doszła do mnie plota-POLICJA zarekwirowała drona(y) Wrocław

Merytoryczne komentarze opisywanych w dziale wyżej przypadków

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

jacek528
Posty: 57
Rejestracja: wtorek 19 sie 2014, 21:40
Lokalizacja: Dziki zachód

Post autor: jacek528 »

fragles pisze:Odnoszę wrażenie, że większość posiadaczy mydelniczek to cwaniacy, którzy myślą, że wszystko im wolno i nie obowiązują żadne zasady/przepisy.
Są też tacy jak ja, którzy czytają to forum i zdają sobie sprawę z tego, że to nie taka tylko zabawka. I przyznam się, że dzięki temu forum zostałem odpowiednio uświadomiony do jakich niebezpiecznych sytuacji może dojść i na co należy zwracać uwagę.
Awatar użytkownika
Adrián
Posty: 9286
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 11:11
Lokalizacja: 50°08′13″N ; 18°57′59″E

Post autor: Adrián »

To się chwali, dlatego też nie ma co uogólniać.
Ale faktem jest to, że przez gotowce zrobiła się nagonka i krzywe patrzenie ludzi na koptery.
Wystarczy $ i bez podstawowej wiedzy można ulotnić chociażby phantoma w powietrze. To stwarza zagrożenie dla innych.
Ludzie którzy sami budują, siłą rzeczy muszą więcej rozumieć żeby poskładać swój model. Wiedzą co od czego zależy, kupując gotowca, nie każdemu chce się zagłębiać w te ważne niuanse.
Kufer
Posty: 23
Rejestracja: wtorek 09 wrz 2014, 00:42
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Kufer »

fragles pisze:Odnoszę wrażenie, że większość posiadaczy mydelniczek to cwaniacy, którzy myślą, że wszystko im wolno i nie obowiązują żadne zasady/przepisy.
Problem tkwi w prawie, które zezwala na zakup latadła każdemu, bez względu na wiek, stan zdrowia itd. Licencję trzeba mieć, ale nauczyć się latać musisz żeby ją zdobyć. Myślę, że w najbliższych latach - biorąc po uwagę modę na zakup "zabawek" latających to prawo się zmieni.
Mimo wszystko Twoje wrażenie jest nieco mylne fragles, bo jak sam zauważyłeś, to forum odwiedzane jest przez rzeszę posiadaczy mydelniczek, którzy szukają tu wiedzy. Z jednej strony Was - modelarzy to denerwuje, a z drugiej trzeba przyznać, że może aż takie cwaniaki to nie są, że część z nich nawet zrobiła licencję i wykupiła OC:)

W weekend przeleciałem nad małą wioską - kilka zabudowań, droga i nikogo żywego w zasięgu wzroku. Podczas lądowania widzę krepkiego pana podążającego w moją stronę z komórką wycelowaną to we mnie, to w mydelniczkę. Myślę sobie - kolejny ciekawski jak daleko to może, ile kosztuje itp. Ale się pomyliłem. Pan na dzień dobry się pyta podniesionym głosem: "Jakim prawem pan leciał nad moim podwórkiem?". Odpowiadam więc pytająco: A jakie prawo mi tego zabrania?. Tutaj już zaczęła się pyskówa o tym, że on zaraz to zgłosi na policję, że nie mam prawa, że włażę mu na podwórko itd. Na każdą próbę odpowiedzi coraz głośniej krzyczał i wymachiwał rękami, więc nie miałem okazji do spokojnej konwersacji. Komórką objechał oczywiście rejestrację mojego auta, mnie, no i kilkakrotnie przypomniał, że zgłosi to na policję.
Z jednej strony w pełni pana rozumiem, bo reakcja wynikała pewnie z jakiś niemiłych doświadczeń. Z drugiej zaś jestem w stanie wyobrazić sobie chłopa strącającego schodzące latadło kamieniem lub wyrywającym mi radio z ręki:) Nowe, ciekawe doświadczenie.
Piszę o tym w kontekście latania nad ludźmi podczas imprezy plenerowej. Naprawdę nie trudno mi już sobie wyobrazić grupkę pijanych głupków zabierających radio opratorowi w celu pobawienia się lub urządzających sobie strzelanki z butelek do koptera lecącego nad ich głowami. Będąc mundurowym mógłbym więc wziąć pod uwagę i te okoliczności, o których operator mógłby nie pomyśleć.
Awatar użytkownika
miś
Posty: 9242
Rejestracja: niedziela 07 lut 2010, 15:24
Lokalizacja: Bytom

