Łódź podwodna z drukarki 3D, eLeReS AP, FPV 1,2GHz
: czwartek 10 mar 2022, 00:24
Z modelarstwa się nie wyrasta. Od modelarstwa się odpoczywa. No więc już odpocząłem...
Ale od początku: niedawno oglądaliśmy z dziećmi serię na Discovery o miliarderze, Victorze Vescovo, który "zbudował" sobie batyskaf i zszedł na dno wszystkich oceanów. No i syn powiedział: Tato, zbudujmy taką łódź podwodną, ja też chcę popłynąć na dno oceanu...
Challenge accepted :)
ale, że nie od razu Kraków zbudowano, to syn zgodził się zacząć od czegoś mniejszego, czyli od modelu (uff...)
Model znaleziony na thingiverse, według tego projektu:
https://www.thingiverse.com/thing:4560120
Docelowa długość około 80cm. Kadłub drukowany w 5 częściach, materiał PLA. Śruba też drukowana, materiał PET-G (dopiero za 7. razem udało się wydrukować poprawnie...). Z kadłubem pozostało mi jeszcze tylko wszystko podszlifować i pokryć żywicą epoxy.
Poszczególne części kadłuba będą skręcane śrubami. Na początku wszystkie elementy metalowe dam z nierdzewki. Jak zobaczę, że nierdzewka jest za szybko zjadana w wodzie morskiej, to połączę wszystkie elementy metalowe kabelkami z anodą (ochrona bierna przed korozją), a jak i to nie pomoże, to podmienię wszystko na tytan. tego już nic nie ruszy :)
No ale przejdźmy do części najciekawszej, czyli bebechy :)
Większość elektroniki będzie schowana w akrylowym cylindrze fi 90mm. Docelowo ma się tam zmieścić:
- eLeReS AP z dipolem (antena będzie wystawać z cylindra w górę i w dół),
- akcelerometr,
- bateria 3s 2200mAh, może więcej,
- ESC szczotkowy sterujący pompą dozującą,
- pompa dozująca do napełniania i opróżniania zbiornika balastowego,
- zbiornik balastowy zrobiony ze strzykawki 100ml,
- być może OSD i VTx 5,8GHz - do przemyślenia.
Poza cylindrem, czyli w wodzie, planuję umieścić:
- silnik 2213 980kV - jakiś wysłużony staruszek z szafy;
- ESC statkowy do w/w;
- 3 serwa;
- kamera FPV;
- VTx 1,2GHz;
- GPS;
- kamera GoPro Hero 4 Black w obudowie wodoodpornej.
Łódź była projektowana z myślą o kamerze Session, na sucho, więc kopułka miała być uszczelniana. Tutaj pewnie całkiem zrezygnuję z kopułki i tylko wydrukuję jakiś sprytny uchwyt do GH4B na dziobie. Odejdzie mi lekką ręką pół kilo balastu.
Kamerkę FPV pewnie dam gdzieś na dachu. Przykleję kawałek plexi na obiektyw a boki i tył zaleję klejem PU. Wystarczy.
VTx 1,2G dam tuż pod sufitem, a antenę wyprowadzę na zewnątrz. Jak łódź będzie wynurzona, to antena będzie nad wodą.
Antenę GPS też dam tuż pod sufitem. Zaleję PU albo żywicą epoxy. Raczej klejem. W razie "w" da się ją jeszcze wydłubać.
Jak dobrze rozumiem, ESC statkowy jest wodoodporny, więc nie muszę go zabezpieczać. Tylko kabelki ma krótkie, będzie trzeba przedłużać. Jak zabezpieczyć połączenia kabli? Termokurcz, wypełnić klejem PU i opalić?
Silnik i serwa rozkręcę i spróbuję zabezpieczyć sprayem Quicksilver corrosion guard. Mam nadzieję, że wystarczy. I tak po każdym będę płukać silnik wodą destylowaną. Ciekawe ile pożyją serwa... :)
Zastanawiam się, czy do pompy dozującej rzeczywiście potrzebuję ESC. Twórca projektu łodzi, w swoim modelu używał serwa i dwóch przełączników. Może to jest prostsze rozwiązanie? Jak sprawdzałem pompę z ESC na serwotesterze, to przy małych wychyleniach pompa nie zawsze startowała, nawet jak później zwiększałem wychylenie. Musiałem wrócić do pozycji 0 i dopiero szybko dać większą moc, żeby pompa ruszyła. Jeszcze nie sprawdzałem jak to działa przez eLeReSa.
Jak się zapewne domyślacie, sen z powiek spędza mi kwestia łączności. Jak wiadomo, fale radiowe nie lubią się z wodą morską. Jakich anten proponujecie użyć? Do eLeReSa dam dipola. do VTx chciałem dać koniczynki. VRx mam diversity w monitorze na 5,8GHz z koniczynką i helicalem. Do tego kupiłem (jeszcze nie testowałem) polecany tutaj zestaw 1,2GHx 800mW. Na co zamienić fabryczne baciki? też na koniczynki? Jak wyglądają anteny kierunkowe na 1,2GHz?
