Polskie Forum FPV

Witam , 4 dni temu w sieci pojawil sie ten projekt ktory zalaczam wam do tego wpisu , jest to projekt polskiego studenta z rzeszowa. Ogolnie nic nie wiadomo co to za projekt czy juz zrealizowany czy jeszcze nie , czy to jakis prototyp ... wszystko na to wskazuje bo staralem sie znalezc to w internecie . Niemniejjednak pod tym adresem jest to do sciagniecia ( kompletny 3d model )

https://grabcad.com/library/underwater-drone-1






Wedlug mnie jest to ciekawy projekt moze forumowymi silami , ewentualnie przy jakichs modyfikacjach zbudowalibysmy to lub cos temu podobne .

Kiedys powstal projekt open rov ( okazal sie wielkim miedzynarodowym sukcesem )


pozdrawiam

Bardzo fajny, ale poza samymi kosztami, które z tego co widzę, małe nie będą, pozostaje (może się mylę, że to problem?) przewiezienie w samolocie.
Chyba, że wyląduje tam, gdzie cały szpej do nurkowania i dobrze zabezpieczyć podczas transportu.
Na nasze wody, to szkoda zachodu.
Sporo osób sam projekt ściągnęło. Może za jakiś czas ktoś się pochwali

Jaki samolot , jaki transport ? To niema 1 metra dlugosci .

Ja mysle tutaj o tym by zrobic moze wspolnie forumowo otwarty projekt takiego ROV'a cala dokumentacje zostawic online .
Przeciez to forum kipi profesjonalizmem .
Szkoda by to zmarnowac.

:)

Wielu amatorów filmowania pod wodą tutaj nie widzę... więc marne szanse.

malyboa - nie obraź się ale jak widzę stwierdzenie "forumowymi silami" czy "wspolnie forumowo otwarty projekt" to natychmiast moja wrodzona złośliwość przerabia to na "zobaczcie jakie fajne znalazłem, kto mi takie złoży?"
Doświadczenie pokazuje że "forumowe projekty" zazwyczaj wyglądają tak że jeden (góra dwóch) robi a reszta ma koncert życzeń i focha jak ich życzenia nie zostaną uwzględnione także nadmiernego entuzjazmu się nie spodziewaj. Jeżeli prześledzisz rozwój eLeReSa i weźmiesz pod uwagę fakt że forumowej platformy istnieją bodajże tylko dwa egzemplarze to będziesz wiedział o czym mówię. Poza tym, jak wspomniał NeXuS, u nas wielu chętnych do utopienia GoPro nie znajdziesz. Były już tematy o ROV'ach ale się skończyły zanim tak naprawdę się zaczęły. Łódki zanętowe cieszą się większą popularnością...

malyboa pisze:Jaki samolot , jaki transport ? To niema 1 metra dlugosci .

To chcesz tym w wannie pływać? Wiesz jaka jest przejrzystość wody w polskich jeziorach?
W plecaku, bagażu podręcznym może nie być tak łatwo przewieźć. Różne lotniska, różnie patrzą na "ciekawostki" z plecaka.

My mamy gdzie pływać:) Zapraszam do obejrzenia wypocin mojego kumpla i częściowo moich :)



Sterowanie było bardzo prymitywne, każdy silnik miał kierunek przód/tył a mikser w głowie :) ROV powstał z potrzeby znalezienia gopro4 które wypadło w wodoszczelnej obudowie z kajaka. Dynks polegał na tym że było bez pianki wypornościowej.

Z ciekawością będę tu zaglądał:)

Zguba się znalazła?

Bez konkretnego oświetlenia do projektu z wątku, to nie przejdzie.

Nie znalazła się. Niestety nie utonęła w naszym przejrzystym jeziorze, tylko w jakimś bagnie. Z drugiej strony u nas miejscami jest 40m gł. ( stara kopalnia siarki). Na szczęście nie chodzi o moją kamerę:)

To szkoda kamery. Ale projekt ciekawy i nie tak kosztowny z tego co widzę.

Wygląda jak inna wersja "autonomicznego pojazdu z cichym napędem falowym Śledzik" https://www.facebook.com/CyberRyba/phot ... =3&theater , ale mogę się mylić.

Ten projekt jest całkowicie z czapy.
Takie rzeczy to zaczyna się od koncepcji później obliczeń, później wraca się do korygowania koncepcji, znowu obliczenia, dobiera się materiały i podzespoły a takie kolorowe rysuneczki, tfu.. wizualizacje 3D to się robi na koniec.
A tutaj co mamy? Kolorowe rysuneczki. Papier, tfu.. program CAD wszystko przyjmie...
Przykład: po co taki wielki pęcherz pławny w środku skoro w tym nie ma elementów ściśliwych (bo i po co) a i masy nie zmienia w trakcie ruchu? Autor w ogóle nie przemyślał jak toto ma działać.

yoseph pisze:ROV powstał z potrzeby znalezienia gopro4 które wypadło w wodoszczelnej obudowie z kajaka

A ja od dwóch lat kombinuję jak wyciągnąć mojego Tissota utopionego w jeziorze o głębokości ok. 1,6 m
Znam współrzędne GPS, więc pole poszukiwań ograniczone jest do powierzchni ok. 5-8 m2. Metoda na macanego ze sprzętem do nurkowania nic nie dała . Na dnie zalega 5 cm. mułku, a pod nim twardo. Zegarek wodoszczelny 200m. więc bidulka powinna tam leżeć nienaruszona.
Może taki ROV w wykrywaczem stali nierdzewnej Liczę również na pomoc kolegi malyboa

Piotrowy pisze:A ja od dwóch lat kombinuję jak wyciągnąć mojego Tissota utopionego w jeziorze o głębokości ok. 1,6 m

Nie chce siac pesymizmu, ale zgubilem obraczke tuz przy brzegu (do 10cm wody, obszar maksimum 2x1m) i jej nie znalazlem przez 2 dni. Dopiero kopanie plastykowa lopatka (pozyczona od dzieci :D) w polaczeniu z wykrywaczem metali przynioslo efekt. Co ciekawe, nawet gdy obraczka byla na lopatce, to jej nie zauwazylismy. Dopiero sygnal z wykrywacza zasugerowal dokladne przeszukanie.
Zegarek jest wiekszy, wiec moze bedzie latwiej. Trzymam kciuki ;)

T.

Piotrowy, nie znam się na zegarkach na tyle żeby powiedzieć z czego ten konkretny jest zrobiony, ale można się zdziwić ile "skarbów można wyłowić ze zbiornika na mocny magnes.
swego czasu krążył artykuł o bodajże Niemcu, który taki połów czynił. Szukał też właśnie bodajże zegarka. Złowił wprawdzie granat, ale było blisko.