Polskie Forum FPV

Nadajnik będzie wtopiony w skrzydło, zalany pianką z puszki. Na razie jest wklejony jak na zdjęciach, od spodu między nadajnikiem a powierzchnią skrzydła jest trochę powietrza. Koniczynka od Kkacpra. Gdy go tak włączam, grzeje się dość mocno. Powierzchnia skrzydła w miejscu nadajnika jest bardzo ciepła. Gwint mocowania anteny jest wręcz gorący. A to wszystko zamierzam od góry zalać pianką, razem z anteną. Czy to ma szanse wytrzymać? Sama antena na pewno zostanie w piance, ale złączkę mogę spróbować odsłonić, jeśli by to miało coś dać...

Arthor,

Po pierwsze, zakładając, że antena jest zestrojona czyli dobrze wykonana (skoro od kkacpra, to zapewne jest) - już ją popsułeś tymi glutami z pianki. Każdy plastik drukowana obudowa, nawet malowanie rozstraja antenę.

Efektem czego czesc mocy jaka miała byc wypromieniowana wraca do nadajnika i całość się grzeje.
Inna sprawa - jak kupujesz antenę to dobrze było by znać jej częstotliwość rezonansowa, i nastawić nadajnik na najblizszy kanał. Jeden z Polskich producentów anten daje takie info, ale nie.chcę Torpedowac kkacpra, mozesz jego zapytać czy ma możliwość pomierzenia anteny.

Pomijając wszystko powyższe - zalanie nadajnika to bardzo slaby pomysł.
Nie.wiem czy masz możliwość, ale może lepsze było by założenie na niego radiatora z aluminium i takie wkomponowane w model, aby radiator wystawiał przez otwór w piance - powietrze podczas lotu by skutecznie chłodziło nadajnik