Nie ma takiej wyraźnej potrzeby jak w naszym wypadku. Oni bowiem nie są ani anonimowy, ani nie działają zdalnie - wiec unikniecie ponoszenia konsekwencji nie jest dla nich tak łatwe.jacekV pisze:Proponuję poszerzyć ten system o kierowców, sportowców, alimenciarzy ...
DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Moderatorzy: Adrián, breweryhills, moderatorzy2014, moderatorzy
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Pieth pisze:Temat dla Jacka to raczej >Jak młodzi pragną być zniewoleni<, przerażenie mnie ogarnia jak to czytam
Pieth, IvanM do małolatów nie należy.IvanM pisze:Powinien więc być megasystem połączony legalnym systemem prawnym i karnym, pozwalającym operatorowi za łamanie prawa natychmiast ponosić konsekwencje. Na producentów sprzętu należy narzucić na przykład obowiązek dostarczania dodatkowego modułu zakładanego na jaja. Przy każdym łamaniu obowiązującego prawa następuje odpowiedniej siły uścisk ... przy wlocie na teren lotniska bez odpowiedniego zezwolenia - zdecydowane, lecz powolne urwanie.
Czyli Twoje przerażenie kapkę winno być większe.
IvanM, czy nie dociera, że zaczynamy od operatora latadełka a kończymy na ...nowalijkach jak napisał JacekV
Poza tym, jak jesteś taki już "prawy" to nie wspomniałeś o rozwiązaniach dla DI,Y bo na razie temat wokół producentów "masowych". Pewnikiem masz ciekawą koncepcję łapania za jaja:roll:
Pozdrawiam. :), :)
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
To raczej do Ciebie nie dociera subtelność ironicznej analogii wizji "wolnego świata". Dla przypomnienia:Jagoda pisze:IvanM, czy nie dociera, że zaczynamy od operatora latadełka a kończymy na ...nowalijkach jak napisał JacekV
Chcesz wlecieć tam, gdzie ci wg. prawa lecieć nie wolno? Wiedz, że urwie ci jaja!Kyokushin pisze:W wolnym świecie, każdy ma prawo złamać prawo, w następstwie czego ponieść nieuchronne konsekwencje.
Chcesz zadźgać kogoś nożem? Wiedz że czeka Cię paka.
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
IvanM pisze: To raczej do Ciebie nie dociera subtelność ironicznej analogii wizji "wolnego świata". Dla przypomnienia:
Tutaj emocjonalne Kyokushin nie dobrał odpowiednich słów.Myślę, że miał na myśli: "każdy kto chce złamać prawo musi mieć świadomość, że może ponieść konsekwencje"Kyokushin pisze:W wolnym świecie, każdy ma prawo złamać prawo, w następstwie czego ponieść nieuchronne konsekwencje.
Chcesz zadźgać kogoś nożem? Wiedz że czeka Cię paka.
Czyli że co?IvanM pisze: Chcesz wlecieć tam, gdzie ci wg. prawa lecieć nie wolno? Wiedz, że urwie ci jaja!
Przekroczę 140 km/h w Pl na autostradzie (świadomie) i na bank zostanę eunuchem?A idź że do diabła z tą filozofią.
Ps.
ponawiam pytanie:
jak Twoja koncepcja na DIY?
Pozdrawiam. :), :)
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
No i guzik właśnie, bo DJI zabrania, i wstawił NFZ tam gdzie go nie ma, czyli nad stadion nad którym wolno mi latać smarkiem, jak tylko mi się zachce.IvanM pisze: Sparka więc nie obowiązuje minimalna odległość 6km, ale obowiązującym polskim prawem ma zakazane latać w większym obszarze jak ten, który obejmują strefy NFZ DJI.
Dużo mówisz mało wiesz.
Jakby Geo były informacją to było by super - hej użytkowniku - możesz wyrąbać w 747, lepiej uważaj, na pewno chcesz wystartować?
Tak chcę, bo mam pozwolenie, aloha.
Czy myślisz że Abduala Muhhamada Mohamuda powstrzyma NFZ? Myślisz że jak mu Geo powie że nie wolno startować to co on zrobi? Przejmie sie? Folia na gps i jazda. Albo pójdzie do biedry i kupi symę, i tam podwiesi c4.
