Manager zasilania do modelu FPV

Autorskie projekty naszych użytkowników

Moderatorzy: marbalon, moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
Kuba
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 15:50
Lokalizacja: Gdynia - Warszawa

Post autor: Kuba »

BNZ pisze:Ja osobiście widziałem tylko jedna kraksę z powodu uszkodzenia serwa steru wysokości. Zostało zastosowane serwo Hitec HS81MG do modelu o rozpiętości ok. 3m i przy ciężarze ok. 5kg. Oczywiście było to zbyt słabe serwo. Model nie wyszedł z nurkowania, zrobił kreta z wysokości ok. 300m i wbił się w ziemie na ok 40cm (dziob). Nie widziałem aby uszkodziło się samoczynnie serwo dobrze dobrane do potrzeb ale na pewno w końcu komuś się to zdarzy. Moim zdaniem wystarczający jest podział SW na 2 polówki sterowane z 2 serw.
Czy ktoś z Was sprawdza stan serw po lądowaniu? Ja kiedyś uszkodziłem serwo przy lądowaniu (delikatnym) i wystartowałem z połamanymi trybami. To też jest problem który może się pojawić, podobnie jak luźna dźwigienka.

Kończę już robić płytkę i wrzucę jak będzie gotowa.
Pozdrawiam
Kuba
Artu

Post autor: Artu »

Kuba pisze:Czy ktoś z Was sprawdza stan serw po lądowaniu?
Sprawdzam przed każdym startem :mrgreen:
Szymon
Posty: 992
Rejestracja: poniedziałek 06 wrz 2010, 09:18
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Post autor: Szymon »

I ja też przed każdym startem macham sterami :) Nie wiem czy nie doczytałem - na jakim procesorze będzie to układ?
Awatar użytkownika
Kuba
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 15:50
Lokalizacja: Gdynia - Warszawa

Post autor: Kuba »

strejla_u pisze:I ja też przed każdym startem macham sterami :) Nie wiem czy nie doczytałem - na jakim procesorze będzie to układ?
Ha, no właśnie ja wtedy też machałem serwami i było ok :)

Co do procesora - nie będzie tam żadnego procesora bo nie ma to sensu (cała idea bezawaryjności leci w gruzy jak dam procka :) ). Jedyne scalaki jakie się tam znajdą to bramki OR (można też zamiast nich wrzucić AND ale OR są tańsze) które będą buforowały sygnał z odbiornika i przerzucały go dalej do serw. Proste jak budowa cepa :mrgreen:
Pozdrawiam
Kuba
Awatar użytkownika
Kuba
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 15:50
Lokalizacja: Gdynia - Warszawa

Post autor: Kuba »

Skończyłem płytkę w wersji 1.0

Wygląda następująco:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Większe rendery:
Góra
Dół

W obecnej wersji:
- 8 wejść z odbiornika/aparatury
- 8 podwójnych wyjść (po 2 wyjścia na każdy kanał)
- buforowanie sygnałów na bramkach OR
- 2 wejścia zasilania z bec'ów
- 1 wejście zasilania samego odbiornika/autopilota z możliwością zmostkowania z zasilaniem z bec'ów
- 2 diody, każda sygnalizuje oddzielny BEC (widać czy działa)
- odporność na awarię 1 z 2 źródeł zasilania (o ile to drugie wystarczy do zasilenia całego modelu ale to chyba oczywiste)
- odporność na całkowite spalenie któregokolwiek z serw (nawet takie, w którym zwierają się wszystkie 3 przewody serwa)

To chyba tyle. Jeśli nie wymyślę nic co koniecznie chciałbym dodać w tej wersji to jutro leci do produkcji.

EDIT: Jeszcze 1 widoczek z góry:
Obrazek
Pozdrawiam
Kuba
kszonek
Posty: 7
Rejestracja: piątek 05 mar 2010, 02:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kszonek »

Szpanerskie te rendery..

