Nietypowy tryb dla ArduCoptera

Elektronika w modelu i na ziemi

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

prokopcio
Posty: 89
Rejestracja: środa 01 maja 2019, 17:32
Lokalizacja: Grodków

Re: Nietypowy tryb dla ArduCoptera

Post autor: prokopcio »

pawelsky pisze:1.Brak transmisji wyłącza naped.
W trakcie powrotu rowniez?
to chyba oczywiste że nie.
pawelsky pisze:Przemysl zatem porzadnie te opcje tak zeby bylo szybko i bezpiecznie.
nic lepszego nie potrafiłem wymyśleć - gdy Cię miota na lewo i prawo najprościej wcisnąć czerwony przyciusk i nie puszczać przez przez te pół sekundy najmniej. Poprzednio miałem tak, że jeden impuls zatrzymywał wyciągarkę, to nie był dobry pomysł.
pawelsky pisze:4.antena jest bardzo giętka.
Nadal nie widze powodu aby musiala majtac sie luzno, bez zadnej ochrony. Oprocz narazenia na uszkodzenie pogieta antena (jej czesc aktywna) traci swoje parametry.
Manetka jest rozwinięciem tej z wyciągarki - z antenami zasięg jest 5km, bez jednej anteny 500m ;) poza tym takie giętkie rozwiązanie mam bardzo mocno przećwiczone i okazało się najlepsze z tych co testowałem więc nie myślę o jego zmianie.
pawelsky pisze:5. Wyłącznik nie jest łatwo wyłączyć
Na moje oko wyglada ze jak przylozysz go do ubrania i przesuniesz kontrolerem to go wylaczysz. No ale bazuje tylko na zdjeciach.
Nawet palcem ciężgo go się przesuwa a poza tym jego wyłączenie po prostu wyłączy napęd, to nic strasznego.
pawelsky pisze:Nie bardzo rozumiem jak to masz skonstruowane. Sygnaly z ziemi ida przez Twoj kontroler w reku i dopiero potem do powracajacego napedu? Chyba musisz to troche dokladniej wyjasnic/rozrysowac.
nie przez kontroler w ręku tylko kontroler zamontowany na dronie. To on decyduje kiedy steruję ja z ręki a kiedy ktoś z ziemi. Jeśli jest na plecach to sygnały z ziemi są ignorowane, po zrzucie jeśli nadajnik na ziemi jest włączony to ma proiorytet i moja elektronika nie ingeruje w sterowanie dronem. Oczywiście w przypadku awarii mojego kontrolera po zrzucie nie ma możliwości sterowania dronem ( kontroluje go failsafe kontrolera lou )
Awatar użytkownika
pawelsky
Posty: 9763
Rejestracja: środa 19 mar 2014, 02:03
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Nietypowy tryb dla ArduCoptera

Post autor: pawelsky »

prokopcio pisze:to chyba oczywiste że nie.
Daruj sobie sarkazm. Oczywiste bylo rowniez to ze jak Ci jeden silnik w napedzie padnie to zacznie Cie obracac a jednak odkryles to dopiero po ubraniu calosci na plecy, wiec musze zakladac ze nawet rzeczy oczywiste mogly Ci umknac...
prokopcio pisze:nie przez kontroler w ręku tylko kontroler zamontowany na dronie. To on decyduje kiedy steruję ja z ręki a kiedy ktoś z ziemi.
Czyli jesli dobrze rozumiem na napedzie masz dwa odbiorniki podlaczone do dwoch roznych nadajnikow (jednego w reku, jednego na ziemi) i przelaczasz sie miedzy nimi. Oba nadajniki pracuja na tych samych czestotliwosciach? Sprawdzales ew. wzajemne zaklocanie sie ich sygnalow?
prokopcio pisze:Jeśli jest na plecach to sygnały z ziemi są ignorowane, po zrzucie jeśli nadajnik na ziemi jest włączony to ma proiorytet i moja elektronika nie ingeruje w sterowanie dronem. Oczywiście w przypadku awarii mojego kontrolera po zrzucie nie ma możliwości sterowania dronem ( kontroluje go failsafe kontrolera lou )
Czekaj czekaj, jakie "jesli nadajnik jest wlaczony"? Jakie "W przypadku awarii mojego kontrolera po zrzucie nie ma możliwości sterowania dronem"? Widze ze nadal probujesz tu kombinowac zeby powrot na ziemie odbywal sie autonomicznie a nie pod kontrola operatora. Wbrew rozsadkowi i zasadom...
prokopcio
Posty: 89
Rejestracja: środa 01 maja 2019, 17:32
Lokalizacja: Grodków

Re: Nietypowy tryb dla ArduCoptera

Post autor: prokopcio »

