Spaliłbym chałupę
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Raczej padnięta zupełnie, mająca cały czas napięcie bliskie zero. Przeładowanie lipo do 5v/celę raczej samo zapłonu nie powoduje. Dopiero powyżej zaczyna być niebezpiecznie.Tez kiedys tak zapalilem lipola - jedna cela musiala byc wyraznie mocniej rozladowana,
na koniec ktoras sie przeladowala i zaczela grzac.
Lipole same z siebie nie wybuchają. Zawsze jest jakiś czynnik - zazwyczaj uszkodzenie ładowarki bądź uszkodzenie mechaniczne celi przed ładowaniem.
Przy okazji zmienia się technologia lipoli. Te z przed kilku lat są groźne - mają trochę inną budowę i potrafia wręcz wybuchać. Te nowe (z tego i część z poprzedniego roku) wywalają kupę dymu bez ognia.
Każdy ma swoje 6 minut
Ehh...
Ja tam przeważnie w garnku ładuje , mam actuella i nie narzekam , w domu faktycznie często ładuje na balancerku ale na lotnisku wiadomo :)
Fakt nie mam 2letnich pakietów bo codzienne latanie niestety nie służy im i takich starych z reguły sie pozbywam.
a co do zabezpieczenia przed pożarem to chodził mi kiedyś, myślę ze ciekawy pomysł.
a mianowicie Garnek a w garnku Jakas cieniutka i delikatna szklanka, obsypać ja na okolo i od spodu piaskiem tak po sama szyjke i gdy stało by sie gorąco to szklanka pod wpływem temperatury pekła by a piasek zrobiłby swoje :)
Kwestia tylko tej delikatnej szklanki (moze cos innego) jak bede mial jakies pakiety do uwalenia to chyba potestuje
Ja tam przeważnie w garnku ładuje , mam actuella i nie narzekam , w domu faktycznie często ładuje na balancerku ale na lotnisku wiadomo :)
Fakt nie mam 2letnich pakietów bo codzienne latanie niestety nie służy im i takich starych z reguły sie pozbywam.
a co do zabezpieczenia przed pożarem to chodził mi kiedyś, myślę ze ciekawy pomysł.
a mianowicie Garnek a w garnku Jakas cieniutka i delikatna szklanka, obsypać ja na okolo i od spodu piaskiem tak po sama szyjke i gdy stało by sie gorąco to szklanka pod wpływem temperatury pekła by a piasek zrobiłby swoje :)
Kwestia tylko tej delikatnej szklanki (moze cos innego) jak bede mial jakies pakiety do uwalenia to chyba potestuje
Czytam ten wątek i ciarki po plecach za każdym razem mam. Niby wkładam do woreczka podczas ładowania ale nie wiedziałem, że może być aż tak ogromny płomień. Ładuje Lipol-e zaraz przy składzie sporej ilości desek balsowych.
Normalnie spać po nocach teraz nie będę mógł. Jeszcze dziś jadę do Castoramy i kupuje jakąś metalową skrzyneczkę.
Szczęście że straty tak niewielkie.
Normalnie spać po nocach teraz nie będę mógł. Jeszcze dziś jadę do Castoramy i kupuje jakąś metalową skrzyneczkę.
Szczęście że straty tak niewielkie.
Pozdrawiam Konrad P.
Jeśli nie jesteś zdolny widzieć więcej ponadto co widzialne, nie możesz zobaczyć niczego.
Ruth Bernhard
Jeśli nie jesteś zdolny widzieć więcej ponadto co widzialne, nie możesz zobaczyć niczego.
Ruth Bernhard
obys nie musial tej samochodowej (proszkowej) uzywac w domu ... bo przenigdy nie pozbedziesz sie tego proszku z mieszkania - warto "zainwestowac" w sniegowa (CO2)
Taka jeszcze jedna uwaga co do gasnic i roznic i "przewagi" sniegowej ...
W gasnicy proszkowej ladunkiem napedowym jest naboj z CO2 ... moze sie zdazyc (mialem tak) ze CO2 ujdzie z tego naboju - owszem, sa wskazniki i widac czy jest czy nie (w lepszych gasnicach) - ale .... istnieja prawa Murphy'ego ...
Sniegowa zadziala zawsze, dlatego polecam.
Taka jeszcze jedna uwaga co do gasnic i roznic i "przewagi" sniegowej ...