Płytka będzie idealna do HXT900! :-D
Nie lubię poniedziałków.
Wojekkk
Posty: 242
Rejestracja: sobota 07 maja 2011, 20:20
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojekkk »

A nie lepiej bylo optoizolatory zastosowac?
"Ja i Ty, nasze myśli jak i czarne sny."
Awatar użytkownika
Kuba
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 15:50
Lokalizacja: Gdynia - Warszawa

Post autor: Kuba »

Wojekkk pisze:A nie lepiej bylo optoizolatory zastosowac?
Transoptory są dużo droższe, pozatym większość z Nas używa do FPV odbiornika z wyjściem sumacyjnym i sygnał ten trafia do osd/autopilota więc jeśli pchać się w optoizolację to właśnie na tym sumacyjnym sygnale.
Pozdrawiam
Kuba
Wojekkk
Posty: 242
Rejestracja: sobota 07 maja 2011, 20:20
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojekkk »

Nie wiem?? 50gr za sztuke w smd. Potrzebowalbys za 8 9 zl ich.
Ostatnio zmieniony sobota 19 lis 2011, 00:53 przez Wojekkk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ja i Ty, nasze myśli jak i czarne sny."
Awatar użytkownika
Kuba
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 15:50
Lokalizacja: Gdynia - Warszawa

Post autor: Kuba »

Wojekkk pisze:Potrzebowalbys za 8 9 zl ich.
czyli zamiast 1,2zł mam 9zł. Przy 1 sztuce nie robi to różnicy ale przy większej ilości już niestety tak. Może zrobię kiedyś wersję z transoptorami ale na razie zostanę przy zwykłych bramkach. Do transoptorów trzeba też dorobić jakieś sterowanie (sygnał bezpośrednio z odbiornika nie wysteruje diody transoptora)
Pozdrawiam
Kuba
Awatar użytkownika
jelcyn
Posty: 3417
Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 16:56
Lokalizacja: B-stok

Post autor: jelcyn »

Kuba!!!, poruszyłeś baaaardzo ważną kwestię. Pierwszy raz widzę aby ktoś zajmował się tym tematem publicznie. Ogromny plus dla Ciebie za walkę o bezpieczeństwo. Tylko takie modele będą legalnie latać za parę lat kiedy przepisy wejdą w życie. Projektu dokładnie nie obejrzałem ale na pierwszy rzut oka obawiam się że urządzenie jest za duże i zbyt skomplikowane aby stało się popularne.
Ja bym kombinował coś w ten deseń: W każdym serwie lub zaraz obok niego stabilizator 5V. Wszystkie serwa zasilanie z 12V lub jeśli by się grzały stabilizatorki to np z 7-8V. Zbijanie z 12V na 7-8V zrobić centralnie, gdzieś koło pakietu zasilającego, liniowym, mocnym stabilizatorem. Wszystkie plusy zasilające idące cienkimi kabelkami muszą być zabezpieczone bezpiecznikiem. Najlepiej nie tym samym na cały model.

Verid pisze:Nie to żebym chciał torpedować pomysł ale widzisz - uczyłem się latać na EG (4 serwa) ponad pół roku, latam na ES (4 serwa - ciągle te same) od 2 lat - zima nie zima, krzaki, krety, mgła, śnieg - okazyjnie Zuzią aka Solution (2 serwa ale za to duże powierzchnie sterowe). Ani razu nie zablokowało mi się serwo w locie i jak nas tam na Chwarznie latało nawet kilkunastu (nie tylko FPV) to pożaru od serwa jeszcze nigdy nie widziałem. Od regla tak ale serwa? Poza tym jak ci się na SW zakleszczy jedno serwo to drugie go nie przepchnie albo się upali próbując. Tyle odnośnie serw.
Dowodzi to tylko o tym że mało latasz lub ubijasz serwa mechanicznie zanim zdążą się zużyć. Dowodzi to także że masz słabą wiedzę na temat zasad działania oraz budowy serw. W tym roku pierwszy raz w życiu rozbiłem ES'a. Przyczyną była awaria serwa SK. Wytrzymało ~200godzin pracy w powietrzu. Dało mi znać że się kończy jakieś 2-3 godziny pracy przed ostatecznym zablokowaniem. Dało mi wtedy znać ubijając na 0,5s zasilanie wychodzące z bec'a. Miałem pod to podłączone wszystko co wymaga 5V więc gdyby zwarcie potrwało dłużej niż jakieś 10min, model przyziemiłby wg. własnego "widzimisie".

Zima, krzaki, krety, mgła ani śnieg nie mają nic do tego bo serwa powinienneś mieć w 100% zabezpieczone przed warunkami atmo, pewnie nie wiesz że są w nich potencjometry. Najważniejsze są motogodziny. Gdybyś kiedyś rozebrał serwo na części pierwsze wiedziałbyś jak wielkim niebezpieczeństwem jest ten podzespół.

