waldorf pisze:choć myślałem swego czasu o zakupie Garmina to jednak pozostałem przy iphone + google maps i sprawdza się idealnie.
Też byłem podobnego dania, ale podczas wypraw kajakowych za granicą, gdzie trudno kupić drukowane mapy, nawigacje w komórkach niestety nie sprawdzają się. Powody są oczywiste, ale największy problem jest z prądem . W Garminie dwa paluszki starczają na dwa dni.
kupujesz china ladowarka na bateria sloneczna z wbudowannym akku za 30$ i spokojnie da rade naladowac komorka (garmina mam na komorce, mapy topo najlepsze w polsce)
cholo pisze:kupujesz china ladowarka na bateria sloneczna z wbudowannym akku za 30$ i spokojnie da rade naladowac komorka
Też o tym myślałem . Ale w pewnym momencie zaczyna to przekraczać granice zdrowego rozsądku: ładowarki słoneczne (a prądu ciągle mało i mało, a jeszcze ktoś nadepnąć może ), latarka na korbkę, krzesiwo do rozpalania ognia w scyzoryku itp.
cholo pisze:kupujesz china ladowarka na bateria sloneczna z wbudowannym akku za 30$ i spokojnie da rade naladowac komorka
Też o tym myślałem . Ale w pewnym momencie zaczyna to przekraczać granice zdrowego rozsądku: ładowarki słoneczne (a prądu ciągle mało i mało, a jeszcze ktoś nadepnąć może ), latarka na korbkę, krzesiwo do rozpalania ognia w scyzoryku itp.
i sprawdza się idealnie.
. W Garminie dwa paluszki starczają na dwa dni.
. Ale w pewnym momencie zaczyna to przekraczać granice zdrowego rozsądku: ładowarki słoneczne (a prądu ciągle mało i mało, a jeszcze ktoś nadepnąć może 
