Cześć,
potrzebuję porady, otóż wczoraj podczas latania straciłem sygnał z aparaturą i dron spadł. Po wstępnych oględzinach nie wyglądało to bardzo zle, ułamane śmigło i nic więcej. Całość wyczyściłem, przedmuchałem i podłączyłem do betaflight. Tam też nic złego nie widzę, silniki pracują w całym zakresie osobno jak i razem. Nie grzeją się, nie dymią.....Jednak gdy uruchamiam go z aparaturą i daję lekko gazu drążkiem jeden silnik nie wchodzi na obroty (ten w którym ułamało śmigło), a reszta silników wystrzeliwuje na prawie max obrotów. Dodam, że całkowicie tracę kontrolę nad pracą silników, wystarczy, że o milimetr ruszę drążek gazu.
Czy winny jest ten silnik mimo tego, że sterując przez betaflight jest w porządku? W BLHeli też nie widzę nic niepokojącego....
Dron jest oczywiście skalibrowany (pion, poziom).
Obroty silnika wariują po krecie
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Re: Obroty silnika wariują po krecie
Skalibrowałbym jeszcze raz regle.
Jak to nie pomoże, to zmień kanały w fc z innym silnikiem-reglem i zobacz jak się zachowuje.
Jak to nie pomoże, to zmień kanały w fc z innym silnikiem-reglem i zobacz jak się zachowuje.
Re: Obroty silnika wariują po krecie
Adrián,
Nie robiłem tego wcześniej, prawdę mówiąc nie wiem nawet tak to przeprowadzić. Mam mamba f7 regulatory 4 w 1
Z tego co wiem to przy protokole dshot1200 nie jest potrzebna kalibracja
Nie robiłem tego wcześniej, prawdę mówiąc nie wiem nawet tak to przeprowadzić. Mam mamba f7 regulatory 4 w 1
Z tego co wiem to przy protokole dshot1200 nie jest potrzebna kalibracja