Pioneer XL
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Pioneer XL
Chciałbym przedstawić mój nowy model, który ma latać… daleko i długo. Na platformę FPV wybrałem Pioneera XL, czyli to samo co pierwsza wersja Sky Surfera 2000. Dlaczego Pioneer, a nie np. Talon? Nie mam jakiegoś dobrego wytłumaczenia :), po prostu kupiłem KIT w dobrej cenie i znam tą konstrukcję (budowałem jakieś pół roku temu innego Pioneera XL pod FPV).
Na początek set-up już zmontowany:
serwa: Sanwa 94813
silnik: Emax GT2820/04 1450KV
regulator: ZTW Beatles 80A SBEC
UBEC: ZTW 6A
Serwa do pan tilta: HiTec HS-53
Kamera płytkowa: Sony CCD 600 lini
Zasilanie: 4S 5Ah, jak model da radę dźwignąć, to 10Ah
Link AV: FOX 800 1.2GHz z odbiornikiem Lawmate i z koniczynkami od Kkacpra
AP: padło na MultiWii PRO z softem misia
OSD: minimOSD według shaggee
Serwa, regulator, BEC i silnik nabyta drogą kupna w RC-Team.pl :)
Modyfikacje zaczęły się od zbudowania półki na autopilota. Z racji, ze w tym modelu kadłub jest wzmocniony sklejkową konstrukcją, postanowiłem ją wykorzystać i zrobiłem coś takiego (dwie płytki z laminatu połączone gąbką):
A tak wygląda już w modelu:
Wystarczy odkręcić 2 śrubki i półka z elektroniką jest na wierzchu:
Następna sprawa, to przeniesienie serw na ogon. Serwa zamontowałem w pionie, bo chciałem zminimalizować uszkodzenie czegoś podczas lądowania w krzakach, w takiej konfiguracji i orczyki serw i orczyk steru wysokości są zamontowane od góry. Czy ma to wielkie znaczenie, pewnie nie, ale mam inaczej niż większość ;).
Dodatkowo zmieniłem rurkę węglową na większą, żeby można było przez nią poprowadzić przewód od anteny RC, albo kable od AV. Na zdjęciu widać też wielki bałagan, ale tak jest jak kilka rzeczy robi się na raz.
Wrzuciłem też oryginalne zawiasy sterów wysokości, kierunku i lotek, jakoś nie mam do nich za grosz zaufania. Zastąpiłem je baaardzo solidnymi zawiasami(akurat nie było mniejszych;)).
Na tym zdjęciu widać i rurkę i serwo przed sklejeniem kadłuba:
A tutaj po sklejeniu:
I gotowe do oblotu:
Kolejną modyfikacją jest mocowanie silnika. Przy poprzednim modelu miałem duże wibracje, które były widoczne niestety na nagraniach. Tym razem postanowiłem zamontować silnik na wibroizolatorach. Może to przesada, ale przy oblocie zauważyłem, że model jest bardzo cichy, tym samym uważam, że nie przenosi wibracji na piankę, która działa jak pudło rezonansowe. Dodatkowo zastosowałem trójłopatowe śmigło Master Airscrew 8x6.
Osiągi są rewelacyjne, ale na razie za mało testów ;).
Mocowanie silnika wygląda tak:
A tutaj z silnikiem i śmigłem, na zdjęciu silnik jeszcze nie przykręcony:
I taki w sumie drobiazg, miejsce na regulator i BEC. Z racji, że mam mocno nad wymiarowy regulator, nie bałem się go schować we wnętrzu, zwłaszcza że pod nim jest fabryczny otwór wentylacyjny, którego nie zalaminowałem. Do regulatora i BECa zrobiłem zamykane okienko, na zdjęciach nie ma jeszcze magnesów neodymowych do zamykania.
Wygląda to tak:
Cały kadłub od spodu zalaminowałem żywicą i matą szklaną, dodatkowo zalaminowałem cały „nos” i boki z przodu kadłuba. Może i dodało to trochę wagi, ale przynajmniej żadna trawa, czy nawet krzaki nie są mu straszne.
Skrzydła i stateczniki wzmocniłem oklejając je zbrojoną szkłem taśmą. To samo zrobiłem z krawędziami natarcia.
Dla poprawienia widoczności doszła biało-czerwona taśma.
Pojawiła się też kamera Sony 600 TVL
To by było na razie na tyle.
