Strona 8 z 11

: sobota 19 paź 2013, 21:29
autor: Piotrowy
Artu pisze:Uwierz mi, już nic nie będzie takie jak kiedyś, jak jej Użyjesz :mrgreen:
Potwierdzam :-) . I żona jakaś młodsza się wydaje i dzieci nie marudzą :lol:

: sobota 19 paź 2013, 22:05
autor: Rurek
Ja przestałem mieć nocne lęki! Cudowny wynalazek ta zaciskarka ;-)

: piątek 31 sty 2014, 13:11
autor: Rayford
Kupiłem w TME taką zaciskarkę, trochę droga, ale zaciska jak fabrycznie ...

Obrazek

I tak zaciska ... normalnie fabryka

Obrazek
Obrazek

: piątek 31 sty 2014, 22:30
autor: mikun
265zł trochę dużo jak za zaciskarkę ale przyznać muszę zaciska ładnie zwłaszcza te blaszki wewnętrzne bliżej środka konektora

: piątek 31 sty 2014, 22:41
autor: kiepuri
Super sprawa. Rayford - mam do zaciśnięcia kilka kabelków... :mrgreen:

: sobota 01 lut 2014, 00:54
autor: Rayford
kiepuri pisze:Super sprawa. Rayford - mam do zaciśnięcia kilka kabelków... :mrgreen:
I co z tym fantem zrobimy ?

: niedziela 02 lut 2014, 12:14
autor: planebreaker
mikun pisze:265zł trochę dużo jak za zaciskarkę ale przyznać muszę zaciska ładnie zwłaszcza te blaszki wewnętrzne bliżej środka konektora
Tak się składa że blaszki tak wywinie każda nawet najtańsza z targu. Jakość zaciskarki rozpoznasz z drugiej strony, czy nie ma zadziorów na krawędziach. Niektóre robią takie zadziory że ciężko potem wsadzić w plastikowe gniazdo.

Mimo że Reyford nie pokazał tego na zdjęciu można przyjąć że jak kosztowała 265zł to jest dobrze. Ale warto na to zwrócić uwagę. Jak kupowałem swoją to pojechałem do sklepu i pozaciskałem kilka pinów na różnych i wybrałem tą która robi revers na gładko. Na zawijanych blaszkach nie było żadnych różnic. Różnice były tylko z drugiej strony.
Ja dodatkowo przed zaciśnięciem lutuję dla świętego spokoju a przy okazji można ciągnąć za kable przy wyjmowaniu z gniazda.

Polecam taką z blokadą zapadkową na kole zębatym i przekładną dźwigniową. Robota to sama przyjemność. Nic nie wypada i nie przesuwa się.


Obrazek

: niedziela 02 lut 2014, 12:21
autor: Rurek
planebreaker pisze:Ja dodatkowo przed zaciśnięciem lutuję dla świętego spokoju a przy okazji można ciągnąć za kable przy wyjmowaniu z gniazda.
Albo -albo :-) Połączenie techniki zaciskania z techniką lutowania to niezbyt pewne rozwiązanie. Ostatnio ktoś na forum mądrze zauważył że w np w instalacji samochodowej nie masz połączeń lutowanych a jedynie zaciskane...

: niedziela 02 lut 2014, 12:27
autor: planebreaker
Pewnie dlatego ,że na skalę masową jest to nie do zrobienia, natomiast w naszych domowych warsztatach zarobienie w ten sposób kilkunastu końcówek to zupełnie inna historia.
Poza tym opieram się na własnych doświadczeniach, niektórych przykrych, więc po kilku latach FPV dmucham na zimne :)

zaciskarka

: niedziela 02 lut 2014, 13:01
autor: tombrzus
planebreaker pisze:
mikun pisze:265zł trochę dużo jak za zaciskarkę ale przyznać muszę zaciska ładnie zwłaszcza te blaszki wewnętrzne bliżej środka konektora
Tak się składa że blaszki tak wywinie każda nawet najtańsza z targu. Jakość zaciskarki rozpoznasz z drugiej strony, czy nie ma zadziorów na krawędziach. Niektóre robią takie zadziory że ciężko potem wsadzić w plastikowe gniazdo.

Mimo że Reyford nie pokazał tego na zdjęciu można przyjąć że jak kosztowała 265zł to jest dobrze. Ale warto na to zwrócić uwagę. Jak kupowałem swoją to pojechałem do sklepu i pozaciskałem kilka pinów na różnych i wybrałem tą która robi revers na gładko. Na zawijanych blaszkach nie było żadnych różnic. Różnice były tylko z drugiej strony.
Ja dodatkowo przed zaciśnięciem lutuję dla świętego spokoju a przy okazji można ciągnąć za kable przy wyjmowaniu z gniazda.

Polecam taką z blokadą zapadkową na kole zębatym i przekładną dźwigniową. Robota to sama przyjemność. Nic nie wypada i nie przesuwa się.