Post autor: miś »

Kufer pisze:"Jakim prawem pan leciał nad moim podwórkiem?"
Hehe, kolejny Kargul :lol: Rejsowym samolotom też zabroni latać nad jego podwórkiem :-)
No cóż, tacy też są.
Pzdr. -----MIŚ-----
marekp
Posty: 343
Rejestracja: czwartek 10 lip 2014, 11:34
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: marekp »

Czytam te nasze wypowiedzi. Dominuje ton, że jak gdzieś polecę to mogę zrobić krzywde. Tak jest. Ale codziennie jeżdże do pracy niejednokrotnie 2m od przechodniów z szybkością dozwoloną. Niech będzie ze 50km/h. Mogę zrobić krzywde. Bo np., mogę mieć atak serca. Co z tego wynika? Nic dokładnie. Tak samo latanie nad czymś. Wydaje mi się że sami stajemy się bardziej papiescy od Papieżą. A to że ktoś może kupić sobie kosztowną zabawkę? Motor też może kupić i nawet nikt go o prawo jazdy nie spyta. Więc nie domonizowałbym tych lotów mydelniczkami.

MarekP
twistedme

Post autor: twistedme »

miś pisze:
Kufer pisze:"Jakim prawem pan leciał nad moim podwórkiem?"
Hehe, kolejny Kargul :lol: Rejsowym samolotom też zabroni latać nad jego podwórkiem :-)
No cóż, tacy też są.
Ja nie widzę w tej reakcji nic dziwnego czy podejrzanego...

Sytuacja jednak dość nietypowa - przyjeżdża obcy (bo skoro wioska, kilka domów i się nie znacie, to musisz być dla niego obcy), lata i filmuje z powietrza. Sam bym był ciekawy w jakim celu. Może złodziej, będzie analizował sobie potem na nagraniu którędy najłatwiej i do którego wleźć domu? Nie możliwe? Teraz jest na świecie tyle chamstwa i bezczelności, że wszystko jest możliwe.

Nie dziwi mnie to wcale.
Kufer
Posty: 23
Rejestracja: wtorek 09 wrz 2014, 00:42
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Kufer »

twistedme pisze:Nie dziwi mnie to wcale.
Mnie też, o czym już pisałem. Natomiast ton wypowiedzi i użycie słów "jakim prawem" nie dało mi możliwości porozmawiania z panem spokojnie i wytłumaczenia co tam robię. Myślę, że gdyby rzeczywiście obawiał się o bezpieczeństwo to wykonałby od razu telefon na komendę (komórkę miał w ręce) i uniemożliwiłby mi oddalenie się. Pan typowo agresywnie nastawiony, który miał większy interes w tym by mnie zwyzywać niż zaznajomić się z celem lotu. I doszedłem do wniosku, że w przyszłości w podobnych sytuacjach będę rejestrował podobne zdarzenia, bo czort wie jak by się sprawa potoczyła, gdyby do grona dołączył kolejny agresywny sąsiad.
Awatar użytkownika
fragles
Posty: 1713
Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 22:54
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie

Post autor: fragles »

Kufer pisze:Myślę, że gdyby rzeczywiście obawiał się o bezpieczeństwo to wykonałby od razu telefon na komendę (komórkę miał w ręce) i uniemożliwiłby mi oddalenie się.
Gdyby "uniemożliwił" Ci oddalenie się, to sam popełniłby przestępstwo:
Art. 189 k.k.: § 1. Kto pozbawia człowieka wolności podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Awatar użytkownika
Adrián
Posty: 9286
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 11:11
Lokalizacja: 50°08′13″N ; 18°57′59″E

Post autor: Adrián »

Takie sytuacje będą się powtarzały. Myślę, że warto zachować zdrowy rozsądek i latać z dala od zabudowań.
IvanM
Posty: 1566
Rejestracja: wtorek 25 wrz 2012, 19:25
Lokalizacja: Podkarpackie

Post autor: IvanM »

marekp pisze: Ale codziennie jeżdże do pracy niejednokrotnie 2m od przechodniów z szybkością dozwoloną. Niech będzie ze 50km/h. Mogę zrobić krzywde. Bo np., mogę mieć atak serca. Co z tego wynika? Nic dokładnie.
Jak nic? Byś mógł prowadzić pojazd w bliskości kogokolwiek, musiałeś przejść badania lekarskie, musiałeś przejść kurs na prawo jazdy i zdać teoretyczny oraz praktyczny egzamin. Posiadasz więc sporą wiedzę na temat reguł ruchu drogowego oraz technologii i możliwości pojazdów. Możesz poruszać się tylko samochodem, który spełnia wszystkie wymogi techniczne i musisz to mieć udokumentowane aktualnymi badaniami technicznymi. Musisz posiadać ubezpieczenie OC i musisz poruszać się zgodnie z wymaganymi regułami.
Natomiast by latać Phantomem nie musisz oprócz zakupu zrobić absolutnie nic. Kupujesz, ładujesz baterie i natychmiast lecisz. Wyobraź sobie, że było by tak w ruchu drogowym!
twistedme

