Uciekł Quad FPV - help!

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
Myszon
Posty: 1054
Rejestracja: wtorek 19 mar 2013, 13:56
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: Myszon »

Proszę moderatora o wydzielenie nie mojego wątku do nowego tematu.
Ukończył Szkołę Latania San Andreas
Awatar użytkownika
misiekkk
Posty: 2084
Rejestracja: środa 01 cze 2011, 21:24
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Post autor: misiekkk »

Opowieść o ucieczce Quada kolegi warp3r wydzielona do osobnego wątku:
http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=20998
Świat z góry wygląda lepiej ;-)
Awatar użytkownika
L.mArK
Posty: 687
Rejestracja: wtorek 16 lip 2013, 22:29
Lokalizacja: Kraków

Post autor: L.mArK »

Odkopuję :) znalazł się quad?
Awatar użytkownika
Myszon
Posty: 1054
Rejestracja: wtorek 19 mar 2013, 13:56
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: Myszon »

Niestety nie znalazł się.
Ukończył Szkołę Latania San Andreas
Awatar użytkownika
L.mArK
Posty: 687
Rejestracja: wtorek 16 lip 2013, 22:29
Lokalizacja: Kraków

Post autor: L.mArK »

teraz jak liście spadną z drzew to ktoś go może znajdzie
Awatar użytkownika
fragles
Posty: 1713
Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 22:54
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie

Post autor: fragles »

W tym rejonie chyba są iglaste lasy...
Awatar użytkownika
Myszon
Posty: 1054
Rejestracja: wtorek 19 mar 2013, 13:56
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: Myszon »

Dokładnie tam są lasy iglaste. Powiem szczerze że już dawno zapomniałem o tym quadzie - w sumie to się nie nalatałem nim - może dlatego. Najważniejsze to umieć się pogodzić z faktem straty - ja to zrobiłem.
Ukończył Szkołę Latania San Andreas
podmiejski
Posty: 26
Rejestracja: sobota 06 gru 2014, 11:47
Lokalizacja: Wejherowo

Post autor: podmiejski »

Czytałem cały wątek jak powieść sensacyjną - tyle że pełen empatii.
I przyznam - niewiary.
Pamiętam jak wojsko szukało swojego drona...
Być może któryś z nadzorujących kolegów uzna za zasadne przenieść mój post gdzieś we właściwsze miejsce?
Napiszę o tym co mi się nasuneło na myśl w trakcie czytania.
To trochę jak szukanie zatopionej łodzi podwodnej.
Ale - one mają pławę ratunkową.
I wymśliłem tak:
Na pokładzie jest zamocowany w rurce metalowej? szklanej? mały ładunek miotający
Nie - nie BOMBA tylko najmniejsza petardka tzw pirat. Mniejsza od filtra do papierosa.
Odpalany tym: http://demobil.com.pl/zapal-splonka-ele ... -1707.html
Nad tym ładunkiem - ciasno złożona taśma z matriału z jakiego robi się zielone kamizelki drogowe (albo z czegoś w kolorze ale lżejszego!) - taśma 10?15 cm szrokości i przynajmniej 1.5 m długości. I to przyczepione DYNEEMą ze 3? - 5? - 7?m.
Taki ..ogon do latawca?
Po obniżeniu napięcia do poziomu wyłączenia silników - kiedy wiadomo że już "cegła" i nie ma zmiłuj się jakiś układ przłączyłby resztkę napięcia na zapalnik a ładunek wystrzeliłby taśmę - boję.
Info o napięciu mozna by brać z woltomierza z sygnalizacją; zabezpieczyć zwłoką lub inaczej. Jak staną silniki...strzał miotający.
Wiadomo - najpierw sprzęt pójdzie w dół za nim taśma...
Nie hamulec; nie spadochron - z n a c z n i k.
Taki by i został na drzewach lub powyżej - na koronach. By był bardziej widoczny w trawie; na krzakach ; na wodzie.
W sygnalizacyjnym kolorze by było coś widać.
Dla doświadczenia zrobiłem próbę ile materiału da się zwinąć w fi 2cm l 8 cm rurkę - naprawdę metr bez problemu.
Potem sprawdziłem - banalnie.
Obciążnik + linka + zwinięta taśma i sru w górę.
W zyciu bym nie znalazł obciążnika bez tego...

