Polskie Forum FPV

Zastanawiam się czy ta konstrukcja wytrzyma :)

Jak w nic konkretnego nie przywalisz, to przetrwa heh

Ostatnio jestem zwolennikiem redukcji masy, niż nadrabiania "konikami" i widzę, że lepiej na tym wychodzę. Dlatego jestem zły na siebie, że mój ślizgacz miał być wagi lekkiej, a wyszło o 200g więcej niż przewidywałem.. Ale wyszedł niemal pancerny, po różnych spotkaniach z krawężnikami to nic się nie działo, tylko mocowanie tylnych butelek do zmiany i będzie super.
Ale już nie będę redukował masy, bo nie bardzo jest gdzie zejść, bez gruntownej przebudowy. Konstrukcja się sprawdziła.
Po zmianie śmigła, jest ok.

Ale czekam na pierwsze testy z nowym silnikiem, będzie spora różnica

Ja stwierdziłem że tak silnik mi się przyda, choćby po zimie zamontuję go do szlifierki, bo ta którą używam ma silnik 150W :) No a tak na serio mam pakiety 10000 mAh to co będę sobie żałował.

Tak patrze i nie wierze w co można wsadzić silnik apke i śmigać. Niedługo znajdę temat jak ktoś zbudował łazik z kołami od kapusty albo coś jeszcze dziwniejszego.

Ograniczeniem jest tylko Twoja wyobraźnia. Ewentualnie jeszcze zł..

No więc zrobiłem testy na hamowni. Nowy silnik 3,5kg ciągu 910W 63A. Śmigło 12X6 zrobiło mi rewolucję zdmuchnęło baterię 10000 mAh, ta spadając pociągnęła za sobę regulator z miernikiem, miernik spadając wpadł w śmigło i jak pierdyknęło, to ze śmigłą zostały strzępy. Drugiego takiego już nie miałem to zamontowałem 11X6 na tym śmigle ciąg 3kg 55A 800W no i to zostawię. Przetestowałem jeszcze śmigło 10X10 i o dziwo pobór prądu aż 65A 3kg ciągu 930W

To teraz filmik z jazdy
Wreszcie pośmigasz, bo do tej pory, to był spacerek

Jeszcze nie jeździłem, w weekend nie było pogody, ale mam nadzieje że w ten weekend pohulam :)

EDIT - scalenie

Dziś poślizgałem się trochę. Dlaczego trochę, bo konstrukcja butelkowca nie wytrzymała przeciążeń. :/ Na nierównym lodzie butelkowiec na tym silniku prawie fruwał, niestety sosnowe listewki niewytrzymały uderzeń o krzywą taflę lodową i popękały. Jeszcze później powiązałem to sznurówkami i pojeździłem, ale czas na nawą konstrukcję i wzorem Adriana zrobię ją z cienkich profili aluminiowych. Jedno jest pewne zostawiam ten silnik, bo przerósł moje oczekiwania. Butelki po Pepsi i 7up też się sprawdziły i mimo wagi prawie 3 kg butelkowiec spisywał się super. Filmiku nie nakręciłem, bo nie miałem operatora. :(

A jam mam pytanie jak są przymocowane butelki?

przecież widać na zdjęciu powiększ sobie, na opaski zaciskowe tzw. trytytki lub zipy - różnie się nazywa

Miałem podobnie zamocowane u siebie, lepszym rozwiązaniem jest dorobienie obejm np z cienkiego płaskownika alu, które obejmują połowe średnicy butelki i dopiero mocowane na trytkę.
Często musiałem wymieniać trytki (a były grube) a i tak się zrywały na górze, przy mocniejszym uderzeniu w przeszkodę, lub przymarzały i pękały.

Po tej modyfikacji, już nie pękały, naprężenia były mniejsze.

stworzyłem swojego butelkowca z "rewolucyjnym systemem sterowania" tzn. nie ma steru kierunku,
ale mam problem z utrzymaniem kierunku jazdy na wprost. strasznie mi dupą zarzuca na boki.
rzućcie okiem i podpowiedzcie gdzie może być problem, bo nie chce mi się tych sterów dłubać.
wydaje mi się że albo bateria jest za ciężka, albo jest za bardzo z przodu umiejscowiona.

Sprawdź z umiejscowieniem baterii, ŚC
Ewentualnie pobaw się w ustawieniach w apce, może zbyt czuła na sterze kierunku i dlatego nie umiesz jechać prosto?

Możesz też pokombinować z kątem silnika, by dociskał do podłoża.

ŚC wypada 1.5-2 cm za baterią
zmniejszałem wychylenie serwa na apce, ale niewiele to daje, bo wtedy słabo skręca
a tak mimo delikatnego ruchu nagle zrywa tor jazdy w prawo lub w lewo zarzucając kuprem

Hmm raczej nic nie zdziałasz robiłem takie same sterowanie jak u ciebie kiedyś, nie zdało egzaminu, na sterze kierunku z butelek masz pełną kontrolę na pełnym gazie