Multiplex Easy Star II
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Multiplex Easy Star II
Zapowiadana od pewnego czasu odświeżona wersja kultowego modelu Multiplex'a wreszcie dotarła także do Polski a jako że darzę "jedynkę" niesłabnącą sympatią i bracki kazał sobie wybrać prezent na Gwiazdkę tak więc Easy Star Mk.II zastąpi mojego wysłużonego "Iziego".
Według informacji podawanych przez producenta podstawowymi ulepszeniami w stosunku do wersji poprzedniej są:
-lotki
-łoże silnika przystosowane do napędu bezszczotkowego plus składane śmigło
-demontowalny ster wysokości
Czy tylko? Zajrzyjmy do pudełka:
Na pierwszy rzut oka kartonik jest niemal identyczny z tym dla Mk.I. W środku (wersja KIT) znajdziemy kadłub, skrzydła, statecznik poziomy oraz całą niezbędna galanterię popakowaną tematycznie w woreczki plus zestaw naklejek. Całość wytłoczek z ELAPOR'u zabezpieczona jest folią bąbelkową.
Jak zwykle u Multiplex'a "wydmuszki są wykonane bardzo starannie i pasują do siebie co do milimetra.
Kadłub - znajdziemy tu znacznie więcej nowości niż tylko podane "oficjalnie" ale po kolei. Rurkowaty, wiecznie odpadający kawałek ELAPOR'u stanowiący łoże silnika w Mk.I został zastąpiony gniazdem pod plastikowe mocowanie silnika.
Część ogonowa została przeprojektowana pod mechanizm blokujący statecznik poziomy.
Niestety tutaj inżynierowie Multiplex'a nie do końca przemyśleli sprawę. Po pierwsze aby zamocować statecznik trzeba nieco odgiąć dolny element kadłuba co przy częstym montażu i demontażu może spowodować szybkie "wyrobienie się" tego elementu i w rezultacie konieczność przeróbek. Po drugie w zestawie znajdują się tylko charakterystyczne dla Mpx'a beczułkowe mocowania bowdenów co wymusza każdorazowe ustawianie prawidłowej pozycji steru wysokości. A można było dać snap...
Przestrzeń ładunkowa została przedłużona aż pod łoże silnika.
Nowością jest też przetłoczenie pod kanał anteny dla systemów 35MHz wewnątrz podłogi kadłuba nie zaś jak dotychczas na krawędzi połówek kadłuba oraz przetłoczenia dla wzmocnień z rurek bowdenowych w części nosowej zarówno w podłodze jak i w ściankach.
Także ogon ma jakby więcej "materiału" w sobie.
Dla przypomnienia dodam że pierwotnie ES miał tam delikatną kratowniczkę z żeberek ELAPOR'u.
Otwory pod serwa steru wysokości i kierunku zostały przesunięte w głąb kadłuba oraz otrzymały zaślepki mające poprawić aerodynamikę samolotu plus plastikowe zatrzaski mające ułatwić montaż serw.
W komplecie znajdują się również specjalne plastikowe uchwyty pozwalające na łatwe zamocowanie przedłużaczy lub Y-kabla do serw lotek w skrzydłach.
Statecznik pionowy wraz ze sterem kierunku jest jest wyraźnie większy od poprzedniej wersji.
Cały kadłub jest też dłuższy.
Kabinka i otwór na pakiet jest większy ale sama przestrzeń ładunkowa jest minimalnie węższa.
Statecznik poziomy pozostał we właściwie niezmienionej formie z wyjątkiem części centralnej gdzie został przygotowany otwór dla mechanizmu blokującego.
Co do łoża silnika to MPX wreszcie zrezygnował z prób zmuszenia użytkownika do zaszycia silnika i regla na stałe w czeluściach kadłuba dając plastikowe mocowanie z klapką pozwalającą na w miarę dowolny dostęp do komponentów napędowych.
Miłym dodatkiem jest też wspomniane na początku składane śmigiełko z łopatkami Aeronaut.
Skrzydła poza przetłoczeniem na serwo oraz lotkę praktycznie nie różnią się od Mk.1
Jedynie zazębianie się skrzydeł wewnątrz kadłuba zostało zmienione oraz element przykrywający szklany bagnet jest innego kształtu. Sam bagnet pozostał bez zmian przeto zostanie zastąpiony przez rurkę węglową która do tej pory funkcjonowała w mojej "Jedynce"
Jak widać zmian jest sporo - czy na lepsze? Wyjdzie w przysłowiowym praniu.
