A może biznes dronowy ?

Tu można uprawiać dyskutanctwo ;-)

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Radauskas
Posty: 209
Rejestracja: czwartek 26 lis 2015, 00:05
Lokalizacja: Warszawa

A może biznes dronowy ?

Post autor: Radauskas »

Tak się czasami zastanawiam,.. może rzucić robote w cho...re i otworzyć jakiś biznes z usługami dronem ? :) Problem jest taki, że troche zielony w tym jestem więc pewnie kogoś kumatego do spółki musiałbym przygarnąć coby się w dziedzine troche wdrożyć. Ale podoba mi się ta perspektywa i kto wie,.. czasami człowiek podejmuje szalone decyzje w zyciu :) Da się w tej branży jakąś konkretą kase zarobić ? Pewnie Ci co z tego żyją zaraz napiszą, że nie ( konkurencja ). Trochę kasy na inwestycje by się znalazło.
Klon Symy 5 ( wiele razy na drzewach wieszanej ), IRIS+
Awatar użytkownika
Adrián
Posty: 9286
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 11:11
Lokalizacja: 50°08′13″N ; 18°57′59″E

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Adrián »

A co chcesz robić? Co kamerować? Od tego jest uzależnione ile potrzebujesz gotówki.

Pierwsze co Musisz mieć, to świadectwo kwalifikacji. Od tego zacznij.
Na forum znajdziesz temat o tym co trzeba zrobić, by zdać taki egzamin i resztę biurokracji.
Później własna działalność, możliwość wystawienia fw, jak ma to być poważne zajęcie.

Na początek zatrudnij chętną osobę, która już to robiła. Później będziesz mógł samemu się tym zająć, jak się nauczysz, ewentualnie we dwoje. Jedna lata, druga zajmuje się ujęciami. Będzie mniej stresująco na początek.
Radauskas
Posty: 209
Rejestracja: czwartek 26 lis 2015, 00:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Radauskas »

uprawnienia - wiem, że trzeba i zakładam, że wszystko przejde :)
działalność i faktury - nie problem
zakres działalności - jak najszerszy, ale nie mam parcia na największą firmę droniarską w PL
gotówki na szkolenia,egzaminy ze 2-3 już profesjonalne drony i troche innego sprzętu powinno starczyć.
Tylko się zastanawiam jak z popytem i rentownością. Czy juz jest takie zapotrzebowanie i wzięcie jak na kapele disco-polo na wesela ? :)
Klon Symy 5 ( wiele razy na drzewach wieszanej ), IRIS+
df2
Posty: 672
Rejestracja: poniedziałek 05 maja 2014, 21:11
Lokalizacja: Biała Podlasla

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: df2 »

A skoro masz już robotę, z której stać Cię na otworzenie interesu dronowego.. To po co rzucać takie opłacalne zajęcie? ;-)

Tym bardziej, że różnica w opłatach ZUS dla osoby zatrudnionej (na przynajmniej minimalną krajową) a dla osoby niezatrudnionej jest rzędu 1k miesięcznie ;-)

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Verid »

Radauskas pisze:Da się w tej branży jakąś konkretą kase zarobić ?
Już nie. I nie, nie żyję z tego. Kiedyś żeby filmować z powietrza latadłem musiałeś umieć je zbudować i poprowadzić bez albo z minimalnym wspomaganiem więc konkurencja była niewielka. Mało było tych co filmowali jeszcze mniej tych którzy robili to dobrze. Teraz bardzo porządny sprzęt filmowy, bijący na głowę to na czym się "zaczynało" filmowanie z "durnia" tak pod względem jakości obrazu jak i łatwością obsługi to dzieciaki na komunię dostają. Każda, choć trochę szanująca się firemka zajmująca się fotografią ślubną czy plenerową ma na stanie Mydelnicę lub Junaka bo ani to wielkie pieniądze ani jakaś mecyja obsłużyć. To samo ekipy reporterskie, firmy odśnieżające dachy, leśnicy itd. Czasem mam wrażenie że mając firmę po prostu wypada mieć "durnia", nawet jeżeli głównym przedmiotem działalności jest dystrybucja papieru toaletowego. Zrobienie uprawnień to też nie jakiś rocket science więc jak nie masz na oku jakiejś specyficznej niszy to na kokosy nie licz bo dostępność sprzętu i bezpardonowa wojna na ceny dumpingowe zrobiły swoje na rynku filmowo zdjęciowym.
Ten wredny...
Radauskas
Posty: 209
Rejestracja: czwartek 26 lis 2015, 00:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Radauskas »