Post autor: twistedme »

IvanM pisze: Kupujesz, ładujesz baterie i natychmiast lecisz. Wyobraź sobie, że było by tak w ruchu drogowym!
Ależ jest, rowerem można jeździć po ulicy +18 bez uprawnień. Nikt nie sprawdza, czy rozróżniasz znak ustąp pierwszeństwa od droga z pierwszeństwem.

Wiesz co u mnie w miasteczku wyprawiają babuleńki na Ukrainach i Wigry 3? Ostatnio mało nie zaliczyłem czołówki musząc uciekać na lewy pas, żeby nie uderzyć w pana, który beztrosko wyjechał sobie z podporządkowanej, nawet się nie obejrzał, nic.
IvanM
Posty: 1566
Rejestracja: wtorek 25 wrz 2012, 19:25
Lokalizacja: Podkarpackie

Post autor: IvanM »

twistedme pisze: Nikt nie sprawdza, czy rozróżniasz znak ustąp pierwszeństwa od droga z pierwszeństwem.
Brak sprawdzania nie oznacza to samo co "zezwolenie na wszystko". I na rowerze masz obowiązek bez wyjątku stosować się do reguł ruchu drogowego. Sam opisujesz co się dzieje, jeżeli ktoś tak nie robi.
twistedme

Post autor: twistedme »

IvanM pisze:Brak sprawdzania nie oznacza to samo co "zezwolenie na wszystko". I na rowerze masz obowiązek bez wyjątku stosować się do reguł ruchu drogowego...
Dokładnie tak samo jak w przypadku lotów bezzałogowcami obowiązuje każdego to samo rozporządzenie, czy masz świadectwo kwalifikacji, czy nie, czy latasz komercyjnie czy rekreacyjnie. To że ludzie o tym nie wiedzą, no cóż - ignorantia iuris nocet.

Także upieram się, że moja analogia jest jak najbardziej zasadna :)
IvanM
Posty: 1566
Rejestracja: wtorek 25 wrz 2012, 19:25
Lokalizacja: Podkarpackie

Post autor: IvanM »

Nie wiem przy czym się upierasz, bo twoja analogia jest bardzo dobra.
Podajesz dobry przykład tego co się dzieje, kiedy do ruchu drogowego wchodzi ktoś bez odpowiedniej wiedzy i nie stosuje się do reguł.
To analogia marekp mi się nie podoba.
Pilot Phantoma często nie wie co to jest częstotliwość czy długość fali i dla tego nie ma pojęcia o tym, że sygnał sterujący na 2,4GHz nie przechodzi przez mury, że antena masztu komórkowego (w której wiązce emisyjnej próbuje latać) nadaje na tej samej częstotliwości, że wyżej jest większa prędkość wiatru, że baterie LiPo mają charakterystykę rozładowania z gwałtownym końcem itp... itp.... To dla tego jest aż tyle kraks tych urządzeń! Nie przez ataki serca pilotów.
Awatar użytkownika
Kowal
Posty: 4541
Rejestracja: poniedziałek 27 sty 2014, 21:15
Lokalizacja: Winnica k/Pułtuska

Post autor: Kowal »

I ponownie "bicie piany", bo nic z dyskusji nie wyniknie :-P
Nie "Nawrócicie" tych którzy latają, tak jak latają, bo będą tak latać nadal, nawet mając świadomość, że robią źle :-/
Nie Uświadomicie "nowokupujących" sprzęt RTF, bo ni wiedzą lepiej. Na pudełku jest RTF, w opisie "wyjmujesz z pudełka i latasz".
Nie "Zmusicie" sklepów, aby podawały wszelkie ostrzeżenia i obostrzenia przepisami, bo nie jest to w ich interesie.
Podobne dyskusje były już na forum wielokrotnie, i nic nie wniosły, oprócz eskalacji, i "walki na noże', które w końcu nastąpią...
Pozdrawiam, Artur
Lepiej wejść komuś w drogę, niż w tyłek...
ODPOWIEDZ