Z przyjemnością przyjmę konstruktywne uwagi i chętnie odpowiem na wszystkie pytania!
Na początek set-up już zmontowany:
serwa: Sanwa 94813
silnik: Emax GT2820/04 1450KV
regulator: ZTW Beatles 80A SBEC
UBEC: ZTW 6A
Serwa do pan tilta: HiTec HS-53
Kamera płytkowa: Sony CCD 600 lini
Zasilanie: 4S 5Ah, jak model da radę dźwignąć, to 10Ah
Link AV: FOX 800 1.2GHz z odbiornikiem Lawmate i z koniczynkami od Kkacpra
AP: padło na MultiWii PRO z softem misia
OSD: minimOSD według shaggee
Serwa, regulator, BEC i silnik nabyta drogą kupna w RC-Team.pl :)
Modyfikacje zaczęły się od zbudowania półki na autopilota. Z racji, ze w tym modelu kadłub jest wzmocniony sklejkową konstrukcją, postanowiłem ją wykorzystać i zrobiłem coś takiego (dwie płytki z laminatu połączone gąbką):
A tak wygląda już w modelu:
Wystarczy odkręcić 2 śrubki i półka z elektroniką jest na wierzchu:
Następna sprawa, to przeniesienie serw na ogon. Serwa zamontowałem w pionie, bo chciałem zminimalizować uszkodzenie czegoś podczas lądowania w krzakach, w takiej konfiguracji i orczyki serw i orczyk steru wysokości są zamontowane od góry. Czy ma to wielkie znaczenie, pewnie nie, ale mam inaczej niż większość ;).
Dodatkowo zmieniłem rurkę węglową na większą, żeby można było przez nią poprowadzić przewód od anteny RC, albo kable od AV. Na zdjęciu widać też wielki bałagan, ale tak jest jak kilka rzeczy robi się na raz.
Wrzuciłem też oryginalne zawiasy sterów wysokości, kierunku i lotek, jakoś nie mam do nich za grosz zaufania. Zastąpiłem je baaardzo solidnymi zawiasami(akurat nie było mniejszych;)).
Na tym zdjęciu widać i rurkę i serwo przed sklejeniem kadłuba:
A tutaj po sklejeniu:
I gotowe do oblotu:
Kolejną modyfikacją jest mocowanie silnika. Przy poprzednim modelu miałem duże wibracje, które były widoczne niestety na nagraniach. Tym razem postanowiłem zamontować silnik na wibroizolatorach. Może to przesada, ale przy oblocie zauważyłem, że model jest bardzo cichy, tym samym uważam, że nie przenosi wibracji na piankę, która działa jak pudło rezonansowe. Dodatkowo zastosowałem trójłopatowe śmigło Master Airscrew 8x6.
Osiągi są rewelacyjne, ale na razie za mało testów ;).
Mocowanie silnika wygląda tak:
A tutaj z silnikiem i śmigłem, na zdjęciu silnik jeszcze nie przykręcony:
I taki w sumie drobiazg, miejsce na regulator i BEC. Z racji, że mam mocno nad wymiarowy regulator, nie bałem się go schować we wnętrzu, zwłaszcza że pod nim jest fabryczny otwór wentylacyjny, którego nie zalaminowałem. Do regulatora i BECa zrobiłem zamykane okienko, na zdjęciach nie ma jeszcze magnesów neodymowych do zamykania.
Wygląda to tak:
Cały kadłub od spodu zalaminowałem żywicą i matą szklaną, dodatkowo zalaminowałem cały „nos” i boki z przodu kadłuba. Może i dodało to trochę wagi, ale przynajmniej żadna trawa, czy nawet krzaki nie są mu straszne.
Skrzydła i stateczniki wzmocniłem oklejając je zbrojoną szkłem taśmą. To samo zrobiłem z krawędziami natarcia.
Dla poprawienia widoczności doszła biało-czerwona taśma.
Pojawiła się też kamera Sony 600 TVL
To by było na razie na tyle.
Z przyjemnością przyjmę konstruktywne uwagi i chętnie odpowiem na wszystkie pytania!
Ostatnio zmieniony niedziela 18 sty 2015, 14:03 przez mmuchomor, łącznie zmieniany 7 razy.
Pozdrawiam,
Maciek
Maciek
Ten pakiet przy tym silniku nie wyrobi http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=23401
Wszystko co lata, jeździ, pływa no i ... kobieta.
