CX-20 Auto Pathfinder GPS - Quadcopter

Wszelkie gotowe modele za wyjątkiem DJI i Yuneec

Moderatorzy: Adrián, breweryhills, moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
elektrex
Posty: 208
Rejestracja: piątek 11 sty 2013, 00:14
Lokalizacja: WLKP

CX-20 Auto Pathfinder GPS - Quadcopter

Post autor: elektrex »

Mocna konkurencja do Phantom'a DJI, nie tylko cenowa. Tak w zasadzie mogę określić ten model jako jeden z pierwszych, nielicznych posiadaczy CX-20 w Polsce.
Model otrzymałem do testów. Jako że ostatnio dużo mówi się o uciekających Phantom'ach, to może będzie to, nie uciekająca alternatywa dla DJI ;-)
Wstępnie mogę napisać, że to bardzo ciekawy zestaw dla początkujących.

Jest to zestaw RTF. Czyli w zestawie otrzymujemy:
- gotowy model
- zestaw śmigieł
- komplet podwozia
- pakiet LiPo do modelu
- ładowarkę
- aparaturę 6 kanałową
- instrukcję obsługi (w zestawach będzie po angielsku i po polsku)
- płytkę CD z instruktażem video
- oraz podstawowe narzędzia do złożenia i ulotnienia modelu
- jeszcze mocowanie antywibracyjne pod sportowe kamerki GoPRO

Zaopatrzyć się trzeba jedynie w dobre litowe baterie do nadajnika. Cztery sztuki AA.

Model posiada wbudowany odbiornik GPS i barometr, co według producenta zapewnia utrzymanie pozycji w zawisie, auto powrót do domu, utrzymanie zadanej wysokości, oraz zablokowanie pozycji kierunku lotu czyli obracamy model w osi YAW o 90, 180, 270 i 360 a on leci w jednym kierunku.

Jutro relacja z oblotu i testu co potrafi oraz video z kamerki GoPRO, a tym czasem zdjęcia co otrzymujemy:






Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek 10 kwie 2014, 09:38 przez elektrex, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Sławek
Awatar użytkownika
elektrex
Posty: 208
Rejestracja: piątek 11 sty 2013, 00:14
Lokalizacja: WLKP

Post autor: elektrex »

(Post pod postem, ale na tym etapie kolejnych prezentacji łatwiej o porządek w temacie)

Opis będzie tworzony głównie z myślą o początkujących, którzy zaczynają przygodę z wielowirnikowcami. Również znajdą się informacje dla bardziej zaawansowanych modelarzy-pilotów różnego rodzaju dronów.

Zacznijmy od Aparatury Sterującej.

Nadajnik jest przejrzysty i bardzo intuicyjny, wyposażony w dwa przełączniki o zadanych funkcjach i dwa pokrętła (potencjometry) jako opcja rozwojowa do sterowania np: gimbalem. Posiada cztery elektroniczne trymery których zmiana położenia sygnalizowana jest dźwiękiem. Dźwięk środkowej pozycji jest o innym tonie co pozwala w prosty sposób zorientować się o jego położeniu. Nad włącznikiem głównym jest lampka sygnalizacyjna włączonego zasilania (czerwona dioda), a nad nią trzy prostokątne - czerwona, niebieska i zielona sygnalizujące położenie przełącznika SWA. Analogicznie 0,1 i 2. (Fot.A)

Aparatura fabrycznie skonfigurowana jest w MODE 2. Czyli przepustnica i obrót( throttle i yaw) w lewym drążku oraz pochył i przechył (pitch i roll) w prawym drążku.
Dla tych co zaczynają naukę jest to w zasadzie bez znaczenia.

Natomiast jest wielu modelarzy którzy uczyli się, z tych czy innych powodów, w innym MODE np: 1 lub 4.
Jest na to rada. Po odkręceniu czterech śrubek w tylnej części obudowy i zdjęciu pierścienia u nasady anteny możemy rozpołowić nadajnik i dokonać zmiany MODE.
Przejście na MODE 1 jest proste wystarczy zamienić miejscami wtyczki potencjometrów (Fot.1 zaznaczone na różowo) oraz przełożyć blaszkę i sprężynkę (Fot.1 zaznaczone na pomarańczowo).
Natomiast MODE 4 w którym akurat ja latam, to kwestia zamiany miejscami tylko środkowych przewodów potencjometrów YAW i ROLL. Te przewody są za krótkie aby je tylko przełożyć, więc nie można przełożyć wtyczek ( co by uprościło sprawę).
Trzeba przeciąć środkowe żyły - czarne i dolutować kawałki miękkich przewodów (Fot.2 zaznaczone na biało).

