Po pierwsze nie widzę sensu porównywania tych dwóch wypowiedzi. Pierwszą w żałosny sposób usiłowałeś być prześmiewczo zabawny, druga miała na celu uświadomienie ci jak bardzo się zbłaźniłeś.Anthoniz pisze:Porównaj moją odpowiedź do kolegi Grryf a twoją wypowiedź w moim kierunku, przeczytałem uważnie, obrażasz mnie a nie moją wypowiedź.
Po drugie - użyte epitety zostały odniesione do użytych przez ciebie mało fortunnych sformułowań. Jak ciebie to obraża to cóż....pozostaje ortopeda.
Niestety muszę cie rozczarować. Jestem ewidentnie znudzony faktem że powielasz ten sam schemat co niemal każdy poprzedni rozżalony faktem że ktoś miał czelność nazwać jego błazenadę po imieniu. Sfrustrowany no-lifer w wieku przed reprodukcyjnym odreagowujący życiowe niepowodzenia na forum - wiesz ile razy to już było? Chłopie, to jest tak oklepane że się zastanawiam czy jakaś gimbaza gdzieś gotowca nie skleciła do ściągnięcia dla innych.Anthoniz pisze:Oj, czyżbym miał rację ? x2 Jak na razie wszystko się zgadza nawet nie zaprzeczasz a jesteś ewidentnie zaskoczony tym jak bardzo cię znam.
W związku z tym że metodą zdartej płyty w dalszym ciągu poniżasz swoja inteligencję w kółko tak samo więc nie dziw się że nie wysilam się specjalnie ponad odbijanie piłeczki jednakowoż co "baba" ma do tego nie wiem. Pewnie gdzieś w twoim dziecinnym rozumku żyje kolejny schemat myślowy że odniesienie do płci przeciwnej będzie w jakiś sposób uszczypliwe. W sumie nie powinno to dziwić skoro już jeden typowo "szkolny" schemat myślowy uskuteczniasz. To samo z powoływaniem się na mniej lub bardziej wyimaginowane argumenty - poczytaj najpierw czym jest argument i gdzie występuje i czy aby na pewno tu ma szansę wystąpić vide pierwszy cytat.Anthoniz pisze:Bardzo trafne wypowiedzi, bardzo do ciebie pasują. Szkoda mi czasu na odpisywanie skoro ty tylko odbijasz piłeczkę jak baba, zero sensownych argumentów poza obrażaniem. Życzę wszystkiego dobrego w tym twoim marnym życiu. Może kiedyś zrozumiesz jak wielki masz problem ze sobą panie mądralo
Żeby nie było że niewdzięcznik ze mnie - za życzenia serdecznie dziękuję. Jestem wyjątkowo zadowolony z mojego marnego życia i mam nadzieję że dzięki twoim życzeniom będzie tak nadal
Co do EDIT'u - a przyjrzyj się, tym razem bez mgły wściekłości i rozżalenia na oczach. Pierwszy i ostatni odnosi się do twojego zachowania, drugi do wybitnie uwłaczającego kobietom (żonie w szczególności) sformułowania. Nie nazwałem cię kretynem, błaznem i idiotą jak raczyłeś sugerować wcześniej tylko uświadomiłem ci jak tego typu wygłupy wyglądają "z boku". Czy rzeczywiście jesteś, czy to tylko poza lub chwilowa słabość nie sposób ocenić przez ekran jednakowoż nadal usilnie sugeruję żebyś nie stwarzał pozorów kogoś o bycie kim nie chciałbyś być posądzony.Anthoniz pisze:To są właśnie "epitety" na temat mojej wypowiedzi?