FPV49 v4

Samoloty, szybowce, skrzydełka, delty...

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Chabov
Posty: 4
Rejestracja: niedziela 10 maja 2020, 22:33

FPV49 v4

Post autor: Chabov »

Witajcie serdecznie,

Mój pierwszy post więc i przywitać się wypada.
Jestem Marek, miejscowość Kowale (koło Gdańska).
Lat 32.
Doświadczenie modelarskie to gotowy chińczyk w stylu park flayer, samodzielnie wykonany mig29 z depronu (raczej kilka bo oblatywany był doszczętnie), racecopter (5") oraz większa 450 pod nagrywanie (coptery budowane samemu).
Ale do brzegu...

Dwa lata temu rozpocząłem budowę mojego skrzydełka FPV49 w wersji 4.
Wykonałem go z podkładów pod panele.

Jeśli chodzi o wyposażenie to posiadam w tej chwili:
- APM2.8
- Silnik redox 1200/1300
- Śmigło 10x4.5 mrp
- Esc 40a redox
- GPS chyba Ublox NEO-M8N
- Serwa tower pro sg 5010
- Odbiornik flysky ia6b bo miałem radio flysky, teraz mam tego taranisa x9d i moduł r9
- Fpv... No tu mam nadajnik FPV TS5828 i jakaś lipna antenka niestety.
- Kamera, też jakiś noname niestety
- pakiet redox 2,2 ah 3s


No i powróciłem do tematu bo w tej chwili skrzydło wygląda tak, że APM, GPS, odbiornik, serwa, silnik wmontowany...

Lotki przymocowałem na taśmę pakową, ale chyba jedna lotka siedzi za ciasno bowiem nie chodzi w pełnym zakresie.
Muszę je odkleić i na nowo wkleić, a może jakiś zawias płytkowy byłby lepszy?


Przewertowałem całe 23 strony tematu: http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?f=26&t=1 ... 49#p572006
A raczej przeczytałem od deski do deski ;)
Nie chciałem tam nic pisać bo temat stary już a odgrzewanie kotleta - no słabe jest :)

Czy widzicie coś na pierwszy rzut oka z mojego setupu do wywalenia?

Chciałbym go w końcu ukończyć i oblatać, choć mega się jakoś boje.
Troszkę pracy mnie kosztował więc obawy powstają ;)
Na początek chciałbym oblatać go jedynie z wspomaganiem, wokół nogi, w zasięgu wzroku.
Jakieś rady odnośnie skrzydełka?


Edit, scalenie, dopisanie:

W ten weekend za cel obrałem sobie oblot skrzydła, no może nie oblot a raczej chęć po prostu puszczenia go.
Cały weekend wiało jak jasny gwint. Znalazłem bezwietrzne okienko w sobotę o ok 21. Chciałem po prostu poczuć to uczucie puszczenia mojego dzieła.
Pierwsza próba:
- gaz na 70 %
- puszczam i kładzie się na prawe skrzydło
- nie miałem czasu na kontrę i położył się delikatnie na ziemię

Druga próba:
- gaz na troszkę więcej niż 70%
- nauczony że tak się kładzie pusciłem go delikatnie bardziej w lewo (więcej miejsca i czasu)
- zaczął nabierać prędkości i gdyby głupi ja nie walczył z przechyłem tylko dał mu się kręcić i nabierać prędkości aby stery były efektywniejsze to nie byłoby kraksy w drzewo

Trzecia próba:
- tak jak w próbie drugiej ale dałem się ponieść jego przechyłowi i nabrał rozpędu, stery zaczęły tak dobrze działać że moja kontra spodowala przewrót na plecy.
- było dość ciemno, więc nie chciałem oddalać się zbyt daleko więc gaz na zero i delikatnie poszybowałem na ziemię.
-debio ze mnie bo zapomniałem o mokrej trawie...
Z silnika poszedł dym... I tyle....


Wiem gdzie był problem.
Wyważenie, bylo około 5 cm za bardzo na ogon i w prawo.
Startowałem na trybie manual, nie wiem czy nie był to błąd, ale bałem się że wychylenia lotek będą za małe...
No nie wiem...

Zamówiłem silnik REDOX 1500/1200 troszkę mocniejszy więc może będzie lepiej.
Wsadziłem pakiet 3300 mah więc teraz albo dociążę mocniej dziób albo wsadzę pakiet 5000 mah.

Powiedzcie mi proszę na jakim trybie najlepiej startować?
Pozdrawiam z pola walki, hehe
ODPOWIEDZ