Jedyna rzecz która mi się nie spodobała to umieszczanie baterii w tzw koszyku pod tylną klapką nadajnika. Choć nie jest to krytyczne bo baterie siedzą w swoich boksach pewnie i po zamknięciu klapki są dociśnięte. Dzięki temu baterie nie przemieszczają się i mamy pewne zasilanie.
Generalnie początkującym zalecam kupienie dobrych litowych "paluszków" L6 AA FR6 - extreme, są nieznacznie droższe ale o wiele lepsze od zwykłych tanich baterii. Mają także wyższe napięcie, czasami nawet 1.87V, co będzie z korzyścią dla nadajnika i o wiele dłuższą jego pracą.

Po drobnych modyfikacjach można zainstalować Aku LiPo 2S 640 mAh(Fot. 3,4,5). Ale to już zabawa dla bardziej zaawansowanych. Ja akurat to przerobiłem bo mam "alergię" na wszelkiego rodzaju baterie w Aparaturach. Wewnątrz jest zasilacz 5V AMS 1117(Fot.2 na niebiesko) któremu można zapodać max 12V, także dwie celki LiPo są akurat idealne. No i elektronika otrzymuje cały czas stabilne 5V w przeciwieństwie do baterii.

Fot.A
Obrazek

Fot.1
Obrazek

Fot.2
Obrazek

Fot.3
Obrazek

Fot.4
Obrazek

Fot.5
Obrazek

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Technicznie na temat modelu.

W zestawie znajduje się płytka CD na której jest Tutorial Video jak szybko poskładać i ulotnić Model. Czynności tam pokazane są banalnie proste więc nie trzeba ich tłumaczyć czy rozwijać.
Musimy jedynie pamiętać aby dobrze pozakładać śmigła. Przy silnikach na obudowie ramion są wytłoczone strzałki w którą stronę obraca się silnik, jak również na śmigłach. Nie sposób tego pomylić. (Fot.6)
Silniki kręcące się w lewo mają srebrne nakrętki z prawym gwintem. Silniki kręcące się w prawo mają czarne nakrętki z lewym gwintem. Fajny patent na zabezpieczenie przed samo-odkręceniem się nakrętko-kołpaków.
Śmigła mają wewnątrz otworów prowadzenia które pasują na wycięcia w piaście silnika. Trzeba zwrócić na to uwagę żeby nie wpychać śmigła na siłę. Śmigła są z przedziału rozmiarów 8x3.8 do 8x4.5. Będzie można zastąpić jakimiś sztywniejszymi np: APC.

Teraz jedna bardzo ważna rzecz !
Każdy Silnik od spodu przykręcony jest czterema śrubkami (Fot.7). Nie są zabezpieczone i po pierwszym locie miałem już kilka luźnych.
Mamy do wyboru dwie metody działania, albo po każdym locie kontrolujemy czy się nie odkręciły lub kupujemy dowolny klej do zabezpieczania połączeń gwintowych np: Loctite 243 i wykręcamy po jednej i każdą smarujemy.

Warto też zaopatrzyć się w jakąś trochę lepszą niż w zestawie ładowarkę do LiPo. Ta z zestawu przeładowuje cele do 4.3V co nie jest korzystne dla pakietu zasilającego. Może to drastycznie skrócić jego żywotność.

-------------------------------------
Dla ciekawych co w środku i jaki kontroler steruje modelem. (Fot. IN)

Silniki wyglądają identycznie jak u wszech rozpowszechnionej konkurencji DJI.