Aha, i czy mogę bezkarnie rozdzielać sygnał z kamery na 2 nadajniki? Po prostu wyprowadzić 2 kabelki z OSD zamiast jednego? Jestem ciekaw jaka będzie różnica między 1,2 a 5,8GHz...
Edit (25-11-2022):
Zmiany, zmiany, zmiany...
Projekt trafił na półkę na kilka miesięcy, aby nabrać "mocy urzędowej". W między czasie część elementów pokryłem 1 warstwą żywicy, a gdy zobaczyłem ile mnie czeka szlifowania i wykańczania, to się zmęczyłem.
No i zacząłem od początku:
Całą konstrukcję wydrukowałem od nowa, z PET-G z wypełnieniem 100%, czyli bez pustych przestrzeni wewnątrz wydruku. Dzięki temu nie muszę (mam nadzieję) uszczelniać samego kadłuba i odpada mi całe malowanie i szlifowanie. Sam wydruk waży około 1.8kg. Nieźle, dzięki temu odpadnie mi sporo balastu. Silnik i serwa pokryłem "Corrossion Guard'em". Zobaczymy czy, i na ile wystarczy.
ESC teoretycznie jest wodoszczelny. Zobaczymy.
Kto nigdy nie zmieniał oleju w samochodzie... przez rurę wydechową, nie zrozumie co przeżywałem przeciągając antenę od Rx
Kamera i VTx pokryte 2 warstwami żywicy epoxy. Raczej wystarczy. Kamera zrobiła mi psikusa i cała wskoczyła do pojemnika z żywicą. Tak więc obiektyw też jest dobrze zabezpieczony Obraz nadal jest dobry.
Pierwsze testy szczelności WTC (water tight cylinder) i pierwsze zmagania z uszczelkami.
Wszystkie połączenia kabli lutowane, w podwójnym termokurczu wypełnionym klejem PU. Oby wystarczyło. Również na wszystkich kablach wychodzących z WTC zamontowałem bezpieczniki. Do ESC bezpiecznik 30A, do kamery z nadajnikiem 0.5A. Oby dały radę, bo dostęp do nich jest.. hmmm... skomplikowany.
Generalny test szczelności bez baterii - pass.
I wielki dzień: łódź w pełni wyposażona:
wszystko szczelne, silnik trochę za mocny na moją wannę, nie ma się gdzie rozpędzić. Zostało już tylko wytrymować i jazda do basenu. Trochę ołowiu w dziób, trochę pianki w ogon i bedzie.
Ale od początku: niedawno oglądaliśmy z dziećmi serię na Discovery o miliarderze, Victorze Vescovo, który "zbudował" sobie batyskaf i zszedł na dno wszystkich oceanów. No i syn powiedział: Tato, zbudujmy taką łódź podwodną, ja też chcę popłynąć na dno oceanu...
Challenge accepted :)
ale, że nie od razu Kraków zbudowano, to syn zgodził się zacząć od czegoś mniejszego, czyli od modelu (uff...)
Model znaleziony na thingiverse, według tego projektu:
https://www.thingiverse.com/thing:4560120
Docelowa długość około 80cm. Kadłub drukowany w 5 częściach, materiał PLA. Śruba też drukowana, materiał PET-G (dopiero za 7. razem udało się wydrukować poprawnie...). Z kadłubem pozostało mi jeszcze tylko wszystko podszlifować i pokryć żywicą epoxy.
Poszczególne części kadłuba będą skręcane śrubami. Na początku wszystkie elementy metalowe dam z nierdzewki. Jak zobaczę, że nierdzewka jest za szybko zjadana w wodzie morskiej, to połączę wszystkie elementy metalowe kabelkami z anodą (ochrona bierna przed korozją), a jak i to nie pomoże, to podmienię wszystko na tytan. tego już nic nie ruszy :)
No ale przejdźmy do części najciekawszej, czyli bebechy :)
Większość elektroniki będzie schowana w akrylowym cylindrze fi 90mm. Docelowo ma się tam zmieścić:
- eLeReS AP z dipolem (antena będzie wystawać z cylindra w górę i w dół),
- akcelerometr,
- bateria 3s 2200mAh, może więcej,
- ESC szczotkowy sterujący pompą dozującą,
- pompa dozująca do napełniania i opróżniania zbiornika balastowego,
- zbiornik balastowy zrobiony ze strzykawki 100ml,
- być może OSD i VTx 5,8GHz - do przemyślenia.
Poza cylindrem, czyli w wodzie, planuję umieścić:
- silnik 2213 980kV - jakiś wysłużony staruszek z szafy;
- ESC statkowy do w/w;
- 3 serwa;
- kamera FPV;
- VTx 1,2GHz;
- GPS;
- kamera GoPro Hero 4 Black w obudowie wodoodpornej.
