Silnik bezszczotkowy jako prądnica do wiatraka na działce

Tu można uprawiać dyskutanctwo ;-)

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
Arthor
Posty: 350
Rejestracja: piątek 06 lut 2015, 16:50
Lokalizacja: Antyle

Silnik bezszczotkowy jako prądnica do wiatraka na działce

Post autor: Arthor »

Słowem wstępu:
Wynająłem teren, gdzie chcę postawić altankę i instalację 12V na akumulatorze schowanym pod ziemią. Pierwotnie plan był taki, żeby walnąć na dachu panele i z tego ładować aku. To jest południe Francji, więc słońca nie zabraknie. Ale... panele są drogie i zawistny sąsiad może je ukraść/zniszczyć.
Pomyślałem, że może wydrukować sobie wiatrak, podłączyć do prądnicy i tak ładować aku. Tylko kompletnie nie mam pojęcia gdzie szukać prądnicy i jaką wybrać.
Chcę to robić w celach bardziej edukacyjnych. Drukować różne wersje wiatraków, sprawdzać który lepiej działa, itp.
Mam w szufladzie jakiś stary silniczek 2212 920kV. Czy on się nada? Jest sens drukować do tego przekładnie planetarne żeby podbić jego obroty? Czy w ogóle sobie odpuścić i kupić dedykowany silnik wolnoobrotowy?
Awatar użytkownika
Japim
Posty: 342
Rejestracja: piątek 29 sie 2014, 09:19
Lokalizacja: Warszawa/ Zachod
Kontakt:

Re: Silnik bezszczotkowy jako prądnica do wiatraka na działc

Post autor: Japim »

2212 920KV to malizna. Czy to ma się tylko kręcić dla fanu czy na prawdę być w stanie naładować ten akumulator w jakimś czasie? Kluczowym będzie regulator napięcia i musi być dobrany do silnika.
Stała kV powie Ci ile obrotów silnika jest potrzebnych do wytworzenia 1 V potencjału na zaciskach silnika.
Czyli aby wytworzyć 14V (lub więcej) wirnik musi kręcić się ok 13000 obr/minutę. Konstrukcja wirnika ograniczona jest głównie siłami odśrodkowymi.
Czyli więc aby mieć użyteczne napięcie przy umiarkowanych obrotach musisz celować w coś co ma bardzo niskie KV <100...
Pozdrawiam,
Przemek
majek
Posty: 267
Rejestracja: czwartek 20 wrz 2012, 22:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Silnik bezszczotkowy jako prądnica do wiatraka na działc

Post autor: majek »

Kup nawet mały panel. Ze słońca możesz wyciągnąć realnie ok. 160W/m2, z wiatru 100W/m2 przy wichurze. Większość turbin potrzebuje min. 3-5m/s, żeby ruszyć, a parametry podawane przez sprzedawców to są przy wietrze, który łamie drzewa i zrywa dachy.
Co do obrotów, to spodziewaj się czegoś rzędu 50rpm dla VAWT Savoniusa i do x5 więcej dla turbin kręcących się szybciej.
Dla tej samej mocy panel będzie o wiele mniejszy i mniej rzucający się w oczy. A jak masz upierdliwych sąsiadów, to pamiętaj, że turbina wiatrowa hałasuje.
Awatar użytkownika
Arthor
Posty: 350
Rejestracja: piątek 06 lut 2015, 16:50
Lokalizacja: Antyle

Re: Silnik bezszczotkowy jako prądnica do wiatraka na działc

Post autor: Arthor »

