Pożar na pokładzie

Koptery wyścigowe, Race drones

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

borys666
Posty: 17
Rejestracja: wtorek 26 kwie 2016, 16:25
Lokalizacja: Wawa

Pożar na pokładzie

Post autor: borys666 »

To mój pierwszy post więc chciałbym się ze Wszystkimi przywitać. Moje uszanowanie.
Piszę ponieważ mam zagwozdkę której prawdopodobnie sam nie rozwikłam.
Składam właśnie pierwszą 250kę, wszystko szło gładko do czasu konfigurowania modelu za pomocą Vehicle setup wizard w Libre pilot(kontroler CC3D Evo). Otóż gdy doszedłem do etapu ustawiania "neutral rate for motor" czyli poruszania suwakiem w celu znalezienie punktu uruchomienia danego silnika. Z trzema poszło gładko. Czwarty jednak po uruchomieniu nie chciał "trybić". Zachowywał się jakby nie miał jednej fazy - widać to na załączonym filmie. Odłączyłem go, był ciepły. Sprawdziłem styki, wszystko wydawało się być ok. Podłączyłem go ponownie, po przesunięciu suwaka silnik powtórzył dziwne zachowanie tym jednak razem ESC błyskawicznie stanął w płomieniach - dosłownie. Wyjarała się dziura w termokurczu.
Podzespoły to:
EMAX 12A ESC BEC 1A/5V BLHeli
silnik Readytosky S2204-16KV 2300
Wszystko nowe, nie ingerowałem w elektronikę(nie dłubałem, nie przerabiałem itp). Polaryzacja ok, wszystko spięte przez PDB.
POniżej linki do filmu ukazującego dziwne zachowanie silnika oraz fotki skutków zdarzenia.
https://youtu.be/Pl3fdsmvrq0
http://www.fotosik.pl/zdjecie/aa7a150e928a1a5f
Czy ktoś z Was ma pomysł co mogł być przyczynę tejże awarii? Silnik? ESC? Może coś innego?
Będę wdzięczny za pomoc.
Awatar użytkownika
MacPiston
Posty: 1051
Rejestracja: niedziela 02 lis 2014, 10:30
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: MacPiston »

Mogły być dwie przyczyny - zwarcie które ty spowodowałeś lub felerny regiel, który był fabrycznie uszkodzony. Innej opcji nie widzę, zwłaszcza że pozostałe trzy nie sprawiły problemu. Musisz albo kupić taki sam albo zmienić wszystkie na coś lepszego.
borys666
Posty: 17
Rejestracja: wtorek 26 kwie 2016, 16:25
Lokalizacja: Wawa

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: borys666 »

Zwarcia na bank nie było. Wszystko poizolowane termokurczem z zapasem takim by na goldach nie było prześwitów. Zasilanie wlutowane w PDB więc jakby tam był problem to zfajczyłyby się wszystkie silniki...
Awatar użytkownika
kamilborkowski
Posty: 2183
Rejestracja: niedziela 02 lut 2014, 14:43
Lokalizacja: Opole

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: kamilborkowski »

Obejrzyj pod lupą cały regiel bo równie dobrze coś mogło Ci wpaść pomiędzy nóżki elementów i zrobić zwarcie. Choć z drugiej strony teraz już możesz tego nie odkryć.
Spróbuj reklamować. Mi się udało ostatnio nawet KISS 24A z powodzeniem reklamować. Wprawdzie musiałem odesłać go do producenta i dopiero po zbadaniu stwierdził że rzeczywiście był feler, ale bez problemu dostałem nową sztukę.
arrecky
Posty: 68
Rejestracja: czwartek 10 gru 2015, 09:31
Lokalizacja: Chorzów

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: arrecky »

Hmm...(co to znaczy że zasilanie wlutowane w pdb? )...może źle widzę ale czy czasem nie ciągniesz napięcia do zasilania elektroniki ze wszystkich esc? (mam wrażenie , że z każdego esc masz pociągnięty plus(czerwony kabelek) do kontrolera). Miejsce spalenie to chyba właśnie układ regulatora 5V?
Awatar użytkownika
MacPiston
Posty: 1051
Rejestracja: niedziela 02 lis 2014, 10:30
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: MacPiston »

Przerabiałem temat i można podłączyć 5V z każdego regla i nic się nie powinno stać.
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: Verid »

Przerabiałem ten temat i może się zdarzyć że jednemu BEC'owi się to nie spodoba co zamanifestuje ostrym wzrostem temperatury. Odłączenie środkowego kabelka skutecznie uspokoiło delikwenta.
Ten wredny...
borys666
Posty: 17
Rejestracja: wtorek 26 kwie 2016, 16:25
Lokalizacja: Wawa

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: borys666 »

Arrecky - pisząc o zasilaniu wlutowanym w PDB miałem na myśli zasilanie samego ESC czyli +i- wychodzący z PDB a wchodzący do ESC.