Może jeszcze myślisz że na RTH mu zależy?
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Nad stadionem wolno ci latać zawsze kiedy ci się chce? No chyba ,że pan Panie prezesie nie wie iż właściciel DOWOLNEGO obiektu na świecie może zgłosić do DJI o wyznaczenie strefy. Prosze zapytac sekretarki która prowadzi ten Pana stadion
Po drugie lista incydentów powietrznych związanych z ze statkami UAV lawinowo rośnie. Po trzecie przypominam iz we współczesnych samochodach instaluje się:
- limitery prędkości (dla cieżarówek, autobusów i aut osobowych) . Nie będzie mi tu mercedes ograniczał moich 450KM.....
- automatyczna detekcje przeszkód i auto hamowanie (jak chce rozjechać dzieci to mogę co za Volvo wie lepiej czy mogę - skandal)
- obowiązkowy ABS i od niedawna ESP (panie ja jestem Colin McRae i nie bedzie mi tu Fiat wciskał ograniczenia)
UAV o wielkości Phantoma to jest kawał żelastwa mogące zrobić komuś krzywdę. Gdybyś poczytał projekty prawne na poziomie UE to byś wiedział iz obecne obostrzenia to pikuś.
jak nic będą obowiązkowe spadochrony dla dużych UAVów, podobnie jak ograniczenie wysokości. Dzisiaj zresztą nawet "250" mimo <600gram może zabić bez problemu.
Po drugie lista incydentów powietrznych związanych z ze statkami UAV lawinowo rośnie. Po trzecie przypominam iz we współczesnych samochodach instaluje się:
- limitery prędkości (dla cieżarówek, autobusów i aut osobowych) . Nie będzie mi tu mercedes ograniczał moich 450KM.....
- automatyczna detekcje przeszkód i auto hamowanie (jak chce rozjechać dzieci to mogę co za Volvo wie lepiej czy mogę - skandal)
- obowiązkowy ABS i od niedawna ESP (panie ja jestem Colin McRae i nie bedzie mi tu Fiat wciskał ograniczenia)
UAV o wielkości Phantoma to jest kawał żelastwa mogące zrobić komuś krzywdę. Gdybyś poczytał projekty prawne na poziomie UE to byś wiedział iz obecne obostrzenia to pikuś.
jak nic będą obowiązkowe spadochrony dla dużych UAVów, podobnie jak ograniczenie wysokości. Dzisiaj zresztą nawet "250" mimo <600gram może zabić bez problemu.
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Jagoda - jeszcze raz, ale ostatni: to nie jest moja filozofia, lecz lekko ironiczna wizja "wolnego świata" kolegi Kyokuhina - jedyna zapewniająca nieuchronne konsekwencje bez konieczności wystąpienia z anonimowości. Nie ma sensu dyskutować, kiedy próbujesz jego słowa zmieniać.Jagoda pisze:Przekroczę 140 km/h w Pl na autostradzie (świadomie) i na bank zostanę eunuchem?A idź że do diabła z tą filozofią.
DJI nie ma prawa ani możliwości ani chęci zabronić mi czegokolwiek. DJI najwyżej nie umożliwia mi wykorzystanie sprzętu ich produkcji do latania w obszarach w których uznaje to za stosowne. To jest co innego.Kyokushin pisze:No i guzik właśnie, bo DJI zabrania
To dosyć logiczne, by wstawiać NFZ tam, gdzie ich nie ma.Kyokushin pisze:wstawił NFZ tam gdzie go nie ma
I znów brutalna demonstracja nieznajomości prawa. Jak tylko zechcesz możesz latać w min. odległości 100m od granic zabudowy. O ile więc stadion jest wśród zabudowy - nie masz możliwość się do niego za lotu zbliżyć.Kyokushin pisze:nad stadion nad którym wolno mi latać smarkiem, jak tylko mi się zachce.