Obrazek
co to za model, na który się zdecydowałeś?

pozdrawiam,

Tomek

: niedziela 02 lut 2014, 13:16
autor: Rurek
Pewnie dlatego ,że na skalę masową jest to nie do zrobienia, natomiast w naszych domowych warsztatach zarobienie w ten sposób kilkunastu końcówek to zupełnie inna historia.
No to bardzo słaby argument dałeś :-) Bo co na to powiedzą chińczyki lutując różne kable w milionach egzemplarzy :-)
Jak wiesz kable samochodowe nie są zaciskane na miejscu w samochodzie tylko dużo wcześniej, czasem w fabryce na drugim końcu świata i są do auta wsadzane w postaci gotowych wiązek. Tak więc lutowanie maszynowe to żaden problem.
Podążaj dalej , podążąj i w końcu gdzieś może wpadnie ci w ręce doktorat czy inne opracowanie naukowe w którym w drodze wielorakich badań udowodniono że połączenie lutowane na zginanym kablu to zło 8-)

: niedziela 02 lut 2014, 16:03
autor: Rayford
Poprawiam się i dokładam zdjęcie jak wygląda zaciśnięcie z drugiej strony...

Co do lutowania, nie wiem tego na pewno, ale dedukując.... elektrony pływają po powichrzeni przewodu a nie płyną całym przekrojem i wiemy, że jak kabel ma czym więcej drucików tym może przenieść większe prądy i dlatego nasze kable silikonowe maja tych drucików setki a w grubszych są ich tysiące ... I tak sobie swobodnie płynący prąd tymi drucikami napotyka miejsce lutowane, i to miejsce dla prądu jak "korek" lub "dławik", przeszkoda, bo elektrony płynące całym "przekrojem" muszą wypłynąć na powichrzenie miejsca zlutowanego, i warstwa tych elektronów jest o wiele mniejsza, sprawność takiego przewodu spada diametralnie... Myślę, że dlatego nie stosuje się lutowań tylko zaciska się przewody...


Obrazek

: niedziela 02 lut 2014, 17:39
autor: Radzik
Rayford pisze:I tak sobie swobodnie płynący prąd tymi drucikami napotyka miejsce lutowane, i to miejsce dla prądu jak "korek" lub "dławik", przeszkoda, bo elektrony płynące całym "przekrojem" muszą wypłynąć na powichrzenie miejsca zlutowanego, i warstwa tych elektronów jest o wiele mniejsza, sprawność takiego przewodu spada diametralnie...
Nie widzę różnicy czy biegnące po drucikach elektrony dotkną cyny czy samego konektora. I tu i tu muszą wypłynąć na powierzchnię i będą biegły dalej po niej. Kwestią może być tylko gdzie mają większą powierzchnię styku.

PS: ja tylko zaciskam.

: niedziela 02 lut 2014, 17:49
autor: mkrawcz1
1. cyna jest twardsza niż sama wiązka drutów - może uszkodzić zaciskarkę (małe szanse).
2. cyna się tak chętnie nie podda - powierzchnia styku złącza będzie mniejsza (konektor styka się tylko z "górkami").
3. cyna to nie sam metal - to też topniki, które mogą zadziałać jak izolator (kalafonia).
4. ciekawe, co po kilkunastu miesiącach pracy w wibracjach - punkt styku cyna-konektor nie ma elementu sprężystego, zapewniającego dobry styk...

Moim zdaniem:
1. zaciskać
albo
2. lutować
albo
3. zaciskać pocynowane, ale potem podgrzać lutownicą celem zlutowania.

: niedziela 02 lut 2014, 22:33
autor: Gmeracz
Sorki planebreaker, ale według mojego doświadczenia to całe lutowanie przed zaciskaniem to znaczny przerost formy nad treścią.
Jeżeli ci się wysunęły w FPV przewody bo za nie ciągnąłeś, to nie wina połączenia a twoja. nawet lutowane można uszkodzić - inna sprawa że lut zawsze daje pewną sztywność, bo topnik powoduje płynięcie cyny pod izolację.

A zadaniem zaciskanej końcówki jest przede wszystkim zawinięcie się z dwóch stron do środka wiązki przewodów (wewnętrzna para skrzydełek) i zaklinowanie jej, zewnętrzna para ma tylko przytrzymać przewód z izolacją.
Lutowanie tylko pogarsza tą pierwszą funkcję, bo tak cienki przewód jest dla tych skrzydełek cholernie twardy.
Inna sprawa, że warto poświęcić parę końcówek żeby dobrze opanować zaciskanie, umieć ustawiać szczelinę i zarabiać przewody.

Prawidłowo zaciśnięty przewód jest nieśmiertelny. Jak już ci pisali koledzy, nie bez powodu w autach i innych maszynach używa się TYLKO zaciskowych końcówek. Mogą też być nakręcane, z żelem lub bez ale to inny już temat.
Dodam tu do Marcina, że niektóre topniki mogą też powodować śniedzenie przewodów pod izolacją.