To tylko burza mózgów.
Jesli ktoś ma zastrzeżenie niech rzuca kamieniem...
Awatar użytkownika
mmuchomor
Posty: 468
Rejestracja: środa 30 lip 2014, 20:52
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: mmuchomor »

W tym przypadku najprawdopodobniej zawiniła elektronika. Tym samym nie miałoby co odpalić tego znacznika...
Są autopiloty itp., dla lepszego zabezpieczenia muszą być niezależne systemy które albo działają cały czas, albo po jakimś czasie (czyli jak model już poległ).
Na forum zabezpieczenia modeli były i są wałkowane w kilku wątkach, do lokalizatorów gps, przez spadochrony, po dodatkowego eleresa.
Pozdrawiam,
Maciek
podmiejski
Posty: 26
Rejestracja: sobota 06 gru 2014, 11:47
Lokalizacja: Wejherowo

Post autor: podmiejski »

Mój pomysł polega na tym bo oddzielić się od elektroniki - całkowicie.
Spadek napięcia na pakiecie poniżej granicy i wtedy ... - mam woltomierz z buzzerem który wyje jak napięcie spada poniżej - to autonomiczne urządzenie.
I tak myślałem żeby tylko to podłączyć - ba ( ja się nie znam) jawi mi się jakiś układ który wręcz wymusza odcięcie zasilania na rzecz odpalenia znacznika.
Chodzi mi o ten stan którego nie potrafił nikt określić: na jak długo wystarczą pakiety zanim odetnie..
To ja sobie wyobrażam że jak już odetnie - to poda resztę napięcia na spłonkę.
Ja wiem że to bardzo prymitywne rozwiązanie - ale patrząc na zdjęcia z terenu na którym zaginął sprzęt myślę: tu nawet nie wiadomo CZEGO szukać! Bo inaczej poziomo wygląda inaczej pionowo... można przejść o krok nieomalże.
Mnie chodzi o ostatnią deskę ratunku - tak by poszukiwania z powietrza czy lornetką miały sens.
Swoją drogą - mojego wymaluję jak pisankę.
Awatar użytkownika
Burakko
Posty: 2231
Rejestracja: czwartek 14 cze 2012, 20:55
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Burakko »

Co będzie znacznikiem ? Mam nadzieje ze nie jakaś flara czy kilo mąki.
Mapka ŚL http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... bcc46646ee

Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero."
Pilot: "W stopach czy w metrach?"

Nie pisz "Dron" moje dzieci mogą to czytać...
Awatar użytkownika
mmuchomor
Posty: 468
Rejestracja: środa 30 lip 2014, 20:52
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: mmuchomor »

Jeżeli sygnałem do odpalenia tego znacznika ma być niskie napięcie, to znaczy, że się uruchomi w krzakach/trawie/stawie, czyli za późno :)
Pozdrawiam,
Maciek
Awatar użytkownika
Burakko
Posty: 2231
Rejestracja: czwartek 14 cze 2012, 20:55
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Burakko »

Raczej mu chodziło o brak sygnału.
Mapka ŚL http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... bcc46646ee

Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero."
Pilot: "W stopach czy w metrach?"

Nie pisz "Dron" moje dzieci mogą to czytać...
Awatar użytkownika
mmuchomor
Posty: 468
Rejestracja: środa 30 lip 2014, 20:52
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: mmuchomor »

podmiejski pisze: Spadek napięcia na pakiecie poniżej granicy i wtedy ... - mam woltomierz z buzzerem który wyje jak napięcie spada poniżej - to autonomiczne urządzenie.
I tak myślałem żeby tylko to podłączyć - ba ( ja się nie znam) jawi mi się jakiś układ który wręcz wymusza odcięcie zasilania na rzecz odpalenia znacznika.
Chodzi mi o ten stan którego nie potrafił nikt określić: na jak długo wystarczą pakiety zanim odetnie..
To ja sobie wyobrażam że jak już odetnie - to poda resztę napięcia na spłonkę.
Jednak chodziło o niskie napięcie na pakiecie. Tak czy inaczej, nasze zabawki potrzebują bardziej skomplikowanego układu ratunkowego.
Nie da się tego zrobić ani tanio, ani prosto.
Pozdrawiam,
Maciek
Awatar użytkownika
Burakko
Posty: 2231
Rejestracja: czwartek 14 cze 2012, 20:55
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Burakko »

Pozostaje nam mądre latanie. Przygotowanie trasy w pobliżu dróg. Auto i w razie "W" heyah
Mapka ŚL http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... bcc46646ee

Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero."
Pilot: "W stopach czy w metrach?"

Nie pisz "Dron" moje dzieci mogą to czytać...
ODPOWIEDZ