Po dzisiejszym krecie zauwazylem ze oderwala mi sie blaszka z plusowym przewodem (i czerwonym od balancera) od celki. Problemem jest to ,ze ta blaszka niechce przyjac lutu (ani od strony kabla ani od celi), probowalem dodac kalafoni ale nie pomoglo, blaszka jest pewnie alumioniowa stad problem z lutowaniem :( Moze jakis pomysl na inna prowizorke ?
Wy chyba nie rozumiecie o co chodzi koledze hipek Ułamała mu się blaszka od ogniwa i chce ją przylutować żeby uratować pakiet. Nie wiem czy uda Ci się jakoś odskrobać miejsce do którego dasz radę się dolutować, musisz pokombinować.
Kiedyś jak byłem młody i potrzebowałem przylutować (chyba to było aluminium - nie pamiętam, bo to około 20 lat temu było) to używałem za poradą jednego elektronika kwasu siarkowego - takiego do akumulatorów - nie mam pojęcia jakie to było stężenie, ale kropelka na miejsce lutownicze i lutownica z cyną, topnikiem i kalafonią i dało radę zrobić punkt lutowniczy do którego już normalnie lutowało się kabelek. Tylko w jakimś przewiewnym miejscu, bo to strasznie szkodliwe jest (opary kwasu siarkowego).