Naza firmware 4.0
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Przetestowałem dziś przez przypadek limity (wysokość, odległość). Lot był w trybie ATTI, po odleceniu pewnego dystansu model nagle zatrzymał się i przestał reagować na drążki, zaczął odpływać z wiatrem.Po chwili pomyslałem: osiągnął pewnie limit 300m jaki mu ustawiłem. Spanikowałem włączyłem Fail Safe przełącznikiem w aparaturze i... ucieszyłem się widząc, że hexa wraca. Po powrocie na miejsce startu grzecznie i precyzyjnie wylądowała. Najadłem się z synem strachu, czytając wiele o odlatujących NAZA'ch. GoPro na gimbalu wszystko pięknie zarejestrowała, widać kiedy Naza zahamowała model po osiągnięciu limitu (300m). Dziwi mnie tylko to, że nie można było wtedy nic zrobić. Zasięg na pewno był, testował ktoś działanie tych limitów ?
Odechciało mi się sprawdzać limit wysokości, poczekam może ktoś inny się odważy ?
Odechciało mi się sprawdzać limit wysokości, poczekam może ktoś inny się odważy ?
Ja przetestowałem dzisiaj nowy soft i limit wysokości (150m) bo odległości miałem ustawiony ciut za duży (600m). Po osiągnięciu wg odczytu z misiowego OSD ok. 140m hexa zatrzymała się mimo, że gaz nadal był ustawiony do wznoszenia. Oczywiście bez problemu dało się kontrolować i zejść w dół. Wg mnie limit wysokości działa bez zarzutu. Do samego softu 4.0 też nie mam uwag.jackov pisze:...Zasięg na pewno był, testował ktoś działanie tych limitów ?
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
Zmieniłem konfigurację 3 -poz i teraz mam gps/atti/manual a na osobnym FS i w tym układzie da się odzyskać kontrolę po FS - sprawdzone empirycznie.
Empirycznie ròwnież sprawdziłem tryb manual - koszt nowe podwozie - na betonie poszło w drzazgi.
Ciągle walczę z ustawieniami Gain Heniek jest nerwowy już na lekkim wiaterku.
Zmiana śmigieł na APC (10"x3,8) trochę pomogła ale to nie to...
Empirycznie ròwnież sprawdziłem tryb manual - koszt nowe podwozie - na betonie poszło w drzazgi.
Ciągle walczę z ustawieniami Gain Heniek jest nerwowy już na lekkim wiaterku.
Zmiana śmigieł na APC (10"x3,8) trochę pomogła ale to nie to...
pozdrawiam, Jacek
__________________
Sprzęt był sprawny. Użytkownik nie.
W Hangarze; Hujsban FPV, KRAB 250, Qamikaze X4, OctoCongoCopter X8, Kadłubek, Raptor,
__________________
Sprzęt był sprawny. Użytkownik nie.
W Hangarze; Hujsban FPV, KRAB 250, Qamikaze X4, OctoCongoCopter X8, Kadłubek, Raptor,
Od zawsze tak mam ustawione 3-poz. przełącznik steruje manual/Atti/GPS. FS działa po wyłączeniu nadajnika (awaria) bądź mam wymuszone pod przełącznikiem. Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Po przełączeniu w tryb manual trzeba pamiętać o ustawieniu drążka gazu w neutrum bądź lekko na plus, inaczej kopter zachowa się tak, jak Twój Manual wyłącza acc i baro.jacekV pisze:Zmieniłem konfigurację 3 -poz i teraz mam gps/atti/manual a na osobnym FS i w tym układzie da się odzyskać kontrolę po FS - sprawdzone empirycznie.
Empirycznie ròwnież sprawdziłem tryb manual - koszt nowe podwozie - na betonie poszło w drzazgi.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
Zastanawiam się, czy dziwne przypadki o których piszecie to wina softu, umiejętności czy konfiguracji. Wgrałem najnowszy 4.0 soft po owym dziwnym przypadku na wersji softu 3.16.