pawelsky pisze:Oczywiste bylo rowniez to ze jak Ci jeden silnik w napedzie padnie to zacznie Cie obracac a jednak odkryles to dopiero po ubraniu calosci na plecy
Takei obawy miałem jeszcze przed projektem więc to co piszesz nie jest prawdą.
pawelsky pisze:Czyli jesli dobrze rozumiem na napedzie masz dwa odbiorniki podlaczone do dwoch roznych nadajnikow (jednego w reku, jednego na ziemi) i przelaczasz sie miedzy nimi. Oba nadajniki pracuja na tych samych czestotliwosciach? Sprawdzales ew. wzajemne zaklocanie sie ich sygnalow?
już w modelu tak miałem - aparatura rc sterowała modelem a manetka gazem, nie zakłócały się. Aparatura RC 2,4GHz, Manetka 868MHz.
pawelsky pisze:Czekaj czekaj, jakie "jesli nadajnik jest wlaczony"? Jakie "W przypadku awarii mojego kontrolera po zrzucie nie ma możliwości sterowania dronem"? Widze ze nadal probujesz tu kombinowac zeby powrot na ziemie odbywal sie autonomicznie a nie pod kontrola operatora. Wbrew rozsadkowi i zasadom...
Dokładnie tak, to operator na ziemi decyduje, czy kontrola jest automatyczna (misja/rtl ) czy ręcznie steruje dronem. W pierwszych sekundach zrzutu wręcz uniemożliwię sterowanie operatorowi, puki dron się nie oddali na bezpieczną odległość ode mnie.
Po przeanalizowaniu za i przeciw, ciężko mi zaufać bezpośrednio po zrzucie czy oby operator nie ma np zbyt wysoko ustawionego drążka gazu etc... w rozsądnej odległości od paralotni mogę mu oddać sterowanie ( po kilku sekundach od zrzutu ).
Awatar użytkownika
pawelsky
Posty: 9763
Rejestracja: środa 19 mar 2014, 02:03
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Nietypowy tryb dla ArduCoptera

Post autor: pawelsky »

prokopcio pisze:Takei obawy miałem jeszcze przed projektem więc to co piszesz nie jest prawdą.
Prawda jest to ze nie ma tu miejsca na sarkazm. Przyszedles tu chyba nie po to zeby sie pochwalic tylko poddac swoj projekt krytycznej analizie?
prokopcio pisze:Aparatura RC 2,4GHz, Manetka 868MHz.
OK, taki uklad jest rozsadny.
prokopcio pisze:to operator na ziemi decyduje, czy kontrola jest automatyczna (misja/rtl ) czy ręcznie steruje dronem.
Operator jest po to zeby sterowal recznie. Do lotow automatycznych nie bedzie posiadal uprawnien. Odpusc temat autopowrotu, RTL tylko do sytuacji awaryjnych.
prokopcio pisze:ciężko mi zaufać bezpośrednio po zrzucie czy oby operator nie ma np zbyt wysoko ustawionego drążka gazu
Sorry, ale jak nie masz zaufanego operatora, ktory wie co robi to sie nie powinienes w taki projekt bawic. Skoro obawiasz sie ze moze zrobic krzywde Tobie, rownie dobrze moze uszkodzic kogos lub cos na ziemi.
prokopcio
Posty: 89
Rejestracja: środa 01 maja 2019, 17:32
Lokalizacja: Grodków

Re: Nietypowy tryb dla ArduCoptera

Post autor: prokopcio »

pawelsky pisze:Operator jest po to zeby sterowal recznie. Do lotow automatycznych nie bedzie posiadal uprawnien. Odpusc temat autopowrotu, RTL tylko do sytuacji awaryjnych.
Wiem, że to jest temat mocno Cię "bulwersujący" i słusznie ale projekt (tak jak poprzednia wyciągarka) powstaje dlatego, że kłopot jest znaleźć uprawnionych ludzi holujących np. w środku tygodnia kiedy piękna pogoda do latania, bo akurat pracują bo akurat nie mają chętnych do latania bo oni też pracują itd... Podobnie z zaufanym (czytaj profesjonalnym) operatorem drona któremu mogę powierzyć moje życie i zdrowie. Czy takiego znajdę akurat w lotny poranek w środku tygodnia? Nie, bez planowanego urlopu (czy przepustki z pracy), ba w ogóle czy z mojej okolicy itd...

Natomiast kilku kumpli dobrze latających dronami mam.
Czy im mogę zaufać ? Nie.

Na chwilę obecną bezpieczeństwo stawiam wyżej nad przepisy które można na siłę przestrzegać ale tu nie o to chodzi w tym momencie.
Tak jak wspomniałem, mam świadomość, że to temat kontrowersyjny.

Biorąc pod uwagę kilka pierwszych sekund po zrzucie ufam bardziej automatyce niż człowiekowi.
Lądowanie bezdyskusyjnie bezpieczniej wykona operator.

pewnie uda Ci się kilka ciekawych cytatów z tego wpisu wyrwać ;)
Awatar użytkownika
pawelsky
Posty: 9763
Rejestracja: środa 19 mar 2014, 02:03
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Nietypowy tryb dla ArduCoptera

Post autor: pawelsky »

prokopcio pisze:Na chwilę obecną bezpieczeństwo stawiam wyżej nad przepisy które można na siłę przestrzegać ale tu nie o to chodzi w tym momencie.
Bezpieczenstwo swoje tak, ale innych wokol juz niekoniecznie. Przepisy nie sa po to zeby ich przestrzegac na sile, sa po to zeby bylo bezpiecznie.
prokopcio pisze:Tak jak wspomniałem, mam świadomość, że to temat kontrowersyjny.
Super, wiec nie licz na to ze zostanie potraktowany ulgowo bo nie masz kogo zabrac na latanie w sloneczny dzien. To nie jest piankowy model tylko ciezka i niebezpieczna kosiarka.
prokopcio pisze:Biorąc pod uwagę kilka pierwszych sekund po zrzucie ufam bardziej automatyce niż człowiekowi.
Wiec kilka sekund po zrzucie latadlo moze sobie spokojnie wisiec w miejscu az sie bezpiecznie oddalisz.
prokopcio pisze:Lądowanie bezdyskusyjnie bezpieczniej wykona operator.
Nie ladowanie a caly bezpieczny dla wszystkich powrot na ziemie.
ODPOWIEDZ