Łódź była projektowana z myślą o kamerze Session, na sucho, więc kopułka miała być uszczelniana. Tutaj pewnie całkiem zrezygnuję z kopułki i tylko wydrukuję jakiś sprytny uchwyt do GH4B na dziobie. Odejdzie mi lekką ręką pół kilo balastu.
Kamerkę FPV pewnie dam gdzieś na dachu. Przykleję kawałek plexi na obiektyw a boki i tył zaleję klejem PU. Wystarczy.
VTx 1,2G dam tuż pod sufitem, a antenę wyprowadzę na zewnątrz. Jak łódź będzie wynurzona, to antena będzie nad wodą.
Antenę GPS też dam tuż pod sufitem. Zaleję PU albo żywicą epoxy. Raczej klejem. W razie "w" da się ją jeszcze wydłubać.
Jak dobrze rozumiem, ESC statkowy jest wodoodporny, więc nie muszę go zabezpieczać. Tylko kabelki ma krótkie, będzie trzeba przedłużać. Jak zabezpieczyć połączenia kabli? Termokurcz, wypełnić klejem PU i opalić?
Silnik i serwa rozkręcę i spróbuję zabezpieczyć sprayem Quicksilver corrosion guard. Mam nadzieję, że wystarczy. I tak po każdym będę płukać silnik wodą destylowaną. Ciekawe ile pożyją serwa... :)
Zastanawiam się, czy do pompy dozującej rzeczywiście potrzebuję ESC. Twórca projektu łodzi, w swoim modelu używał serwa i dwóch przełączników. Może to jest prostsze rozwiązanie? Jak sprawdzałem pompę z ESC na serwotesterze, to przy małych wychyleniach pompa nie zawsze startowała, nawet jak później zwiększałem wychylenie. Musiałem wrócić do pozycji 0 i dopiero szybko dać większą moc, żeby pompa ruszyła. Jeszcze nie sprawdzałem jak to działa przez eLeReSa.
Jak się zapewne domyślacie, sen z powiek spędza mi kwestia łączności. Jak wiadomo, fale radiowe nie lubią się z wodą morską. Jakich anten proponujecie użyć? Do eLeReSa dam dipola. do VTx chciałem dać koniczynki. VRx mam diversity w monitorze na 5,8GHz z koniczynką i helicalem. Do tego kupiłem (jeszcze nie testowałem) polecany tutaj zestaw 1,2GHx 800mW. Na co zamienić fabryczne baciki? też na koniczynki? Jak wyglądają anteny kierunkowe na 1,2GHz?
Aha, i czy mogę bezkarnie rozdzielać sygnał z kamery na 2 nadajniki? Po prostu wyprowadzić 2 kabelki z OSD zamiast jednego? Jestem ciekaw jaka będzie różnica między 1,2 a 5,8GHz...
Edit (25-11-2022):
Zmiany, zmiany, zmiany...
Projekt trafił na półkę na kilka miesięcy, aby nabrać "mocy urzędowej". W między czasie część elementów pokryłem 1 warstwą żywicy, a gdy zobaczyłem ile mnie czeka szlifowania i wykańczania, to się zmęczyłem.
No i zacząłem od początku:
Całą konstrukcję wydrukowałem od nowa, z PET-G z wypełnieniem 100%, czyli bez pustych przestrzeni wewnątrz wydruku. Dzięki temu nie muszę (mam nadzieję) uszczelniać samego kadłuba i odpada mi całe malowanie i szlifowanie. Sam wydruk waży około 1.8kg. Nieźle, dzięki temu odpadnie mi sporo balastu. Silnik i serwa pokryłem "Corrossion Guard'em". Zobaczymy czy, i na ile wystarczy.
ESC teoretycznie jest wodoszczelny. Zobaczymy.
Kto nigdy nie zmieniał oleju w samochodzie... przez rurę wydechową, nie zrozumie co przeżywałem przeciągając antenę od Rx
Kamera i VTx pokryte 2 warstwami żywicy epoxy. Raczej wystarczy. Kamera zrobiła mi psikusa i cała wskoczyła do pojemnika z żywicą. Tak więc obiektyw też jest dobrze zabezpieczony Obraz nadal jest dobry.
Pierwsze testy szczelności WTC (water tight cylinder) i pierwsze zmagania z uszczelkami.
Wszystkie połączenia kabli lutowane, w podwójnym termokurczu wypełnionym klejem PU. Oby wystarczyło. Również na wszystkich kablach wychodzących z WTC zamontowałem bezpieczniki. Do ESC bezpiecznik 30A, do kamery z nadajnikiem 0.5A. Oby dały radę, bo dostęp do nich jest.. hmmm... skomplikowany.
Generalny test szczelności bez baterii - pass.
I wielki dzień: łódź w pełni wyposażona:
wszystko szczelne, silnik trochę za mocny na moją wannę, nie ma się gdzie rozpędzić. Zostało już tylko wytrymować i jazda do basenu. Trochę ołowiu w dziób, trochę pianki w ogon i bedzie.