Mam sony 700tvl tylko czymś się różni od tych co nie współpracują z max7456 osd i akurat moja działa. Czasem tylko psioczy i nie zainicjuje osd. W dziale z kamerami jest jeden temat, pod którym jest link do jednych z wersji 700tvl która na pewno nie działa z kfc.maniek86 pisze:Nie miałem i może nie znam się, ale czytałem że kamera 700 lini nie najlepiej współpracuje z OSD w KFC32FTB
Marek
Ale praktyka kolegów z forum pokazuje, że powinny dać radę. Może zrobię 5P ;)Pieth pisze:Tam są 2x3s2p czyli max pobór 40A dokładnie jak w Twoim ale pamiętaj, że li-iony nie lubią obciążeń na maxa więc ten nie wyrobi a jeżeli już to nie lataj przy silniejszym wietrze.
To z praktyki nie wyliczeń matematyczno-fizycznych
I jeszcze raz przypominam, że zrobię 4, a nie 3S.
Pozdrawiam,
Maciek
Maciek
Ale przy 10S weźmie 10x mniej prądu niż 1S - przy identycznym poborze mocyPieth pisze:Możesz zrobić 10s a wydajność prądowa jest ta sama
Przykładowo - ten silnik z tym śmigłem na maksie pobierze powiedzmy 100W
Gdy będzie to pakiet 3S to pociągnie 100W/10V=10A
Gdy będzie to pakiet 4S to pociągnie 100W/13V=7,7A
Widać różnicę?
Oczywiście ciut uprościłem bo silnik przy 4S weźmie zapewne 110W.
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
Rurek latałem SS2000 na 3s później na 4s i wróciłem z powrotem do 3s bo mi żarł za dużo prądu. Poza tym kolega robi ciężkiego klamota a z wagą wzrasta pobór prądu.
Przykład z lotów a nie z pomiarów na biurku:
SS2000 do wagi 2kg spokojnie latał na reglu 40a a powyżej tej wagi regulator odcinał, zmieniłem Redoxa na ZTF i to samo więc założyłem 50a i był spokój.
Dzisiaj lata na 40a ale nie przekraczam wagi 2kg powyżej której staje się zresztą bardziej cegłą niż modelem i latając z wagą 2,3kg (moje maximum) trzeba było wysunąć klapy aby ta ciężarówka trzymała się powietrza.
To samo dotyczy ciągu śmigieł mierzonych na biurku, bo dajemy maxa i mierzymy, ale w powietrzu już tak cacy nie wychodzi bo nieraz skok śmigła o 1/4 cala zmienia całkowicie właściwości lotne modelu i można zauważyć czy bardziej ciągnie czy tylko mieli przy niektórych obrotach.
Właśnie te różne pomiary biurkowe w praktyce u mnie to mogłem nieraz o kant d... roztrząsnąć.
U mnie dobrze latał model po sezonie prób i różnych kombinacji a założenia teoretyczno-fizyczno-matematyczne nierzadko okazywały się błędne.
I jeszcze takie spostrzeżenie też z praktyki dlaczego świat idzie w modelach FPV w napęd pchający jak każdy koń wie, że lepiej ciągnąć jak pchać
Przykład z lotów a nie z pomiarów na biurku:
SS2000 do wagi 2kg spokojnie latał na reglu 40a a powyżej tej wagi regulator odcinał, zmieniłem Redoxa na ZTF i to samo więc założyłem 50a i był spokój.
Dzisiaj lata na 40a ale nie przekraczam wagi 2kg powyżej której staje się zresztą bardziej cegłą niż modelem i latając z wagą 2,3kg (moje maximum) trzeba było wysunąć klapy aby ta ciężarówka trzymała się powietrza.
To samo dotyczy ciągu śmigieł mierzonych na biurku, bo dajemy maxa i mierzymy, ale w powietrzu już tak cacy nie wychodzi bo nieraz skok śmigła o 1/4 cala zmienia całkowicie właściwości lotne modelu i można zauważyć czy bardziej ciągnie czy tylko mieli przy niektórych obrotach.
Właśnie te różne pomiary biurkowe w praktyce u mnie to mogłem nieraz o kant d... roztrząsnąć.
U mnie dobrze latał model po sezonie prób i różnych kombinacji a założenia teoretyczno-fizyczno-matematyczne nierzadko okazywały się błędne.
