dji contest
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
-
- Posty: 223
- Rejestracja: poniedziałek 01 kwie 2013, 23:40
- Lokalizacja: Wrocław
dji contest
http://www.dji.com/aerial-video-competition/
dji ogłosiło ostatnio wyniki w konkursie THE WONDERS OF OUR WORLD
wśród nagrodzonych jest i film nakręcony w Polsce, swoją drogą jeden z najlepszych jakie ostatnio widziałem
http://www.youtube.com/watch?v=jxuVNsAqFiw
dji ogłosiło ostatnio wyniki w konkursie THE WONDERS OF OUR WORLD
wśród nagrodzonych jest i film nakręcony w Polsce, swoją drogą jeden z najlepszych jakie ostatnio widziałem
http://www.youtube.com/watch?v=jxuVNsAqFiw
Cześć wszystkim. Jak widać w końcu nas tu przygnało :)
Film powstał w ciągu 4 dni zdjęciowych (praca po 16h/day). W powietrzu maszyna spędziła około 4h, a "na lądzie" zrobiliśmy prawie 700 km w obrębie ledwie kilku jezior. Co do samych zdjęć, na mazurach nikt wcześniej nigdy z nas nie był, więc planowanie odbyło się na podstawie map googla, streatview oraz "przewodników" w internecie. Ekipa realizacyjna była 3 osobowa: pilot, operator gimbala, asystent/kierowca. W takich warunkach nie mogło obyć się bez własnego agregatu. Wszystkie noce spędzaliśmy na łonie natury koczując po lasach (mogliśmy ładować w nocy akumulatory nie przeszkadzając innym ludziom), a z drugiej strony noclegi w takich miejscach powodowały, że mogliśmy od razu po wyjściu z namiotu ocenić warunki zdjęciowe i przystępować od razu do lotu. Postprodukcja to był ledwie jeden dzień z hakiem na montaż, drobną korekcję barwną i poskładanie autorskiej muzyki (którą napisał mój brat).
Miło słyszeć, że film się podoba także ludziom związanym tak mocno z modelarstwem.
Zawodowo od lat pracujemy w branży filmowej i reklamowej
Pozdrawiam
Karol Iwan
Film powstał w ciągu 4 dni zdjęciowych (praca po 16h/day). W powietrzu maszyna spędziła około 4h, a "na lądzie" zrobiliśmy prawie 700 km w obrębie ledwie kilku jezior. Co do samych zdjęć, na mazurach nikt wcześniej nigdy z nas nie był, więc planowanie odbyło się na podstawie map googla, streatview oraz "przewodników" w internecie. Ekipa realizacyjna była 3 osobowa: pilot, operator gimbala, asystent/kierowca. W takich warunkach nie mogło obyć się bez własnego agregatu. Wszystkie noce spędzaliśmy na łonie natury koczując po lasach (mogliśmy ładować w nocy akumulatory nie przeszkadzając innym ludziom), a z drugiej strony noclegi w takich miejscach powodowały, że mogliśmy od razu po wyjściu z namiotu ocenić warunki zdjęciowe i przystępować od razu do lotu. Postprodukcja to był ledwie jeden dzień z hakiem na montaż, drobną korekcję barwną i poskładanie autorskiej muzyki (którą napisał mój brat).
Miło słyszeć, że film się podoba także ludziom związanym tak mocno z modelarstwem.
Zawodowo od lat pracujemy w branży filmowej i reklamowej
Pozdrawiam
Karol Iwan
Niestety to prawda z tą zawodnością. Wystarczy poczytać wątek poświęcony s800 i evo na forum RCGROUPS http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=1677105&highlight=s800 Sam swego czasu przeczytałem go CAŁY szukając podobnych objawów co u siebie i nie trudno było je odnaleźć. Kreta nią nie zaliczyłem, ale parę szaleństw mi w powietrzu zaczęła odwalać. Wersja pierwsza miała straszne wibracje i tylko loty w trybie ATI bez jakiejkolwiek asysty dawał powiedzmy "płynny" lot bez wibracji. Wersja 2 (na niech zrealizowane mazury i jeszcze kilka innych późniejszych projektów) miała znacznie mniejsze wibracje, ale po pewnym czasie zaczęły odmawiać posłuszeństwa losowo niektóre silniki/regulatory/ramiona? Wersja 3 (czyli EVO) puki co lata najlepiej, ale jaka będzie żywotność tej ramy - trudno powiedzieć.joker pisze:No proszę, gdzieś przed chwilą czytałem, że S800 to taki zawodny sprzęt, a tu większość materiału nakręcona nad wodą, odważnie.
