syma x5

[stef]

Powiedzcie lepiej jak zmodyfikować symę by lepiej można było łatwo odróżnić przód od tyłu na niebie.
Bo niestety ale białe chmurki, jasno niebieskie niebo i nasz mały pojazd tez biały... ledy są ledwo widoczne i często sterują na "czuja".
Łatwiej by było z jakąś transmisją na ziemię widoku z kamery ale póki co może ją czymś okleić?

[Kowal]

Pomalować lakierem fluorescencyjnym Kontrastowo przód tył, lub prawa lewa. Tylko trzeba pamiętać, jak są "ułożone" kolory

[Dezet]

Fajnie mi się latało z założonymi czerwonymi śmigłami na tyle, dopóki się nie uszkodziły. Były z daleka widoczne. Zrobię jeszcze próbę z folią naklejoną od spodu na tylne śmigła, ale chyba najlepsze rozwiązanie to malowanie kadłuba, jak pisze Kowal.
Można jeszcze nakleić paski folii na ramiona, jak w DJI.

[stef]

Zastanawiam się jeszcze czy waga naniesionego lakieru nie spowoduje spadek możliwości symy. Konstrukcja jest bardzo lekka, nawet zdjęcie osłon śmigieł dużo daje. A naniesiony lakier ciekawe ile waży. Wiem, że nanosi się go delikatnie i cieniutka warstwę ale jednak...
Zaczekam jeszcze na komplet zamówionych na BG śmigieł. Dwa białe i dwa czerwone. Tak jak mówi Dezet - może będzie lepiej.

[_dewastator_]

Przeglądając wasze opinie dochodzę do wniosku że to jednak trochę awaryjny model. Mam takie króciutkie pytanko; czy lepsza ta syma x5c czy Wltoys v222? Przepraszam za tego małego offtopa i z góry dzięki za pomoc.

[Dezet]

Odnoszę wrażenie, że oba, to ta sama konstrukcja różniąca się obudową. Napęd i śmigła wyglądają na identyczne.
Nie wiem, po czym wnioskujesz, że Syma to awaryjny model? Jak się lata, to raczej normalne, że na początku zaliczymy niejednego kreta i coś się uszkodzi. Ja co prawda wymieniłem już 3 silniki, ale raczej "agresywnie" latałem, koledzy nie pisali chyba o awariach u siebie. Obudowa jest elastyczna, uszkodzeniu ulec mogą śmigła (jak we wszystkich). Części są tanie. Ja chciałem coś taniego, ale z kamerką i dlatego wybór padł na Symę.

[stef]

Tez wydaje mi się, że te dwa modele są identyczne. Zobacz części zamienne do tych maszyn, np. silniki są identyczne.
Syma nie jest awaryjna. Moja lata od grudnia prawie codziennie. Zaliczyłem drzewo, łąkę itd. i lata dalej. Na śmigłach widać już zniszczenia. Ale sprzęt lata fajnie.
Jedynie co mogę podpowiedzieć to szukaj nowszej wersji oznaczonej x5c-1 - inny odbiornik i nadajnik - większy zasięg.
I jeszcze co mi przeszkadza to brak transmisji obrazu na ziemię. Coś tak się pojawia podobnego do symy i w podobnej cenie za transmisją ale niestety tylko na zagranicznych portalach i nie nikt nie wie jak to działa.

[_dewastator_]

Właśnie tego x5c-1 nie mogę znaleźć w polskim sklepie, bo chciałbym zapłacić gotówką przy dostawie (to mój pierwszy zakup przez internet i nie mam jeszcze paypala). Może się jeszcze pojawi, jak nie to pozostaje banggood. Jakichś tanich podróbek nie chce, zresztą z marką syma miałem już do czynienia przy helikach powiem tyle, to była katastrofa. Mam nadzieję że tu pod względem niezawodności będzie lepiej, niech chociaż wytrzyma do wakacji kiedy to kupie sobie coś lepszego :). Cóż, dzięki za pomoc, dobrej nocy :).

[stef]

Powiem, że albo tak to użytkujesz albo masz wyjątkowego pecha.
Miałem 2 helikoptery syma o różnej wielkości i zawsze byłem zadowolony.
Więc nie liczył bym na to że ci quad do wakacji wytrzyma.

[Dezet]

Znalazłem fajny filmik o wymianie anten w nadajniku i odbiorniku oraz malowanie kadłuba i śmigieł.

[Dezet]

I jeszcze o wypadku- syma przejechana przez 3 samochody :



i jej sprawdzenie po tym wypadku:

[stef]

smutny ten przedostatni film :(

[MAQ1985]

Panie i Panowie... przyznaje ze jestem zaszokowany mimo wszystko wytrzymałością symy x5... mam ja od grudnia jakoś a tak na święta sobie zakupiłem... dość sporo się nalatałem kupiłem zestaw baterii z banggood 5 szt ale dość opornie wchodzą ze tak powiem na siłe.. ale nie o tym chciałem sie rozpisywać.. w ostatnią niedziele polatałem sobie troszke u teściów jak wyszedłem na fajke.. wszystko było fajnie do momentu gdy dron uderzył w domek szwagra lecz spokojnie nic sie nie stało a że wychodził z domu od razu to wziął go i podrzuci tak jak czesto ja to robie wiedziałem co zrobi to od razu zacząłem manewrować tylko nie wziałem pod uwagę jego ułożenia gdzie jest przód gdzie tył.. (taki chwilowy zanik swiadomości). Zanim pojąłem gdzie jest prawo gdzie lewo zaczął tracić zasięgoprzy ok 60 m... i spadł...na polu ok 2 hektary była jedna kałuża taka na ok 30 cm... mam szczscie.. trafiłem dokładnie w sam środek... zanim pożyczyłem od teścia gumowce i doczłapałem się po deszczu przez to pole raz prawie straciem buta.... po ok 5 min dotarłem do niego... ku mojemu zdziwieniu syma dryfowała sobie śmigłami do dołu....ale.. diody świeciły się nadal !!! bo złapały radio. Po wylaniu z niego wody i właczeniu po 3-4 godzinach uświadomiłem sobie ze straciłem go....5 min z podłaczona bateria to byla masakra dla ukladów... dron właczył sie ale jedno śmigło kręciło sie szybciej... inne wolniej... sam robił jakies akrobacje 20 cm od ziemi... aleee.... i tutaj mimo iż cudem bylo ze syma sie właczyła na nastepny dzie rano pomyslalem sobie a sprawdze go jeszcze raz.... i co.. działa... bez problemow.. mimo iz 5 min lezal w wodzie ze smiglami pod woda.. kamera dziala nic sie nie dzieje z nim... nawet filmy z karty dzialaja. Nie dośc ze dron to jeszcze amfibia :)

[MAQ1985]

aaa i jeszcze dla nowych na forum pochwale sie jeszcze ( wybaczcie :) ) bo z tego tez jestem dumny rekordzik z wysokosci :)
https://www.youtube.com/watch?v=QIgZGOLheqA

[Dezet]

Wszelkie układy elektroniczne należy porządnie wysuszyć przed uruchomieniem- 3-4h to za mało... wiem, wiem- ta nie cierpliwość, czy jeszcze zadziała :) Fajnie, że dobrze się to skończyło dla symy. Są środki w spray-u, którymi można pokryć elektronikę zabezpieczając przed wodą, tylko czy warto w tym przypadku?
Na oko poleciałeś jakieś 50m wzwyż, mnie się udało wlecieć na 100m i... stracił zasięg.