Kontroler lotu czy też FC, to chiński produkt Globalfly. O dziwo GPS przyklejony jest na odbiorniku i w plątaninie kabli a sprawuje się znakomicie. ESC typowe na Atmedze8 i Mosfetach SCI 4423 oraz IRF 7832. Tranzystory po 10min. locie zimne. Model gotowy do lotu waży 860gr. Przy obciążeniu gimbal+kamerka pewnie trochę się zrobią ciepłe, ale mają zapas prądowy. Na płycie głównej jest BEC 5V i sygnalizator niskiego napięcia pakietu zasil. Piszczy głośno oraz miga oświetlenie pod ramionami jak napięcie spadnie na celach poniżej 3.4V.

Na tym kończę część techniczną.
W trzeciej części opisu (trzeci Post już niebawem) skupimy się na właściwościach lotnych i obsłudze aparatury w czasie startu i lotu oraz podpowiedziach co i jak, aby w całości i bezpiecznie wylądować :-)
Jeszcze obiecany filmik lotu z kamerką GoPro (Fot.B)bez gimbala i stabilizacji programem.
Świetnie sprawuje się mocowanie antywibracyjne będące w zestawie. KLIK ->FILM najlepiej oglądać w 720p

Fot.6
Obrazek

Fot.7
Obrazek

Fot.IN
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Fot.B
Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam
Sławek
Skinny
Posty: 43
Rejestracja: środa 23 maja 2012, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Skinny »

Hej,

długo jeszcze na cz 3 ? :)
Awatar użytkownika
elektrex
Posty: 208
Rejestracja: piątek 11 sty 2013, 00:14
Lokalizacja: WLKP

Post autor: elektrex »

No to lecimy...

TEORIA

Jak pisałem wcześniej, model idealny dla początkujących.
Nic nie musimy programować, ustawiać czy PID-ować. Wyciągamy z kartonu, zakładamy podwozie i śmigła, ładujemy pakiet i w górę.
Oczywiście bez podstaw się nie obędzie.
Tu przestrzegam potencjalnych użytkowników, którzy nie posiadają umiejętności sterowania ręcznego modelem w stopniu podstawowym. Start i próba utrzymania Coptera, tylko i wyłącznie na GPS-ie, może się źle zakończyć nie tylko dla modelu.

Startujemy w trybie ręcznym - panujemy nad modelem - dopiero wtedy przełączamy na Position Hold lub Return to Home. W ten sposób możemy w każdej chwili powrócić do trybu ręcznego i sprowadzić model bezpiecznie na ziemię.

CX-20 jest dość lekki, waży gotowy do lotu 860 gr. Zatem wrażliwy na wiatr, a przy pogodzie bezwietrznej jest bardzo stabilny.

Wiatr powyżej 2-3m/s skutecznie utrudnia utrzymanie pozycji przez GPS i Position Hold to bujanie się nawet 5 metrów po okręgu. Oczywiście po 10 dniach testów nie mogę tego stwierdzić autorytatywnie - może miałem pecha i widział mało satelitów.
Producent podaje w instrukcji że możemy poszukać innego miejsca w którym sygnał GPS jest bardziej "czysty", lub polatać w manualu 3 do 5 min. i ponownie spróbować GPS.

Kolejna rzecz właśnie, jaką zauważyłem to są dni w których skuteczność GPS jest żadna. Umówmy się, że to wina nadmiernej aktywności Słońca ;-) Podejrzewam, że czasami nie widzi więcej niż 6-7 satelitów. Wielokrotnie było tak, że rano na Position Hold czy też Stable Mode, leciał gdzie chciał a pod wieczór wisiał prawie nieruchomo, na tej samej polanie.
Dlatego jak wyżej wspomniałem bez umiejętności sterowania ręcznego odradzam w ogóle latanie jakimkolwiek Copterem.

W tylnej części modelu mamy dwie lampki sygnalizacyjne lewą czerwoną i prawą zieloną.
Zielona świecąc światłem ciągłym pokazuje że widzi 6 lub więcej satelitów. Lecz nie wiemy czy widzi tylko 6-7 czy może 10-11. Po starcie w trybie ręcznym przełączamy na PH i od razu możemy się zorientować w prosty sposób ile stelitek złapał. Jak wisi stabilnie to jest dobrze, jak szarpie i wykonuje niekontrolowane skoki po pół metra w dowolnym kierunku to darujemy sobie latanie na GPS.
Ktoś mógłby zarzucić, że GPS w plątaninie kabli na pokładzie tak działa. Otóż wyniosłem odbiornik GPS poza model (co widać na filmie3) i generalnie tylko łapie szybciej FIXa a zachowanie w czasie używania GPS się nie zmieniło. Zawsze gdy model nie był posłuszny wobec GPS-a, to w chwilę później sprawdzałem nawigację w samoch. i na postoju samochodzik na mapie się poruszał.

