flip, kret. Po tym krecie nie chciał już nawet startować ani dobrze zakręcić silnikami w trybie GPS i Atti (w trybie manual kręcił tak jak mu dawałem na apce, ale fikał).

Czy ktoś ma jakieś pomysły co może mieć wpływ na takie zachowanie? Czy przy okazji wcześniejszych upadków Naza mogła zostać uszkodzona?
Ważne fakty: wczoraj działał we wszystkich trybach lotu. Dzisiaj najpierw się rozbił a potem nawet nie chciał kręcić silnikami przy GPS/atti.

Za chwilę rozkręcam go z powrotem i pod komputer, ale powoli zaczynam tracić nadzieję, że uda mi się nim wzlecieć...

Dodam, że przyda się każda rada i jest to pilne, gdyż jestem w Bułgarii celem m.in. wykonania zdjęć z góry.

Pozdrowienia

[pepik]

Ja osobiście zaczął bym sprawdzać od podstaw. Skoro był kret to sprawdź czy wszystkie regle są całe (czy nie są jakoś pęknięte, itp.), sprawdź czy nie masz zimnych lutów. Potem sprawdź czy wszytko aby na pewno na płycie masz czyste i dobrze podpięte. Jeśli nic z tych rzeczy to raczej walnięta Naza-M. Na koniec ściągnij podstawowe ustawienia Nazy ze strony DJI.com i wgraj je. Może to coś pomoże.

Pozdrawiam

[piszu]

Dzięki za odpowiedź.
Wizualnie nie ma żadnych pęknięć ani nic takiego. Był naderwany jeden kabel ESC-Naza ale dziś go zrobiłem. Po naprawie kabla lata, ale też albo robi flipa po chwili albo jest narowisty i sam lata góra-dół i na boki.
Problem występuje głównie w GPS/Atti - wówczas trochę zachowuje się jak sam chce, ale są momenty, że stoi równo. Niestety w większości po chwili wykręca flipy.

W Manualu lata prawie dobrze. Prawie. Również ma narowy i co jakiś czas rzuca go w którąś stronę i nie jestem pewien czy w manualu też nie wykręcił orła.

Pewnie Naza dupnięta, ale jeszcze walczę...

[pepik]

Tak jak mówię, ściągnij podstawowe ustawienia do Nazy i wgraj je. Potem dokładna kalibracja. Daj znać jak Ci poszło.

[kwinto]

Mam pytanko czy zenmuse H3-2D For Phantom 2 Only można zainstalować w Phantom 1 jeśli tak to co dodatkowa trzeba dokupić. Bo mam kupca z takim pytaniem i nie wiem jak mu doradzić.

[MrWhite]

mount plate nie bedzie pasowal. jak sobie dokupi ten telerzyk to bedzie. dodam ze sprzeda bez problemu ten do P2 bo jest popyt na nie po kreteach...

[kwinto]

sądze ze o tym mówisz
http://www.helipal.com/phantom-25-phant ... e-kit.html

[JacekJS5]

mount plate nie bedzie pasowal. jak sobie dokupi ten telerzyk to bedzie. dodam ze sprzeda bez problemu ten do P2 bo jest popyt na nie po kreteach...

No ja bym chętnie kupił
Także kwinto, jak byś go chciał sprzedać, daj znać

[MrWhite]

sądze ze o tym mówisz
http://www.helipal.com/phantom-25-phant ... e-kit.html

to jest upgrade P1 zeby WOGOLE mozna miec zemnusa. Mount plate to ten krzyzak ktory laczy P1 z gimbalem.

[kwinto]

JasekJS5 sorry ale wczoraj go sprzedałem ....