Qaud na FC Cyberdrones, pierwsza krew.
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Qaud na FC Cyberdrones, pierwsza krew.
Poskładałem quadzika na FC Cyberdrones i ramie od Mikuna. Miałem trochę problemów z regulatorami, ale po zakupie programatora wszystko już poszło z górki i dzisiaj w nocy wszystko dopiąłem i przetestowałem pierwsze zawisy na hali sportowej. Tu wszystko odbyło się bez niespodzianek, quadzik startował i lądował kilka razy bez niespodzianek, aż do wyczerpania pakietu.
W ciągu dnia widząc że pogoda pozwala na zabawę i mając pomocnika do nagrywania filmu chciałem nagrać film z pierwszych testów.
Zaczęło się wszystko bez niespodzianek, ale trwało tylko kilka sekund, po starcie i podniesieniu quada na jakieś półtora metra, nagle bez mojej ingerencji strzela on na maksymalnym gazie w górę, szybko drążek w dół i niestety uświadamiam sobie że nie ma reakcji, quad rwie do góry i kładzie się na lewo zgodnie z kierunkiem wiatru, próba wyprostowania też nie skuteczna, zero reakcji na drążki, szczęśliwie spada obok zaparkowanego samochodu, ludzi w pobliżu nie było żadnych.
Co ja będę więcej pisał macie to na filmie:
I fotce:
Teraz pytanie co się stało? Ja nie mam żadnych pomysłów, aparatura jeszcze nigdy mnie nie zawiodła.
W ciągu dnia widząc że pogoda pozwala na zabawę i mając pomocnika do nagrywania filmu chciałem nagrać film z pierwszych testów.
Zaczęło się wszystko bez niespodzianek, ale trwało tylko kilka sekund, po starcie i podniesieniu quada na jakieś półtora metra, nagle bez mojej ingerencji strzela on na maksymalnym gazie w górę, szybko drążek w dół i niestety uświadamiam sobie że nie ma reakcji, quad rwie do góry i kładzie się na lewo zgodnie z kierunkiem wiatru, próba wyprostowania też nie skuteczna, zero reakcji na drążki, szczęśliwie spada obok zaparkowanego samochodu, ludzi w pobliżu nie było żadnych.
Co ja będę więcej pisał macie to na filmie:
I fotce:
Teraz pytanie co się stało? Ja nie mam żadnych pomysłów, aparatura jeszcze nigdy mnie nie zawiodła.
Pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
Widziałem taki efekt raz - całe szczęście podczas prób naziemnych. I stąd i zowąd kopter dał w palnik na wszystkich silnikach. Powodem był uszkodzony przełącznik zasilania FC. Drgania spowodowały chwilowe odcięcie zasilania do FC i regle I2C zgłupiały. Jak FC się zresetował to silniki stanęły. Sprawdź układ zasilania FC i połączenia FC-regle.
Ten wredny...
Zasilanie FC podłączone na stałe, przewody wlutowane w płytkę dystrybucyjną.Verid pisze:Powodem był uszkodzony przełącznik zasilania FC. Drgania spowodowały chwilowe odcięcie zasilania do FC i regle I2C zgłupiały.
Jedyny kabel jaki jest wypięty, to łączący FC z konwerterem, ale to na bank nastąpiło po rozczłonkowaniu qoptera.
Pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
A zasilanie na odbiornik jest podawane?
(po zdarzeniu)
W FC jest filtr zasilania. Dlawik potrafi przeniesc tylko 300mA. Jesli przekroczy sie ten prad, to odparowuje. (wystarczy servo, czy dwa podpiete do odbiornika....zamiast do FC).
Jesli napiecie jest dalej, to musial byc problem albo z zasilaniem odbiornika, albo z zasilaniem FC.
(tak jak tu pisza koledzy)
EDIT: btw. Watek jest w zlym dziale
(po zdarzeniu)
W FC jest filtr zasilania. Dlawik potrafi przeniesc tylko 300mA. Jesli przekroczy sie ten prad, to odparowuje. (wystarczy servo, czy dwa podpiete do odbiornika....zamiast do FC).
Jesli napiecie jest dalej, to musial byc problem albo z zasilaniem odbiornika, albo z zasilaniem FC.