PRAKTYKA

Stawiamy model na równej w miarę poziomej powierzchni i podłączamy naładowany pakiet LiPo. Diody sygnalizacyjne czerwona i zielona migają naprzemiennie szybko przez kilka sekund, co oznacza że się kalibruje. W tym czasie nie dotykamy lub nie poruszamy modelu. Kiedy diody zaczną wolno migać na przemiennie możemy zamknąć pokrywę baterii i włączamy dopiero nadajnik, w tym momencie model zbinduje się z nadajnikiem. Możemy mieć problem ze zbindowaniem się urządzeń jeśli w pobliżu jest załączony inny nadajnik modelarski na 2.4 GHz.
Czekamy aż zielona lampka przestanie migać i zapali się światłem ciągłym - oznacza to znalezienie minimum 6 satelitów. Czerwona nadal miga co oznacza rozbrojone silniki i nie możemy startować. Przechylamy lewy drążek na max w prawo i max w dół czyli lewy dolny narożnik, tak długo aż zamigoczą naprzemiennie szybko obie lampki. Puszczamy drążek i po dwóch mignięciach lampki czerwonej zapala się ona na stałe. W tej chwili obie się świeca światłem ciągłym co oznacza że możemy startować. Przechylamy drążek gazu w górę i model odrywa się spokojnie od ziemi. Podczas całej tej procedury oba przełączniki na aparaturze SWA i SWB muszą być w pozycji "0".
Powyższa procedura pokazana na FILM1.

Model nie jest przewidziany do akrobacji. Fabrycznie zaprogramowany tak, że przechyla się max 30 stopni. Przez to jest bardzo stabilny i spokojnie odpowiada na nawet nerwowe ruchy drążkami.

Po oderwaniu się od ziemi wisimy sobie korygując zawis drążkami i możemy pstryknąć prawy przełącznik SWA do pozycji 1. Oznacza to przejście do Position Hold zwane przez producenta Stable Mode. W tym czasie model będzie utrzymywał wysokość jak i pozycję na jednym poziomie. Jeśli wisi stabilnie i spokojnie oznacza prawidłową pracę GPS. Możemy odlecieć kilkanaście metrów od siebie i przetestować Return to Home pstrykając SWA na pozycję 2. Model wzniesie/obniży się na przelotową wysokość około 15 metrów, nadleci mniej więcej nad pozycję startu i obniży wysokość na około 5 metrów, zatrzyma się na chwilę na tej wysokości po czym będzie kontynuował powolne opadanie. Tuż nad ziemią dosłownie 10-15 cm zatrzyma się na 2 sek. i bardzo ostrożnie wyląduje. Jest to niezwykle efektowne wśród obserwatorów-laików.
Powyższe manewry pokazuje FILM2 i FILM3 ( przepraszam za jakość ale w Nexie mam problem z matrycą a GoPro trzymałem w ustach)

Przyznam szczerze, że przetestowałem to od razu w pierwszym locie i się nie zawiodłem.
W kolejnych filmikach jak tylko pogoda pozwoli i znajdę kogoś do pomocy ( trzymanie w zębach GoPro nie jest najlepszym sposobem), pokażę działanie pozostałych funkcji czyli Flight Direction Locked Mode i Altitude Sensor Mode.
Nadajnik piszczy kiedy drążek gazu jest w pozycji środkowej. Ułatwia to choćby Stable Mode lub Altitude Mode. Wznosimy model na zadaną wysokość ustawiamy drążek gazu na środkową pozycję nie patrząc na nadajnik i załączamy odpowiednią funkcję.