Zdaje sobie sprawę, że do wesel itp. to już sprzętu i uprawnionych operatorów jest wielu. Ale myslałem może o jakiś bardziej ambitnych i specjalistycznych zastosowaniach. Że może tu jeszcze drzemią spore pokłady niezarobionej kasy :)
Klon Symy 5 ( wiele razy na drzewach wieszanej ), IRIS+
Awatar użytkownika
Kowal
Posty: 4540
Rejestracja: poniedziałek 27 sty 2014, 21:15
Lokalizacja: Winnica k/Pułtuska

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Kowal »

Jeśli dasz radę przeżyć bez dochodów, a raczej na dużej stracie rok... dwa lata, to przy bardzo dobrym zapleczu, w co wchodzi nie tylko "sprzęt latający", ale profesjonalne kamery, profesjonalny montaż materiału filmowego, i.t.d. to jest szansa, że kiedyś zaczniesz zarabiać :-P
Nie, nie jestem nikim "z branży" i nie świadczę takich usług, ale badałem "możliwości" na tym rynku 8-)
Pozdrawiam, Artur
Lepiej wejść komuś w drogę, niż w tyłek...
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Verid »

Radauskas pisze:Ale myslałem może o jakiś bardziej ambitnych i specjalistycznych zastosowaniach.
O tym właśnie mówię - nisza. Jak znajdziesz (lub już znalazłeś) coś do robienia latadłem czego nie robi nikt inny albo przynajmniej niewiele osób to robi albo potrzebny jest wyspecjalizowany sprzęt, niedostępny w sklepie dla idiotów czy u majfrenda to masz szanse. Przynajmniej do momentu dopóki się sąsiad nie połapie że z tego jest mamona. Bo podwórko filmowe jest już bardzo mocno wysycone usługodawcami i jedyna szansa na godziwy zarobek to cierpliwie wyrabiać renomę co z kolei się wiąże z tym o czym pisał Kowal - sporo czasu i energii minie zanim to ewentualnie ruszy na plus i wcale nie musi się udać.
Ten wredny...
Awatar użytkownika
volender
Posty: 896
Rejestracja: sobota 27 kwie 2013, 16:56
Lokalizacja: Kraków

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: volender »

Ja tylko amatorsko się zajmuję lataniem, ale wśród różnych znajomych (nie z forum) mam osoby, które filmują śluby, zajmują się fotogrametrią z drona, albo inspekcjami np. linii elektrycznych, więc chyba faktycznie rynek jest już dosyć obłożony.
Np. geodeci na studiach mają też styczność z dronami, robią różne naloty np. na obozach w wakacje.


Tfu, ech, no i zacząłem używać tego słowa... dron :P.
kuczy
Posty: 2199
Rejestracja: wtorek 17 lis 2015, 22:03

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: kuczy »

Ja też nie zarabiam na lataniu dronidłem, zrobiłem SK jak była ostatnia okazja podejść na zasadzie samokształcenia - i jasne, jakieś myśli i "dorobieniu" do pensji były, nawet kilka zdjęć trafiło na stronę www jaką robiłem więc była okazja na doliczenie czegoś extra. Ale SK bardziej jest mi potrzebne do latania w swoim mieście bo po prostu lubię je fotografować ;)

Wg mnie - jasne, że można zarobić, śluby będą zawsze, ale to praca podobna do weselnego DJa, (DJIa :D :D ) - ciągle w trasie, właściwie zawsze w weekend i użeranie się z ludźmi bo oni myśleli że będzie słońce a padał deszcz :D - tzn ok jak ktoś lubi - mnie to nie ciągnie.

