Dochodzę do wniosku, że w moim przypadku potrzebne będą dwie skrzynki. Jedna do przechowywania - ta najlepiej zamykana na zamek, by dzieciaki się do niej nie dobrały. A druga do ładowania, mała z wyprowadzonymi złączami. Obie z niewielkimi wywietrznikami (kupiłem argument o ciśnieniu jakie może powstać w skrzynce, jednak wolałbym by nie była to super wentylacja, a raczej niewielkie otwory. W przypadku samozapłonu liczę ze nagle pojawiający się ogień będzie jednak tłumiony przez brak wystarczającej ilości tlenu, gdyż ten z wnętrza skrzynki zniknie w pierwszych sekundach.Adrián pisze: Zrobię też złącze do ładowania z balanserem i gniazdo w skrzynce, żeby szybką odpiąć w razie czego.
Mam nadzieje, że to wystarczy. Kabli wychodzących z skrzynki nie chcę. Chociaż to by było najłatwiejsze.
Ale pomimo planowanych zabezpieczeń, życzę Wam i sobie, byśmy nigdy nie musieli przekonywać się o ich skuteczności.