W wypadku stadionu kwestia jest trudna nawet dla lotów komercyjnych, bo i przy nich musisz zapewnić odległość od skupisk ludzi bezpieczną nawet w razie awarii sprzętu. I takie loty są więc możliwe tylko nad pustym lub zadaszonym stadionem - pod warunkiem iż w razie awarii go nie możesz uszkodzić. Oprócz prawa lotniczego dochodzą do tematu także inne prawne aspekty - zabraniające ci filmować to co dzieje się wewnątrz.
Sorry, ale grono twoich argumentów jest kompletnie błędne i nie powiązane z tematem tego co robi a nie robi DJI stosując NFZ oraz GEO Fence.
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
DJI ci może zabronić i robi to nie tyle co skutecznie, ale irytująco. Kup sobie smarka, spróbuj zrobić zdjęcie nad stadionem i co najwyżej będziesz mógł sobie smarka podrzucić. To samo pozostałe. No chyba że folia będzie grana.
DJI sobie uznaje, że Ci zabrania. A ty możesz sobie podetrzeć wtedy gila i pójść do domu.
Mogę się zbliżyć smarkiem i np bebopem. Parrotem sobie polatam, smarkiem nie, bo DJI wstawia NFZ.
Pisałem, smark spełnia warunek masy i nim zgodnie z prawem mogę sobie polatać nad stationem, a w/g DJI nie, zakładając że mówimy o lotach rekreacyjnych.
A jak chcę czymś większym, to zakładam oczojebną kamizelę, i wtedy co? Jakim prawem DJI ma niby mi sprzęt blokować, skoro ani ustawodawca, ani nikt inny mi nie zabrania lotu? Przecież DJI to nie jest jedyny producent sprzętu na świecie.
Na tym forum 99% ludzi lata customami i genralnie spływa po nich to, co sobie DJI wymyśli, bo i spływać powinno.
Poza tym, nawet nie mając uprawnień, każdy może dostać zgodę na lot tam gdzie chce, od zarządzającego strefą.
Weź chłopie doczytaj nowe prawo, porozkminiaj sobie możliwe przypadki, nie ma co wymyślać.
A jak DJI doda sobie NFZ, a ja w nią wlecę, to co wtedy?
Reszty nie komentuję, bo już zaorane
Na czas większych eventów np nad Narodowym, masz wyznaczaną strefę zakazu lotów. I wtedy nie możesz latać, chyba że masz pozwolenie, bo np filmujesz mecz albo cośtam.
Jak nie ma tam tej strefy, nic nie stoi na przeszkodzie, byś zrobił przelot, zachowując inne wymagania dotyczące lotu.
A jak spadniesz na dach i go uszkodzisz, to o ile po drodze czegoś nie schrzaniłeś, to zapłaci Twój ubezpieczyciel (no a jak nie masz ubezpieczenia to smuteczek).
Latanie kopterem to nie jest rocket science. Jest prawo które w miarę jasno o kreśla co wolno i jak, czym i kiedy, i komu.
I generalnie wolno bardzo dużo, ale tak jak z wieloma innymi rzeczami, trzeba to robić mądrze.
Wystarczy przeczytać zamiast wymyślać teorie. Prawdę mówiąc PORD jest bardziej skomplikowane, a ludzie sobie radzą, no w sumie poza turdefransami - oni mają alternatywną rzeczywistość.
DJI sobie uznaje, że Ci zabrania. A ty możesz sobie podetrzeć wtedy gila i pójść do domu.
Mogę się zbliżyć smarkiem i np bebopem. Parrotem sobie polatam, smarkiem nie, bo DJI wstawia NFZ.
Pisałem, smark spełnia warunek masy i nim zgodnie z prawem mogę sobie polatać nad stationem, a w/g DJI nie, zakładając że mówimy o lotach rekreacyjnych.
A jak chcę czymś większym, to zakładam oczojebną kamizelę, i wtedy co? Jakim prawem DJI ma niby mi sprzęt blokować, skoro ani ustawodawca, ani nikt inny mi nie zabrania lotu? Przecież DJI to nie jest jedyny producent sprzętu na świecie.
Na tym forum 99% ludzi lata customami i genralnie spływa po nich to, co sobie DJI wymyśli, bo i spływać powinno.
Poza tym, nawet nie mając uprawnień, każdy może dostać zgodę na lot tam gdzie chce, od zarządzającego strefą.