Relacja z montażu oraz ewentualne usprawnienia zaprezentuję jak tylko czas na to pozwoli.
Według informacji podawanych przez producenta podstawowymi ulepszeniami w stosunku do wersji poprzedniej są:
-lotki
-łoże silnika przystosowane do napędu bezszczotkowego plus składane śmigło
-demontowalny ster wysokości
Czy tylko? Zajrzyjmy do pudełka:
Na pierwszy rzut oka kartonik jest niemal identyczny z tym dla Mk.I. W środku (wersja KIT) znajdziemy kadłub, skrzydła, statecznik poziomy oraz całą niezbędna galanterię popakowaną tematycznie w woreczki plus zestaw naklejek. Całość wytłoczek z ELAPOR'u zabezpieczona jest folią bąbelkową.
Jak zwykle u Multiplex'a "wydmuszki są wykonane bardzo starannie i pasują do siebie co do milimetra.
Kadłub - znajdziemy tu znacznie więcej nowości niż tylko podane "oficjalnie" ale po kolei. Rurkowaty, wiecznie odpadający kawałek ELAPOR'u stanowiący łoże silnika w Mk.I został zastąpiony gniazdem pod plastikowe mocowanie silnika.
Część ogonowa została przeprojektowana pod mechanizm blokujący statecznik poziomy.
Niestety tutaj inżynierowie Multiplex'a nie do końca przemyśleli sprawę. Po pierwsze aby zamocować statecznik trzeba nieco odgiąć dolny element kadłuba co przy częstym montażu i demontażu może spowodować szybkie "wyrobienie się" tego elementu i w rezultacie konieczność przeróbek. Po drugie w zestawie znajdują się tylko charakterystyczne dla Mpx'a beczułkowe mocowania bowdenów co wymusza każdorazowe ustawianie prawidłowej pozycji steru wysokości. A można było dać snap...
Przestrzeń ładunkowa została przedłużona aż pod łoże silnika.
Nowością jest też przetłoczenie pod kanał anteny dla systemów 35MHz wewnątrz podłogi kadłuba nie zaś jak dotychczas na krawędzi połówek kadłuba oraz przetłoczenia dla wzmocnień z rurek bowdenowych w części nosowej zarówno w podłodze jak i w ściankach.
Także ogon ma jakby więcej "materiału" w sobie.
Dla przypomnienia dodam że pierwotnie ES miał tam delikatną kratowniczkę z żeberek ELAPOR'u.
Otwory pod serwa steru wysokości i kierunku zostały przesunięte w głąb kadłuba oraz otrzymały zaślepki mające poprawić aerodynamikę samolotu plus plastikowe zatrzaski mające ułatwić montaż serw.
W komplecie znajdują się również specjalne plastikowe uchwyty pozwalające na łatwe zamocowanie przedłużaczy lub Y-kabla do serw lotek w skrzydłach.
Statecznik pionowy wraz ze sterem kierunku jest jest wyraźnie większy od poprzedniej wersji.
Cały kadłub jest też dłuższy.
Kabinka i otwór na pakiet jest większy ale sama przestrzeń ładunkowa jest minimalnie węższa.
Statecznik poziomy pozostał we właściwie niezmienionej formie z wyjątkiem części centralnej gdzie został przygotowany otwór dla mechanizmu blokującego.
Co do łoża silnika to MPX wreszcie zrezygnował z prób zmuszenia użytkownika do zaszycia silnika i regla na stałe w czeluściach kadłuba dając plastikowe mocowanie z klapką pozwalającą na w miarę dowolny dostęp do komponentów napędowych.
Miłym dodatkiem jest też wspomniane na początku składane śmigiełko z łopatkami Aeronaut.
Skrzydła poza przetłoczeniem na serwo oraz lotkę praktycznie nie różnią się od Mk.1
Jedynie zazębianie się skrzydeł wewnątrz kadłuba zostało zmienione oraz element przykrywający szklany bagnet jest innego kształtu. Sam bagnet pozostał bez zmian przeto zostanie zastąpiony przez rurkę węglową która do tej pory funkcjonowała w mojej "Jedynce"
Jak widać zmian jest sporo - czy na lepsze? Wyjdzie w przysłowiowym praniu.
