no właśnie... moi zdraniem można to interpretować dwojako.
Ja to widzę tak, że kategoria A0 dopuszcza, ale nie że A1-A3 nie dopuszcza, a jedynie nie określa jak.
Obawiam się że interpretacja będzie najbardziej niekorzystna jak tylko się da czyli jeżeli dzieło rąk twoich nie podpada pod zerówkę i nie ma certyfikatu producenta co do wyższego numeru kategorii to jest do odstrzału. Oczywiście, jak zaznaczyłeś, to póki co projekt ale projekty mają taką wredną przypadłość że ktoś może usiłować je zrealizować.
Z hobbystycznego punktu widzenia będzie zatem bezpieczniej podnieść raban TERAZ starając się by te pomysły spuścili do kosza a nie czekać na interpretacje. Niestety, jeżeli chodzi o prawo to coraz bardziej odnoszę wrażenie że obowiązuje tu swoiste prawo Murphy'ego. Jeżeli coś się da zinterpretować na niekorzyść to tak właśnie będzie zinterpretowane więc albo ruszymy zadki, najlepiej zgłaszając kontrpropozycje (bo sam wrzask VETO może nie wystarczyć) albo wizje JackaV mogą stać się niebezpiecznie bliskie.
matulekpl pisze:
Moim zdaniem można to interpretować tak: Nigdzie nie napisano, że DIY to tylko A0. Napisano tylko jakie wymogi musi spełniać DIY jeżeli chce być zakwalifikowany do A0.
Ale też nie uściślono jakie miałby być przepisy prawne dla maszyn DIY, które nie zakwalifikują się do kategorii A0.
Na razie poczytałem z tego linka co zapodał PiotrSz:
The Open category – DYI and AP ships
The open category is the one that affects all drone hobbyists, so that is what we will concentrate on.
If you want to fly a privately build UAV it must conform to the A0 category. This means it must:
Weigh less than 250g
Have a maximum speed of less than 15m/s (54km/h)
Remain within 100m of the pilot
Be limited to a maximum height of 50m
This means a ban of the vast majority of race quads. As they would breach at least 2 of these regulations. The categories A1-A3 do not allow for the use of privately built drones.
matulekpl pisze:no właśnie... moi zdraniem można to interpretować dwojako.
Ja to widzę tak, że kategoria A0 dopuszcza, ale nie że A1-A3 nie dopuszcza, a jedynie nie określa jak.
Kazda z kategorii dokladnie okresla jak i czym powinny sie odbywac loty. A1-A3 definiuje ze loty te musza (shall) odbywac sie "with UAS placed on the market" i nie ma tu pola do interpretacji.
10.21 Positive imperative. To impose an obligation or a requirement, EU legislation
uses shall. The T2 declaration form shall be used for all such consignments.
The following products shall be clearly labelled, indicating …
Here, shall means the same as must. In contrast with EU usage, most Englishspeaking
countries now generally use must instead of shall. So you may do the
same when translating non-EU legislation as long as you do so consistently.
Verid pisze:Obawiam się że interpretacja będzie najbardziej niekorzystna jak tylko się da czyli jeżeli dzieło rąk twoich nie podpada pod zerówkę i nie ma certyfikatu producenta
Jeżeli certyfikat to nie homologacja
to producentem może być w zasadzie każda firma
Np. Verid & Co. , Jagoda & Syn
Jak to nazwiesz to sprawa drugorzędna - ważne że ma się mieścić w wytycznych przewidzianych dla tych klas. Co z tego że producentem będzie Verid & Co. , Jagoda & Syn czy Matulek RC Enterprises jak dopuszczony do obrotu zostanie tylko ten sprzęt którym latanie będzie wyglądało jak wyścigi balkoników.
Przyjęte
Kiedyś zastanawiałem się ile to muszą przejść zapaleńcy budujący własne samoloty od momentu zgłoszenia budowy w ULC.
Ale to już chyba na inny temat.
S..y za OT
Tak mi przyszło do głowy że na w.w. konferencji o której pisał jeden z kolegów że będzie zabierał głos .... można by powiedzieć o kwestii społecznej hobby jakim jest modelarstwo. Że aktywne modelarstwo (budowanie latadeł a nie takie gdzie się siedzi i skleja coś z papieru) może być doskonałą formą edukacji młodzieży i odciągania jej od wszelkich patologii i nałogów. Że zabawa dronami może pozytywnie wpływać na zdrowie fizyczne i psychiczne bo przebywamy na powietrzu zamiast siedzieć przed kompem i "zabijać potwory na ekranie", że w tym hobby nie ma przemocy a czysta merytoryczna wiedza którą trzeba przyswoić. I nie można kogoś karać za edukowanie się (mowa o tej regulacji EASA). Można powiedzieć że takie hobby może wyciągać z nałogów i patologii np "trudną młodzież" , ale też każdą osobę która zajmuje swoją głowę konkretną wiedzą zamiast np myśleć negatywnie i popadać w depresję (mówię też trochę ze swojego przykładu). Że np zamiast szaleć samochodem czy motorem na drogach można bawić się taką zabawką (oczywiście w bezpiecznym miejscu - np pole) Uważam że trzeba podać te wszystkie pozytywne aspekty modelarstwa bo Unia lubi regulować ludziom życie "żeby żyło się lepiej" .... więc niech zrobi tak żeby przez te pozytywne strony żyło się lepiej np młodym ludziom.
Uważam że kwestia społecznego pozytywnego oddziaływania na "ludzi" jest bardzo istotna jako argument do nie zabierania "ludziom" tej formy zabawy i edukacji (modelarstwo może przecież popchnąć młodzieńca na np studia techniczne i później taki młodzieniec może zbudować rakietę która poleci do czarnej dziury) .
Pozytywów modelarstwa jest cała masa a negatywy to "margines społeczny".
Uważam że te argumenty to potężna broń w walce z tą regulacją.
Tak na koniec zobaczcie ..... broń czarnoprochową może mieć każdy bez żadnego zezwolenia a czy ona nie nadaje się do zabijania i okaleczania???
Mówię tylko o polskim prawie i sam jestem hobbystą CP ale porównajmy sobie te dwa hobby ..... jedna może pchać do zabijania a drugie do edukacji i rozwoju.
A tę petycję to trzeba by na inne fora powrzucać. I nawet sklepy modelarskie mogły by się w to włączyć wywalajac banner na pierwszej stronie.
Jak macie jakieś znajomości to dajcie cynk komu trzeba!