I jeszcze takie spostrzeżenie też z praktyki dlaczego świat idzie w modelach FPV w napęd pchający jak każdy koń wie, że lepiej ciągnąć jak pchać
Wszystko co lata, jeździ, pływa no i ... kobieta.
Napęd pchający generuje mniejszy opór płatowca, poza tym nie widać go w kamerce.Pieth pisze: I jeszcze takie spostrzeżenie też z praktyki dlaczego świat idzie w modelach FPV w napęd pchający jak każdy koń wie, że lepiej ciągnąć jak pchać
W dużym lotnictwie napęd odrzutowy też jest pchający, także tego się nie ominie.
A więc wyjaśnię jeszcze kilka rzeczy.
W modelu mam śmigło trójłopatowe do silników spalinowych. W tym konkretnym przypadku różni się jedynie profilem łopatki, która daje mniejsze obciążenie dla silnika. Silnik ma wysokie KV i na 4S bliżej mu do spaliny. Może zbyt duża łopatka śmigła "elektrycznego" powodowała takie duże obciążenie przy 4S?
Druga sprawa to waga. Na razie Pioneer poleciał z wagą 2,4 kg i według mnie latał idealnie. 3 kg to dla niego pestka.
Podsumowując, moje teorie przynajmniej częściowo podpieram praktyką. Na forum jestem od niedawna, ale latam różnymi samolotami już jakiś czas i coś tam już wiem ;)
W modelu mam śmigło trójłopatowe do silników spalinowych. W tym konkretnym przypadku różni się jedynie profilem łopatki, która daje mniejsze obciążenie dla silnika. Silnik ma wysokie KV i na 4S bliżej mu do spaliny. Może zbyt duża łopatka śmigła "elektrycznego" powodowała takie duże obciążenie przy 4S?
Druga sprawa to waga. Na razie Pioneer poleciał z wagą 2,4 kg i według mnie latał idealnie. 3 kg to dla niego pestka.
Podsumowując, moje teorie przynajmniej częściowo podpieram praktyką. Na forum jestem od niedawna, ale latam różnymi samolotami już jakiś czas i coś tam już wiem ;)
Pozdrawiam,
Maciek
Maciek
Opory rosną do kwadratu prędkości.
Faktem jest większa prędkość powietrza odrzucanego przez napęd, do prędkości powietrza opływanego przez model. V p.odrzucanego > V modelu do tego dochodzi spiralny ruch wokół kadłuba, oraz opór intenferencyjny kadłub-płat
1 Gdy śmigło mamy na dziobie, strumień zaśmigłowy obejmuje kadłub i wszystko co się na nim znajduje (kamerki nadajniki itp), w tym część płata. Szorstki kadłub i wyst elementy generują niepotrzebne wiry zasysające model -opór powierzchni, wzrost grubości warstwy przyściennej.
2 Gdy śmigło znajduje się w tylnej części kadłuba lub na jego końcu. Strumień zaśmigłowy ma na swej drodze jedynie część usterzenia lub pustkę i swobodnie odrzucany jest ku tyłowi jak w np. motorówce.
Kadłub natomiast opływa "spokojne" powietrze laminarne nie zmącone śmigłem i z mniejszą prędkością co do napędu. Dając dużo mniejsze opory.
Faktem jest większa prędkość powietrza odrzucanego przez napęd, do prędkości powietrza opływanego przez model. V p.odrzucanego > V modelu do tego dochodzi spiralny ruch wokół kadłuba, oraz opór intenferencyjny kadłub-płat
1 Gdy śmigło mamy na dziobie, strumień zaśmigłowy obejmuje kadłub i wszystko co się na nim znajduje (kamerki nadajniki itp), w tym część płata. Szorstki kadłub i wyst elementy generują niepotrzebne wiry zasysające model -opór powierzchni, wzrost grubości warstwy przyściennej.
2 Gdy śmigło znajduje się w tylnej części kadłuba lub na jego końcu. Strumień zaśmigłowy ma na swej drodze jedynie część usterzenia lub pustkę i swobodnie odrzucany jest ku tyłowi jak w np. motorówce.
Kadłub natomiast opływa "spokojne" powietrze laminarne nie zmącone śmigłem i z mniejszą prędkością co do napędu. Dając dużo mniejsze opory.