Serwa najlepiej wymieniać po określonej liczbie godzin pracy. Aby ustalić ile godzin będzie bezpieczne, wymontowane serwo trzeba rozebrać i skontrolować stan szczotek. Jeśli są ok i serwo działa normalnie to można je użyć kolejny raz jednak pamiętając o przebiegu który ma za sobą.
Awatar użytkownika
Kuba
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 15:50
Lokalizacja: Gdynia - Warszawa

Post autor: Kuba »

Sama płytka będzie miała rozmiar 65x43 [mm] i jest to rozmiar zbliżony do RVOSD. Nie wydaje mi się, żeby była za duża. Jak rozrysowałem sobie wszystko dla mojej platformy wyszło, że wręcz sytuacja się poprawi bo będzie mniej przewodów.
jelcyn pisze:W każdym serwie lub zaraz obok niego stabilizator 5V. Wszystkie serwa zasilanie z 12V lub jeśli by się grzały stabilizatorki to np z 7-8V. Zbijanie z 12V na 7-8V zrobić centralnie, gdzieś koło pakietu zasilającego, liniowym, mocnym stabilizatorem. Wszystkie plusy zasilające idące cienkimi kabelkami muszą być zabezpieczone bezpiecznikiem. Najlepiej nie tym samym na cały model.
Nie widzę żadnej zalety montowania stabilizatora przy każdym serwie w stosunku do mojego rozwiązania, gdyż zapewnia to taki sam poziom bezpieczeństwa (redundancji) a wprowadza niepotrzebnie dodatkową masę i wymaga modyfikacji każdego serwa. U mnie można założyć przecież BEC liniowy i efekt będzie taki sam. Pozatym na każdym serwie jest osobny bezpiecznik a sygnały są buforowane, więc w sytuacji:
jelcyn pisze:Dało mi wtedy znać ubijając na 0,5s zasilanie wychodzące z bec'a. Miałem pod to podłączone wszystko co wymaga 5V więc gdyby zwarcie potrwało dłużej niż jakieś 10min, model przyziemiłby wg. własnego "widzimisie".
W moim managerze strzeli bezpiecznik od takiego serwa i pozostałe będą pracowały normalnie. Nawet jeśli serwo zwiera wszystkie linie to i tak drugie serwo na tym samym kanale (o ile takie w modelu było) pracowałoby normalnie. Owszem, w sytuacji gdy jest tylko 1 serwo na danej powierzchni sterowej sytuacja dalej byłaby dość skomplikowana ale lepiej stracić 1 serwo niż wszystkie. Nawet bez SW wprawny pilot będzie w stanie względnie wybrać punkt przyziemienia. Warunkiem takiego zachowania jest użycie BEC'ów, które są w stanie zapewnić odpowiednio dużo prądu ale przewymiarowany BEC to chyba oczywista oczywistość w modelu FPV
Pozdrawiam
Kuba
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Post autor: Verid »

Jelcyn - bardzo cię proszę, schowaj sobie w trampki wypowiedzi w stylu "ty i twoja mizerna wiedza" ok? Jak chcesz się puszyć jaki to z ciebie stary wyjadacz modelarz to nie tu. Nic o mnie i poziomie mojej wiedzy na temat czy to budowy serw czy czegokolwiek innego nie wiesz więc jeżeli opisanie moich obserwacji tobie coś "Dowodzi" na temat to gratuluję. Dzielę się z Kubą swoim doświadczeniem nie po to żeby mu podciąć skrzydła tylko żeby nie wkładał swojego potencjału intelektualnego w coś co może być zastąpione prostszymi metodami typu solidna inspekcja maszyny po każdym locie pozwalająca na czas wykryć kończące się serwo.

Fakt, ostatnio mało latam ale wcześniej niemało tego było i wyobraź sobie "ubiłem mechanicznie" tylko jedno serwo i to na lotce a jedno (tez na lotce) samo dało znać że się kończy dostając okresowego drżenia.
Zima, krzaki, krety, mgła ani śnieg nie mają nic do tego bo serwa powinienneś mieć w 100% zabezpieczone przed warunkami atmo
Próbowałeś w piankowcu typu ES zabezpieczyć serwo w 100% przed wilgocią od śniegu lub mgły? No fakt - można nie latać - najprostsze zabezpieczenie. Poza tym ten przykład miał na celu pokazanie że mimo niesprzyjających warunków pracy nawet budżetowe serwa nie są zbyt skore do padania same z siebie jeżeli sa prawidłowo dobrane a to że się z czasem zużywają - przed tym nie zabezpieczy cię żaden układ. Sam napisałeś że "Serwa najlepiej wymieniać po określonej liczbie godzin pracy."