Moim zdaniem główny problem leży po stronie technologii RoHS, która niestety obligatoryjnie musi być stosowana w takich zabawkach (chociaż istnieje wiele branż na rynku które ich stosować nie muszą i wręcz nie mogą - medycyna, wojsko, lotnictwo itd). Zresztą o problemach z firmą DJI i o kontaktach z Chińczykami mógłbym pisać i pisać :)
-
- Posty: 223
- Rejestracja: poniedziałek 01 kwie 2013, 23:40
- Lokalizacja: Wrocław
ten film robiony byl konkretnie pod konkurs dji ?K.Iwan pisze:Cześć wszystkim. Jak widać w końcu nas tu przygnało :)
Film powstał w ciągu 4 dni zdjęciowych (praca po 16h/day). W powietrzu maszyna spędziła około 4h, a "na lądzie" zrobiliśmy prawie 700 km w obrębie ledwie kilku jezior. Co do samych zdjęć, na mazurach nikt wcześniej nigdy z nas nie był, więc planowanie odbyło się na podstawie map googla, streatview oraz "przewodników" w internecie. Ekipa realizacyjna była 3 osobowa: pilot, operator gimbala, asystent/kierowca. W takich warunkach nie mogło obyć się bez własnego agregatu. Wszystkie noce spędzaliśmy na łonie natury koczując po lasach (mogliśmy ładować w nocy akumulatory nie przeszkadzając innym ludziom), a z drugiej strony noclegi w takich miejscach powodowały, że mogliśmy od razu po wyjściu z namiotu ocenić warunki zdjęciowe i przystępować od razu do lotu. Postprodukcja to był ledwie jeden dzień z hakiem na montaż, drobną korekcję barwną i poskładanie autorskiej muzyki (którą napisał mój brat).
Miło słyszeć, że film się podoba także ludziom związanym tak mocno z modelarstwem.
Zawodowo od lat pracujemy w branży filmowej i reklamowej
Pozdrawiam
Karol Iwan
twoj brat zrobil tez dobra robote z podkladem dzwiekowym .. teraz juz wiem dlaczego nie moglem znalezc autora tej muzyki :)
Dzięki, ale wierz mi, jakby od sprzętu to zależało, każdy posiadający lustrzankę robił by hollywoodzką produkcję ;)Adamek pisze:Bajka ujęcia :) Nic tylko pozostało uczyc się i zarabiac na lepszy sprzęt żeby cos tak pięknego osiągnąc :)
S800 w wersji 2.0 (przed evo) NIE NADAJE się do profesjonalnego użytkowania. Smutno to mówić (biorąc pod uwagę że trochę kasy mnie kosztowała), ale pod względem filmowym już lepiej sprawdzają się ramy toporne i sztywne skręcone z kilku rurek. Natomiast to co puki jest nie do pobicia to gimbal DJI. I nikt mi nie powie że wszelkiego rodzaju odpryski na AlexMosie dają porównywalny efekt. Dla amatora może różnica jest niewielka, ale dla zawodowca to jest albo ujęcie do wzięcia, albo nie. Zresztą by latać tą ramą w sposób nie powodujący zbytnich wibracji też nie jest łatwo. Ogólnie można zapomnieć o czymś takim jak "position lock" czyli w nomenklaturze DJI - blokada kierunku (bez względu na obrót platformy, drążek w lewo daje zawsze ruch w lewo, drążek do siebie zawsze daje ruch do siebie itd).
Sam film, odpowiadając na pytanie bejominator, był robiony konkretnie na konkurs.