FILM 1 - Procedura startowa
FILM 2 - test1 Stable Mode i RTH
FILM 3 - test2 Stable Mode i RTH
Pozdrawiam
Sławek
Awatar użytkownika
willyams
Posty: 25
Rejestracja: sobota 14 wrz 2013, 07:56
Lokalizacja: kęty

Post autor: willyams »

Pięknie zrobiony materiał.
Bardzo dziękuję za szczegółowe i fachowe przedstawienie modelu.
Na pewno materiał pomoże w wyborze wielu osobom , które chciały kupić produkt DJI ale powstrzymywała ich cena i strach przed utratą modelu z powodu "uciekinierskiej" cechy osobowości co niektórych egzemplarzy DJI :)

Model prezentuje się moim zdaniem duuuużo korzystniej niż pierwowzór i przewyższa go pod wieloma parametrami np. czas lotu.

Wygląda na to, że nie wszystko co chińskie to dziadostwo.

Od kilku dni też stałem się właścicielem w/w maszyny (ABC RC) i póki co jestem zachwycony modelem. Mam nadzieję że tak już zostanie, tym bardziej że wkrótce dostępna ma być już cała masa części zamiennych do tego cudeńka.
Awatar użytkownika
elektrex
Posty: 208
Rejestracja: piątek 11 sty 2013, 00:14
Lokalizacja: WLKP

Post autor: elektrex »

Po krótkiej przerwie spowodowanej drobnymi problemami technicznymi FILM wznowiłem testy CX-20 w nowym wcieleniu :-)
W dniu kreta kompletnie nie działał GPS, jak się potem okazało na wykresie aktywności słońca były czerwone słupki. Głodny latania postanowiłem jednak polatać w manualu z podczepioną kamerką GoPro. Na stu metrach nad ziemią straciłem link RC, model wszedł w tryb FailSafe, a że GPS nie działał poprawnie to model zrobił to, co na powyższym filmie.

Mimo spektakularnej gleby popękała tylko obudowa i złamało się jedno śmigło. Szybko skonstruowałem prostą ramę z podwoziem FOT. 1-4(zachowując rozmiar położenia silników), przełożyłem całość wyposażenia CX-20 oraz nowe śmigła APC 8x3.8 - rozmiar śmigieł taki jak oryginalne. I w górę. Model zachował właściwości lotne z oryginału także dalsze testy są wiarygodne. Jedynie po wysunięciu GPS-a na talerzyk, szybciej łapie fixa.

Przeprowadziłem na nowej ramie jakieś dwadzieścia razy procedurę testu trybów lotu i za każdym razem poprawnie w ten sam sposób model się zachowywał. Generalnie działa wszystko dobrze.
TEST TRYBÓW LOTU

UWAGA !

1. Model ma zasięg podany przez producenta do 300m. Z kamerka GoPro zasięg ten spada do około 100m. Antena w modelu powinna być zamontowana poziomo czy też równolegle do ziemi/horyzontu. A nie jak podaje instrukcja w nodze podwozia. Gdy model ustawi się tak, że antena odbiornika będzie widziała sygnał "punktowo" z aparatury to może lub straci link RC i wejdzie w tryb FailSafe. Jak na filmie z Crash'u CX-20.
2. W związku z powyższym nie zaleca się latania z kamerką dalej niż 70-80 metrów od siebie/nadajnika. Chyba że wymienimy odbiornik i aparaturę z większym zasięgiem.
3. Czas lotu zwiększa się na sztywniejszych śmigłach np: APC o około 1-2 min.
4. Kiedy załączy się alarm niskiego poziomu baterii mamy jeszcze max 1.5 minuty na lądowanie.
5. Model jest bardzo lekki a zatem podatny na wiatr. W trybie Stable Mode wisi idealnie w jednym miejscu tylko wtedy gdy powietrze stoi. Przy najmniejszych powiewach lekko się buja. Odradzam również latanie w wietrze silniejszym niż 2-3m/s z porywami może się okazać że model nie będzie miał siły wrócić.
6. Instrukcja w języku polskim już wkrótce.