(tak jak tu pisza koledzy)
EDIT: btw. Watek jest w zlym dziale
Tyle jesteś wart...ile Twój ostatni projekt
Jak podszedłem do miejsca upadku to w zgliszczach zobaczyłem świecąca czerwoną diodę, dlatego szybko rozpiąłem pakiet zasilający, która to była nie wiem, mogła być na FC, odbiorniku lub na konwerterze, ten akurat się wypiął jako jedyny w wyniku rozczłonkowania qoptera.
Zresztą widać to na tym zdjęciu jaka siła zadziałała, przy FC kabel pozostał, a wyszedł z konwertera.
Reszta kabli pozostała na swoim miejscu, oto jak to wyglądało po wypadku, kabel zasilania musiałem sam wyjąć do fotki, jak już pisałem był na stałe wlutowany w płytkę dystrybucyjną bez żadnego włącznika.
Teraz jak patrzę na te połączenia to wątpliwość może budzić tylko łącze rzędowe zastosowane do podpięcia kanałów w FC, nie znam wytrzymałości tego typu łączek na wibracje.
Niech się wypowiedzą na ten temat ludzie często stosujące tego typu połączenia.
Po południu jak znajdę chwilę wolną to podłączę FC do zasilania, bez żadnych ingerencji i sprawdzę komunikację z radiem.
Ciągle chodzi mi po głowie jako powód zdarzenia , miejsce tego oblotu. Jak już pisałem kilka godzin wcześniej dokonałem pierwszych startów na hali sportowej i tu obyło się bez żadnych niespodzianek.
Tu było to na boisku otoczonym w koło wysoką siatką metalową, swoista klatka Faradaya, czy to nie ogłupiło odbiornika, jak widać na filmie wystrzał w górę nastąpił po minimalnym zdjęciu gazu w celu przerwania wznoszenia i ta reakcja jest widoczna. Dopiero po niej następuje gwałtowne przyśpieszenia i moja refleksja na brak reakcji odjęcia gazu.
Zresztą widać to na tym zdjęciu jaka siła zadziałała, przy FC kabel pozostał, a wyszedł z konwertera.
Reszta kabli pozostała na swoim miejscu, oto jak to wyglądało po wypadku, kabel zasilania musiałem sam wyjąć do fotki, jak już pisałem był na stałe wlutowany w płytkę dystrybucyjną bez żadnego włącznika.
Teraz jak patrzę na te połączenia to wątpliwość może budzić tylko łącze rzędowe zastosowane do podpięcia kanałów w FC, nie znam wytrzymałości tego typu łączek na wibracje.
Niech się wypowiedzą na ten temat ludzie często stosujące tego typu połączenia.
Po południu jak znajdę chwilę wolną to podłączę FC do zasilania, bez żadnych ingerencji i sprawdzę komunikację z radiem.
Ciągle chodzi mi po głowie jako powód zdarzenia , miejsce tego oblotu. Jak już pisałem kilka godzin wcześniej dokonałem pierwszych startów na hali sportowej i tu obyło się bez żadnych niespodzianek.
Tu było to na boisku otoczonym w koło wysoką siatką metalową, swoista klatka Faradaya, czy to nie ogłupiło odbiornika, jak widać na filmie wystrzał w górę nastąpił po minimalnym zdjęciu gazu w celu przerwania wznoszenia i ta reakcja jest widoczna. Dopiero po niej następuje gwałtowne przyśpieszenia i moja refleksja na brak reakcji odjęcia gazu.
Pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
Andych serce się kraje rama mocno połamana? Czy tylko dostało się śrubkom nylonowym? Wejdź do monitora w aparaturze i daj gaz na maxa i powoli schodź na dół i patrz jak zachowuje się suwak czy nie skacze może potencjometr stracił kontakt ze ślizgaczem? Czy podczas wystrzelenia go w górę mogłeś sterować kopterem chodzi mi o prawy drążek czy zamroziło go całkowicie i robił co chciał? Druga rzecz którą mógłbyś zrobić to ponowne uruchomienie (jak złożysz) silników np bez śmigieł i daj gaz na połowę i wyłącz aparaturę zobacz co wtedy robią silniki... może coś zakłóciło zasięg i na F/S miałeś ustawiony gaz na max?
...i tak nie skończysz na jednym ani na dwóch