Geodezja, Kartografia, Kamery termowizyjne - tu znajdziesz pieniądze, ale taka termowizja sama potrafi kosztować coś w granicach 6 - 60tys zł więc już powinno się chyba co najmniej przysiąść i rozpisać biznesplan ;)
poza tym - jak już będziesz miał obraz gdzie ucieka ciepło z budynku - to dobrze byłoby od razu coś zaproponować aby to naprawić sam film to nie wszystko (tak samo w kartografii - to nie jest zwykłe "cykanie fotek"
Awatar użytkownika
Rybskee
Posty: 1332
Rejestracja: czwartek 20 gru 2012, 02:14
Lokalizacja: Berlin

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Rybskee »

Verid pisze:
Radauskas pisze:Da się w tej branży jakąś konkretą kase zarobić ?
Już nie. I nie, nie żyję z tego. Kiedyś żeby filmować z powietrza latadłem musiałeś umieć je zbudować i poprowadzić bez albo z minimalnym wspomaganiem więc konkurencja była niewielka. Mało było tych co filmowali jeszcze mniej tych którzy robili to dobrze. Teraz bardzo porządny sprzęt filmowy, bijący na głowę to na czym się "zaczynało" filmowanie z "durnia" tak pod względem jakości obrazu jak i łatwością obsługi to dzieciaki na komunię dostają. Każda, choć trochę szanująca się firemka zajmująca się fotografią ślubną czy plenerową ma na stanie Mydelnicę lub Junaka bo ani to wielkie pieniądze ani jakaś mecyja obsłużyć. To samo ekipy reporterskie, firmy odśnieżające dachy, leśnicy itd. Czasem mam wrażenie że mając firmę po prostu wypada mieć "durnia", nawet jeżeli głównym przedmiotem działalności jest dystrybucja papieru toaletowego. Zrobienie uprawnień to też nie jakiś rocket science więc jak nie masz na oku jakiejś specyficznej niszy to na kokosy nie licz bo dostępność sprzętu i bezpardonowa wojna na ceny dumpingowe zrobiły swoje na rynku filmowo zdjęciowym.
Oj Verid, po co takie głupotki wypisujesz. Oczywiście, że da się zarobić, sam piszesz, że rynek jest duży to i oczywiście kamerunów jest więcej a lata 2012 gdzie za zdjęcie (tak, jedno) chłopaki życzyli sobie 600zł minęły. Jednak sprzęt jest lepszy, bardziej zautomatyzowany więc i zacząć jest prościej ~~
Kowal pisze:Jeśli dasz radę przeżyć bez dochodów, a raczej na dużej stracie rok... dwa lata, to przy bardzo dobrym zapleczu, w co wchodzi nie tylko "sprzęt latający", ale profesjonalne kamery, profesjonalny montaż materiału filmowego, i.t.d. to jest szansa, że kiedyś zaczniesz zarabiać :-P
Nie, nie jestem nikim "z branży" i nie świadczę takich usług, ale badałem "możliwości" na tym rynku 8-)
O czym Ty piszesz, kuźwa, dorośli ludzie a takie niestworzone historie. Jak w każdym biznesie pierw trzeba wsadzić pieniądze by się inwestycja zwróciła, najeździć i namęczyć. I nawet miejsce zamieszkania nie jest istotne bo dzisiaj to trzeba być ogólnopolskim.

Najlepszy przykład to mój znajomy, który zabawę z dronami rozpoczął dwa-trzy lata temu. Kupił Phantomixa 3, nagrał parę wesel, zrobił showreel, kupiłPH4Pro, na targach ślubnych (2017) wystawił się i co? 34 zlecenia na 2018. Rynek jest, zapotrzebowanie duże, kwestia chęci i motywacji. Oczywiście wystawił się na całą Polskę, będzie w rozjazdach, praca non stop bo i nakręcić i zmontować, jednak za taki ślub też jest odpowiednio kasowane. Sorry ale "nie da się" /"trzeba mieć układy"/"praca dla wybranych" strasznie mnie irytują. Są ludzie którzy za śluby kasują 4-5tyś i są tacy co za 9k, widełki w strzelenie się w rynek są spore.

I co Ty kowal badałeś. W Polsce rocznie jest 25k wesel, wydanych ŚK na Polskę ~~ 2500. Moda na video z drona przeogromna tak więc i zleceń masa. I piszę tu tylko o branży weselnej a do tego dochodzi cała masa nagrań dla firm czy nawet prywatnych zlecedoniawców.
Awatar użytkownika
Piotrowy
Posty: 3129
Rejestracja: wtorek 02 lut 2010, 14:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Piotrowy »

Jedną z dróg rozpoczęcia biznesu w droniarstwie, to szukanie luk w dziedzinie, na której się znasz, lub masz wejścia na potencjalne zlecenia.
Jesteś budowlańcem myślisz o inwentaryzacjach, kontrolach obiektów itp.

