Polskie Forum FPV

Na 99,99% będę i w tym roku - co do terminu to najbardziej odpowiadał by mi pierwszy "łyk-end" sierpnia. Wówczas mogę się pojawić już w piątek, tak zaplanowałem sobie urlop.

A jest tam opcja wody bieżącej? bo reszta to pikuś dla nas modelarzy Kabinę z chińskiej wiaty można zrobić w pół godziny. do tego jakakolwiek armatura znaczy bateria prysznicowa z odzysku.
No i przepływowy ogrzewacz wody. Bo agregaty przecież będą
Dogadaj z właścicielem aby wykopać ujęcie (jeśli nie ma wody bieżącej) , będzie miał na potem dla koników zamiast wodę wozić. W tamtej okolicy to pewno i za 5 stów wodę wykopią. Wtedy bierzemy wypożyczamy hydrofor ze zbiornikiem wyrównawczym i wjo

Woda jest bieżąca ale w stadninie. Można stamtąd przywieźć ale jakoś ostatnio nie bardzo po drodze z tym Romkowi było.

Co do terminów - bazujemy na terminie lipcowym, sierpniowy jest zapasowy na wypadek jakieś draki.

Zupkę planujesz w tym roku ?

krall pisze:Woda jest bieżąca ale w stadninie. Można stamtąd przywieźć ale jakoś ostatnio nie bardzo po drodze z tym Romkowi było.....

A to nie można od strażaków czy kogoś węża pożyczyć aby tę wodę podciągnąć do naszej gawry ? Ile to będzie ze 500 metrów gogle pokazują...

analogowy pisze:Zupkę planujesz w tym roku ?

Wiesz, wszystko do dogadania z Justyną. Jak będzie dość chętnych.

@Rurek, zejdź na ziemie. 500m węża to naprawdę sporo
Raczej widzę to jako jakieś przenośne prysznice/kabiny z własnym zbiornikiem, który można wypożyczyć i Romkową wodą napełnić.
Jednak nie może być ta cała operacja ani zbyt kosztowna ani zbyt logistycznie skomplikowana.

lgojniczek+kolega lotnik pilot :D

Może tym razem jakieś konkurencje wymyślimy dla samolotów?

zbipok pisze:Może tym razem jakieś konkurencje wymyślimy dla samolotów?

Proszę bardzo.
Wrzucajcie propozycje.
Tylko pamiętajcie - bez przekombinowywania - w końcu jedziemy się tam na luzie spotkać a nie walczyć godzinami z ustawianiem konkurencji

Standardowo był wyścig w "wąwozie" ale jak wieje (a ostatnio np. wiało) to jest tam straszna turbulencja

Prosta zabawa to precyzja lądowania.
Druga to trafianie baloników z helem.
trzecia to może jakiś lot na orientację czyli zaliczenie charakterystycznych obrazków z okolicy.

zbipok pisze:Prosta zabawa to precyzja lądowania.
Druga to trafianie baloników z helem.
trzecia to może jakiś lot na orientację czyli zaliczenie charakterystycznych obrazków z okolicy.

Celność lądowania - spoko,
baloniki - trzeba kupić odpowiednią ilość, mieć hel i jeszcze istnieje prawdopodobieństwo wkręcenia się w modelu sznurek - ale też wykonalne
orientacja - no to wymaga już trochę zabawy w przygotowanie

To może taki set - zadanie?:
ustawiamy np na początku pasa (baza A) człowieka z walkie-talkie i drugiego (też z walkietakie) przy pierwszym zjeździe (baza B) - czyli jakieś 300m od siebie
1. start na sygnał, czas start
2. zawodnik ma 3 min i w tym czasie musi zrobić jak najwięcej odległości miedzy tymi dwiema bazami (goście z baz dają znać przez walkietalkie o minięciu bazy)
trzeba zrobić jak najwięcej baz
3. następnie ma kolejne 2 min w czasie których też może używać silnika (wychodzi w górę)
4. potem ma 5 minut (bez silnika) na wylądowanie (część termiczna)
5. im bliżej tych 5 min tym więcej punktów
6. lądowanie na celność

Czasy i punktacja do dopracowania
I w miarę możliwości czasowych, ilości zawodników i chęci - ilość kolejek

Będzie zabawa dla każdego samolociarza?

Jestem za, konkurencja ograniczona czasowo.
To 5 min bez silnika to może być fajne wyzwanie.

Skończy się jak zawsze wyścigiem racerów

Będę.

krall pisze: ustawiamy np na początku pasa (baza A) człowieka z walkie-talkie i drugiego (też z walkietakie) przy pierwszym zjeździe (baza B) - czyli jakieś 300m od siebie

Już sobie to jakoś wyobrażam :)