Easy Glider FPV by KrzysW
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
- jasiekbrej
- Posty: 429
- Rejestracja: piątek 05 lut 2010, 09:28
- Lokalizacja: Białystok
Słówko na temat corony
Koledzy , tylko spokojnie
Zbyt radykalne wnioski
Nie chciałem powiedzieć złego słowa na temat odbiorników corony bo jestem ich gorącym zwolennikiem. To że mam takie a nie inne efekty może wynikać ze sposobu prowadzenia przewodów, złego ekranowania itp itd, Jestem właśnie na etapie systematycznego usuwania tych niedoskonałości. O jakości decydują drobiazgi
Kolejnym krokiem będzie odsunięcie anteny nadajnika 2.4 od odbiornika RC. Obrócę nadajnik o 180 stopni.
Sprawdzę ekranowanie, uzupełnię aby żaden przewód w okolicy nadajnika nie przebiegał bez osłony i zobaczymy
A jeśli to nie pomoże to w rezerwie czeka Corona 9ch PCM
Pozdrawiam
Zbyt radykalne wnioski
Nie chciałem powiedzieć złego słowa na temat odbiorników corony bo jestem ich gorącym zwolennikiem. To że mam takie a nie inne efekty może wynikać ze sposobu prowadzenia przewodów, złego ekranowania itp itd, Jestem właśnie na etapie systematycznego usuwania tych niedoskonałości. O jakości decydują drobiazgi
Kolejnym krokiem będzie odsunięcie anteny nadajnika 2.4 od odbiornika RC. Obrócę nadajnik o 180 stopni.
Sprawdzę ekranowanie, uzupełnię aby żaden przewód w okolicy nadajnika nie przebiegał bez osłony i zobaczymy
A jeśli to nie pomoże to w rezerwie czeka Corona 9ch PCM
Pozdrawiam
Re: Słówko na temat corony
Pełen spokójKrzysW pisze:Koledzy , tylko spokojnie
Z mojego doświadczenia 2 przypadki Corony 8ch. W pierwszym wymiana wprost na Schulze Alpha 835 sprawiła, że problemy z zasięgiem ustąpiły (Focus Fpv), drugi Zagi (XR) - tam jest GPS więc mogę precyzyjnie określić dolegliwości: na 200-300m RSSI potrafiło spaść do 30%, dziś w miejsce Corony wstawiłem Futabę 149dp: na 500m RSSi spadło do 97%
Wnioski są oczywiste: Corona dobra na głowę ale nie do modelu.
Jasiekbrej - chętnie wyślę Ci moje 2 Corony "do naprawy" - bo aktualnie mają u mnie status "for depron only"
pozdrawiam
Krzysztof
http://www.fly.kartuzy.com.pl
Krzysztof
http://www.fly.kartuzy.com.pl
Ja swojej Corony nie potępiam bo poleciała już na 5,5km, wróciła i prosi o więcej
Są jednak dwie kwestie do wyjaśnienia.
Przede wszystkim dużo zależy od instalacji. Jednemu odbiornikowi będzie ona pasować drugiemu nie.
Trzeba też mieć na uwadze, że zawsze może trafić się czarna owca i u renomowanego producenta.
Na koniec dodam, że moja Corona wcale nie ma rewelacyjnego poziomu RSSI. Widziałem już egzemplarze, które przy podobnych odległościach miały dużo lepszy RSSI...
Są jednak dwie kwestie do wyjaśnienia.
Przede wszystkim dużo zależy od instalacji. Jednemu odbiornikowi będzie ona pasować drugiemu nie.
Trzeba też mieć na uwadze, że zawsze może trafić się czarna owca i u renomowanego producenta.
Na koniec dodam, że moja Corona wcale nie ma rewelacyjnego poziomu RSSI. Widziałem już egzemplarze, które przy podobnych odległościach miały dużo lepszy RSSI...
- jasiekbrej
- Posty: 429
- Rejestracja: piątek 05 lut 2010, 09:28
- Lokalizacja: Białystok
Trzeba pamiętać o tym, że nasze odbiorniki pracują z modulacją FM, a więc nie ma w nich żadnej automatyki(jak w przypadku odbiorników AM), a występuje zwykłe ograniczenie amplitudy(w przypadku dużych sygnałów).
Jeżeli jako 100% przyjmiemy poziom sygnału jaki występuje w odległości 5.5km, to pasek RSSI podczas całego lotu będzie pokazywał nam 100% wartości sygnału. Da nam to złudne wrażenie niesamowitej jakości odbiornika. Ta ocena może być bardzo zwodnicza , ponieważ (lecąc dalej) w pewnym momencie zauważymy , że w ułamku sekundy wartość paska spadnie nam do zera, co oczywiście będzie bardzo niemiłe w konsekwencjach.Dlatego wyskalowując RSSI trzeba pamiętać o tym jakiego zakresu dotyczy nasze skalowanie. Zapominając o tym można niezle się przeliczyć.
Przepraszam za OT. pozdrawiam Janusz
Jeżeli jako 100% przyjmiemy poziom sygnału jaki występuje w odległości 5.5km, to pasek RSSI podczas całego lotu będzie pokazywał nam 100% wartości sygnału. Da nam to złudne wrażenie niesamowitej jakości odbiornika. Ta ocena może być bardzo zwodnicza , ponieważ (lecąc dalej) w pewnym momencie zauważymy , że w ułamku sekundy wartość paska spadnie nam do zera, co oczywiście będzie bardzo niemiłe w konsekwencjach.Dlatego wyskalowując RSSI trzeba pamiętać o tym jakiego zakresu dotyczy nasze skalowanie. Zapominając o tym można niezle się przeliczyć.
