Obawiam się, że gdy trafisz na pijanego kierowcę na drodze pędzącym na Ciebie na czołówkę to poł sekundy przed tragedia też w myślach sobie powiesz "prowadzi po pijaki, czy nie prowadzi po pijaku - jego sprawa, jest dorosły"...tegma pisze: ... latał to latał , jego sprawa , jest duży biały wie co robi ... a czy legalnie czy nie to też jego sprawa...
Chyba, że jednak wtedy miałbyś inne zdanie na myśli - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Dopóki to Ty latasz nad innymi i ryzykujesz czyimś zdrowiem to wszystkie wykroczenia wydają się błahe ale sytuacja drastycznie ulega zmianie gdy zamienisz się miejscem z ludźmi którzy są potencjalnie w niebezpieczeństwie kiedy coś o czym nie wiedzą jest nad ich głowami z 4, 6 a może 8 śmigłami jak brzytwami kręcącymi się 8000rpm.
Dobrą zasadą jest zastanawianie się "czy ja na miejscu ludzi czuł bym się w tej sytuacji bezpiecznie/komfortowo"?
Problemem jest że "komercyjnym" ten rozsądek przysłaniają pieniądze które mają dostać za wykonane nagranie z powietrza - dlatego przepisy dla "kamerunów" są inne niż dla hobbystów.
Ja latam hobbystycznie, latam w CTR zgodnie z przepisami i nie mam potrzeby latania nad głowami ludzi - życzę i tym co latają komercyjnie by potrafili się opanować i latali nad terenami gdzie ludzi jest możliwie mało lub nie było ich wcale.
To że ktoś dostanie zlecenie na taki lot to żadne wytłumaczenie... czy jeśli dostanie zlecenie by kogoś zabić tez je przyjmie?
Trzeba nauczyć zleceniodawców, że są zasady, są ograniczenia i jest rozsądek - latać z dala od ludzi.