Weź chłopie doczytaj nowe prawo, porozkminiaj sobie możliwe przypadki, nie ma co wymyślać.
DJI wyznacza strefy powietrzne? Słodziutko.robbo2k pisze: No chyba ,że pan Panie prezesie nie wie iż właściciel DOWOLNEGO obiektu na świecie może zgłosić do DJI o wyznaczenie strefy.
A jak DJI doda sobie NFZ, a ja w nią wlecę, to co wtedy?
Reszty nie komentuję, bo już zaorane
Na czas większych eventów np nad Narodowym, masz wyznaczaną strefę zakazu lotów. I wtedy nie możesz latać, chyba że masz pozwolenie, bo np filmujesz mecz albo cośtam.
Jak nie ma tam tej strefy, nic nie stoi na przeszkodzie, byś zrobił przelot, zachowując inne wymagania dotyczące lotu.
A jak spadniesz na dach i go uszkodzisz, to o ile po drodze czegoś nie schrzaniłeś, to zapłaci Twój ubezpieczyciel (no a jak nie masz ubezpieczenia to smuteczek).
Latanie kopterem to nie jest rocket science. Jest prawo które w miarę jasno o kreśla co wolno i jak, czym i kiedy, i komu.
I generalnie wolno bardzo dużo, ale tak jak z wieloma innymi rzeczami, trzeba to robić mądrze.
Wystarczy przeczytać zamiast wymyślać teorie. Prawdę mówiąc PORD jest bardziej skomplikowane, a ludzie sobie radzą, no w sumie poza turdefransami - oni mają alternatywną rzeczywistość.
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Im więcej piszesz - tym większe głupoty. Powyższe jest tylko kolejnym dowodem twojego braku znajomości przepisów.Kyokushin pisze:A jak spadniesz na dach i go uszkodzisz, to o ile po drodze czegoś nie schrzaniłeś, to zapłaci Twój ubezpieczyciel (no a jak nie masz ubezpieczenia to smuteczek).
"Rozdział 3 Odpowiedzialność
3. Operator:
1)1) zachowuje szczególną ostrożność, unika wszelkiego działania lub zaniechania, które mogłoby:
...
d) narazić kogokolwiek na szkodę;
Jeżeli spadniesz i cokolwiek uszkodzisz - nie wykręcisz się od odpowiedzialności karnej za złamanie w/w punktów obowiązującego rozporządzenia. Ubezpieczyciel zapłaci za szkodę, ale dla tego iż ty spowodowałeś ją łamiąc prawo, będzie miał prawo żądać od ciebie regres.Rozdział 4
Zasady wykonywania lotów
4.1. Bezzałogowymi statkami powietrznymi wykonuje się jedynie operacje w zasięgu widoczności wzrokowej VLOS
z zachowaniem następujących warunków:
3) zapewniając w każdej fazie lotu bezpieczną odległość poziomą od osób, mienia, pojazdów, obiektów budowlanych
lub innych użytkowników przestrzeni powietrznej niebędących w dyspozycji lub pod kontrolą operatora na wypadek
awarii lub utraty kontroli nad bezzałogowym statkiem powietrznym;
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Latać, tak jak jeździć samochodem, masz bezpiecznie. I o ile robisz to w ramach prawa, to ubezpieczyciel pokrywa szkody. Tak samo jak ma Ci prawo odpaść koło i walniesz w czyjś dach (tak, to możliwe), i ubezpieczyciel pokryje szkodę, tak samo może Ci spaść kopter na skutek jakiejś awarii lub Twojego błędu pilotażu, i też ubezpieczyciel pokryje szkodę. A możesz popełnić błąd, wjechać na czerwonym, i TEŻ ubezpieczyciel pokryje szkodę, mimo że jest napisane w PORD że nie wolno i że to TY schrzaniłeś sytuację, nie samochód, nie ktoś inny. Tak samo to działa tutaj. I dalej - odpowiedzialność karna - w zależności od tego co nabroiłeś - albo wchodzimy w k.k. i robi się nieciekawie, albo nie.Kyokushin pisze: Jak nie ma tam tej strefy, nic nie stoi na przeszkodzie, byś zrobił przelot, zachowując inne wymagania dotyczące lotu.