Relacja z montażu oraz ewentualne usprawnienia zaprezentuję jak tylko czas na to pozwoli.
Ten wredny...
Fajnie że się wzięli do roboty bo konkurencja nie śpi. Większość ulepszeń wygląda na dobre. Martwią mnie trochę te dziury na wylot w okolicach miejsc na serwa i brak jakiegoś usztywnienia ogona/kadłuba ale widać chyba taka jest idea tego modelu. Ma być jak z gumy. W demontowalny statecznik poziomy również nie wierzę. Podziała ale krótko i znów będzie trzeba wkleić na stałe.
Re: Multiplex Easy Star II
To pochwal sie jeszcze gdzie został zakupionyVerid pisze:Zapowiadana od pewnego czasu odświeżona wersja kultowego modelu Multiplex'a wreszcie dotarła także do Polski a jako że darzę "jednynkę" niesłabnącą sympatią i bracki kazał sobie wybrać prezent na Gwiazdkę tak więc Easy Star Mk.II zastąpi mojego wysłużonego "Iziego".
Jedynie co znalazłem to Art Hobby, ale nie ma na stanie...
Jak to wyposażyć
Mam pytanie do doświadczonych: chcę się pouczyć latać na ESII. Jaki dać tam silnik, regulator i serwa żeby było w miarę dobrze i tanio ? Na pewno nie będę robić na nim akrobacji ani przesadnie inwestować - zanim nauczę się porządnie latać pewnie zdążę go rozbić. Docelowo chcę się nauczyć latać na "skrzydłach", to ma być etap wstępny. Aparaturę chcę kupić Turnigy 9x, FlySky FS-TH9X lub coś podobnego.
Serwa - na ideał pasują serwa mini np Emax ES08A. Tak na lotki jak i w ramki pod stery kierunku i wysokości. Ja dawałem co miałem z demontażu ES Mk.I więc na lotki poszły czarne SG91R które są nieco za długie na lotki i za grube do ramek pod SK i SW a w kadłub Hitec HS-81 co wymagało rezygnacji z ramek montażowych i powiększenia otworów w kadłubie ale w twoim przypadku jak masz się uczyć to bierz dowolne z metalowymi trybami (to ich za szybko nie rozwalisz) gabarytowo odpowiadające ES08A. Polecane budżetowe marki to Turnigy, Emax, TowerPro
Silnik - taki koło 200W będzie w sam raz. Śmigło w komplecie dostajesz 7" więc celuj w obroty circa 1400KV może ciut więcej (patrz w specyfikację silnika) i regiel do tego taki aby w stosunku do maksymalnego poboru prądu silnika miał 5 lub więcej amper zapasu. Ja mam RAY B2835/16 z reglem Emax 30A (mieści się bez problemu) ale nie wiem czy nie będę musiał zmienić na jakiś wolniejszy bo o ile do tej pory chodził ze śmigłem 6" to "siódemka" może być już za wiele... Generalnie silniki o średnicy 28mm dadzą się upchnąć bez problemu.
Silnik - taki koło 200W będzie w sam raz. Śmigło w komplecie dostajesz 7" więc celuj w obroty circa 1400KV może ciut więcej (patrz w specyfikację silnika) i regiel do tego taki aby w stosunku do maksymalnego poboru prądu silnika miał 5 lub więcej amper zapasu. Ja mam RAY B2835/16 z reglem Emax 30A (mieści się bez problemu) ale nie wiem czy nie będę musiał zmienić na jakiś wolniejszy bo o ile do tej pory chodził ze śmigłem 6" to "siódemka" może być już za wiele... Generalnie silniki o średnicy 28mm dadzą się upchnąć bez problemu.
Ten wredny...
- Marciniasty
- Posty: 918
- Rejestracja: piątek 18 mar 2011, 14:23
- Lokalizacja: Głogów
Za szybki to nie bo ja mam 2200KV właśnie a że za mocny? A kto ci każe dawać pełen palnik? Ustaw sobie w aparaturze że drążek max w górę to jakieś 4/3 gazu jak się boisz że się wyrwie i próbuj... Widziałem filmik z ES'em 600W i jakoś żył tylko musisz mieć na względzie że jak go za bardzo rozbujasz i zrobisz jakiś gwałtowny manewr to możesz go złożyć.
Ten wredny...