Podczas wolnego schodzenia z wysokości ok 30 m hexa nagle zaczęła opadać nie reagując przy tym próby zwiększenia poziomu gazu, myślałem że zabrakło prądu, ale po wylądowaniu i ponownym zazbrojeniu silników latałem jeszcze 2 minuty. Myśle, że może chodzi o to, że przed tym szybkim opadaniem musiałem dodać na moment gazu bo byłem blisko drzew i napięcie spadło poniżej ustawionego progu i naza rozpoczęła procedurę lądowania.
Chciałbym aby to była przyczyna, przynajmniej można to wyjaśnić. W najnowszym sofcie opadanie jest wolniejsze i można je kontrolować.
Podczas wolnego schodzenia z wysokości ok 30 m hexa nagle zaczęła opadać nie reagując przy tym próby zwiększenia poziomu gazu, myślałem że zabrakło prądu, ale po wylądowaniu i ponownym zazbrojeniu silników latałem jeszcze 2 minuty. Myśle, że może chodzi o to, że przed tym szybkim opadaniem musiałem dodać na moment gazu bo byłem blisko drzew i napięcie spadło poniżej ustawionego progu i naza rozpoczęła procedurę lądowania.
Chciałbym aby to była przyczyna, przynajmniej można to wyjaśnić. W najnowszym sofcie opadanie jest wolniejsze i można je kontrolować.
Przełącz z trybu w którym latasz (domyślam się że GPS lub Atti) na chwilę w manual i wróć do GPS lub Atti, moim zdaniem odzyskasz kontrolę.jackov pisze:Nadal nie wiem dlaczego u mnie po osiągnięciu limitu odległości brak jest mozliwości sterowania. Może ktoś to już testował ?
pozdrawiam, Jacek
__________________
Sprzęt był sprawny. Użytkownik nie.
W Hangarze; Hujsban FPV, KRAB 250, Qamikaze X4, OctoCongoCopter X8, Kadłubek, Raptor,
__________________
Sprzęt był sprawny. Użytkownik nie.
W Hangarze; Hujsban FPV, KRAB 250, Qamikaze X4, OctoCongoCopter X8, Kadłubek, Raptor,
Testowałem limit wysokości i odległości. W limicie wysokości wszystko działa idealnie, wszystkie drążki działają oprócz wznoszenia. Natomiast w limicie odległości tak jak pisze jackov działa tylko drążek steru (rudder) tj. opadanie, wznoszenie i obrót. Też się bardzo zdziwiłem ale po dokładnej analizie i przeczytaniu opisu w sofcie piszą, że tak właśnie to powinno działać. Nie wiem skąd taki pomysł ale być może jest kwestia trudna do oprogramowania. Być może w trybie CL zadziała powrót ale nie sprawdzałem tego jeszcze.
Bzdury, to chyba bubel w sofcie. Miałem okazję testować limit odległości w WK i działa bez zarzutu. W NAZA z tego co zaobserwowałem trzeba przejść z trybu Ati/GPS na Ati (manuala nie polecam) i zaczyna słuchać. Też mi hexa odmówiła współpracy po osiągnięciu limitu odległości.ki!er pisze:...Też się bardzo zdziwiłem ale po dokładnej analizie i przeczytaniu opisu w sofcie piszą, że tak właśnie to powinno działać. Nie wiem skąd taki pomysł ale być może jest kwestia trudna do oprogramowania.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
-
- Posty: 47
- Rejestracja: poniedziałek 18 lip 2011, 20:06
- Lokalizacja: Andrychów
Moja wiedza jest czysto teoretyczna więc jeżeli się mylę to proszę o sprostowanie ale spójrzcie na to w ten sposób, jeżeli lecisz z wyłączonym trybem IOC i osiągany jest limit odległości horyzontalnej to nie jest brana pod uwagę orientacja względem zapisanego punktu startu (piszę tylko i wyłącznie o orientacji czyli tym, że copter jest odwrócony tyłem do Ciebie, nie o odległości). Jeżeli nie jest brana pod uwagę to użycie drążka roll lub pitch mogłoby powodować dalsze oddalanie się mimo osiągnięcia limitu. Rozumiem, że powinien działać w tym momencie tylko powrót względem punktu startu ale jeżeli IOC jest wyłączony to bez względu na ustawienie się nie działa powrót bo copter nie bierze ustawienia swojego przodu względem miejsca skąd wystartował. Możesz być ustawiony przodem do miejsca startu i ściągnięcie drążka do siebie spowodowałoby dalsze oddalanie się.