Obrazek Fot. 1
Obrazek Fot. 2
Obrazek Fot. 3
Obrazek Fot. 4
Pozdrawiam
Sławek
wjacek
Posty: 418
Rejestracja: niedziela 26 gru 2010, 14:36
Lokalizacja: okolice Poznania

Post autor: wjacek »

No nieźle ;o) rama roztrzaskana, szybki powrót do korzeni czyli przekładka na ramę DIY i testujemy dalej.
Widzę że to taka podróbka DJI więc pewnie wszystkie "funkcje uciekania" tez przejęte z DJI. Przy okazji Twojej przekładki na ramę własnej konstrukcji:
1. coś mi świta o problemach jakie miała Naza pod wpływem silnego oświetlenia słonecznego (poszukaj na forum, na pewno coś takiego czytałem).
2. pomyśl o zabezpieczeniu elektroniki a zwłaszcza regulatorów przed wilgocią, ja często latam wieczorami i wtedy siadając w trawie mamy sporo rosy. Wystarczy od bezpośredniego działania wody zabezpieczyć termokurczem.


P.S. 1
Kolego widzę że latasz mi prawie nad głową, może się kiedyś spotkamy (oby nie w powietrzu ;o)).
P.S. 2
Tam gdzie latałeś byłeś co prawda na granicy ale zawsze w strefie CTR:
https://maps.google.pl/maps/ms?msid=216 ... dg=feature
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
elektrex
Posty: 208
Rejestracja: piątek 11 sty 2013, 00:14
Lokalizacja: WLKP

Post autor: elektrex »

wjacek pisze:Widzę że to taka podróbka DJI więc pewnie wszystkie "funkcje uciekania" tez przejęte z DJI.
Model mi nie uciekł, napisałem dokładnie co się stało i byłem tego świadomy od startu po "lądowanie".
W opisie filmu też jest opisana przyczyna.
wjacek pisze: (poszukaj na forum, na pewno coś takiego czytałem).
Nie muszę szukać, znam to forum na wylot. Czytałem wszystkie tematy o ucieczkach i dziwnych kretach.
wjacek pisze: pomyśl o zabezpieczeniu elektroniki a zwłaszcza regulatorów przed wilgocią, ja często latam wieczorami i wtedy siadając w trawie mamy sporo rosy. Wystarczy od bezpośredniego działania wody zabezpieczyć termokurczem.
Przecież ESC są zabezpieczone termokurczem przeźroczystym, raczej to widać na zdjęciach. Kopter ma wysokie podwozie i staram się lądować nie w trawie.
wjacek pisze:Tam gdzie latałeś byłeś co prawda na granicy ale zawsze w strefie CTR:
Oczywiście, tak samo jak latałem i latam na lotnisku modelarskim Poznań-Ligowiec, jak również wielu modelarzy latających od szybowców po przez samoloty i śmigłowce a skończywszy na wielowirnikowcach, co prawda poza, lecz tuż na granicy CRT. Jesteśmy świadomi i wiemy kiedy nie latają samoloty pasażerskie tudzież wojskowe. ;-)


To jest pierwszy model, z 15 letniej praktyki modelarskiej, nad którym straciłem kontrolę. W ogóle mnie to nie dziwi, biorąc pod uwaga fakt kiepskiej jakości linku RC akurat w tym przypadku. Do tej pory latałem i latam wielowirnikowcami na "pewnych" transmisjach RC i nigdy żaden model mi nie "zwiał".
Pozdrawiam
Sławek
wjacek
Posty: 418
Rejestracja: niedziela 26 gru 2010, 14:36
Lokalizacja: okolice Poznania

Post autor: wjacek »

elektrex pisze:Przecież ESC są zabezpieczone termokurczem przeźroczystym, raczej to widać na zdjęciach. Kopter ma wysokie podwozie i staram się lądować nie w trawie.
A ... to w takim razie przepraszam, nie zauważyłem.
elektrex pisze:Oczywiście, tak samo jak latałem i latam na lotnisku modelarskim Poznań-Ligowiec, jak również wielu modelarzy latających od szybowców po przez samoloty i śmigłowce a skończywszy na wielowirnikowcach, co prawda poza, lecz tuż na granicy CRT. Jesteśmy świadomi i wiemy kiedy nie latają samoloty pasażerskie tudzież wojskowe. ;-)
Zauważ że strefa lotniska sportowego Kobylnica a Ławica to 2 różne strefy:
http://www.fis.pansa.pl/sektory_FIS/POLSKA.jpg
Kobylnica jest poza CTR Ławica i rządzi się innymi prawami a okolice jeziora Swarzędzkiego to już CTR Ławica, ale OK nie poruszajmy tego tematu. Nie miałem pojęcia że mam do czynienia ze "starym modelarzem". Jakiś czas temu też sporo bywałem na lotnisku w Kobylnicy i pewnie się spotkaliśmy.
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Ernest
Posty: 52
Rejestracja: niedziela 12 sty 2014, 18:09
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Ernest »