A jak spadniesz na dach i go uszkodzisz, to o ile po drodze czegoś nie schrzaniłeś, to zapłaci Twój ubezpieczyciel (no a jak nie masz ubezpieczenia to smuteczek).
I Ci nie pokryje, jak latałeś dopuszczając się jakichś wybitnych uchybień, tak jak ci nie pokryje i w przypadku samochodu, jak się okaże że pojazd był np w złym stanie technicznym.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, nigdy żaden ubezpieczyciel by nie zapłacił za szkodę z winy klienta (pytanie pomocnicze - po co jest ubezpieczenie?), bo przecież jest napisane:
To się tyczy zarówno lotów rekreacyjnych i komercyjnych.1) operator lub obserwator utrzymuje kontakt wzrokowy nieuzbrojonym okiem z bezzałogowym statkiem powietrznym
w celu określenia jego położenia względem operatora i w przestrzeni powietrznej oraz zapewnienia bezpiecznej odległości
od innych statków powietrznych, przeszkód, osób, zwierząt lub mienia;
A tu źródło, jakby ktoś sam chciał poczytać:
http://dziennikustaw.gov.pl/du/2016/1317/1
Dałeś już ciała z prawem lotniczym, dałeś ciała z prawem karnym, teraz wchodzisz na ubezpieczenia Ludzie - gościowi sie wydaje że literalnie wszystko wie No nic, na każdym forum jest kilku takich, to i tu.
Podsumowując - czy jakbyś spadł na dach Narodowego, i go uszkodził, nie mając go w dyspozycji, żeby sobie polatać nad tym stadionem to ubezpieczyciel by zapłacił? Może tak, może nie.
Pewnie jest tu ktoś kto na coś drogiego spadł - mógłby się wypowiedzieć.
Natomiast, jakbyś zachował inne wymagania dotyczące lotu, co wspomniałem, to raczej nie było by problemu.
To czy możesz wlecieć nad coś, to jedno, a to czy w ogóle wolno Ci się wzbić w powietrze, to drugie. DJI miesza w to drugie.
Dajmy przykład - wokół stadionów DJI wprowadziło NFZ. Przecież nie musisz wisieć nad drogim dachem. Możesz się ustawić np 15m od stadionu, gdzie pod tobą będzie pusty plac. NFZ w DJI ci w tym przeszkodzą, będziesz musiał użyć folii, przez co wyłączysz stabilizację gps, przez co de facto zwiększysz ryzyko operacji - bo np nagrywasz film i masz wszystkie możliwe zgody, albo robisz to na tyle bezpiecznie, że nie latasz nad ludźmi i niczym drogim i nie musisz się pytać, bo nie ma poco. I nie musisz mieć licencji żeby dostać zgodę na lot nad jakimś obiektem. Czasami wystarczy wejść i poprosić, czy możesz nad pustym boiskiem polatać (nie mówię tu o narodowym).
Poza tym, jakbyś sobie polatał bebopem czy smarkiem, i nawet spadł na ten dach, i nie uszkodził go, to co? A nic. Twoja odpowiedzialnośc, twoje ryzyko. Jak ktoś będzie na tyle głupi - niech lata - niech zapłaci w razie fuckupu. Stu innych zrobi to mądrze - albo się zapyta, albo sobie zawiśnie kawałek dalej, i nie jest dobrze żeby przez tego jednego, cała reszta nie mogła sobie zrobić zdjęcia, ponieważ ten jeden znajdzie się w absolutnie każdej dziecinie życia. Utopi kogoś w łyżce wody i co, zakaz posiadania łyżek albo certyfikat na łyżki? Albo lepiej - Gerlach ma wrpowadzić odblokowywanie łyżek kartą (mimo że nikt tego nie chce)?
Znowu posuwamy się do absurdu.
Zastanawia mnie jedno - jak to jest - że niektórzy mają w sobie ten syndrom niewolnika, i tak bardzo chcą mieć kajdanki, a jak nie mają Pana gdzieś nad sobą, kogoś kto się nimi zaopiekuje - wie lepiej od nich, to drepcą w panice nóżkami.