W gasnicy proszkowej ladunkiem napedowym jest naboj z CO2 ... moze sie zdazyc (mialem tak) ze CO2 ujdzie z tego naboju - owszem, sa wskazniki i widac czy jest czy nie (w lepszych gasnicach) - ale .... istnieja prawa Murphy'ego ...
Sniegowa zadziala zawsze, dlatego polecam.
w proszkowej może się zdarzyć że nawet dobrze nabita , zapcha się jeśli długo stoi , warto nią stuknąć o coś przed uruchomieniem .
Szkoda że wycofali gaśnice halonowe , bo gaszą prawie wszystko a nie robią bałaganu . Kumplowi w aucie uruchomiła się za siedzeniem gasnica proszkowa , mineły już 3 lata a proszek czasami po zaliczeniu dziury w drodze nadal nadmuchem wylatuje :)
Szkoda że wycofali gaśnice halonowe , bo gaszą prawie wszystko a nie robią bałaganu . Kumplowi w aucie uruchomiła się za siedzeniem gasnica proszkowa , mineły już 3 lata a proszek czasami po zaliczeniu dziury w drodze nadal nadmuchem wylatuje :)
I tak skończysz na LawMate
Tak jak koledzy piszą śniegowa najlepsza.
Proszkowa ma ten minus że czasem więcej zrobisz dziadostwa niż Ci się paliło. Sprzątanie tego proszku to udręka.
Ja polecam również koce gaśnicze.
Iż trochę siedzę już w Pożarnictwie parę ciekawostek.
Używamy często różnych materiałów przy modelach, pamiętajcie jak już idziecie gasić zakrywamy usta i nie wdychamy dymu.
Przy spalaniu laminatów powstaje formaldehyd,
pcv wydziela się chlorowodór,
z pianki poliuretanowej wydziela się cyjanowodór, a cyjanowodór z połączeniem wody tworzy się kwas pruski.
Wszystkie te są gazami toksycznymi. Prawie ponad 80% ofiar śmiertelnych to ofiary zatrucia dymem.
Jeszcze dodam iż jest sezon grzewczy a już miałem chyba z 15 przypadków a to dopiero początek, zapaloną sadze w kominie nie gasimy wodą.
W piecu gasimy np. przez zasypanie piaskiem ognia a jak już jesteśmy na dachu można komin przykryć jakąś blachą tak aby zablokować dopływ tlenu.
Proszkowa ma ten minus że czasem więcej zrobisz dziadostwa niż Ci się paliło. Sprzątanie tego proszku to udręka.
Ja polecam również koce gaśnicze.
Iż trochę siedzę już w Pożarnictwie parę ciekawostek.
Używamy często różnych materiałów przy modelach, pamiętajcie jak już idziecie gasić zakrywamy usta i nie wdychamy dymu.
Przy spalaniu laminatów powstaje formaldehyd,
pcv wydziela się chlorowodór,
z pianki poliuretanowej wydziela się cyjanowodór, a cyjanowodór z połączeniem wody tworzy się kwas pruski.
Wszystkie te są gazami toksycznymi. Prawie ponad 80% ofiar śmiertelnych to ofiary zatrucia dymem.
Jeszcze dodam iż jest sezon grzewczy a już miałem chyba z 15 przypadków a to dopiero początek, zapaloną sadze w kominie nie gasimy wodą.
W piecu gasimy np. przez zasypanie piaskiem ognia a jak już jesteśmy na dachu można komin przykryć jakąś blachą tak aby zablokować dopływ tlenu.
[b]"Tylko życie poświęcone innym, warte jest przeżycia"[/b]
Gaśnica śniegowa + przewody elektryczne od ładowarki. To chyba nie jest dobre połączenia, czy się mylę.
Pytam czysto praktycznie bo bardzo serio traktuje przypadek kolegi i muszę się jakoś zabezpieczyć w wszelki słuczaj.
Pytam czysto praktycznie bo bardzo serio traktuje przypadek kolegi i muszę się jakoś zabezpieczyć w wszelki słuczaj.
Pozdrawiam Konrad P.
Jeśli nie jesteś zdolny widzieć więcej ponadto co widzialne, nie możesz zobaczyć niczego.
Ruth Bernhard
Jeśli nie jesteś zdolny widzieć więcej ponadto co widzialne, nie możesz zobaczyć niczego.
Ruth Bernhard