Polskie Forum FPV

Dołożymy mu trochę prądu, a co ;)


Elektronika pod spód, baterie na górę i nawet 3 sztuki by się zmieściły ;)
Baterie będą przypięte do sklejki rzepami, a żeby nie przesuwały się przód tył, to zrobię im uprząż też z rzepa, przymocowaną do bagnetu, który idzie tuż za nimi.

Jeszcze muszę sprawdzić, czy pokrywa się domknie, najwyżej trochę ją podetnę w kilku miejscach.

Aha i jeden pakiet mam 40C drugi 30C... przy obciążeniach z silnika 3542 1000kv nie powinno to robić różnicy raczej, z tego co pamiętam z technikum to się to to sumuje ;)

Z 2 pakietami na pokładzie, gotowy do lotu z FPV i Mobiusem waży 1804g.

Jasny gwint, jeszcze krew czuję w płucach, tak rowerem napieprzałem na miejsce awaryjnego lądowania samolotem.
Latałem sobie po okolicy, pierwszy raz z odpalonym track my rc, któryś raz z kolei na dwupakietowym setupie (2x4Ah 3S).
4,5km od bazy stwierdziłem, że coś szybko zaczęło prądu ubywać w pakietach.
Do tego trasa do domu pod wiatr i w linii prostej nad jeziorem.
1km od bazy napięcie 9,9V, stwierdzam... lądujemy awaryjnie.
Teren w miarę mi znany, półwysep na jeziorze.
Lądowanie prawie perfekcyjne, do samego przyziemienia była wizja.

Teraz akcja rower, z aparaturą i komorką w ręce tnę do miejsca wskazanego przez track my rc. Nagle patrzę, samolot się przemieszcza. Za 2 minuty telefon (nam numer kom napisany na skrzydle). Akurat nie potrzebowałem nikogo do odnajdowania samolotu, bo wiadomo, to dodatkowy koszt ;) (w tym wypadku dwa browarki i "szpaczek Gorzkiej).
Sympatyczny gość, smichy chichy ale ucierpiało śmigło.
Kamera cały czas nagrywała, jak taszczył samolot i jak go rozkminiali co to jest :]
Potnę film to wrzucę.

A przyczyną braku prądu było... zapomniałem podłączyć drugi pakiet do "rozgałęźnika" w samolocie i trzaskałem kilometry na 1 pakiecie

Ucierpiało przy lądowaniu śmigło i jedno serwo.

nr. telefonu na samolocie się sprzydaje:), kurczę muszę sobie go w końcu przykleić:)

Ile minut polatasz z tymi pakietami?

Szczerze jeszcze nie sprawdziłem tak do końca czasu normalnego lotu.
Póki co max 35 minut wylatałem i jeszcze trochę prądu było.

Moja ostatnia "misja" to był lot do elektrowni wiatrowej oddalonej o 6,8km i z powrotem, a że jeszcze był zapas prądu to poleciałem pod chmurki 1km w górę. Prądu wtedy wystarczyło na 26minut ale przeleciałem dystans prawie 23km.
Napięcie spadło do 10,4V więc już lądowałem ;)

A teraz jesteś w stanie powiedzieć ile latasz na tym setupie?

Nie latałem za dużo, ostatnio tylko loty rekreacyjne przy nodze do 1km po około 20 min, trenowałem niższe przeloty i testowałem Okulusy z Hobbykinga ;)

Przy okazji taki tam start:


Nie wiem czemu wszyscy wokół krzyczeli... w sumie ja chyba też

ciekawi mnie czy to skrzydlo ma tendencje do przepadania tak jak jego mlodszy brat Z-84. Nie wiem czy nie mam doswiadczenia, ale przy malych predkosciach dosc czesto wpada w korkociag i raczej nie moge juz z niego wyjsc...

Jeszcze mi się nie zdarzyło, a samolotem nie latam zbyt długo, pilotem nie jestem zbyt doświadczonym, więc pewnie nie ma tendencji do przepadania.
Nie wiem jak inne ale mój FX61 jak za wolno lecę, po prostu nie jest sterowny ale leci dalej, nie wali się na skrzydło.
Wiadomo, jak się przesadzi to nic nie pomoże, przy lądowaniu czasem się przechyli i zawadzi najpierw skrzydłem o ziemię ale nie miałem jeszcze takiej sytuacji żeby nawet próbował wpaść w korkociąg w normalnym locie
Może to kwestia wyważenia, mój jest raczej cięższy na przód, znaczy środek ciężkości mam raczej z przodu bagnetu ;)

Phantom nie ma tej tendencji do korkociągów, rzeczywiście Z-84 lubi się wciągnąć w Wir i za cholerę nie chce z niego wyjść ;/

Prono, czy masz możliwość zmierzenia ile amperów łyka ten silnik (Turnigy NTM 3542 1000kv) ze śmigełkiem 10x5 przy pakiecie 3 celowym?

Niezbyt, nie mam czujnika prądu, jeszcze do tego etapu nie doszedłem :]
Śmigła mam APC 10x6 i na HQ Prop 11x5 też latałem.
Jednak starty z tym silnikiem na 3S są dosyć stresujące.
Trzeba samolot na prawdę mocno wyrzucić i to na pełnym gazie, żeby nie przyglebił.
A mocny wyrzut to praktycznie tylko trzymając od dołu, znad głowy, czyli ryzykujemy palce ;)

Kontynuując temat bezpiecznych palców i startów skrzydełkiem, kupiłem na allegro wkręcany w ziemię palik dla psów i 10m gumę 8mm tą niebieską z Hobbykinga. Czekam na paczkę.
Będę startował z bungee! Nie omieszkam wrzucić pierwszych startów, pewnie nieudanych ;)

No i dzisiaj 10.03 dotarła do mnie guma z Hobbykinga.
Mam pytanie jako noob w strzelaniu z gumy.
Z jednej strony przywiązuję do palika, z drugiej oczko zahaczam o haczyk w samolocie i sru?
Czy o czymś jeszcze zapomniałem?

Prono pisze:Z jednej strony przywiązuję do palika, z drugiej oczko zahaczam o haczyk w samolocie i sru?

Nie zapomnij naciągnąć
No a tak serio to taki start ostatnio zarejestrowałem na zlocie:
https://goo.gl/photos/bhvT8nQg8cyLXc9J8

Dzisiaj w końcu spróbowałem startów z gumy.
Niestety totalna katastrofa, armagiedon wręcz ;)
Model z 2 pakietami jednak trochę waży, więc jedna guma to za mało. To pierwszy nieudany start.
Po wyjęciu jednego pakietu środek ciężkości się zmienił i punkt zaczepienia gumy jest za bardzo z tyłu.
Efekt: samolot lata jak szmata bez kontroli ;)
To widać przy pozostałych 2 nieudanych startach.
Tu można się pośmiać:


Tak łatwo się nie poddam, jak tylko pogoda pozwoli, kolejne próby z zaczepem w innym miejscu kadłuba.

Polecam zakupić gumę tego typu:
http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... _Cord.html

Złóż ją na dwa razy, hak zamontuj w okolicach pakietów. Guma powinna mieć naciąg nie mniejszy niż 2,5 razy waga modelu.

Najlepiej by było, gdyby druga osoba trzymała skrzydło za natarcie (silnik włączany po starcie), ale bezpieczniej jest użyć rampy tego typu:
http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... mbly_.html

Tutaj mój start X8:


Naciągnięta guma (złożona na dwa razy) ma długość 5m, waga skrzydła to niecałe 4kg.