Skoro więc ustaliliśmy że wiesz wszystko, to ja mam pytanie - co jest lepsze xbox czy ps4?
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Chwytasz iż Smarkiem możesz latać do wyskosci przeszkody terenowej (lub 30metrów)znajdującej się w odległości 100 metrów od operatora a wiec NIE MOŻESZ latać nad stadionem.
Jak rozumiem mówimy o "cywilizowanym stadionie. O widoczności wzrokowej UAV tez pamiętasz łącznie z określeniem kierunku drona nie wspomnę.
Kup sobie tego Sparka i zobacz ile potrzeba metrów by widzieć realnie przód drona. To jest selfie dron a nie latanie nad Narodowym
Chwytasz iz w tym wypadku latasz de facto w obiekcie budowlanym a tu jak wiemy.
- w przypadku wykonywania lotów w obiektach budowlanych za zgodą zarządzającego danym obiektem i zgodnie
z uzgodnionymi z nim zasadami bezpieczeństwa;
Gadanie iż można sobie latać gdzie sie chce do 600gram jest oczywiście bzdurą.
Chyba że mówisz o stadionie "Koszyczki Parczew".
Poza tym strefy NFZ wytyczone przez DJI można obejsc co oznacza ni mniej ni wiecej ze skoro zadałes sobie trud uzyskania zgody wlasciciela obiektu to strefe NFZ sobie zdejmiesz.
A cala reszta plebsu z kasą niech nie lata tam gdzie ich nie zapraszano.
Czy napisałeś już do Mercedesa iz ograniczenie do 250km/h to łamanie praw człowieka i idziesz z tym do sądu czy tak tylko sobie piszesz.
No i na koniec zapomniałes o NAJWAŻNIEJSZYM punkcie rozporzadzenia:
"używa modelu latającego oraz urządzeń sterujących zgodnie z zaleceniami iograniczeniami określonymi przez producenta,
jeżeli zostały opublikowane;".
Jak to ładnie napisałeś .... ZAORANE
lepsze jest PS4 tak zwyczajnie obiektywnie :)
Jak rozumiem mówimy o "cywilizowanym stadionie. O widoczności wzrokowej UAV tez pamiętasz łącznie z określeniem kierunku drona nie wspomnę.
Kup sobie tego Sparka i zobacz ile potrzeba metrów by widzieć realnie przód drona. To jest selfie dron a nie latanie nad Narodowym
Chwytasz iz w tym wypadku latasz de facto w obiekcie budowlanym a tu jak wiemy.
- w przypadku wykonywania lotów w obiektach budowlanych za zgodą zarządzającego danym obiektem i zgodnie
z uzgodnionymi z nim zasadami bezpieczeństwa;
Gadanie iż można sobie latać gdzie sie chce do 600gram jest oczywiście bzdurą.
Chyba że mówisz o stadionie "Koszyczki Parczew".
Poza tym strefy NFZ wytyczone przez DJI można obejsc co oznacza ni mniej ni wiecej ze skoro zadałes sobie trud uzyskania zgody wlasciciela obiektu to strefe NFZ sobie zdejmiesz.
A cala reszta plebsu z kasą niech nie lata tam gdzie ich nie zapraszano.
Czy napisałeś już do Mercedesa iz ograniczenie do 250km/h to łamanie praw człowieka i idziesz z tym do sądu czy tak tylko sobie piszesz.
No i na koniec zapomniałes o NAJWAŻNIEJSZYM punkcie rozporzadzenia:
"używa modelu latającego oraz urządzeń sterujących zgodnie z zaleceniami iograniczeniami określonymi przez producenta,
jeżeli zostały opublikowane;".