Tak więc wydrukowałem przekładnię planetarną. Jest ładna, fajnie szumi i się trzęsie gdy się nią kręci. Może jeszcze jak ją zapaćkam smarem, to będzie śmiesznie mlaskać ;-) Innymi słowy - bajer. Ale jej przydatność użytkową oceniam raczej nisko.
majek pisze:Kup nawet mały panel. Ze słońca możesz wyciągnąć realnie ok. 160W/m2, z wiatru 100W/m2 przy wichurze. Większość turbin potrzebuje min. 3-5m/s, żeby ruszyć, a parametry podawane przez sprzedawców to są przy wietrze, który łamie drzewa i zrywa dachy.
Co do obrotów, to spodziewaj się czegoś rzędu 50rpm dla VAWT Savoniusa i do x5 więcej dla turbin kręcących się szybciej.
Dla tej samej mocy panel będzie o wiele mniejszy i mniej rzucający się w oczy. A jak masz upierdliwych sąsiadów, to pamiętaj, że turbina wiatrowa hałasuje.
Panel oczywiście jest w planach. Sterownik już jedzie z chin, akumulator czeka w starym aucie, sam panel zamówię jak stanie altanka. I tak, to (w założeniu) będzie główne źródło mocy.
A co do wiatrów, to chwile ciszy, gdy tylko łamią się drzewa i odpadają dachówki, zdarzają się dość rzadko. Tu w sezonie wietrznym, wiatr burzy domy i zrywa asfalt z ulic. Tak więc jest o co powalczyć. Zawsze to parę Ah extra powinno wpaść do aku.
Zaprojektowałem i na próbę wydrukowałem wiatrak na wzór mojego wyobrażenia pierwszych wiatraków perskich (czytałem o nich z synem i stąd w ogóle pomysł). Da się go ulepszyć, ale działa.
wiatrak 1.jpg
wiatrak 1.jpg (63.48 KiB) Przejrzano 3026 razy
Japim pisze:Czyli aby wytworzyć 14V (lub więcej) wirnik musi kręcić się ok 13000 obr/minutę. Konstrukcja wirnika ograniczona jest głównie siłami odśrodkowymi.
Czyli więc aby mieć użyteczne napięcie przy umiarkowanych obrotach musisz celować w coś co ma bardzo niskie KV <100...
Znalazłem na HK jeden silnik 90Kv. Zobaczyłem jego cenę i szybciutko zamówiłem z ali jakiegoś noname przeznaczonego (rzekomo) do wiatraków. Zobaczymy czy coś z tego będzie.
Swoją drogą, moc podawana przy silnikach działa w obie strony? Jeśli silnik ma 1200W, to gdy go rozkręcę odpowiednio szybko to też odda mi te 1,2kW?
majek
Posty: 267
Rejestracja: czwartek 20 wrz 2012, 22:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Silnik bezszczotkowy jako prądnica do wiatraka na działc

Post autor: majek »

Przekładnia jak i zwykły silnik modelarski spowoduje, że wiatrak nie ruszy. Są dedykowane projekty do wiatraków bez metalowych magnetowodów, czyli same cewki i magnesy neodymowe.
Co do samej turbiny, to poszukaj haseł: Savonius, Darrieus. Są mutacje i połączenia tych dwóch, bo każda ma wady i zalety. Mniej znana, ale empirycznie lepsza od klasycznego i modyfikowanego Savoniusa jest Ugrinsky.
Projekty do druku 3d do każdej można znaleźć na pęczki na Thingiverse.

Co do Twojego projektu, to bez sensu jest zakrywać połowę turbiny, przecież najmocniejszą stroną VAWT jest właśnie to, ze są całkiem niezależne od kierunku wiatru.

Jeszcze jedno, jak projektujesz pod drukarkę 3d, to rób łopatki spiralne, a nie pionowe - pozbędziesz się martwych punktów.
Awatar użytkownika
Arthor
Posty: 350
Rejestracja: piątek 06 lut 2015, 16:50
Lokalizacja: Antyle

Re: Silnik bezszczotkowy jako prądnica do wiatraka na działc

Post autor: Arthor »

Mądrego to dobrze posłuchać :)
majek pisze:Przekładnia jak i zwykły silnik modelarski spowoduje, że wiatrak nie ruszy. Są dedykowane projekty do wiatraków bez metalowych magnetowodów, czyli same cewki i magnesy neodymowe.
Właśnie tej informacji potrzebowałem. Czyli nasze modelarskie raczej słabo działają w drugą stronę...
Podejrzę te projekty, o których piszesz. Może któryś mnie urzeknie albo zainspiruje :)
Co do zakrywania połowy wiatraka, to właśnie to było istotą pierwszych wiatraków perskich. Jak rozumiałem, zakrycie połowy sprawia, że wiatrak nie musi się siłować pod wiatr. I siłą rzeczy będzie miał lepszą sprawność. Mylę się? W moim projekcie ta osłonka ustawia się zawsze zgodnie z wiatrem.
ODPOWIEDZ