wjacek pisze:Nie miałem pojęcia że mam do czynienia ze "starym modelarzem"
Aaach... Racja. Wszakże stary modelarz może latać w CTR, nieznanym sobie w pełni kopterem, dopiero testowanym. Nieważne czy to CTR czy nie - ale z tego co widzę, jest to teren gęsto zabudowany.

15 lat doświadczenia zobowiązuje, szczególnie w czasie niebezpiecznych fantomiarzy, których starzy wyjadacze forumowi regularnie karcą (często słusznie, choć czasem na wyrost). Mam ponad 10 lat doświadczenia mniej - i być może dlatego zamiast rutyny i przesadnej pewności siebie - z oblatywaną hexą od kilku tygodni wyjeżdżam zawsze daaaaleko poza miasto. Nie jest to mój pierwszy kopter, wylatałem nim ponad 5h, a zanim hexie i sobie bardziej zaufam, będę musiał wylatać na zadupiach drugie tyle :-)

Wyprzedzając kontratak - nie jestem święty, zdarzało mi się latać nieoblataną hexą w CTR (na sznurku, bo straszyli że naza ucieka :-)), latałem poprzednią hexą w parkach, na terenach rekreacyjnych, w terenie zabudowanym etc., ale nie pozwoliłbym sobie na latanie (świadomie) w czasie burzy na słońcu i podnoszenie koptera z beznadziejnym linkiem na więcej niż 50m.

Fantomiarzom można od biedy wybaczyć, bo często są nieświadomi i to trochę nasza rola, by ich uświadamiać, że jest różnica między samochodem RC, wędką z kołowrotkiem o napędzie jądrowym i phantomem. Jak rozumiem relacja z oblotu i testów modelu jest adresowana do potencjalnych użytkowników kopterka, a tych wśród doświadczonych modelarzy nie należy szukać - co warto uwzględnić przy wyborze lokalizacji do ujęć testowych. Nie ma potrzeby, by jeszcze bardziej ich zachęcać do latania w centrach miast, przy PKiN i na koncertach.

Mimo wszystko gratuluję - udało ci się nie wylądować na czyjejś głowie, samochodzie, domu etc. - życzę w przyszłości równie dużo szczęścia.
Upadek miał swoje plusy - od razu kopter lepiej wygląda :-)
Ostatnio zmieniony niedziela 27 kwie 2014, 22:54 przez Ernest, łącznie zmieniany 2 razy.
HEXA na płytce Kuki 0.7 - w trakcie transformacji na quada (po krecie hexa ma już tylko 5 silników i 4 ramiona :-) + DJI 550
wjacek
Posty: 418
Rejestracja: niedziela 26 gru 2010, 14:36
Lokalizacja: okolice Poznania

Post autor: wjacek »

Ernest raczej pisząc "stary modelarz" miałem na myśli to że zna zagrożenia i przepisy oraz wie gdzie się skontaktować/zadzwonić a nie że może bezkarnie latać w CTR.
Posta napisałem po oglądnięciu filmiku i załapaniu że lata w okolicach Poznania a od grudnia to w okolicach Poznania kilka głośnych wpadek było. Chcąc chronić swój własny tyłek i możliwość latania chciałem ewentualnie uprzedzić niefrasobliwego delikwenta. Wygląda na to że w tym przypadku nie mamy do czynienia ze "świeżym właścicielem Phantoma" na cele "kamerowania" co po namyśle widać choćby po sposobie recenzji sprzętu.
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Ernest
Posty: 52
Rejestracja: niedziela 12 sty 2014, 18:09
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Ernest »