Jak to ładnie napisałeś .... ZAORANE
lepsze jest PS4 tak zwyczajnie obiektywnie :)
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Ano.robbo2k pisze: Jak to ładnie napisałeś .... ZAORANE
4.1.3)zachowując odległość poziomą nie mniejszą niż 100 m od granic zabudowy miejscowości, miast, osiedli lub od zgromadzeń
osób na wolnym powietrzu;
4.1.4) zachowując odległość poziomą nie mniejszą niż 30 m od osób, pojazdów, obiektów budowlanych niebędących w dyspozycji
lub pod kontrolą operatora;
4.1.6) w strefie CTR na warunkach określonych przez instytucję zapewniającą służbę ruchu lotniczego;
4.1.7) w strefie ATZ za zgodą zarządzającego daną strefą i na warunkach przez niego określonych;
4.1.10) w strefie P jedynie za zgodą zarządzającego obiektem objętym daną strefą i na warunkach przez niego określonych;
4.1.11) w strefie ADIZ po poinformowaniu o lokalizacji i czasie lotów organu służby ruchu lotniczego (ATS) – (Air Traffic
Services) odpowiedzialnego za przestrzeń, w której ma być wykonywany lot, lub AMC Polska;
........
........
4.2. Warunków, o których mowa w pkt 4.1 ppkt 3 i 4, nie stosuje się w przypadku wykonywania lotów modelami latającymi,
których masa startowa nie przekracza 0,6 kg.
4.3. Warunków, o których mowa w pkt 4.1 ppkt 6, 7, 10 i 11, nie stosuje się w przypadku wykonywania lotów modelami
latającymi, których masa startowa nie przekracza 0,6 kg, w przypadku wykonywania lotów w odległości większej niż 1 km
od granicy lotniska lub poza terenem obiektów chronionych przez strefę P do wysokości nie większej niż 30 m lub do wysokości
najwyższej przeszkody takiej jak drzewa lub obiekty budowlane znajdujące się w promieniu do 100 m od operatora.
Pomijając że ten przykład jest absurdalny, to nie, bo jak do nich pójdę to mi bez problemu zdejmą kaganiec i będzie legit.robbo2k pisze: Czy napisałeś już do Mercedesa iz ograniczenie do 250km/h to łamanie praw człowieka i idziesz z tym do sądu czy tak tylko sobie piszesz.
I ciekawostka:
Ten punkt znajduje się zarówno we fragmencie dla lotów komercyjnych i rekreacyjnych, i na tyle luźno można go interpretować, że w zasadzie nie da się go spełnić.4.1.2) zapewniając w każdej fazie lotu bezpieczną odległość poziomą od osób, mienia lub innych użytkowników przestrzeni
powietrznej na wypadek awarii lub utraty kontroli nad modelem latającym;
Zasięg kopterów może być kilka km (przecież może sobie odlecieć i spaść 2km dalej na kogoś), więc zachowanie 100% bezpiecznej odległości, oznaczało by posiadanie wokół siebie pustej kilku kilometrowej strefy.
P.S.
Ok robbo za ps4, a ivan?
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
No to brawo! Po tylu godzinach bezmyślnego walenia w klawiaturę zaczynasz czytać przepisy i na końcu odkrywasz podstawowy - tysiąc razy wałkowany temat! Tak dokładnie jest - tylko z tą różnicą, że nic nie można interpretować luźno.Kyokushin pisze:Ten punkt znajduje się zarówno we fragmencie dla lotów komercyjnych i rekreacyjnych, i na tyle luźno można go interpretować, że w zasadzie nie da się go spełnić. Zasięg kopterów może być kilka km (przecież może sobie odlecieć i spaść 2km dalej na kogoś), więc zachowanie 100% bezpiecznej odległości, oznaczało by posiadanie wokół siebie pustej kilku kilometrowej strefy.
W odróżnieniu od samochodów (lub "dorosłego" lotnictwa) nie mamy tutaj żadnych norm, żadnych przeglądów technicznych, żadnych certyfikatów, żadnych crashtestów ... wszystko robisz na własną odpowiedzialność. Dla tego rozporządzenie wyraźnie obarcza operatora wszelką odpowiedzialnością: jest w pełni odpowiedzialny za stan techniczny, za kontrole przed lotem, za sprawdzenie warunków meteorologicznych ... za decyzję o wykonaniu lotu. Nie ma żadnego wyjątku.