Przepraszam za OT. pozdrawiam Janusz
- jasiekbrej
- Posty: 429
- Rejestracja: piątek 05 lut 2010, 09:28
- Lokalizacja: Białystok
No tak . Tylko że to przyglebienie nie świadczy jeszcze o jakości odbiornika.Podejrzewam, że w rękach Zimiego dostały by one zupełnie lepsze notowania. Znam przypadki , które pokazują że zasięg zupełnie sprawnej aparatury spadał do zaledwie kilku metrów. Rozwikłanie zagadki pokazało wyrażnie , że winowajcą były iskrzące szczotki silnika. Ty napewno latasz na bezszczotkach, być może u Ciebie co innego powoduje utratę zasięgu
- jasiekbrej
- Posty: 429
- Rejestracja: piątek 05 lut 2010, 09:28
- Lokalizacja: Białystok
A czy sprawdzałęś zasięg z jednym serwem na deseczce?Dopiero ten test dałby miarodajną odpowiedz.kefir pisze:Nie no nie przesadzaj żeby na 200m przerywał i to z nadajnikiem video 500mW
Antena 2,14 jest jak najbardziej ok.
Mam u siebie jedną Coronę i nie stwierdziłem jeszcze utraty parametrów(czułości), chociaż czegoś takiego nie wykluczyłbym w przypadku innych egzemplarzy.
- jasiekbrej
- Posty: 429
- Rejestracja: piątek 05 lut 2010, 09:28
- Lokalizacja: Białystok
To raczej żle świadczyło by o Coronach. No ale w przypadku Zimiego jest zupełnie inaczej, dlatego sprawy raczej bym nie uogólniał. Jak widać corony mogą się trafić różne, ale najgorsze jest to, (pokazuje to Twój przypadek) że po prostu starzeją się (tracąc parametry).
Trzeba na nie uważać to fakt.
Edit:Tak się zastanawiam, czy przypadkiem przyczyną takiego stanu rzeczy nie będzie eksploatacja w niskich temperaturach? Wiadomym jest, że elektronika na ogół boi się niskich temperatur. Ja swoją Coronę wykorzystuję raczej gdy jest ciepło - może tu jest "pies pogrzebany"???
Trzeba na nie uważać to fakt.
Edit:Tak się zastanawiam, czy przypadkiem przyczyną takiego stanu rzeczy nie będzie eksploatacja w niskich temperaturach? Wiadomym jest, że elektronika na ogół boi się niskich temperatur. Ja swoją Coronę wykorzystuję raczej gdy jest ciepło - może tu jest "pies pogrzebany"???
Mimo wszystko najpierw będę szukał przyczyny w instalacji. Mam jeszcze sporo do przećwiczenia. Nie chciałem aby ekran oplatający "przedłużacz" ( odbiornik jest na ogonie ) przewodził prąd więc jest zaczepiony z jednej strony. Wczoraj ZiMi poradził aby nie przejmować się i podłaczyć go z obydwu stron. Co z tego wyniknie ? Zobaczymy
Wczoraj oglądałem baczniej model ZiMiego. Ekranował przewody do nadajnika 2.4 a ja mam skrętki i tyle. Niby drobiazgi ale stanowią o efekcie końcowym.
Do corony dobiorę się na końcu.
Wczorajszy wspólny wypad na lotnisko zakończyłem bardzo usatysfakcjonowany
OjMarek a szczególnie ZiMi zagwarantowali taki poziom adrenaliny że nawet nie wyjąłem mojego EG z pudełka więc wrócił do domu cały:-)
Marek testował autopilota ale tak zamocował czujnik horyzontu że ten caly czas pokazywał zadzieranie do góry. Właczenie stabilizacji wywoływało nurkowanie
ZiMi odleciał pod wiatr ale dopiero na dystansie 3000 m okazało się że wiatr był silniejszy. Zwiało go i trzeba bylo wracać na wyładowanej baterii pod wiatr. Zakończyło się awaryjnym lądowaniem w połowie drogi i emocjonującym poszukiwaniem
Wcale nie trzeba latać aby mieć moc wrażeń
Wczoraj oglądałem baczniej model ZiMiego. Ekranował przewody do nadajnika 2.4 a ja mam skrętki i tyle. Niby drobiazgi ale stanowią o efekcie końcowym.
Do corony dobiorę się na końcu.
Wczorajszy wspólny wypad na lotnisko zakończyłem bardzo usatysfakcjonowany
OjMarek a szczególnie ZiMi zagwarantowali taki poziom adrenaliny że nawet nie wyjąłem mojego EG z pudełka więc wrócił do domu cały:-)
Marek testował autopilota ale tak zamocował czujnik horyzontu że ten caly czas pokazywał zadzieranie do góry. Właczenie stabilizacji wywoływało nurkowanie
ZiMi odleciał pod wiatr ale dopiero na dystansie 3000 m okazało się że wiatr był silniejszy. Zwiało go i trzeba bylo wracać na wyładowanej baterii pod wiatr. Zakończyło się awaryjnym lądowaniem w połowie drogi i emocjonującym poszukiwaniem
Wcale nie trzeba latać aby mieć moc wrażeń