Elektrykiem wysokich napięć, kręcisz się przy sprawdzaniu linii energetycznych,

Fotografem chałtur - jak masz zlecenie, nikt ci nie podskoczy, bo rozszerzasz usługę.

Masz tatę znanego reżysera, nie musisz się martwić o zlecenia :-P Jak się oczywiście nauczysz wcześniej latać :mrgreen:

I tak można bez końca. Moim pierwszym zleceniem, za które zarobiłem flaszkę dobrej nalewki, to kilka ujęć z powietrza dla właściciela agroturystyki, na którą przyjechałem ze znajomymi i chciałem się pochwalić quadro :lol:
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Verid »

Rybskee pisze:Oj Verid, po co takie głupotki wypisujesz.
Oj Rybskee, zanim zaczniesz komukolwiek zarzucać wypisywanie głupot wypadałoby chociaż spróbować przeczytać ze zrozumieniem co interlokutor napisał a tak wyszło ci jak zwykle. Przyszedł, chlapnął błotem, napuszył ogonek a koniec końców napisał to samo co poprzednicy... :roll:
Rybskee pisze: lata 2012 gdzie za zdjęcie (tak, jedno) chłopaki życzyli sobie 600zł minęły
Właśnie o tym piszę - kokosów z tego nie będzie a o to kolega pytał. O konkretną kasę.
Rybskee pisze:Jednak sprzęt jest lepszy, bardziej zautomatyzowany więc i zacząć jest prościej ~~
I dlatego zaczynają WSZYSCY którzy zobaczą kopter w MM żądając za swoje usługi grosze, nawet przysłowiową flaszkę (bo po cichu to może się uda bez robienia papierów) byle tylko chapnąć zlecenie. Poza tym coraz więcej osób ma kopter na własne potrzeby na zasadzie "po co mam zatrudniać firmę jak fotkę mogę se cyknąć sam a jeszcze fajne selfie z wakacji będzie".
Rybskee pisze:trzeba wsadzić pieniądze by się inwestycja zwróciła, najeździć i namęczyć.
Dokładnie to napisałem a temu przytaknąłeś vide pierwszy cytat - boom na usługi droniarskie minął, to już nie taka żyła złota co kiedyś. Oczywiście, nawet mój Ph2 dostawał propozycje zleceń (których z oczywistych względów nie mógł zrealizować) ale żeby wyżyć z tego? Nawet jakby był Phantomem 4 a ja miałbym papiery - nie.
Rybskee pisze:Sorry ale "nie da się" /"trzeba mieć układy"/"praca dla wybranych" strasznie mnie irytują.
Dlatego nie warto po pijaku siadać do kompa bo się można doczytać czegoś czego nikt nie napisał i niepotrzebnie się irytować potem :mrgreen:
Historia twojego znajomego jest świetną ilustracją tego co napisałem wcześniej a co jakimś cudem ci umknęło. Kopter jako dodatek do biznesu - tak, jak najbardziej, wręcz nawet być powinien. Jako samodzielne źródło dochodu - zapomnij. MUSISZ mieć coś jeszcze - wspomniany montaż, fotografię ślubną, agencję reklamową etc. cokolwiek.
Ten wredny...
Radauskas
Posty: 209
Rejestracja: czwartek 26 lis 2015, 00:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Radauskas »

No to zakładam agencje reklamową. I modelki przy okazji będą się we firmie pojawiały :)
Klon Symy 5 ( wiele razy na drzewach wieszanej ), IRIS+
Awatar użytkownika
Kowal
Posty: 4540
Rejestracja: poniedziałek 27 sty 2014, 21:15
Lokalizacja: Winnica k/Pułtuska

Re: A może biznes dronowy ?

Post autor: Kowal »

Verid, szacun za to, że chciało Ci się w ogóle odpowiadać ;-) Niektórzy żyją w matrixie, i skoro im z tym dobrze... :-P
Pozdrawiam, Artur
Lepiej wejść komuś w drogę, niż w tyłek...
ODPOWIEDZ