Cokolwiek się stanie - czy spadniesz na kogo, bo złamie się śmigło, bo zaatakuje cie ptak, bo znienacka przyjdzie wichura... ponosisz pełną odpowiedzialność! Jeżeli masz kopter zdolny odlecieć dwa km i na kogoś spaść - to wg. prawa musisz latać tak daleko, by w żadnej sytuacji nie mógł dolecieć i spaść bliżej jak 30m od kogoś/czegoś pojedynczego oraz 100m od graniczy zabudowań czy zgrupowania ludzi.
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Oczywiście że może. Tak możesz interpretować jak chcesz, ubezpieczyciel również, kontroler również, i być może po środku się spotkają z Twoim prawnikiem lub Tobą, jeżeli interpretacja nie będzie taka sama, a ten punkt daje bardzo szeroką możliwość interpretacji na taką, która do większości przypadków podpasuje. Coś jak 'niedostosowanie prędkości do warunków na drodze'. Bardzo nieprecyzyjne ujęcie, pod które można podciągnąć wszystko.IvanM pisze:No to brawo! Po tylu godzinach bezmyślnego walenia w klawiaturę zaczynasz czytać przepisy i na końcu odkrywasz podstawowy - tysiąc razy wałkowany temat! Tak dokładnie jest - tylko z tą różnicą, że nic nie można interpretować luźno.Kyokushin pisze:Ten punkt znajduje się zarówno we fragmencie dla lotów komercyjnych i rekreacyjnych, i na tyle luźno można go interpretować, że w zasadzie nie da się go spełnić. Zasięg kopterów może być kilka km (przecież może sobie odlecieć i spaść 2km dalej na kogoś), więc zachowanie 100% bezpiecznej odległości, oznaczało by posiadanie wokół siebie pustej kilku kilometrowej strefy.
Na rower też nie ma. Nawet lampki nie musi mieć, ani OC.IvanM pisze: W odróżnieniu od samochodów (lub "dorosłego" lotnictwa) nie mamy tutaj żadnych norm, żadnych przeglądów technicznych, żadnych certyfikatów, żadnych crashtestów
Wczoraj mi się przewinęła przez ręce wypożyczalnia skuterków elektrycznych. 18 lat, dowód, nie musisz mieć prawka i wio. Po Wawie można śmigać.
To chyba większy kredyt zaufania do kierującego, niż do operatora smarka czy bebopa, ważących niecałe 0.5kg.
No i doszliśmy chyba do meritum. BO NIBY KTO MA BYĆ ZA TO CO ROBISZ, JAK NIE TY? ŚWIĘTY MIKOŁAJ? A może producent samochodu, roweru, drona, BMW, Mercedes lub DJI?IvanM pisze:
Dla tego rozporządzenie wyraźnie obarcza operatora wszelką odpowiedzialnością: jest w pełni odpowiedzialny za stan techniczny, za kontrole przed lotem, za sprawdzenie warunków meteorologicznych ... za decyzję o wykonaniu lotu. Nie ma żadnego wyjątku.
Cokolwiek się stanie - czy spadniesz na kogo, bo złamie się śmigło, bo zaatakuje cie ptak, bo znienacka przyjdzie wichura... ponosisz pełną odpowiedzialność! Jeżeli masz kopter zdolny odlecieć dwa km i na kogoś spaść - to wg. prawa musisz latać tak daleko, by w żadnej sytuacji nie mógł dolecieć i spaść bliżej jak 30m od kogoś/czegoś pojedynczego oraz 100m od graniczy zabudowań czy zgrupowania ludzi.
Kyokushin pisze:Moje zdanie jest takie, że odpowiedzialny ma być operator, tak jak odpowiedzialny jest pilot, czy kierowca, nie firma produkująca samochód.
IvanM pisze:Więc jest to zdanie (grzecznie mówiąc) niemądre
IvanM - serio - dyskutujemy sobie, czasami obrzucimy się błotem, ale żeby dopiero na 6 stronie samemu sobie zaprzeczyć?
Spodziewałem się po Tobie więcej.
Re: DJI - ograniczenia lotu i aktualizacje
Twoje zagrywki na poziomie nastolatków na facebooku były by dużo bardziej imponujące, gdybyś wielokrotnie nie udowodniał, iż nie znasz ani problematyki która wzbudza twoje oburzenie, ani obwiązujące przepisy.