Rozumiem że koledzy BNZ i strejla_u - też się na serwach nie znają skoro sceptycznie podchodzą do tej części tematu?
Awatar użytkownika
jelcyn
Posty: 3417
Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 16:56
Lokalizacja: B-stok

Post autor: jelcyn »

No właśnie, rvosd, nie każdy ma gdzie to upchnąć. Ostre krawędzie które przy krecie przebiją pakiet, waga, masa wtyczek. Myślę że można to zrobić o wiele bardziej ergonomicznie a zarazem równie bezpiecznie.

Fakt, rozbierać każde serwo aby wpakować stabilizator trochę za bardzo komplikuje sprawę. Twoja koncepcja jest jaknabardziej ok i powinna spełniać swoją funkcję. Ciągnij temat, kibicuję.

Co do twojego bezpiecznika na każde serwo. Postaraj się to zrobić tak aby bezpiecznik nie spalał się nawet od całkowitego zwarcia w samym serwie czyli na lini 5V. Jest bardzo duża szansa że zablokowane serwo pod wpływem wibracji lub opływającego ster powietrza zacznie znów działać. Sprawdzałem to wielokrotnie zanim jeszcze zacząłem z FPV. Właśnie tak wyglada większość awari serw. Chwilowe zablokowanie a po chwili normalna praca i brak jakichkolwiek oznak zużycia dlatego ciężko jest wyłapać jego usterkę dopuki nie zepsuje się do końca. Może i dobry pomysł z bezpiecznikiem bo będziesz odrazu wiedział gdzie było zwarcie ale jednocześnie pozbawiasz dane serwo możliwości ponownego zadziałania a więc musi być dopracowany system zastępczy umożliwiający dalszy lot lub chociaż utrzymanie modelu w jakotakim poziomie.


Verid, w trampkach to Ty chodzisz do kościoła i na wesela. Kuba wymyślił coś naprawdę dobrego widać że się napracował oczywiście w słusznej sprawie a Ty uważasz że to nie potrzebne więc Ci opisałem dlaczego to jest baaardzo potrzebne. Jeszcze raz Ci mówie że mało latasz skoro nie kończą Ci się serwa.

Okresowe drżenie to jedyna usterka która ci się przytrafiła. Jesteś w stanie powiedzieć co było przyczyną tego drżenia? Nie chodzi mi o odpowiedź typu "serwo się zepsuło". Jeśli to ustaliłeś to napisz.

Akurat drżenie nie jest wogule problemem i napewno nie poto montuje się takowy menadżer zasilania. Podejrzewam że Kuba o tym wie ale Ty z twoimi wylatanymi godzinami pewnie nigdy nie będziesz mial okazji się dowiedzieć i oby tak zostało bo szkoda modelu i tego co dostanie nim w łeb.

Jak wg. Ciebie przeprowadzać inspekcję serwa? Bo sam napisałeś że trzeba model sprawdzać w poszukiwaniu usterki serwa?
Awatar użytkownika
Kuba
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 15:50
Lokalizacja: Gdynia - Warszawa

Post autor: Kuba »

jelcyn pisze: Ostre krawędzie które przy krecie przebiją pakiet
Zaokrąglenie krawędzi to dobry pomysł, ale niestety już na następną wersję bo aktualna poleciała do produkcji.
jelcyn pisze:masa wtyczek
Jeśli trzeba użyć kabla Y to wychodzi na to samo, pozatym teraz można podłączyć odbiornik/autopilota do mojej płytki cienkimi przewodami (1 wielożyłowym nawet) a grube kable od serw kończą się na mojej płytce. W RVOSD mam taki problem, że przewody od serw po 1 przenoszą wibracje ale również "ciągną" płytkę autopilota co powoduje rozjeżdżanie się sztucznego horyzontu. Po części winne jest moje mocowanie antywibracyjne LINK które jest dość miękkie. Docelowo z autopilota do managera puszczę cienkie przewody silikonowe (i do tego tylko sygnały, bez masy i zasilania) więc powinno to bardzo mocno poprawić sytuację. Inna sprawa, że BETA 1400 jest po prostu za mała do autopilota bo nie ma jak go solidnie zamontować w kadłubie.

EDIT: Dodany link do mocowania.
Ostatnio zmieniony sobota 19 lis 2011, 13:32 przez Kuba, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Kuba
ODPOWIEDZ