wjacek pisze:Ernest raczej pisząc "stary modelarz" miałem na myśli to że zna zagrożenia i przepisy oraz wie gdzie się skontaktować/zadzwonić a nie że może bezkarnie latać w CTR.
Posta napisałem po oglądnięciu filmiku i załapaniu że lata w okolicach Poznania a od grudnia to w okolicach Poznania kilka głośnych wpadek było. Chcąc chronić swój własny tyłek i możliwość latania chciałem ewentualnie uprzedzić niefrasobliwego delikwenta. Wygląda na to że w tym przypadku nie mamy do czynienia ze "świeżym właścicielem Phantoma" na cele "kamerowania" co po namyśle widać choćby po sposobie recenzji sprzętu.
Przepraszam Jacku jeśli poprzedni post wygląda jakbym uderzał w Ciebie - co nie było moim zamiarem. Bardziej chodziło mi o to, że jak sam napisałeś - chcemy chronić własne tyłki, edukować i/lub karcić fantomiarzy (nie mówię o wszystkich właścicielach phantoma, ale o tych od "stanu umysłu"). A tymczasem facet z 15-letnim doświadczeniem wyciąga fantomopodobne cudo z pudełka i decyduje się na rosyjską ruletkę w centrum miasta. I mamy oczekiwać, że ci, którzy nie są świadomi niedoskonałości sprzętu (bo znają jedynie przekaz reklamowy i sprzedawcy) i istnienia jakichkolwiek regulacji czy zagrożeń - będą zachowywać się odpowiedzialnie zamiast bruździć modelarzom?
HEXA na płytce Kuki 0.7 - w trakcie transformacji na quada (po krecie hexa ma już tylko 5 silników i 4 ramiona :-) + DJI 550
Awatar użytkownika
elektrex
Posty: 208
Rejestracja: piątek 11 sty 2013, 00:14
Lokalizacja: WLKP

Post autor: elektrex »

Ernest, kretując Hexę w jaką grasz ruletkę? Reprymendę i umoralnienie w innym temacie, a w tym na temat proszę.
Pozdrawiam
Sławek
Awatar użytkownika
Ernest
Posty: 52
Rejestracja: niedziela 12 sty 2014, 18:09
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Ernest »

elektrex pisze:Ernest, kretując Hexę w jaką grasz ruletkę? Reprymendę i umoralnienie w innym temacie, a w tym na temat proszę.
Idąc dalej tym tropem - modelarstwo to ruletka. Bo zawsze może paść silnik lub spadający meteoryt może uszkodzić jedno ramię. Ale ja robię to w warunkach, w których nikomu nie zagrażam. Sorry za OT - ale odpowiedziałem Jackowi.

A wracając do tematu wątku - właściwości CX-20 na nowej ramie mogą różnić się znacznie od oryginału - przełożenie gratów z Phantoma do F450 też wymaga zmian w gainach, może skutkować zupełnie inną komunikacją (zasięg, sianie) RX/TX, znacznie różniącym się zasięgiem toru video itp. Przez zwykłą przyzwoitość mógłbyś wspomnieć, że właściwości mogą się nieznacznie/znacznie różnić, bo jak wspominałem - jakiś nieszczęsny nieświadomy użytkownik może trafić na ten wątek po tym jak po ramie zmienisz jeszcze FC i silniki.
HEXA na płytce Kuki 0.7 - w trakcie transformacji na quada (po krecie hexa ma już tylko 5 silników i 4 ramiona :-) + DJI 550
Awatar użytkownika
elektrex
Posty: 208
Rejestracja: piątek 11 sty 2013, 00:14
Lokalizacja: WLKP

Post autor: elektrex »

Oficjalnie zakończyłem już testy CX-20 i żadnych modyfikacji nie będzie.
Ramę wymieniłem niejako z przymusu tylko po to, aby przedstawić działanie trybów lotu.


Każdy katastrofa udokumentowana wzbudza na forach oburzenie, bo bezmyślny, lata tam gdzie nie wolno, mogłeś kogoś zabić lub rozbić komuś dach itd. Zgadza się, było pewne zagrożenie biję się w piersi. Dlatego w uwagach napisałem o zasięgach, aby ewentualni użytkownicy CX-20 wiedzieli i mogli się ustrzec takich zdarzeń.
Jak również pisałem o testowaniu GPS przed lotem.
Po to jest ten temat aby kolejni właściciele CX-20 nie musieli przeprowadzać eksperymentów ryzykując w kwestii bezpieczeństwa.
Pozdrawiam
Sławek
ODPOWIEDZ