To taki termos z zabudową Pierwotny projekt był za prosty do zbudowania i za mało gratów mógłby zmieścić, a teraz to już bajeczka i miejsce na dodatki i 3x więcej Ah na pokładzie
Styropian nasiąka wodą dość zacnie - lepiej zastosować styrodur - nawet jak dostanie się woda to nic nie nasiąka i wyporność się nie zmieni. Projekt ciekawie "ewoluuje" .
Rumcajs, piłeczki będą hałasować, a na pokładzie mam mieć mikrofon zamiast styropianiu chciałem użyć takiej folii z dużymi komorami powietrza do wypełniania paczek, ale za słabe, więc jednak zostaję przy styropianie, ale to nie będzie gołe styro, tylko powleczone. Nie widziałem takich kulek ze styroduru, a wycinać mi się nie chce ale co zabawne... rozszczelnić komory powietrzne będzie strasznie trudno, chyba wiertłem
inzku, no właśnie w całym tym projekcie wszystko jest bardzo proste poza tym jednym - najtrudniejszym - kabel. Łamię sobie głowę jak z kablem zrobić, bo pal licho jego wyporność ustawić, to banał, hermetycznie podłączyć pikuś, ale jak nim przesyłać wszystko to co się chce?
Naczytałem się o skrętce, ok, można użyć skrętkę ekranowaną, jedna para idzie na audio, druga para na wizję, do tego podpina się te synchronizatory pasywne i nawet na 400m kabla można sobie przesyłać obraz kolor i dźwięk, koniec kabla w boje, boja ma nadajnik AV i leci sygnał do bazy. Więc pozostały 4 żyłki do zagospodarowania i teraz jaja, bo jak taką żyłę użyć do odbioru 2,4 ghz sterowania? No i nie bardzo bo inna oporność, straty na 30m jakieś 20-30dB więc trzeba kabel antenowy no i dobra na takim odcinku wytłumione 20-30dB to pikuś bo baza - antena w porywach będzie 500m, wtedy dopał i wejdzie, ale zamiast 1 kabla mam już dwa.
Myślałem o użyciu tych kabli wielożyłowych gdzie jest jeden antenowy, ale nie mają ich na stanie, chyba że wy wiedzie gdzie taki kabel jest i nie tylko w katalogu, ale i w magazynie?
Tak sobie też myślę, a gdyby tak na boi rzucić dopał 500mW dla 2,4ghz to poprawi komunikację eter - kabel - odbiornik? Bo te dopały są przecież dwukierunkowe.
Można by się pokusić o sumatora, tylko że jaki sumator pchnie sygnał przez 30m kabla by na końcu było coś co da radę odczytać? Ile zostanie z sygnału?
Mam (ale nie tutaj, więc i fotek nie zamieszczę) jakieś małe konwerterki sygnału wizyjnego, które przesyłają sygnał wizji po zwykłej skręte dwużyłowej. O ile pamiętam - sygnał "kolor" jest przenoszony na 30-40m, a czarno-biały - nawet do 100. Używam tego do czarno-białego i mogę potwierdzić poprawne działanie na odległość 60m (akuret tyle mam podłączone). Sygnał idzie z kamerki płytkowej mającej własne zasilanie, więc mówię o przesyle samej wizji.
loop pisze:Myślałem o użyciu tych kabli wielożyłowych gdzie jest jeden antenowy, ale nie mają ich na stanie
Jeśli myślę o tym samym (kabelek antenowy (w ekranie) plus dwie żyły zasilające) - to to jest standart w telewizji przemysłowej, więc poszukaj w sklepach z takim sprzętem. Gdy kupowałem swoje konwerterki myślałem również właśnie o tym kabelku - było go w każdym sklepie (i na Allegro) na kilogramy, niektóre nawet z zarobionymi końcówkami - ale zwyciężył konwerter
Te obecne transmiterki to już są rozmaite i nawet do 3km obraz czarnobiały po skrętce, kolorwy do 2200m zależy to od kilku czynników no i jakości transmiterków. Te co mam na oku to mi dadzą kolor i wizję.
Kabel jednak nie ten, bo prawisz o 2x żyła + antenowy, a dla mnie to jakieś 9-10 żył + antenowy a najlepiej dwa antenowe 50ohm, no właśnie jaja są z tym i ile kablem przesłać i wszystko się rozwala o kabel... np sterowanie :P
Sterowanie puścić PPM'em. Odbiornik RC z wyjściem PPM w bojce, a w ROV'ie dekoder PPM2PWM do serw, silników ect. PPM powinien spokojnie pójść na te 40m po skrętce. Można ewentualnie zastosować scalaki do transmisji RS485 po skrętce (np SN75176) do przekazywania PPM'a, no i wtedy na 100% nie będzie żadnego problemu bo taką parką scalaków można słać na kilometr i więcej.
No fakt - moje kosteczki mają chyba z 5 lat, a idea sterowania - całkiem ciekawa (o ile woda nie będzie zbytnio tłumić sygnału). O ile się nie mylę (w związku z wodą) - im niższa częstotliwość tym mniejsze straty / większy zasięg, ale to już tylko takie tam kołatania pod czaszką
Hmm... ale tu nie ma żadnej transmisji przez wodę na 35Mhz można z jakieś 5m może osiągnąć, i kaplica. By się dobić na 30m radiem to moc by szła w kilowaty?
2,4 Ghz odbija się od lustra wody.
Eco, do dziś to robią, inaczej nie idzie śmigać łódką podwodną, ale zasięg kaplica. I o co chodzi że rozwiązanie niebezpieczne? Jakie niebezpieczeństwo z czym?
Poza ultradźwiękami i np sonarem aktywnym, nie ma nic do sterowania pod wodą bezprzewodowo. Nawet światło zdycha tj widoczność.
Więc najtaniej i najpewniej pozostaje kabel. Tylko zmieścić 18 kanałów z 2x FrSky PWM w PPM > przesłać kablem > zdekodować PPM i podać PWM to chyba najrozsądniej.
loop pisze:I o co chodzi że rozwiązanie niebezpieczne? Jakie niebezpieczeństwo z czym?
sterowanie łódki + rov. Oby dwa modele są niezależne a jednak połączone przewodem. Widzę tutaj problem z zaplataniem się w coś pod wodą. Trzeba też zgrać rov z łódka, żeby to jakoś działało a nie każdy model robi sobie co innego.
To nie łódka, tylko niezatapialna boja z antenami i kilkoma pierdółkami, bez napędu. To taki spławik będzie to z flagą nurkową "tu jest nurek" i światełko co by kiedyś jakaś motorówka nie wrąbała się bojkę.
Nie wiem jeszcze jaki będzie mieć finalnie kształt, bo mam boję dmuchaną taką małą fajną, może być kostka styropianu w laminacie, mogą być rurki, wiele możliwości, ale działanie jedno - zawsze na wierzchu ponad taflą wody.