Wow - cieszę się że temat chwycił

Mając odpowiedni program nic więcej nam do szczęścia nie będzie potrzebne, a tak przynajmniej sądzę. Dowolny regulator mierzy która faza zasilająca silnik jest "w zgodzie" z magnesami, a która nie jest - i dopiero wtedy zaczyna swoją pracę. Z kolei czujnika (akcelerometr??) nie interesuje faza zasilająca, tylko sam moment "bicia" silnika, i jego siła.
Kalibracja wskazań na kompiku musiała by polegać na wyznaczeniu punktu kontrolnego, co można zrealizować poprzez narysowanie kropki na obudowie silnika w jakimś położeniu względem nieruchomego wskaźnika, i "wyzerowaniu" programu. Kompik mierzy kolejność faz zasilających silnik, i jednocześnie zapisuje wskazania czujnika - a na ekranie pojawia się n.p. wskazówka (jak w zegarze) wskazująca (w stopniach) o ile od punktu "kontrolnego" jest źródło bicia. Z kolei odczytując wskazania czujnika - pojawia się jakaś wartość odpowiadająca wielkości odczytu - i mamy komplet informacji.
Po odczytaniu ile stopni i ile miligramów - wystarczy dokleić kapkę taśmy w określonym miejscu. Można pokusić się o odczyt "aktywnej" fazy podczas ręcznego obracania silnika, ale to chyba będzie bardzo trudne ze względu na sposób zasilania faz (pracujący regler), ale przecież wystarczy dorobić narysowany na kartce okrąg z zaznaczonymi stopniami, postawić na nim silnik (zaznaczona wczaśniej kropka wskazuje "0" stopni) - i mamy gotową skalę kątów.
Pomysł można wykorzystać nie tylko do wyważania samych silników, ale i do gotowych zespołów silnik/śmigło - co tylko podniesie jego funkcjonalność..
Wracając na sekundę do mojej wcześniejszej pisaniny - załóżmy, że silnik bije z siłą 1 grama, i śmigło - również z siłą 1 grama (wartości umowne, tylko po to by zobrazować o czym mówię). Ten umowny 1 gram jest jakąś wartością wymierną, której domowym sposobem nie jesteśmy w stanie uniknąć. Jeśli założymy śmigło z cięższym końcem przeciwstawnie do cięższej strony silnika - zespół silnik/śmigło będzie zrównoważony (jedynki się zniosą), ale że śmigło jest na jednym końcu osi a silnik na drugim - przeto wystąpi bicie które linkował
kostek. Owszem - bicie pozostanie, ale będzie się nieco zrównoważone.
Gdy z kolei założymy śmigło cięższym końcem po tej samej stronie co cięższa część silnika - niewyważenie się zsumuje, i może już być widoczne podczas użytkowania.
Pozdrawiam, a jeśli temat elektronicznej wyważarki ma szanse zaistnieć - może warto założyć osobny wątek, lub dopisać jakiś podtytuł do istniejącego?..
Pozdrawiam