Być może w trybie HL zadziała powrót.
Brałem też pod uwagę oprogramowania tego w ten sposób, że jeżeli przez załóżmy 1 sekundę po ściągnięciu drążka w kierunku roll lub pitch copter zaczyna się oddalać to procedura zostaje przerwana i następuje powrót do miejsca sprzed 1 sekundy, jeżeli odległość względem punktu startu się zmniejsza to kontynuuje. Niestety biorąc pod uwagę precyzję GPS i błędy odczytu mogłoby to działać różnie :(
W drugą stronę jeżeli zostanie osiągnięty limit wysokości to powrót (czyli obniżenie pułapu) jest zawsze jednoznaczny z throttle do siebie, dlatego wg mnie ten limit jest bezpieczniejszy w użyciu po jego przekroczeniu.
Wyobraźcie sobie, że osiągacie limit horyzontalny gdzieś gdzie nie da się lądować (drzewa, woda) i w tym momencie jesteście zdani tylko i wyłącznie na F/S.
Być może w trybie HL zadziała powrót.
Brałem też pod uwagę oprogramowania tego w ten sposób, że jeżeli przez załóżmy 1 sekundę po ściągnięciu drążka w kierunku roll lub pitch copter zaczyna się oddalać to procedura zostaje przerwana i następuje powrót do miejsca sprzed 1 sekundy, jeżeli odległość względem punktu startu się zmniejsza to kontynuuje. Niestety biorąc pod uwagę precyzję GPS i błędy odczytu mogłoby to działać różnie :(
W drugą stronę jeżeli zostanie osiągnięty limit wysokości to powrót (czyli obniżenie pułapu) jest zawsze jednoznaczny z throttle do siebie, dlatego wg mnie ten limit jest bezpieczniejszy w użyciu po jego przekroczeniu.
Wyobraźcie sobie, że osiągacie limit horyzontalny gdzieś gdzie nie da się lądować (drzewa, woda) i w tym momencie jesteście zdani tylko i wyłącznie na F/S.
Nie, bo przecież odległość się liczy od miejsca startu, czyli zapisu HOME.extream pisze:Ciekawe czy po osiągnięciu limitu, gdy model nie reaguje na komendy, podejście bliżej niego, a więc zmniejszenie dystansu pozwoliłoby odzyskać kontrolę ?
Wtedy tylko przełączenie na Atti powrót parę metrów i można znów na gps'ie latać.
bo latać to cza umić ;) - więc ciągle się uczę.
SkyWalker X-6 FPV - 2Fat2Fly, SkyWalker 1900 FPV Z&P, Mini SkyWalker eleres AP, Mini Talon FPV Z&P
BadCat FPV - KFC32FTB
SkyWalker X-6 FPV - 2Fat2Fly, SkyWalker 1900 FPV Z&P, Mini SkyWalker eleres AP, Mini Talon FPV Z&P
BadCat FPV - KFC32FTB
Przyćmiło mnie ;) Dzięki ;)zybyzy pisze:Nie, bo przecież odległość się liczy od miejsca startu, czyli zapisu HOME.extream pisze:Ciekawe czy po osiągnięciu limitu, gdy model nie reaguje na komendy, podejście bliżej niego, a więc zmniejszenie dystansu pozwoliłoby odzyskać kontrolę ?
Wtedy tylko przełączenie na Atti powrót parę metrów i można znów na gps'ie latać.
Pisząc bzdura miałem na myśli stwierdzenie, że tak to ma działać - na pewno nie ma. Po osiągnięciu limitu ma się zatrzymać i tyle ale w dalszym ciągu reagować na drążki. Coś mi się wydaje, że skopali soft i jak przeleci poza wyznaczony limit to głupieje.mariuszwez pisze:Raczej to nie jest bzdura.
Ooo właśnie, też coś podobnego miałem. Trzeba wracać kawałek bez GPS bo inaczej się nie daje.zybyzy pisze:Nie, bo przecież odległość się liczy od miejsca startu, czyli zapisu HOME.
Wtedy tylko przełączenie na Atti powrót parę metrów i można znów na gps'ie latać.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek