Ciągła desynchronizacja regli

[WyprawyLEONA]

Witam, czy regulatory z czasem mogą się desynchronizować? Powiedzmy mając już określony "przebieg"?
Kupiłem 5 używanych regulatorów do quada. Po jednym locie jeden wyraźnie spowalniał obroty silnika emax 3510, wymieniłem regla i po kłopocie. 2 tygodnie później znowu to samo z innym reglem. Skalibrowałem 4 regle i wydawało by się, że wszystko śmiga. Idę na dwór, dodaję trochę gazu i regiel który był "wadliwy" działa, ale inny znowu spowalnia ruch silnika.
Czasami wszystkie śmigają równo, innym razem któryś szwankuje. Zakładam, że wina leży po stronie ESC, bo silniki kręcą się bez oporów.
Regulatory to Turnigy z oprogramowaniem SimmonK 30A

FC Pixhawk, zasilanie 4S z płytki dystrybucyjnej.

Czy miał ktoś podobny problem?
Z góry dziękuję za odpowiedź

[Rurek]

Przecież każdy silnik inaczej pracuje gdy jest podłączony od FC i gdy jest włączona stabilizacja. No chyba że w czasie jakiegoś "motortestu" gdy wiadomo że na każdy ESC idzie to samo masz takie efekty to by było dziwne.
No ale nic nie wspominasz że to podczas testów tylko podczas normalnego rozruchu....

[WyprawyLEONA]

Nie dopisałem, że wszystko odbywa się na ziemi, nie w powietrzu.
Quad stoi na ziemi, uzbrajam silniki i dodaję trochę gazu. Quad oczywiście nadal stoi na ziemi, ale widać, że jeden silnik kręci się wolniej, co przekłada się na to, że w momencie wznoszenia, przechyla się on na tą jedną stronę i żeby nie zaryć w ziemi muszę go mocno oderwać. W powietrzu nie odczuwam "dyskomfortu", bo pewnie FC sam dba o to, żeby quad nie przechylał się zbytnio na dany bok. Ale wiecie, co jak regiel padnie w powietrzu?
Gdyby to był jeden walnięty regiel to bym zrozumiał, ale wyrywkowo? Co start to inny?

Inna sytuacja:
Quad stoi na ziemi, uzbrajam silniki i w tym momencie mam ustawiony powolny obrót silników, żeby sprawdzić, czy wszystko działa i kręci się we właściwym kierunku. Czasami ruszają wszystkie, albo żaden. Innym razem pokręcą się przez 10 sek i np. jeden lub dwa przestają. Tak się zastanawiam, czy nie jest to wina częstotliwości ESC.

Mam już taką schizę, że wolę patrzeć jak ten quad stoi na półce, niż brać go na dwór i latać :)

[Rurek]

Quad stoi na ziemi, uzbrajam silniki i dodaję trochę gazu. Quad oczywiście nadal stoi na ziemi, ale widać, że jeden silnik kręci się wolniej, co przekłada się na to, że w momencie wznoszenia, przechyla się on na tą jedną stronę i żeby nie zaryć w ziemi muszę go mocno oderwać.

No i wszystko się zachowuje poprawnie, tak powinno być.

Czasami ruszają wszystkie, albo żaden. Innym razem pokręcą się przez 10 sek i np. jeden lub dwa przestają. Tak się zastanawiam, czy nie jest to wina częstotliwości ESC.

Tu też jest wszystko zgodnie ze sztuką. Jedynie co - masz za nisko ustawione obroty biegu jałowego. Parametr minthrottle się kłania.
Że tak spytam - jakie FC na pokładzie?

[WyprawyLEONA]

FC to Pixhawk, klon.

Problem nieregularnych obrotów można podpiąć pod za nisko ustawiony bieg jałowy, ale to że czasami, albo w ogóle, jeden silnik kręci się wolniej od pozostałych? Już się do tego przyzwyczaiłem i startuję normalnie, ale trochę mnie to martwi :)

Dzięki za odpowiedź.

[DzikuVx]

ale to że czasami, albo w ogóle, jeden silnik kręci się wolniej od pozostałych?

Po uzbrojeniu FC zaczyna już proces stabilizacji. Czyli ten silnik który jest niżej będzie kręcił się szybciej, a ten co wyżej, wolniej.

[WyprawyLEONA]

No ja Ciebie rozumiem, tylko że quad stojąc na asfalcie ma raczej wszystkie silniki na tej samej wysokości.

[Rurek]

To Ci się tylko wydaje
Nie przejmuj się tym tylko podnieś obroty biegu jałowego i wszystko będzie w porządku.
Nie pamiętam czy w Pixhawku jest możliwość ustawienia progu załączenia stabilizacji - jeśli tak to jeżeli chcesz mieć na postoju zawsze równe obroty silników to po prawidłowym ustawieniu biegu jałowego - ustaw taką samą wartość progu załączania stabilizacji (no może powiedzmy 5µs więcej) i będziesz wtedy miał pewność że wszystko się kręci z jednakową prędkością i dopiero wtedy możesz zacząć się martwić gdy któryś silnik będzie inaczej kręcił.