Jeśli dobrze Was zrozumiałem, to powinienem na wszelki wypadek wypiąć środkowe przewody (+) z trzech kabelków wychodzących z 3 ESC do kontrolera, pozostawiając zasilanie kontrolera tylko z jednego ESC, czy tak? Poprawcie mnie proszę jeśli zrozumiałem coś opacznie.
Architektury ESC kompletnie nie znam więc nie umiem powiedzieć co dokładnie uległo zapłonowi.
Poniżej fotka z sekcji zwłok. Może komuś powie coś więcej.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/7b4c931a1ebea166
Fachowcem nie jestem ale gdyby chodziło o wyjście 5V to problem zacząłby się chyba zaraz po podłączeniu baterii. Tymczasem gwałtowny wzrost temperatury nastąpił dopiero w chwili uruchomienia tego konkretnego silnika.
Nowy ESC w drodze, przed jego podłączeniem wolałbym wyeliminować przyczyny inne niż feler sprzętu. Nawiasem mówiąc sprzedawca(krajowy) po opisaniu mu okoliczności zdarzenia bez zająknięcia zaoferował, że za free i na własny koszt wysyła nowy ESC. Wszystkim życzę takich kontrahentów.
arrecky
Posty: 68
Rejestracja: czwartek 10 gru 2015, 09:31
Lokalizacja: Chorzów

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: arrecky »

Teraz widzę, że to jednak chyba układ mocy...Kolejny trop - nie miałeś czasem za mocno wkręconych śrub mocujących silnik? Mogła taka śruba stykać uzwojenie silnika z ramą - a rama niekoniecznie może być neutralna(a carbon prąd przewodzi) ...z wiwisekcji wynika że zaczęło się od prawego górnego układu i im dalej tym mniejsze upalenia... Co do podłączania wszystkich beców z regulatorów...wszystko powinno być ok jeżeli dają one równe napięcia...a co jeżeli jeden ma rozjazd? Wtedy prąd zaczyna płynąć tam gdzie jest mniejsze V...nie mam pojęcia jak i czy są te układy zabezpieczone przed wstecznym "zasilaniem"...a może po prostu był to felerny esc.

EDIT.
Obejrzałem właśnie swojego esc - to upalone to układ mocy...a jak wygląda sprawa po drugiej stronie płytki?...Pod tym układem są ścieżki kabla trzy-żyłowego...Może tam coś się podgrzało...od tego oberwał układ i się podpalił...Proszę o luźne traktowanie moich wywodów ale jako że sam zaczynam to miałbym pietra by znów się coś nie sfajczyło... :evil:
borys666
Posty: 17
Rejestracja: wtorek 26 kwie 2016, 16:25
Lokalizacja: Wawa

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: borys666 »

Silniki zawsze sprawdzam przed pierwszym uruchomieniem - czy chodzi gładko, czy nic nie wpadło itp. Zarówno przed jak i po zdarzeniu silnik chodzi równie płynnie co pozostałe 3. O dobrym przewodnictwie karbonu słyszałem dlatego zawsze sprawdzam połączenia(czy goldy nie mają prześwitów na złączeniu itp) a miejsca newralgiczne na ramie dodatkowo zaizolowałem. Szanse na zwarcie przez karbon są w mojej ocenie znikome.

EDIT
Druga strona płytki wygląda na nienaruszoną, zarówno ścieżki jaki i podzespoły wyglądają na zupełnie zdrowe.
Ja też mam pietra przed kolejnym odpaleniem - dlatego Wam głowy zawracam. I dziękuję za każdy głos i przemyślenia - wszak tak właśnie dochodzi się do mądrych wniosków.
arrecky
Posty: 68
Rejestracja: czwartek 10 gru 2015, 09:31
Lokalizacja: Chorzów

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: arrecky »

No ok...ale czy w tych silnikach uzwojenie nie jest czasem stałe i się nie obraca? Wtedy poprzez kontrolę bezoporowego obracania się takiego zwarcia od śruby nie wychwycisz..a tu ewidentnie przez ten układ poszedł ciut za wysoki prąd..
borys666
Posty: 17
Rejestracja: wtorek 26 kwie 2016, 16:25
Lokalizacja: Wawa

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: borys666 »

Przed chwilą wykonałem test silnika używając innego ESC. Silnik działa poprawnie. W uzwojeniu(od dolnej strony) nie zauważyłem nic podejrzanego. Test wykonałem nie zdejmując go z ramy.
Awatar użytkownika
rafi.devtox
Posty: 465
Rejestracja: piątek 30 wrz 2016, 15:44
Lokalizacja: strzelce krajeńskie

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: rafi.devtox »

Prawdopodobnie jedna bramka na tranzystorze byla caly czas otwarta ( zimny lut na oporniku i opornik nie zamknal bramki)

.... jest jedna rzecz która pociaga bardziej niz quad. MAN TGX, 40t i 1000km przed Toba....
borys666
Posty: 17
Rejestracja: wtorek 26 kwie 2016, 16:25
Lokalizacja: Wawa

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: borys666 »

Trochę to pocieszające, że jedyną ofiarą był sprawca zamieszania:)

UPDATE:
Temat powrócił jak bumerang. Nowy ESC, sprawdzone wszystkie sugestie o potencjalnych przyczynach z powyższego wątku. Podłączyłem, przebrnąłem przez wszystkie ustawienia. Podczas ostatniego testu modelu przed oblataniem powtórka z historii - po około 10s kręcenia silnikami(bez śmigieł) dym z tego samego ESC. Źródło pożaru punktowe, identyczne jak poprzednim razem.
Ma ktoś pomysł o co kaman?
arrecky
Posty: 68
Rejestracja: czwartek 10 gru 2015, 09:31
Lokalizacja: Chorzów

Re: Pożar na pokładzie

Post autor: arrecky »

Ja bym zrobił jeszcze tak:
Skoro to samo ramię z tym samym silnikiem sprawia kłopoty to podejrzewałbym silnik(jego uzwojenie na którym następuje upalenie)...wziąłbym jakiś dokładniejszy multimetr i przemierzył oporności uzwojeń( zarówno statycznie jak i przy obracaniu silnikiem) - może któreś odbiega od reszty? Sprawdziłbym tym multimetrem czy istnieje połączenie prądowe między wyprowadzeniami uzwojeń a ramieniem ramy(może to tylko drobne zwarcie które tylko troszeczkę zwiększa prąd na tym upierdliwym uzwojeniu i regulator pęka...). Ogólnie na 98% winiłbym silnik
ODPOWIEDZ